Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marlena2502
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 32
|
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 12:49 Temat postu: |
|
|
tak wiem że bez pomocy specjalisty sobie nie pomogę tylko jak znalezc dpbrego byłam u psychologa ale chyba się nie rozumiemy pochodzę z małej wioski i chyba nie mam za dużego wyboru ja czuje że pomału umieram Pysiu nie mam energi nie mam sił dziś wszystkich świętych a on pojechał na cmenaerz sam bezemnie i syna bo twierdzi że nie ma rodziny boli tak strasznie boli wczoraj zablokował swój profil na naszej klasie żebym na niego nie wchodziła może to głupie ale bardzo mnie to zabolało ja nie byłam nawet wśród jego znajomych tyle jestem warta w jego oczach nie potrafie go zrozumieć przepraszam że się użalam |
|
Powrót do góry |
|
|
pysia
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 323 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob Lis 01, 2008 17:05 Temat postu: |
|
|
marlena2502
To bardzo smutne.
Niestety tak właśnie jest jak napisałaś, powoli umierasz.
Mieszkańcom małych miejscowości gdzie nie ma centrum pomocy dla ofiar jest trudniej,ale to nie znaczy,że osoby w Twojej sytuacji są spisane na straty.
Jak znalazłaś psychologa?
Czasami jest tak,że boimy sie zmiam i dlatego każdy ruch w kierunku wyjścia z kręgu przemocy uważamy za niemożliwy.
Warto też zrobić coś by zrozumieć swoje uczucia i strategię działania sprawcy przemocy.
To możesz zrobić sama np.czytając artykuły ze strony niebieskiej linii lub w czytelni na tym forum.
Nie poddawaj się, zaglądaj na forum, może w cudzych postach odnajdziesz coś co wskarze Ci drogę.
pozdrawiam i życzę siły
|
|
Powrót do góry |
|
|
marlena2502
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 32
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 10:07 Temat postu: |
|
|
mam prośbę czy ktoś może wie gdzie dostać ten film gasnący płomień chciaładym bardzo go obejrzec ale u nas nigdzie go nie mogę dostać może ten film pomoże mi troche zrozumieć bo czuje że spadam już na dno chciałabym też zapytać czy to normalne że jednego dnia mam tyle sił że się nie daje ignoruje jego zachowanie a wmawiam sobie że nic mnie nie obchodzi a następnego jestem bez energi i wyje z bólu czy to minie kiedy pozbede się tych cholernych złudzeń izacznę na niego patrzeć jak na kogoś kim jest naprawdę pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Mersi
Dołączył: 23 Paź 2008 Posty: 80 Skąd: Z klatki
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 10:32 Temat postu: ... |
|
|
Tak.Niestety takie życie na huśtawce jest znajome wielu osobom tu będącym.Trzeba znaleźć sposób by tę huśtawkę zatrzymać,zsiąść i iść przed siebie ze spokojem.Nie tylko Ty tak masz.Wiem,że to strasznie wyczerpujące i z czasem organizm zaczyna się buntować.Bo ile można się bujać.Wreszcie zrobi się niedobrze i zbierze na wymioty.Staraj się poukładać swoje myśli i odczucia.Znajdź jakiś sposób na wyciszenie.Mi pomaga jedynie narazie sen.Ale i on jest niespokojny. _________________ Dopóki walczysz,zwyciężasz... |
|
Powrót do góry |
|
|
marlena2502
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 32
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 11:23 Temat postu: czy da się jeszcze coś zrobić? |
|
|
dziekuje Mersi tak sen wiesz czasem chciałabym to wszystko przespać obudzic sie i żeby juz nic w srodku tak potwornie nie bolało aletrzeba wstac iść do pracy fukcjonować najgorsze jest to że ja biore sobie jego słowa tak mocno do głowy przezywam analizuje rozmyślam sama sie zadreczam ale narazie nie moge przestac tyle rozmyślac przecież to chore czasem tak berdzo bym chciała żeby mnie przytulił i powiedział że już wszystko będzię dobrze że będziemy szczęśliwi cholera ja chyba ciągle zyję tą nadzieją i nie wiem jak się od niej uwolnić |
|
Powrót do góry |
|
|
pysia
Dołączył: 12 Wrz 2008 Posty: 323 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 12:08 Temat postu: |
|
|
marlena2502
To co Cię boli jest wynikiem uzależnienia emocjonalnego.
Możesz sobie pomóc pracując nad świadomością siebie.
Nie czekaj na film. Staraj sie jak najwięcej czytać, szukaj stawiaj pytania i szukaj odpowiedzi.
Stawiaj pytania prowdzące do wolności, i nie mówię tu o wolności od związku lecz wolności od tej chorej zalezności emocjonalnej.
Nie pytaj :"kiedy on mnie przytuli", ale:" dlaczego jest mi to tak bardzo potrzebne"?"czego sie boję"?itd.
po raz kolejny zachęcam Cie gorąco do czytania.
pozdrawiam i trzymam kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi31
Dołączył: 18 Kwi 2008 Posty: 893
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 13:00 Temat postu: |
|
|
Marleno, Mersi tak dobrze was rozumiem.............tak bardzo przypominacie mnie sama ..................... |
|
Powrót do góry |
|
|
marlena2502
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 32
|
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 17:54 Temat postu: |
|
|
witam dawno tutaj nie zaglądałam pozdrawiam wszystkich u mnie nic się nie zmienilo nadal jestem z tym samym partnerem nadal mieszkamy w jednym domu i nadal znosze jego humory i poniżanie dlugo mi to zajęlo ale doszlam do wniosku że mam ogromny problem odkryłamze jestem dda to pamiątka z dziecinstwa i że sama sobie nie poradzę muszę poszukać terapi może wtedy stane się choć troszkę silniejsza a może liczę na cud pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
kulerzynka Wolontariusz NL
Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1553 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Lis 24, 2009 21:17 Temat postu: |
|
|
poszukaj Marlnko, nie zaszkodzi ci to a może bardzo pomóc
ściskam mocno
ANia _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Lis 24, 2009 22:00 Temat postu: |
|
|
DDA masz Ty cz Twój partner, bo sie gubię? To, że jesteś DDA nie zwalnia nikogo z dbania o Ciebie, nie usprawiedliwia jego działania...Wprost przeciwnie zasługujesz na więcej ciepła i szacunku, więcej zrozumienia... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
marlena2502
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 32
|
Wysłany: Sro Lis 25, 2009 15:51 Temat postu: |
|
|
witam dziekuje za odpowiedz dda mam ja to ja sie wychowałam w rodzinie ktorej ojczym pil bil mnie i mamę ponizal partner wychowal sie w normalnej rodzinie wktorej nie bylo alkoholu wiec tym bardziej nie rozumiem dlaczego tak się zachowuje nie pije ale mowi takie okropne rzeczy poniza mnie na kazdym kroku ze jestem brzydka nic nie warta ze bez niego zdechne ze nikt mnie nie zechce szmata itp nie bije mnie czasem szarpnie a ja nie umiem się obronic po kazdej takiej kłotni czuje sie strasznie winna kpi z mojej rodziny nie mam w nim zadnego wsparcia twierdzi ze jestem chora psychicznie moze jestem sama sie juz gubię w tym wszystkim pere lat temu wydawało misie ze jestem pewna siebie ze sobie radze to on zawsze bylzlekniony zakopleksiony zawsze mówił ze chciałby byc tak silny jak ja teraz moja pewnosc siebie znikła czuje sie nic nie warta zakopleksiona ciagle mnie straszy ze mnie zostawi to dlaczego jeszcze ze mna jest tego nie rozumiem każde jego zdanie analizuje w glowie 1oo razy myslac co znowu zrobilam nie tak ze jest zły może tak bardzo mnie nienawidzyże czasem mysle że lepiej by było zebym się rozpłynela w powietrzu i znikłaczuje się tak nie pewnie w tym zwiazku ze jeszcze stalam sie strasznie zazdrosna nigdy nie bylam zazdrosna to sie rozwinelo teraz przeciwnie to on zawsze byl chorobliwie zazdrosny rzucal moim tel o sciane i podejrzewal mnie na kazdym kroku o zdrade wiesz co jest najgorsze to moje zabieganie o coc trocze jego uwagi zebranie o dobre slowo ze moze choć na chwilę sie uśmiechnie powie dobre slowo przytuli czekam jak zebrak na jalmuzne bo moze dzis mnie pochwali za dobry obiad niestety chwali ale inne a na zewnatrz to taki dobry uczynny czlowiek mowia podwiezc samochodem oczywiscieale nie mnie bo on nie jest taxi ja juz tez sie gubie w tym wszystkim pozdrawiam ciepło |
|
Powrót do góry |
|
|
dynamika Wolontariusz NL
Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 19:42 Temat postu: |
|
|
Hej Marleno,
Osoby stosujace przemoc chcialyby, zebyscie wierzyly, ze to wszystko dzieje sie jedynie w waszej wyobrazni, i ze jestescie zupelnie same. Tak nie jest. Te wszystkie subtelne zabiegi i przykrosci to jego "praca na caly etat" . Jego zachowanie ma na celu doprowadzenie Ciebie do stanu jaki teraz opisujesz.
Nie obwiniaj sie, ze nie mozesz sie obronic po kazdej klotni. Poczytaj ksiazki polecane na forum, ze zdziwieniem odkryjesz, ze osoby stosujace przmeoc mowia dokladnie tymi samymi slowami, i uzywaja dokladnie tych samych zdan. Jezeli analizujsz jego slowa to postaraj sie zanalizowac je od strony czy te slowa maja sens ? Ale taka analza moze byc zbyt obsesyjna, wiec nie zameczaj sie nia!
Przyjmij za pewnik, ze osoby stosujace przemoc psychiczna zalewaja nas nonsensem. Sa to nonsensy bardzo starannie dopasowane by byc blisko rzeczywistosci, ale jednak sa to nonsensy - rzeczy nieprawdziwe, nie istniejace, produkty ich wyobrazni, osoby stosujace przemoc maja paranoje.
Goraco polecam Ci poczytanie ksiazek polecanych na forum. Niestety nikt z nas nie moze przyjechac do Ciebie i sila wyciagnac Cie ze zlej sytuacji, to jest cos co mozesz i musisz zrobic sama. My mozemy i bedziemy wspierac Ciebie w tym.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
|
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 20:50 Temat postu: |
|
|
dynamika napisał: | Hej Marleno,
. Poczytaj ksiazki polecane na forum, ze zdziwieniem odkryjesz, ze osoby stosujace przmeoc mowia dokladnie tymi samymi slowami, i uzywaja dokladnie tych samych zdan.
P. |
O! tak !
Pamiętam jakim szokiem było dla mnie jak czytałam pierwszą książke o przemocantach -nie pamiętam tytułu ale to było coś kanadyjskiej terapeutki.Pamiętam moją myśl" o matko!!!! ???? to tam, w Kanadzie,sa ludzie którzy mówia dokładnie takimi samymi słowami,używaja nawet podobnej składni jak mój mąż "
Jak czytam Wasze opowieści ,też wielokrotnie widzę zachowania IDENTYCZNE jak mojego ex.Teraz już wiem że to "norma "takich ludzi |
|
Powrót do góry |
|
|
marlena2502
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 32
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 18:14 Temat postu: |
|
|
Dynamika dziękuje trafilas w samo sedno nonsensy to chyba taka jego bron co innego mówi co innego robi wydaje mi sie czasem ze on specjalnie gada takie bzdury które nie mają sensu zebym nad tym myślała zastanawiała np co roku gada ze jedzie na sylwestra w góry przychodzi sylwester jesteśmy zaproszeni do jego rodziny a on caly tydzień sie upiera ze nigdzie nie idzie upiera sie nawet w samego sylwestra wiec kiedy ja jużjestem gotowa on zmienia zdanie i jednak idzie wiele jest takich przykładow jak to nazwac co roku taki sam scenariusz |
|
Powrót do góry |
|
|
|