Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Alkoholik dał łapówkę i już jest czysty - POMOCY

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AlibiX



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 10

PostWysłany: Nie Lut 05, 2006 1:11    Temat postu: Alkoholik dał łapówkę i już jest czysty - POMOCY Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich

Mam podejrzenie, że mój ojciec dał łapówkę, żeby być czystym w papierach, co mu się przyda na sprawie o separację. Ja ani matka nie wiemy co robić. Prosimy o pomoc.

Sytuacja wygląda następująco:
Ojciec został zgłoszony na leczenie AA do Gminnej Komisji Alkoholowej, ta przekazała sprawę do sądu. Pierwsze badania nie wyszły pomyślnie dla ojca, który postanowił się odwołać. Matka została wezwana na świadka, a pozostałe 5 osób - znajomi ojca (koledzy), zeznawali, że ojciec nie pije. Ojciec musiał pokryć koszty ponownego badania alkoholowego.

Po jakimś czasie dowiadujemy się, bo nikt nam nic nie mówił na jakim etapie jest sprawa w sądzie, że ojciec jeździ na terapię AA. Matka po prostu podejrzewając, że wyjazdy cotygodniowe ojca o tej samej porze coś muszą znaczyć, poszła do pradni AA i się dowiedziła, że ojciec ma przyznanego kuratora na dwa lata i bierze tabletki "anticol" - o ile dobrz napisałem i chodzi na terapię. Sam ojciec miał pretensje, że teraz chcę od nas pieniądze na paliwo, bo będzie musiał przez dwa lata jeździć na terapię. W grę oczywiscie przez całe życie wchodziło znęcanie psychiczne nad matka i mną.

Nagle ojciec nie jeździ na terapię. Matka dowieduje się w poradni AA, że rzeczywiście ojciec ostani raz był na spotkaniu AA 6 grudnia. Kto jest jego kuratorem - nie mogą w poradni AA powiedzięć, tylko tyle, że jest skierowany wyrokiem sądu i podają numer sygnautyr.

W sądzie informują matkę, gdy chce się dowiedzieć o kuratora, że sprawa jest umożona i żadnego kuratora nad ojcem nie ma i nie było. Dokumetny "powędrowały" do innego sądu, gdzie toczy się sprawa o separację - kara ojca za złoszenie jego na leczenie AA.

Do tego wszystkiego podpadająće jest to, że w sądzie pracuje siostra kolegi ojca, która najprawdopodobniej wiele mu pomagała, pisząc pozew o separację i inne. Kobieta ta jest matce znana i podpadające było też jej zachowanie, gdy matka była przesłuchiwana na tej rozprawie alkoholowej jako świadek - wtedy ta kobieta puściła oczko do ojca przed rozprawą.

Sytuacja jest dziwna, nie wiadomo kto kłamie, czy sąd, czy poradnia AA. Umożenie tej sprawy jest na naszą niekorzyść. A sam ojciec ma tendencję do dawania łapówek.

Bardzo proszę o pomoc, bo już nie wiem gdzie się z tym zgłosić i co robić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Nie Lut 05, 2006 15:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Opisujesz nam sytuacje, ale w sumie nie rozumiem w czym tkwi problem?
Po pierwsze jasne jest dla mnie, że jesteście całą rodziną mocno zaangażowani w picie ojca. A sprawa wygląda tak, że jemu może on pomóc tak naprawdę tylko on sam. A Ty i mama musicie zająć się sobą. Najlepiej przez terapię dla tzw. osób współuzależnionych, czy meetingi grup Al-anon.
Co do sądu, rozumiem, że o separację wystąpił ojciec-chyba, że się mylę.
Separacja odbywa się w sądzie okręgowym i w każdej chwili można tam w sekretariacie przeczytać akta i załączniki-do tego maja dostęp tylko strony-czyli małżonkowie. W przypadku nie posiadania małoletnich dzieci może być separacja ugodowa-tania 100zł na jednej sprawie.
Dokumenty "powędrowały" do innego sądu-trzeba jechać i obejrzeć, co tam pisze.Picie ojca jest jego piciem-leczenie tez jego wyborem-czy on teraz pije/nie pije? Sprawy małzonków są sprawami małżonków i nikt nie powinien za nich decydować o nich.
Oczywiście zostaje cała reszta życie z alkoholikiem i tu jest wiele problemów.
Napisz dokładniej jakiej pomocy potrzebujesz.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AlibiX



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 10

PostWysłany: Nie Lut 05, 2006 19:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Problem tki w tym, że nie można się z nikąd dowiedzieć, czy ojciec ma się leczyć czy nie, ani do kogo się zgłosić odnośnie tego jak się zachowuje, że np. znowu pije i znęca się nad matką.

Jak już wspominałem, w sądzie twierdzą, że sprawa o jego leczenie została umożona i nie ma nad sobą żadnego kuratora a w poradni AA twierdzą, że jest nad ojcem kurator i został do nich skierowany wykokiem sądu na leczenie - podali numer sygnatury. A ojciec przecież chodził na AA już do pewnego czasu i to zaprzestał.

I tu też jest kolejny problem, bo sąd i poradnia AA udzielają sprzecznych informacji. Jak to zgłosić? Może rzeczywiście doszło do korupcji, w sądzie pracuje siostra kolegi, która pomaga ojcu - jak to wówczas zgłosić, jeśli doszło do korupcji?

Matka sobie nie pomoże, nie chce chodzić do psychologa, bo w pobliżu żadnego nie ma dla dorosłych a na prywatnego nas nie stać, no i po prostu ma opory, że jak tam młoda kobieta może jej pomóc, co ona wie o życi itp. Ja wiem, że muszę sobie pomóc i zapisuję się już na terapię DDA. Ale tak jak wspomniałaś, życie z alkohikiem toczy się dalej, a on seprację traktuje jako kolejną formę swojej zemsty za zgłoszenie go na leczenie AA do Gminnej Komisji Alkoholowej i nas wykańcza psychicznie, szczególnie matkę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Nie Lut 05, 2006 20:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeżeli ojciec nadal pije to ponownie zgłoszenie do GKRPA, na każde jego agresywne działania- policja.
Mam powinna iść do poradni antyalkoholowej i tam podjąć terapię jako współuzależniona, rozumiem, że ma bloki, to typowe dla współuzależnionych.
Co załatwi separacja wg ojca? Gdyby wnieść o uznanie go winnym rozkładu małżeństwa z powodu picia-miałby nauczkę, mama troche luzu psychicznego( może?).
To dobrze, że chcesz sobie pomóc, to najważniejsze.

Może gdyby poradnia AA wydała na piśmie decyzję o kuratorze(a bez nazwisk) to byłaby podstawa do złożenia skargi na sąd. Poczytaj inne wątki na tym forum, znajdziesz trochę informacji o skargach na sąd.

Czy mama nie chce separacji?
Jaka jest jej sytuacja finansowo-mieszkaniowa-na ile jest uzależniona od męża?

Ważne, by działać w przypadku agresji-wzywać policję-notować nazwisko przyjmującego zgłoszenie oraz założyć u dzielnicowego niebieska kartę. To potem jest podstawa dla sądu do leczenia(odwyku przymusowego).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AlibiX



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 10

PostWysłany: Nie Lut 05, 2006 21:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak na razie, to ojciec pił raz i trochę, teraz się powstrzymuje, ale nadal w domu są kłótnie a on grozi mamie.

Separacja ma dać ojcu całkowity luz i karę dla matki, żeby teraz zaczeła płacić rachunki itp. - bo ojciec wziósł pozew o separację z winy matki i nie czuję się w ogóle winny, a dzieki czystym papierom o jego leczenie alkoholowe może wygrać sprawę.

Poradna nie chce wydać mamie takiego oświadczenia na piśmie, ale może zapytam jeszcze raz. A może po prostu może te papiery skoro są w sądzie okręgowym i można do nich zajrzeć z powodu toczącej się sprawy o separację, namówie mamę, by tam zajrzała, choć już z nią rozmawiałem i ma opory. Moja mam do chora już osoba, a wszystko dzięki ojcu, czasami nie ma już siły z nim walczyć, jest wykończona psychicznie i puszczają jej nerwy, mi zresztą też.

Mama nie chciała separacji, chciała się pogodzić, ale ojciec nie chce.
A sytucja finansowa matki jest kiepska, ma tylko rentę III grupę czyli jakieś 370 zł netto i może jakieś dodatki na brata typu rodzinne pielęgnacyjne itp. + 100 zł alimenty na brata. Do tego matka pomaga jeszcze mi. Ja pracuję ale niewiele zarabiam i to mi wystarczy na opłacenie studiów, a pracę mam do końca czerwca i nie zapowiada się, bym miał przedłużona umowę z zakładem pracy.

Agresji to raczej nie ma tylko to wykańczanie psychiczne. Ojciec ciągle jeździ gdzieś i coś załatwia, a mama na sam widok jest już przerażona, ja też. Jutro druga sprawa o separację i jesteśmy z mamą przerażeni.

Co to jest ta niebieska karta?

Policja nam nie pomoże ani pan dzielnicowy, który już był kilka razy i nie chce się mieszać, to nie sprawa dla policji - tak się tłumaczą, a mój ojciec zna dobrze komendanata policji i ma jakieś chody, bo mieszkamy na wsi.

Krótko mówiąc ojciec może robić co chce i może mnie i matkę zniszcyć, bo ma jeszcze koleżankę w sądzie, która mu pomaga...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
waldek-



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 1

PostWysłany: Nie Lut 05, 2006 21:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Droga Alibi X!
Mylisz wiele pojęć postaram się wprowadzić ład w twoje myślenie. Najpierw opiszę Ci procedurę postępowania o leczenie odwykowe, a potem postaram się zachęcić Cię do rozważnego i zdecydowanego działania. Najpierw informuję, że nie ma takiego tworu jak przychodnie AA. Przychodnie odwykowe, to coś zupełnie innego niż ruch AA. W przychodniach odwykowych jest zatrudniony fachowy personel, który prowadzi terapię. Ruch Anonimowych Alkoholików w skrócie AA to grupy samopomocowe, spotykające się na mityngach, bez udziału terapeuty. To, że mylisz te dwa pojęcia świadczy, że nie angażowałaś się za bardzo w problem alkoholowy twojej rodziny. Myślę, że szybko nadrobisz te braki, bardzo dobrze o Tobie świadczy gotowość udziału w DDA, wierzę w to mocno.
Wniosek o objęcie obowiązkiem podjęcia leczenia odwykowego składa się do komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, która zbiera informacje dotyczące problemu alkoholowego danej osoby, a następnie kieruje wniosek do sądu. W sądzie tylko komisja jest stroną, i do niej należałoby zwrócić się o informacje dotyczące stanu sprawy (rodzina nie musi być informowana przez sąd o stanie sprawy). Sąd nie wydaje w tych sprawach wyroków, bo nie jest to postępowanie karne, wydaje postanowienia, które obowiązują przez okres dwóch lat (może już dwa lata minęły w wypadku Twojego ojca). Karygodne jest postępowanie kuratora, który mając nadzór na procesem leczenia nie usiłował się skontaktować z rodziną, to jest też zaniedbanie rodziny, bo ona również powinna z nim szukać kontaktu. Sąd prowadzący postępowanie o separację, może wystąpić o udostępnienie akt sprawy o przymusowe leczenie, lecz to nie wstrzymuje tego postępowania. Sam fakt wydania postanowienia o przymusowym leczeniu, w postępowaniu o separację ojcu nie pomoże. Postanowienie wydaje się na podstawie opinii biegłego, który musiał ojca przebadać, jeśli on powoła nawet stu świadków, a opinia mówi, że jest uzależniony, to sąd nie da im wiary.
Problemu alkoholowego nie rozwiąże sie od ręki np. postanowieniem sądu, jest to długotrwały proces, wcale nie do załatwienia na obszarze prawno-administracyjnym, lecz na płaszczyźnie psychologicznej. Potrzeba bardzo dużo cierpliwości i wytrwałości, ale najwięcej pracy nad sobą nad wzmocnieniem własnego ja. Musisz się też wiele nauczyć, poznać dużo życzliwych ludzi, zajmujących się pomocą takim jak Ty ofiarom. Sądzę, że powinnaś uruchomić procedurę niebieskiej karty dla ofiar przemocy domowej, bo obawiam się, że postępowanie o leczenie odwykowe jest niewystarczające.

Na pewno sobie poradzisz, nawet jeśli faktycznie w miały miejsce – jak sugerujesz – przekupstwo. Nie wykluczone, że jego znajoma, gdzieś ukryła akta, czy w inny sposób zamanipulowała, to trzeba wyjaśnić, nikt inny tego nie może zrobić tylko wnioskodawca, zwróć się więc jak najszybciej do komisji. Powodzenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
AlibiX



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 10

PostWysłany: Wto Lut 07, 2006 20:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak wspominałem wczoraj odbyła się rozprawa rodziców o separację, jednak skończyło się to rozwodem bez szukania winy, świadkowie nie byli przesłuchiwani. Wyrok uprawomocni się za 20 dni, tutaj rodzice mają czas ewentualnie się jeszcze dogadać i wycofać swoją decyzję - tak powiedziała pani sędzia.

Na rozprawie odczytano, że ojciec jest alkoholikem i pytano się dlaczego się nie leczy.

Dziś już jednak ten alkoholik spokojnie spożywał sobie alkohol, dzięki rozwodowi nikt już chyba nie może mu przeszkodzić? Czy matka, ani my - dzieci, jeśli będzi nadal pił i nie będzie się leczył, możemy to jakoś zgłosić?

Jak mam szukać kontaktu z ojca kuratorem, skoro w sądzie gdzie wydano postanowienie o jego leczeniu udzielają złych informacji? Jak to się dzieje, że ojciec nie chodzi na terapię, od czasu do czasu pije, a nikt w ogóle nim się nie interesuje, skoro wydano postanowienie o jego przymusowym leczeniu?

Ja ze swojej strony byłem już w ośrodku, gdzie będę mógł podjąć terapię DDA, po skonsultowaniu tego jeszcze z psychologiem, który dobierze mi odpowiednią grupę. Otrzymałem też książekę do czytania na temat alkoholizmu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Sro Lut 08, 2006 13:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie było przesłuchania bo widać żadna ze stron nie wystąpiła o orzeczenie winy drugiej, tylko strony zgodziły się bez orzekania.
Nie separacja, ale wspólne zamieszkanie jest tu decydujące. Rozumiem, ze mieszkacie razem, czy sąd ustalał coś w sprawie mieszkania?
Alkoholik aby leczyć się skutecznie musi tego chciec sam. Rodzina na skutek swojego uporu, zgłaszania do GKRPA może nawet sądownie uzyskiwać obowiazek leczenia, ale skutek...może być różny. Z tego powodu trzeba zacząć działać przede wszystkim dla siebie, odejmując alkoholikowi komfort picia. Przechodząc terapię dowiesz się wszystkiego, zachęć mamę równiez do terapii, do spotkań z grupą Al-anon. Na agresywne i uciążliwe zachowania alkoholika pozostaje wzywać policję, składać skargi w prokuraturze. Do tego ma prawo każdy nawet sąsiad, nie trzeba byc rodziną.
Skoro ojciec chce pić, to nic nie zmienicie, ważne byście sami jak najmniej cierpieli, on już wybrał. Przykre, ale tak to wygląda.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AlibiX



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 10

PostWysłany: Sro Lut 08, 2006 16:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W sprawie domu sąd ustalił, kto ma jaki pokój i jakie są zasady korzystania co do innych pomieszczeń jak łazienka - wspólna itd. Ustalono też, że ojciec ze względu na niskie alimenty na brata ma opłacać wszystkie rachunki.

O co chodzi z tą niebieską kartą? Co to jest?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Nie Maj 28, 2006 3:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niebieska karta jest dokumentem sporządzanym przez Policję odnośnie przemocy w rodzinie .

troszkę opisu : [ jak chcesz więcej wpisz np w wyszukiwarce internetowej słowo niebieska karta ]

Dokument ten może pomóc w poprawie sytuacji życiowej ofiary przemocy rodzinnej. Najczęściej jest to przemoc fizyczna polegająca na popychaniu, uderzaniu, wykręcaniu rąk, duszeniu, kopaniu, policzkowaniu, czyli przemoc, która powoduje różnorodne uszkodzenia ciała np. zasinienia, zadrapania, oparzenia. Równie groźna w skutkach jest przemoc psychiczna polegająca najczęściej na wyzwiskach, ośmieszaniu, pogróżkach, krytykowaniu, poniżaniu, izolacji i ograniczaniu kontaktów z bliskimi, ciągłemu niepokojeniu, demoralizacji.

Jest więc bardzo istotnym elementem w walce z przemocą w rodzinie. Dokumentuje sytuację, pokazuje skutki i stanowi ważny dowód w sprawie karnej o znęcanie się. Sprawca przemocy obecnie musi zdawać sobie sprawę, że zastraszanie ofiary, zmuszanie jej do wycofania zeznań nie uchroni go przed odpowiedzialnością. Pozostanie bogaty materiał dowodowy w postaci "Niebieskiej karty". Musi pamiętać również o tym, że policjant może podjąć interwencję, nie tylko na podstawie zawiadomienia lub wezwania (przez ofiarę, sąsiadów), ale również na podstawie własnych podejrzeń lub ustaleń (np. w oparciu o informację ze szkoły, od lekarza) świadczących o przemocy w rodzinie


pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group