Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

troche o procedurze rozwodu dla nabrania odwagi
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
laura52



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 400

PostWysłany: Wto Lis 07, 2006 10:46    Temat postu: troche o procedurze rozwodu dla nabrania odwagi Odpowiedz z cytatem

Dziewczyny, porozmawiajmy o samej procedurze rozwodu. O swoich doswiadczeniach, o doswiadczeniach innych znanych nam kobiet ktore wyszły z piekla przemocy. Wszystkie chcemy sie wygadac i gadamy o naszych bolaczkach. lecz wiele z nas boi sie zrobic ten najwazniejszy krok, boi sie bo boi, ale i bo obawia sie sadu, formalnosci, kosztow.. Pomagamy sobie ale forum w tej chwili przypomina ocean zalu do p. B ,ze zycie nam sie pokielbasilo. Chciałabym aby znalazlo sie w nim wiecej porad praktycznych, osmielajacych nas do radykalnych krokow. Bo to co nas paralizuje to strach. Wiele z nas wie,ze nie ma innego wyjscia jak rozwod, ale strach nas trzyma z a gardlo. I wymyslamy milion powodow aby " sobie poradzic" mimo,ze wiemy,ze nic zmienic nie mozemy i ze bedzie jeszcze gorzej. Czesto pojawia sie porada " zerwac, oddizolowac , skonczyc.. ba! jak zrobic ten pierwszy krok!
Np. co najpierw ? alimenty czy rozwod? z orzekaniem o winie? czy skrotem, bez orzekania? Co warto przygotowac , np gdy nie ma obdukcji, zgloszen na policje lub swiadkow/ ktorych to bardzo czesto nie ma, bo nie lubimy sie chwalic naszym pieklem. jakie alimenty? z adwokatem? jesli tak to ile to kosztuje/ i czy warto.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Czw Lis 09, 2006 16:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj,
Bardzo dobry pomysł z tymi konsultacjami. Mam parę informacji:
Adwokat w w-wie kosztuję od 2000 netto za prowadzenie sprawy rozwodowej. Jesli nie zdecydujesz się na prowadzenie to konsultację 1 godzinne od 80-250 zł (pozew od 150 zł), aplikanci prawni udzielają porad już od 40 zł. Pozew można złożyć bez orzekania o winie (jeżeli chcesz i jeżeli jest szansa że druga strona na to się zgodzi - krótsza sprawa rozwodowa), ale od razu z zastrzeżeniem, że jeżeli strona się nie zgadza to z winny tamtej strony.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Alicja



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 24

PostWysłany: Pią Lis 10, 2006 13:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Chociaż ja chciałabym się dowiedzieć jak wygląda procedura złożenia doniesienia do prokuratury, jak długo czeka się na sprawę, jak przebiega sama rozprawa. Bardzo się tego boję.
Ja jestem już po rozwodzie. Sam rozwód, choć przeżywałam go bardzo, z perspektywy czasu nie był taki straszny. Sama złożyłam pozew o rozwód. Sędzina była bardzo przychylna i wyrozumiała. Cały stres związany z rozwodem wynikał bardziej z atmosfery jaka była w domu. Sprawa rozwodowa trwała prawie rok czasu, ponieważ mój były mąż nie stawiał się na rozprawy. Ja się z nim rozwodziłam ponieważ pił a on pił na umór z powodu rozwodu- błędne koło. Koszt samej sprawy był niewielki - dokładnie nie pamiętam około 100 zł. Sędzina wzięła pod uwagę ciężką sytuację finansową. Jedyny błąd jaki popełniłam to, że przeprowadziłam rozwód bez orzekania o winie. Nie chciałam wywlekać " rodzinnych brudów", a z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że powinnam walczyć o swoje od samego początku.

Pozdrawiam
_________________
Alicja
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wrzos



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 80
Skąd: opole

PostWysłany: Pią Lis 10, 2006 22:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej dziewczyny!
Ja tez jestem juz po rozwodzie.Blad jaki popelnilam ,to rozwod bez orzekania o winie.Chcialam miec swiety spokoj i chcialam rozwodu jak najszybciej.Teraz tego zaluje ale juz tego nie zmienie.Koszty rozwodu to 600 zl z tego polowe on musi mi oddac.Sama skladalam pozew o rozwod.Trwalo to ok 5 miesiecy,z tym ze on na pierwsza sprawe sie nie stawil.W sadzie nie bylo az tak zle,spodziewalam sie czegos gorszego.Sedzina byla wyrozumiala.Pozdrawiam Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agata24



Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 147

PostWysłany: Pią Lis 10, 2006 23:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wrzos dlaczego on musi Ci oddac polowe kasy skoro bez orzekania o winie? czy nie jest tak ze to tylko w sprawach z orzekaniem? ja mam pytanie, jak to jest z kosztami sadowymi, czy sam pozew 600 zeta to sa juz koszty czy jeszcze cos?
_________________
Agata
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wrzos



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 80
Skąd: opole

PostWysłany: Sob Lis 11, 2006 11:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam Agata24!
Te 600 zl to stala oplata sadowa za sprawe w sadzie.I nawet jak rozwodzisz sie bez orzekania o winie a w pozwie napiszesz,ze zadasz zwrotu polowy kosztow sadowych,to polowe kosztow otrzymasz.Chociaz to zalezy tez od sedziego/-ny.Moja sedzina mi ta polowe przyznala.Jesli masz prawnika to,to sa dodatkowe koszty dla ciebie.Jak wplacisz te 600 zl przy skladaniu pozwu,to wtedy sprawa trwa szybciej.Mozesz tez to zaplacic po orzeczeniu rozwodu i wtedy sedzina decyduje czy koszty ponosicie oboje czy tylko osoba wnoszaca pozew.Pozdrawiam Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zoe



Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 31
Skąd: LUBELSKIE

PostWysłany: Czw Lis 16, 2006 23:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witajcie
jutro moja pierwsza strona rozwodowa. boje się strasznie a on oświadczył mi, że w sądzie powie, ze nie zgadza się na rozwód Shocked zaskoczył mnie strasznie, bo jeszcze niedawno mówił, że bardzo się cieszy z rozwodu. dodam, że pozew wniosłam ja z orzeczeniem winy.
mam pytanie w związku z tym - co to dla mnie oznacza jeżeli mąż nie wyraza zgody na rozwód??????????

pozdrawiam
_________________
KTO NIGDY NIE ŻYŁ, NIGDY NIE UMIERA,NIC NIE UTRACI TEN, CO NIE MIAŁ NIC, TEN, KTO NIE KOCHA, NIE WIE CO TĘSKNOTA, NIE WIE, CO GORYCZ, KTO BEZ MARZEŃ ŚNI
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wrzos



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 80
Skąd: opole

PostWysłany: Pią Lis 17, 2006 10:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hej Zoe.Glowa do gory.Jesli on nie wyrazi zgody na rozwod to wtedy beda przesluchiwani swiadkowie.Nie martw sie dasz rade przez to przejsc.Trzymam za ciebie kciuki!Trzymaj sie cieplo!Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zoe



Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 31
Skąd: LUBELSKIE

PostWysłany: Pią Lis 17, 2006 15:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moja pierwsza rozprawa-MASAKRA- na całej linii

m przyszedł z adwokatką, która jeszcze przed rozprawą mnie zdenerwowała, że ja niedojrzała jestem i w ogóle biednemu m żyć nie aje, nie daje się widzieć z dzieckiem.
potem były przesłuchania stron. okazało sie, że przemoc psychiczna to takie szerokie pojęcie, że mozna to interpretować różnie (i co z tego że on mnie traktował jak k... i s...)
m kłamał jak z nut. ani jednej rzeczy nie powiedział prawdziwej, natomiast moje argumenty okazały się śmieszne, mimo, że mówiłam o konkretnych sytuacjach.
m powoedział jak to mnie kocha i dziecko, i ze chce walczyć o rodzine.
a sędzina stwierdziła, że między nami jest więź emocjonalna, mimo, iż powiedziałam, że moje uczucia do męża są obojętne.

mamy badania w ośrodku razem z dzieckiem. mimo, że m się nim nigdy nie interesowwał to nagle obie przypomniał, że ma dziecko.

jeszcze mi powiedział, że o małego będzie walczył i że ja strace dziecko, bo to dopiero przedsmak tego co miałam.

jestem załamana
_________________
KTO NIGDY NIE ŻYŁ, NIGDY NIE UMIERA,NIC NIE UTRACI TEN, CO NIE MIAŁ NIC, TEN, KTO NIE KOCHA, NIE WIE CO TĘSKNOTA, NIE WIE, CO GORYCZ, KTO BEZ MARZEŃ ŚNI
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pią Lis 17, 2006 17:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zoe,

Jak nie dla siebie, to zrob to dla twojego dziecka, musisz zmobilizowac cale twoje sily, i z zalamania przejsc do zlosci, rozzlosc sie na niego.

Przeczytaj watek o tym jak radzic sobie ze sprawcami przemocy, w szczegolnosci dzial o tym jak walczyc z nimi w sadzie.
On ma slaby punkt, na ktory mozesz nacisnac, poszukaj tego punktu.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wrzos



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 80
Skąd: opole

PostWysłany: Pią Lis 17, 2006 21:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zoe nie poddawaj sie, dynamika ma racje.Oni zawsze maja jakies slabe punkty,poszukaj jego slabosci.To normalne,ze oni w sadzie mowia jak nas bardzo kochaja i inne klamstwa.Nie przejmuj sie jego adwokatka,to jest jej praca i ona zrobi wszystko dla swojego klienta.Nie wiem czy moge to tu napisac ale adwokaci to sprzedajne dziw.....!Acha juz ci pisalam ,ze mozesz napisac podanie i poprosic o adwokata z urzedu,zawsze to jakies wyjscie dla ciebie.Trzymaj sie cieplo!Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agata24



Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 147

PostWysłany: Sob Lis 18, 2006 15:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zoe to ze oni klamia w sadzie to norma. Nie rozmawiaj z nim ani z jego adwokatem, nie daj sie sprowokowac, nie wdawaj sie w dyskusje, oni powtarzaja ich argumenty, za to im sie placi, nie mysl o tym i przyjmij jako fakt. To ze skierowali Was do osrodka (RODK, tak?) na badanie to norma w sprawach z orzekaniem o winie, nic specjalnego ani na jego korzysc ani na Twoja a wlasciwie jesli synek nie czuje wiezi z ojcem, to wyjdzie na badaniu, jestem juz po takim badaniu - rozmowa, z pscyhologiem, psychiatra,o Twoim zyciu, obserwuja dziecko. Ty idziesz osobno, on osobno. To ze sie nie zgadza na rozwod to przy orzekaniu o winie NIC, i tak orzekna. Zoe nie poddawaj sie, kombinuj, powolaj na swiadkow panie z osrodka rodzinnego one sa swietnymi swiadkami! zadaj mu w sadzie konkretne pytanie dotyczace opieki nad dzieckiem i niech sie zgasi, bo pewnie nic nie wie, osmiesz go jako ojca i meza, nie mysl ze Twoje argumenty to nic, powiedz u psychologow ze Ty nic nie czujesz i nie bedziesz z tym czlowiekiem nawet jesli nie orzekliby rozwodu, trzymaj sie tego. Kombinuj, kombinuj!
_________________
Agata
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zoe



Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 31
Skąd: LUBELSKIE

PostWysłany: Sob Lis 18, 2006 22:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki.
wiecie chyba tak naprawde w końcu dotarło do mnie jakim człowiekiem jest m. jest źle ale postanowiłam walczyć jego bronią. zerwałam z nim wszelki kontakt. wkurzył mnie. wiem, że muszę walczyć dla synka.
muszę przestać obchodzić sie z nim jak z jajkiem. sama nie wiem dlaczego mam jeszcze jakieś opory.
he, he chyba muszę sie trochę odczłowieczyć...
złoże wniosek o adwokata. w najgorszym wypadku pożyczę pieniądze. wolność jest bezcenna.

przemyślałam sprawę. w kilku miejscach m się mylił i mogę to wykożystać.

nie byłam na to przygotowana. nie na taki cyrk. poprostu jestem w szoku po tym co m nagadał w sądzie.
_________________
KTO NIGDY NIE ŻYŁ, NIGDY NIE UMIERA,NIC NIE UTRACI TEN, CO NIE MIAŁ NIC, TEN, KTO NIE KOCHA, NIE WIE CO TĘSKNOTA, NIE WIE, CO GORYCZ, KTO BEZ MARZEŃ ŚNI
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zoe



Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 31
Skąd: LUBELSKIE

PostWysłany: Sob Lis 18, 2006 22:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mam jeszcze pytanie:
JAK WYGLĄDAJĄ BADANIA W OŚRODKU ???? na czym to polega??? co mają stwierdzić??? czy można w kakiś sposób się do tego przygotować??
i czego się mogę spodziewać????

Agata24 właśnie ja jestem przed takimi badaniami. wiem że mam mieć rozmowę z psychologiem i pedagogiem. móju synek ma dopiero 2 lata więc boje sie też o niego.
m w ogóle sie min nie interesował a teraz zarzuca mi, że to ja uniemożliwiam mu kontakt z dzieckiem.

jęslimożecie, to proszę o odpowiedz.
pozdrawiam
_________________
KTO NIGDY NIE ŻYŁ, NIGDY NIE UMIERA,NIC NIE UTRACI TEN, CO NIE MIAŁ NIC, TEN, KTO NIE KOCHA, NIE WIE CO TĘSKNOTA, NIE WIE, CO GORYCZ, KTO BEZ MARZEŃ ŚNI
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Pon Lis 20, 2006 10:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zoe, byłam tez w RODk. Na początku wspólna rozmowa, czyli u mnie było wzajemne oskarżanie,, później zaprosili do pokoju dziecko, nie można było przywoływać ją uśmiechem i patrzyli do kogo pójdzie najpierw, miałam to szczęście i przyszła do mnie, rozmowa indywidualna, historia małżeństwa i dziecka, test dot. wychowania dziecka, kwestionariusz, ale opisowy, opis małżeństwa, dlaczego dziecko jest własnie z tobą związane, w międzyczasie ocena związku z ojcem, wspólna zabawa i obserwacje.
Ważne musisz wziąźć ze sobą książeczkę zdrowia dziecka, przejrzyj ją uważnie, musisz wiedzieć kiedy chorowało, kiedy zaczęło raczkować itd, o wszystko pytają. Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group