Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NIEŚWIADOME GRY W ZWIĄZKACH

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 9:58    Temat postu: NIEŚWIADOME GRY W ZWIĄZKACH Odpowiedz z cytatem

NIEŚWIADOME GRY W ZWIĄZKACH
konfliktowe dzieciństwo

Chorobliwa zazdrość, nadmierna opiekuńczość, agresywność i znęcanie się psychiczne oraz uległość i bojaźliwość- skrajnie różne emocje konstytuujące związek wynikają zwykle z patologicznej symbiozy, w jaką podświadomie wdają się dwie strony w związku. Partnerzy zaczynają się źle traktować, znieważać, ignorować, upokarzać, zdradzać. Sytuacje te nie są tylko wypadkową okoliczności, tymczasowym kryzysem spowodowanym rutyną czy problemami, okazują się często wpisanym w psychikę dysfunkcyjnym wzorcem wspólnego życia, który w psychologii określany jest terminem „koluzja”.


Niemiecki psychoanalityk Jurg Willi w książce „Związek dwojga. Psychoanaliza pary” (Warszawa 1996, Santorski & Co.) tłumaczy go jako poszukiwanie na partnerów osób pasujących do własnych nierozwiązanych wczesnodziecięcych konfliktów. Potem we wzajemnych rozgrywkach jedna ze stron przyjmuje postawę progresywną, a druga regresywną. Konflikt ten może toczyć się wokół kwestii dawania i przyjmowania opieki, kontrolowania-bycia kontrolowanym, niewierności-zazdrości, władzy-poddania.

Dosłownie koluzja oznacza sekretną umowę, tajny pakt. W tym przypadku chodzi o nieświadomą „zmowę” partnerów co do swojej patologii. Oboje mają swoje własne historie, których złogi zalegają w nich i dlatego napędzają kolejne nieporozumienia, stymulują coraz głębsze współuzależnienie od swoich skłonności i emocjonalnych ”ubytków”. U obojga występują te same zaburzenia, choć sprawiają wrażenie zupełnie różnych od siebie. Tymczasem są to spolaryzowane warianty tego samego konfliktu, przez co następuje wzmacnianie koluzji.

koluzje

Koluzje są układami partnerskimi (dotyczą hetero i homoseksualistów) o wzajemnie dopełniających się wzorach zaspokajania potrzeb, przede wszystkim psychologicznych. Rozróżniamy 4 typy koluzji:

oralna

analno - sadystyczna

falliczno - edypalna

narcystyczna



WZÓR ORALNY
Oboje mają niezaspokojone potrzeby bezpieczeństwa, opieki fizycznej i emocjonalnej. Dlatego nie uczą się czekania, cierpliwości, skupiają się na swoich zachciankach. Nie ustalają, kto w jakich proporcjach kim się opiekuje. Jedno z nich przyjmuje rolę "matki", która zapewnia pożywienie, pieniądze, ubranie, dach nad głową i spokój, a drugie staje się "dzieckiem", które okazuje matce wdzięczność lub ewentualnie niezadowolenie, gdy te rosnące wymagania są niespełnione. Dorosły człowiek z takim uszczerbkiem emocjonalnym stale pragnie być nasyconym, zwykle poprzez bieżące zaspokajanie hedonistycznych popędów. Może też pojawić się chęć zmiany ról, która nie będzie zgrana, np. „matka” zechce być dzieckiem, a dziecko nie będzie chciało być matką, bo żadne z nich tak naprawdę nie potrafi zaopiekować się sobą samym.

WZÓR ANALNO - SADYSTYCZNY

Analna koluzja to układ między sadystą i masochistą. Problem dotyczy konfliktu o władzę, kto w domu ma wymagać i egzekwować prawo. Osobowość sadystyczna musi kontrolować siebie i otoczenie, domaga się więc posłuszeństwa. Z uporem i pedanterią układa przestrzeń wokół siebie, by nadać jej porządek zakłócony lub utracony w dzieciństwie. Każdy ma mieć swoje miejsce i rolę w rodzinie, bo tylko przy jasnym podziale i hierarchii uda się jej na nowo stworzyć fundamenty własnej tożsamości i ustabilizować status w najbliższym środowisku. Zaczyna rządzić mniej lub bardziej sprawiedliwie, a partner aprobuje rygor i ład, wie, czego się spodziewać. Mimo to wzmaga się nastrój paranoicznej zazdrości, sadysta żąda wyłączności, rywalizje z domniemanymi konkurentami, usiłuje ograniczyć czy wręcz wstrzymać kontakty towarzyskie, by zapobiec przypuszczalnej w jej mniemaniu zdradzie. Takim myśleniem sadysta mimowolnie degraduje wartość partnera jak i wartość samego siebie, czuje się nie dość interesujący czy wystarczający dla drugiej połowy. Wkrótce obwinia ją o własne poczucie wykastrowania. Niepewny siebie sadysta obawia się porzucenia, ośmieszenia, ale nie może też znaleźć potwierdzenia i dopełnienia swej zdewaluowanej atrakcyjności, bo już nie ma w kim, skoro partner w jego oczach stracił na jakości. Masochista, kiedy odkrywa te motywacje, słabości strony do tej pory rządzącej, może starać się przejąć władzę, a sadysta może nie chcieć jej oddać, stąd rodzi się przemoc domowa, alkoholizm, molestowanie seksualne.

WZÓR FALLICZNO - EDYPALNY
Zniekształcenie ról kobiecych i męskich w dorosłym życiu wynika często z pozycji, jaką dziecko uzyskiwało w relacji z rodzicami. Jeśli opiekunowie nie dopuszczają dziecka między siebie, czuje ono w dorosłym życiu natrętną konieczność udowadniania sobie własnej wartości, umacniania pozycji, którą wczesne odrzucenie zachwiało. Ale dla sprawnej autoidentyfikacji niezbędne jest też odróżnianie się od ojca i matki. Jeśli córka za bardzo utożsamia się z matką, przestaje z nią rywalizować i hamuje się rozwój jej kobiecości, co objawia się ignorowaniem mężczyzn i wkrótce zerwaniem kontaktów z płcią przeciwną. Jeżeli zaś spoufala się wyłącznie z ojcem, projektuje na niego cechy macierzyńskie, skutkiem czego wytwarza się między nimi więź, której pokłosiem jest syndrom „córeczki tatusia”, z której wyrasta infantylna kobieta wiążąca się ze starszymi panami.

WZÓR NARCYSTYCZNY

Generalną zasadą narcyzmu jest skupianie się na własnym istnieniu w obawie przed jego zniknięciem. Takie zagrożenie mógł stanowić np. zawłaszczający i apodyktyczny charakter któregoś z rodziców, co skutecznie przytłacza poczucie własnej odrębności, samodzielności. Trzeba potem czujnie pilnować swojego terytorium, dlatego dla narcyza liczą się przede wszystkim jego znajomi, jego rozrywki, próbuje wzmocnić swoje „ja” kosztem bliskiej osoby, która z kolei usiłuje zapożyczyć wyidealizowane „ja” od swego partnera, przydać sobie jego mocy. Tak po krótce da się streścić wzajemne uzależnienie i dopasowanie, które można na początku znajomości pomylić z odnalezieniem igły w stogu siana czy ze złapaniem Pana Boga za nogi.

To szczególnie silne przywiązanie do siebie dwóch narcyzów ma głęboko zasadzone korzenie. Osoby, które nie doświadczyły rodzicielskiego wsparcia w dzieciństwie w wystarczającym stopniu, lub jedynie pod warunkiem spełnienia oczekiwań rodziców, rozwijają patologiczną potrzebę podziwu i uwielbienia. Chcą potwierdzenia swej wyjątkowości, dostrzegania ich barwności. Patrzą w oczy innych tylko po to, by zobaczyć tam własne odbicie. Inni służą im jako narzędzia do budowania własnego obrazu.

Podziw i uwielbienie może zapewnić narcyzowi ktoś gotowy na całkowite poświęcenie swojego życia dla niego. Zdolnym do ustanowienia jedności z kimś obcym jest ten, kto dotąd stanowił już fragment cudzego „ja”, np. ktoś będący psychiczną własnością matki, traktującej swoje dziecię wyłącznie jako przedłużenie, kawałek samej siebie, a nie jako osobną istotę. To dziecko tkwi w dorosłym, wciąż czuje mus przynależenia do kogoś, bycia jego częścią, ustanowienia z nim idealnej symbiozy. Świadomość swej autonomii jest mocno zaćmiona przez niegdysiejsze ucinanie prób samodzielności, wzmacnianie cech wartościowych tylko dla samej matki, a zwalczanie naturalnej ekspresji dziecka. I matka zwykle obarcza dziecko winą za każde odstępstwo od obrazu, który stworzyła sobie na temat swego potomka. Dorastaniu towarzyszy więc brak pewności siebie, słabe poczucie własnej tożsamości, niemożność stworzenia własnych norm postępowania. Pozostaje jedynie przyzwyczajenie do spełniania funkcji ozdoby swej matki, dla której ważne są jedynie np. wdzięk i uroda córki lub uzdolnienia muzyczne syna. Tacy dorośli długo nie mogą uwolnić sie od pokusy udowadniania światu i matce, że są godni pokładanych w nich nadziei, albo że są więcej warci, niż się po nich spodziewano. To ciągłe ściganie się z samym sobą sprawia, że narcystyczne kobiety często pracują w zawodach związanych z modą, rozrywką, a także w biznesie. Łączy je fasada sukcesu, egocentryzmu oraz uzależnienie od podziwu innych ludzi, istniejących po to, by odbijać ich blask.

We współczesnym społeczeństwie dominują narcystyczne wyobrażenia i wartości. Preferuje się związki mające sprzyjać samorealizacji i trwające tak długo, jak długo służą temu celowi...Nie są to wieloletnie wspólne zmagania, bo byle krytyka znieważa narcyza, rujnuje jego wewnętrzny świat mocy, który jest równie stabilny jak domek z kart. Narcystyczne pary mają jednakowo słabe „ja”, zagrożone utratą granic, bo wszystko robią wspólnie, zaczynają się upodabniać do siebie, widzą, że się rozpływają w sobie i że to jest złe, więc - aby się chronić - odgradzają się od siebie murem obojętności: ciche dni, spanie osobno, chłód emocjonalny. Czeka ich albo koniec związku, albo wspólne (czasami z terapeutą) rozpracowanie, czego oboje potrzebują i jak można to sobie zapewnić bezpiecznie bez ryzyka totalnej symbiozy lub totalnej izolacji.

http://74.125.77.132/search?q=cache:v1wyKrh59kgJ:www.sferakobiet.pl/dane/aktyv/gry-w-zwiazkach.htm+osobowo%C5%9B%C4%87+sadystyczna&hl=pl&ct=clnk&cd=2&gl=pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group