Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja tragedia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hacerpol



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 2

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 17:25    Temat postu: Moja tragedia Odpowiedz z cytatem

Witam,

Od czego tu zaczac,mam 18lat.....odkad tylko pamietam moj ojciec bil i znecalsie psychicznie nad matka,naduzywa takze alkocholu,pracuje jako kierowca ciezarowki wiec czesto nie ma go w domu,ale to nie uhrania matke od wyzwisk czasami jest dobrze a potrafi zadzwonic i nawyzywac ja od roznych jego rachunki za komorke siegaja kwoty 2000zł a wszystko zwala na matke ze to jej wina ze ona kradnie pieniadze,gdy tylko wraca do domu pare dni jest spokoj lecz gdy cos mu sie nie spodoba(np.brak pieniedzy),zaczyna wyzywac i bic matke czym popadnie czasami grozi nozem i siekierkom do miesa lata po domu i mowi ze ja w nocy potnie,wszystkie swoje niepowodzenia zwala na nia,gdy jest w "trasi"mama bez jego zgody nie moze nigdzie wyjsc bo jak zadzwoni i jej nie bedzie to zaczyna wyzywac ja od kure* i dzwoni po rodzinie mowiac im ze jest kurw*,ostatnio jest coraz gorzej dlatego matka postanowila od niego odejsc,ale on powiedzial ze jak wroci to ja zabije.

Prosz was o pomoc co w takij sytuacji mozna zrobic??
Gdzie zaczac szukac pomocy??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 17:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witaj


Możesz udac się bezpośrednio do jednostki Policji i zgłosic ten fakt .

Ponadto odezwałem się do Ciebie na pw .
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Sob Lis 04, 2006 17:44    Temat postu: Re: Moja tragedia Odpowiedz z cytatem

hacerpol napisał:

Prosz was o pomoc co w takij sytuacji mozna zrobic??



Witaj,

Jak twoja mama bedzie zdecydowana odejsc na 100% to najlepiej to zrobic bez uprzedzania, z zaskoczena jak wyjedzie w trase i wszystko musicie miec dobrze zaplanowane. Twoj ojciec podejrzewam, ze bylby zdolny do morderstwa, najwieksze ryzyko zeby cos sie stalo jest wlasnie przy wyprowadzaniu i przy opuszczaniu go, wiec to bedzie czas krytyczny, i musicie wyprowadzke bardzo dobrze zaplanowac.

Chwilowo, zeby zachowac twarz i nie narazic sie na zbyt ostre szykany proponuje zeby twoja mama w jakis sposob opuscila dom "pod waznym powodem" np wizyta u chorego czlonka rodziny na kilka dni, itp. (To wcale nie musi byc pawda) Ale robcie tylko to z czym czujecie sie dobrze, on brzmi jak typ ktory jest w stanie zabic, co wcale nie znaczy, ze nalezy przed nim drzec, to znaczy, ze musicie poczytac o tym jak dziala przemoc i jak bedziecie dzialac to zdecydowanie i bez odwrotu. Same musicie wiedziec i wyczuc co nalezy zrobic. Moze czas uciekac, bo stawka jest zycie? Nikt wam nie powie co macie robic oprucz was samych, ludzie to na forum moga wam jedynie podpowiedziec co mozecie zrobic, ale nie co macie zrobic.

Zachec mame do poczytania tego forum i polecanych tu ksiazek i tekstow. Z takich sytuacji wychodzi sie przy pomocy zgromadzonej wiedzy. Bez tego ona jest gotowa wracac do niego i odchodzic jeszcze wiele razy, za kazdym razem zwiekszajac ryzyko, ze cos sie stanie. Twoja mama musi sie pouczyc o przemocy, wejsc na forum i je przeczytac.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Asiek



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 25
Skąd: Gorzów Wlkp.

PostWysłany: Nie Lis 05, 2006 2:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szkoda że nie napisałaś z jakiego jesteś miasta ,bo poleciłabym już bardziej specjalistyczną pomoc.
Pozatym masz 18 lat i widzisz że w domu dzieje się źle chwyć za telefon i wezwij Policję ,następnie niech mama poprosi o założenie niebieskiej karty , lub wybierzcie się z mamą na komisariat złożyć zawiadomienie o znęcaniu się nad rodziną.
Jeśli nadal się uczysz podaj ojca o alimenty , twoja mama niech napisze pozew o rozwód z orzeczeniem o jego winie ...w razie gdy się zdecyduje a nie będzie wiedziała jak napisać ,to napisz do mnie na PRIV a prześle ci wzory oraz co powinno się tam znajdować.
Pamiętaj że nie jesteś sama ,nie wstydz się dzwonić po pomoc i opowiadać o tym co dzieje się w domu ,bo jeśli nie będziesz mówić nikt nie pomoże.
Pozdrawiam
_________________
Nie udawaj że nie widzisz...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hacerpol



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 2

PostWysłany: Pią Lis 17, 2006 16:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I znowu sie zaczeło,jak tylko wrocil z "trasy" na dzien dobry na klatce rzucil mame napojem gazowanym,bo jego miejsce na parkingu bylo zajete,jeszcze dlugo wymachiwal rekami i jej grozil,ale mu przeszlo,nastepnego dnia poszedl sie napic i jak wrocil azczal sie awanturowac z byle powodu,np.ubzdural sobie ze mama nie chciala sie do niego przytulic,to zaczal ja kopac i wyzywac,
Mama poszla spac do siostry,a on pryszedl w nocy bylo cos ok.2 i nas obudzil zebysmy zobaczyli jaka to ***.........nast.dnia oczywiscie przepraszal,kupil na przeprosiny perfum,ale cos mu sie ubzduralo ze zgubil 100zł,dostal nerwow i rozbil ten perfum i uderzyl mame,nast dnia dzwonil i przepraszal,a jak mama wrocila do domu,powiedziala co o nim mysli,zaczal ja wyzywac i latac z taskaiem do miesa,grozac jej,Juz nie wytrzymujemy,on jedzie dopiero za 6 dni,,

Ale nie mamy ani grosza on ma kase,mama chce zeby on pojechal,wtedy wezmiemy jego wyplate,i odejdziemy,zostawiajac go z jego chorym ummyslem,
Mysle ze jakos przetrwamy te 6 dni,najwazniejsze ze juz cala rodzina wie co sie u nas dzieje!!!


P.S Mam pytanie czy jak sie nigdy nie wezwalo,ani nie wezwie policji to trudniej dostac rozwod??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wrzos



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 80
Skąd: opole

PostWysłany: Pią Lis 17, 2006 21:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam!
Wezwijcie policje po kazdej awanturze.To nie jest zaden wstyd.Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kasik_ds



Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 4

PostWysłany: Czw Gru 14, 2006 23:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nioe chcialam tworzyc nowego tematu.. Przelecialam z gory do dolu i ten wydal mi sie odpowiedni. Zaczne moze od tego ,ze rowniez mam 18 lat i bardzo sie ciesze ,ze pozostaje anonimowa ,bo moja sytuacja jest dosc skomplikowana i w zasadzie z mama dwoimy sie i troimy co zrobic.. Co zrobic zawsze konczy sie na tym ,ze tzreba isc do jakiegos adwokata czy do kogos z tej branzy po porade ,tyle tylko ,ze mama nigdy nie idzie... Naszym balastem ejst ojciec alkoholik.. Alkoholik ,ktory nigdy w zyciu nie zaznal milosci jego matka go nie kochcala nie mowiac juz o tym ,ze nie kocha wlasnych wnukow... (Przepraszam ,ale mam sklonnosci do wywodow) Wracajac do tego alkoholika jakby ktos na mnie spojzal na moja mame czy mojego brata w zyciu by nie pomyslal jakie akcje rozgrywaja sie pod moim dachem... Z reszta wiekszosc z ludzi od razu kwituje takich jako rodzinke patologiczna.. Co do tyuch akcji.. moj ojciec pije nieustannie nie pamietam od kiedy.. Odbija mu szajba.. Potafil rozbnic moj tlefon o sciane ,podrzec mi sweter i przywalic w gebe z piesci , rzucic lampka z biurka i rozciac mamie twarz ,rzucac butelkami ,sloikami ,kur.. i rpzne inne epitety sa na porzadku dziennym i jeszcze ironiczne teksty w stylu "wy beze mnie ejstescie nikim" dodam ,ze mama od tego smiecia zarabioa 2 razy wiecej... nieraz jak spalam w srodku nocy zlapal moj plecak pelen ksiazek i rzucil nim ak z,e dostalam w glowe... Noce pelne awantur.. Ktos by powiedzial glupia baba dlaczego nie dzwonisz po policje ,ale to nie takie proste.. tak sie sklada ,ze moj ojciec rpacuje na policji... Jesli zadzwonie ,ze takie akcje maja miejsce ojciec staci prace ,a co za tym idzie bedzie jeszcze gozej niz jest,... bo jak mu braknie na wode zacznie wynosic z domu i wtedy to juz w ogole uprzykrzy nam zycie ,a przeciez ja tez mam chlopaka nie chce sie przed nim wstydzic ,chce meic spokoj uczac sie do matury...Ktos powie dlaczego twoja mama nie wezmie rozwodu. I co z tego ,ze wezmie skoro on andal pozostanie pod anszym dachem? A gdzie ja i mama mamy sie pdoziac? Zostawic mieszkanie ,ktore kupil nam tata mamy.. Ktos by powiedzial eksmisja no ale w nasyzmkraju z tego co wiem nie wyrzuca sie ludzi na bruk.. Pozatym trzeba miec swiadkow ,ze takie akcje mialy miejsce... A to rozgrywalo sie w zamknietych czterech scianach..Sasiadka z dolu tez miala takiego alkona w rodzinie ,ktory skutecznie urpzykrzal jej zycie wziela z nim rozwod i co z tego? Wyzeral im z lodowki , z domu melina ,darl sie , od czasu do czasu zadzwonila po policje zawineli go i co z tego jak na zajutrz albo po dwoch dniach powracal... Dopiero teraz zaznala spokoju (zmarl dwa tygodie temu). Il moze zniesc psychika czlowieka? Czy mi na starosc tez nie odwali.. Jako echo potatusiowe.. Jak nie wypije (co zdarza sie raz do roku) jest chyba jeszcze gorzej... Potrafi tak zniszczyc psychicznie ,ze wychdoze na maisto i chodze placzac... Wiele dal mi moj chlopak moje zycie nabralo sensu ,ale co z moja mama... Czy naprawde takich smieci nie mozna poslac tam gdzie ich miejsce? Co robic bedac w takim beznadziejnym polozeniu?
_________________
Patrzę w lustro.. Co widzę? Dziewczynę z marzeniami ,które nigdy się nie spełnią...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Sob Gru 16, 2006 17:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kasik_ds napisał:
Wiele dal mi moj chlopak moje zycie nabralo sensu ,ale co z moja mama... Czy naprawde takich smieci nie mozna poslac tam gdzie ich miejsce? Co robic bedac w takim beznadziejnym polozeniu?


Witaj,

Najlepsze co mozesz zrobic dla mamy, to utrzymywac z nia kontakt i zachecac ja, do tego by samodzielnie rozwiazala problem. Za nia na sile nic nie bedziesz w stanie zrobic. Ale mozesz ja podtrzymywac na duchu.

Zachec ja by weszla na forum, by je poczytala, by siegnela po pomoc do placowek ktore zajmuja sie zwalaczaniem alkoholizmu.



pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kasik_ds



Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 4

PostWysłany: Sob Gru 16, 2006 18:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hmm moj ojciec nie widzi tego problemu.. Mtysle z reszta ,ze to nie tylko w naduzywaniu przez "ojca" alkoholu chodzi.. Chodzi takze o jego charakter.. Jest naprawde zniszczonym i pokrzywdzonym czlowiekeim.
_________________
Patrzę w lustro.. Co widzę? Dziewczynę z marzeniami ,które nigdy się nie spełnią...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Sob Gru 16, 2006 18:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To prawda, zazwyczaj sprawcy przemocy zyja w przekonaniu, ze nic zlego nie robia. Dlatego jedynie twoja mama jest w stanie zmienic sytuacje. Jego najprawdopodobniej nie zmienisz. Mozesz za to pomoc sobie i twojej mamie.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
fresa



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 2

PostWysłany: Czw Sty 04, 2007 23:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam

mam 20 lat.zalogowałam sie dzis na tym forum.dopiero dzis go odkrylam nawet bo juz nie moge wytrzymac sytuacji w domu. Jest identyczna jak u Was. Taka sama. Tylko ze moj ojciec mieszka w polsce i pije, a mama za granica pracuje ciezko. Ojciec sie obija i nic nie robi. Gdy mama przyjedzie dwa razy do roku na swieta to sa tylko awantury. Grozi mamie ze ja zabije. ja juz nie daje rady. Martwie sie o mame i tylko to mi w glowie. Ja mieszkam w polsce z babcia. Ojciec czesto jezdzi zagranice do mamy i tam tez robi awantury. Po ostatniej akcji boje sie o mame ze znowu tam pojedzie. I ze nie bede mogla jej obronic jak zawsze to robie. Teraz płacze jak to pisze. nie starcza mi juz sil. Ta sytuacja trwa odkad bylam mala i swiadoma czyli od ok.15lat. Uciekanie z domu z mamą w nocy przzywalam kilka razy. Ukrywalam nóz zeby w razie czego go zaatakowac. Modliłam sie nawet o jego smierc i nie czuje ze popełnilam grzecg. Wierze w Boga i w to ze jest zawsze przy mamie i ja obroni jak ja nie bede mogla. niegdy nie dzwonilam na policje bo nam zawsze grozil ze wtedy popamietamy. raz wyrzucil mnie zdomu i pogonil jakikms łomem. Pije wiecznie. Nawet jak nie pije to jest opryskliwy. Nie wiem gdzie sie zwrócic. Co mam robic w tej sytuacji. Moja mama jest zagranica i ma troche spokoju ale boi sie zawsze ze on tam przyjedzie.

Mama sie boi i nie ma sił zeby cokolwiek zrobicc. Ale ja zaczelam szukac pomocy. Zaczynam od tego forum. Chce zeby moja mam miala spokoj wreszcie. Mamy w dodatku wielki dom. Mama na niego tylko pracowala. trudno to zaosawtic wszystko. Ale na jej miejscu bym sie nie wahała. gdy mama wezmie rozwód to ten czlowiek nie da nam spokoju. Raz miał atak serca. I mama zadzwonila do mnie w panice i mowi mi ze on lezy nie oddycha....a ja wtedy...tylko nie dzwon po karetke. Ale mama zadzwonila i go uratowali. Dzis miałybysmy obydwie spokoj i nie ciaerpaiałaby mama. Ale niestety moja mama jest dobra i nadal kocha chyba tego potwora. Ale ja go nienawidze za wszystkie krzywdy. Jestem w stanie zrobic wszystko aby moja mama miala spokoj i aby on zniknał z naszego zycia.

Co mam robic? Czy ktos moze mi podpowiedziec. Co da to ze zadzwonie na niebieska linie na przyklad? Zupelnie nie wiem. nie orientuje sie w takim typie pomocy. Dopiero pierwszy raz w tym momencie siegnelam po jakakolwiek pomoc To moj pierwszy krok. robie to za mame bo ona nie ma juz sil do tego i jest zastraszona. Czytalam ze wysyłał ktos z Was jakies wzory dokumentów o rozwód czy separację. Mogłby ktos mi takie podesłac i udzielic wskazówek?

Autorom postów powyzej zycze powodzenia i łącze sie z wami w ogromnym bólu i smutku. Moze zdołamy zmienić cos wreszcie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 04, 2007 23:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj

Cytat:
Co da to ze zadzwonie na niebieska linie na przyklad?
zadzwoń koniecznie i przedstaw opisaną sytuację . To może nakierowac Ciebie na odpowiedni sposób postępowania . Nie przekonasz się póki nie zadzwonisz i będziesz dalej życ w niepewności a tego z całą pewnością nie chcesz - więc po prostu zadzwoń .

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
fresa



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 2

PostWysłany: Czw Sty 04, 2007 23:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziekuje serdecznie za odpowiedz. Very Happy Napisalam maila do niebieskiej lini poniewaz narazie niemoge zadzwonic- z prostego powodu. Gdy o tym mowie to zanosze sie płaczem. Poprostu nie potrafie mowic bo tak płacze zawsze. Sad Trudno mi o tym mowic. musze poprostu wybrac najlepszy moment zeby nie miec takiego doła okropnego i wtedy tam zadzwonic.

Dziekuje za tak szybka odpowiedz i ciesze sie ze tu sie znalazlam. Zaczynam wierzyc ze moze sie cos zmieni na lepsze i moja mama odzyska spokój. Bo o siebie sie nie martwie. Tylko mama mi w glowie i jej dobro.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group