Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

aura niewinnego dziecka
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 12:10    Temat postu: aura niewinnego dziecka Odpowiedz z cytatem

Moze wam sie wydac dziwne moje pytanie..

ale cos mnie bardzo interesuje:
Aura.
Nie tylko ma ja moj ukochany jacus ale spotkalam juz innych ludzi o dziwej dla mnie aurze ktora nazwalam aura niewinnosci, zagubienia, samotnosci " samegodobra , wolania " pokochaj mnie - przytul mnie / albo przygarnij mnie/
Ludzi ktorzy swoja postawa, ruchami , mimika sposobem chodzenia / inny taki ciezki ,powloczacy chod /gestami " wołąja" o powyzsze. o przygranij mnie - momentami kojarzy sie mi to z bezpanskim psem proszacym o dom i milosc.
Sa jakby otoczeni kokonem , zamknieci w sobie i swoim samotnym pieknie.
takie mam skojarzenia gdy widze takich ludzi.
gdy podejmuje sie probe zblizenia do nich- oni cofaja sie, jakby uszczelniaja. I czesto robia sie nieprzyjemni., gonia od siebie.
Juz wiem, ze potrafia byc nieprzecietnie okrutni i podli.

Pamietam,ze kiedys czytalam o aurze schizofrenikow.
szukam w necie ale nic nie ma o tym.

jestem przekonana ze nie tylko ja ja widze,ze ta aura jest i sa ludzie własnie otoczeni takim dziwnym kokonem.
Samotny Bledny Rycerz, Załamany Neurotyk ?

Chce wiedziec co to jest.
Nie pytam o zadna aure" kolorowy dym", dajaca sie ponoc sfotografowac jaka ponoc emanuje kazda zywa / ale i ponoc niezywa/ istota czy roslina/

Pytam o cos innego: nie umiem tego nazwac inaczej niz tez slowem aura.

Dzis rano widzialam swojego J. Nie widzial,ze go obserwuje.
I własnie ta aura- to co uderza to aura.
Ulica szlo 45 letnie dziecko niesamowicie emanujace samotnoscia , zagubieniem , niezwyklym wdziekiem niewinnej bezradnosci.
Na ulicy bylo pusciusienko. Nie wiedzial,ze zza drzew obserwuje go ja..
Byl soba.
Gorzej.. ja zakochalam sie w tej aurze. To ta aura przed laty mnie uwiodla .
Mam zle przeczucia
Nie zaufam juz nigdy czlowiekowi z taka aura. Ale nie wiem dlaczego.
Czuje ze w tej aurze / tak slodkiej/ jest cos groznego.

Wybaczcie,ze ja o jakiejs aurze- ale kto zrozumial o co mi chodzi- prosze o podzielnie sie opiniami.
Echnatonie, Ciebie tez prosze, bo spotykasz roznych ludzi w pracy .. i choc bronisz sie przed psychologizowaniem i nie lubisz tego, to musisz w pracy byc psychologiem i to dobrym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tecza



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 59
Skąd: nie opodal krzaczka

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 15:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Leni, chyba wiem o czym piszesz. To bardzo zwodnicza aura, jak to nazywasz. Przekona sie o tym tylko ten, który będzie dzielił życie z takim osobnikiem i na dodatek nie na samym początku, ale być może po 20 latach. Ta aura to zaslona dymna, bardzo skutecza, niestety. Być może "aurzyści" wytwarzają ją nieświadomie bo stwarzają obraz osoby za jaką się sami uważają. I nikt nie jest w stanie wyprowadzić ich z błędu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jiujia
Przyjaciel NL
Przyjaciel NL


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 268
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 16:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zastanawiałam się kiedyś, kiedyś... czy pamiętam moment kiedy się zakochałam...
Udało mi się dojść do tego, że jest takie zdarzenie/moment, po którym już wszystko było inaczej - bo byłam już zakochana, a z wcześniejszego okresu przed tym zdarzeniem, nie pamiętam jakichś specjalnych uczuć, owszem podobał mi się, przystojny, elokwentny... ale zakochałam się po tym, jak zobaczyłam tę aurę...
Pamięć o tym co widziałam, do tej pory ściąga mnie w kierunku zastanawiania się "a jeśli prawdziwy on, to ten w którym się zakochałam..."
To straszny magnes, ale na szczęście z czasem słabnie...

Wiesz, Leni, trafił niesamowicie we mnie twój tekst...
Nie zastanawiałam się nigdy nad tą aurą w ten sposób, ale na pewno coś w tym jest...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marlena2502



Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 32

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 18:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tak Leni56 ta dziwna aura która go otaczała nie wiedziałam co to jest teraz już wiem to w tej aurze sie przed laty zakochałam dzieki najgorsze jest to że ta aura nadal go otacza małe skrzywdzone dziecko
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 18:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A wiec ponawiam pytanie.

Co to jest ta aura?
Co ona znaczy? pokazuje? ukrywa?
Ciesze sie ze potwierdzacie istnienie tej aury, bo momentami obawialam sieze widze czego nie ma, ze wkrecilam sobie te aure, ze patrze za bardzo sercem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 23:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aura? Może i aura, a ja myslę, zę widzimy w innym cżowieku tyle ile sami chcemy....Czasami Don Kichote, czasami Książę na białym koniu, czasami aura......
Spaść z piedestału oczarowania, zaczarowania, niezwykłości...Wybranek okazał się zwykłym chamem, który nie umiał uszanować naszego oddania, nie umiał docenić niezwykłości i chwili....

Aura? Dopóki nie odczarujemy siebie od wpływu aury i niezwykłości, magii i krasnoludków dopóty przemoc będzie znaczyła to co znaczy....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 23:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przykro mi leni, ze nie dostrzegam psychologicznych uwarunkowań postaci i twardo stąpam po ziemie sączącej sie z przemocy...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 23:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

masz dzis zly humor.

Nie echnatonie.

tez tak myslalam, Ze te aure tylko ja widze tj widzi ja moje serce moje oczarownie zaczarowanie.
Ale nie.
To jest innosc.
Mowi sie o niektorych ludziach ze inni. I to jest rodzaj innosci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Lut 12, 2009 23:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ależ ja Ci przyznaje rację - to prawda Twój J. jest wyjatkowy a wszyscy inni nie dorastają mu do pięt....ale ta wiadomośc nic nie oznacza. Wijesz sobie gniazdko ze wspomnień, doprawiasz czasem i swoimi marzeniami i....ideał stąpa po ziemi tak delikatnie jak Chrystus po falach jeziora...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pią Lut 13, 2009 2:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej Leni,

Moim zdaniem ta "aura" to maska, ktora tacy ludzie uzywaja jako wabik.
Odmitologizowanie zachowan przemocowych to krok we wlasciwym kierunku.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Pią Lut 13, 2009 7:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ależ ja Ci przyznaje rację - to prawda Twój J. jest wyjatkowy a wszyscy inni nie dorastajš mu do pięt

Wszyscy inni?
masz na mysli kogo?
czy mowimy tu o innych czy tylko o naszych?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Lut 13, 2009 8:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cały świat Leni jest zwykły tylko Twój J. jest wyjątkowo "auryjny" Smile

Tak myśląc umacniasz w sobie pozytywne myślenie o J. i utrwalasz złe o sobie - widocznie za mało się starałam!

Nie Leni, nie przyznam Ci racji.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Pią Lut 13, 2009 11:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie prosilam o ocene mnie , mojej osoby i mojego stosunku do../

Pytalam o aure.

Bardzo prosze abys nie stosowal dewaluacji wobec mnie.

Cały świat Leni jest zwykły tylko Twój J. jest wyjątkowo "auryjny.Tak myśląc umacniasz w sobie pozytywne m
yślenie o J. i utrwalasz złe o sobie - widocznie za mało się starałam
! "


Wybacz ale to jest bzdura. Zalozenie z gruntu bledne i swiadczace o nierozumieniu ani problemu ani pytania.


Ostatnio zmieniony przez leni56 dnia Pią Lut 13, 2009 18:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jiujia
Przyjaciel NL
Przyjaciel NL


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 268
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Lut 13, 2009 16:39    Temat postu: aura Odpowiedz z cytatem

To ja też jestem auryjna...
To nie chodzi o maskę czy o pozę czy o wizerunek...
To jest coś ponad wizerunkiem i postawą

To co jest przykryte i znika natychmiast, gdy on zorientuje sie, że jest obserwowany.
To nie maska, to jest coś co jest głęboko pod maską, bardzo możliwe, że on nawet tego nie widział, bo wlustrze to się nie odbije... a jeśli miałoby się odbijać, to znikłoby natychmiast, gdyby tylko zorientowało się że ktoś to obserwuje (nawet sam "właściciel" tej aury)

Nie myslałam wcześniej o tym, bardzo trudno o tym napisać, bo to wrażenie - coś ulotnego...

Właśnie sobie przypomniałam coś z literarury mało ambitnej (wg mnie), gdzie było coś na kształt tej aury... I pamiętam, że to sobie przypomniałam również wtedy, gdy pierwszy raz tego bezbronnego chłopca, małego i przestraszonego zaobserwowałam w moim mężu..
Czytałam jakąś ksiązkę - nie pamiętam tytułu i autora - powieść obyczajowa, o modelce zeszpeconej w wypadku... nawet nie doczytałam do końca... Dziennikarka redagowała jej blog na jakiś nowy portal o sławnych ludziach... (nie wciągnęło mnie zanadto) nieważne
Ale tam wśrod spostrzeżeń bohaterki było coś takiego, że każdy człowiek ma dwie twarze... jedną "oficjalną" i drugą, któa pokazuje się, gdy nikt nie widzi.. Ona te twarze obserwowała głównie w knajpach, szukając facetów do łózka, a ta twarz miała jej odpowiedzieć na pytanie, czy to potencjolny morderca... nie pamiętam co musiała zaobserwować, jakich dopatrzeć się cech... ale ona tak wybierała "ofiary" do uwiedzenia..
_________________
Nie toleruję tylko nietolerancji...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
leni56



Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 500

PostWysłany: Pią Lut 13, 2009 18:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Być może "aurzyœci" wytwarzajš jš nieœwiadomie bo stwarzajš obraz osoby za jakš się sami uważajš. I nikt nie jest w stanie wyprowadzić ich z błędu.

i tu mam własnie watpliwosci.

za jakich sami sie uwazaja:

uwazaja sie podwojnie:

a/ za biedne skrzywdzone nieporadne dzieci , ktore udaja doroslych
b/ za silnych, pozbawionych leku i hamulcow za osoby wyroznione ktorym prznaleza z urodzenia szczegolne przywileje za doskonalosc. i calosc. .

Punkt a ukrywaja pod punktem b.

nasza aura ewidentnie jest reprezentacja dziecka, musi miec zwiazek z punktem a .

Nie do konca zgodze sie z jiuja , ze wystepuje tylko w samotnosci: oni na niej uwodza, nia czaruja.

Jesli pokaze ci swoje dziecko to mnie nie skrzywdzisz..

jesli widzisz moje dziecko moge zachowac sie niewlasciwie, przekroczyc granice, powiedziec cos nie bardzo stosownego bo Ty widzac dziecko - dziecku wybaczysz,.

jesli poprosze ciebie o cos - dziecku trudniej ci bedzie odmowic.

jesli powiem przytul mnie-- przytulisz.. bedziesz mnie przytulac a ja ciebie nie., bo Ty to bedziesz robic za mnie.
]
gdy powiem " nie chce ciebie, nie dotykaj mnie, zostaw mnie.. zdziwisz sie , cofniesz i za chwile zapytasz co sie stalo, jak mozesz mi pomoc, co mi dac i cos mi dasz zeby mi nie bylo smutno.
Tym sposobem zaczynam ciebie miec dla siebie , a ty zaczynasz zyc mnš , dla mojego dziecka.

pokaze ci swoje dziecko;
teraz:
pokazuje i patrze .. zobacz jaki jestem.. jaki przed Toba odsloniety, bezbronny ..
Dostrzeglas.. obserwuje ciebie .. MAM CIE.

Mam zywiciela. Chwycilo.
-----------------
ups.. udaje ze nie widzi, widze ten grymas, a to suka.. szukam dalej.


Podkład na ktorym zaczyna sie szukanie zywiciela / wampir?/ i manipulacji?
Ile trzeba miec w sobie takiego dziecka aby w taki sposob bawic sie ?
jak musi byc rozszczepione to dziecko i pseudodorosly?
Co tu czym rzadzi , dziecko pseudodoroslym czy odwrotnie?
Czy to jest swiadome i obliczone na wykorzystanie?
czy podswiadoma potrzeba wchodzenia i tworzenia relacji wczesnooseskowej?

no i granat :
homoseksulista? aseksualiny? bezplciowy bo nieuksztaltowany? / jako to dziecko/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group