Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

co dalej?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

renata.p.1975 napisał:
mgrabas napisał:
renata.p.1975 napisał:
(...) Wiesz czym sie rozni to co napisałes od tego co ja pisze...? (...) Widzisz ta róznicę?

a czy widzisz coś wspólnego między tym, o czym Ty piszesz i o czym pisze dynamika? Smile

Tak widze bo to jest caly łancuszek.............
ŁAŃCUSZEK NISZCZENIA
a ja widzę, że dynamika pochyla się nad skrzywdzonymi i Ty nad nimi pochylasz się
ankahr napisał:
Mam 29 lat,dwoje dzieci i męza , któremu niezwykłą przyjemnośc sprawia poniżanie mnie w różnoraki sposob-wyzwiskami,rzadziej ciosem,a najczęściej poprostu ignorowanem moich próśb, mego zdania, moich potrzeb, naśmiewaniem się z moich uczuc. Wydaje mi się, że wiem teoretycznie co dalej będzie i co należy zrobic aby zacząc normalnie zyc, jednak tak się boję tej walki. Mój mąż w dzień pracuje, w nocy pije a ja sama z dwojgiem małych dzieci(córka 2latka i synek 1,5 m-ca) borykam się z codziennoscią i czekam na powrót pijanego męża. Grozi mi wtedy samobójstwem lub przegraną walką w sądzie. Nie wiem jak mogę udowodnic ,ze jestem ponizana, kiedy wszystko dzieje się w "zaciszu' domowym,nie dostałam też tak żeby zostały po tym slady,a pije w nocy więc nawet sąsiedzi nie widzą że wraca do domu pijany.Mogą sie jedynie domyślac. Czuję się bardzo bezradna i z każdym dniem trace poczucie własnej wartosci, bo pozwalam na takie traktowanie mnie. Boje się , ze zabraknie mi w końcu sił, a muszę bycsilna dla moich dzieci. Co robic?

może niech ten wątek będzie w dalszej części pochyleniem się nad ankahr i Jej rodziną...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Mam 29 lat,dwoje dzieci i męza , któremu niezwykłą przyjemnośc sprawia poniżanie mnie w różnoraki sposob-wyzwiskami,rzadziej ciosem,a najczęściej poprostu ignorowanem moich próśb, mego zdania, moich potrzeb, naśmiewaniem się z moich uczuc. Wydaje mi się, że wiem teoretycznie co dalej będzie i co należy zrobic aby zacząc normalnie zyc, jednak tak się boję tej walki. Mój mąż w dzień pracuje, w nocy pije a ja sama z dwojgiem małych dzieci(córka 2latka i synek 1,5 m-ca) borykam się z codziennoscią i czekam na powrót pijanego męża. Grozi mi wtedy samobójstwem lub przegraną walką w sądzie. Nie wiem jak mogę udowodnic ,ze jestem ponizana, kiedy wszystko dzieje się w "zaciszu' domowym,nie dostałam też tak żeby zostały po tym slady,a pije w nocy więc nawet sąsiedzi nie widzą że wraca do domu pijany.Mogą sie jedynie domyślac. Czuję się bardzo bezradna i z każdym dniem trace poczucie własnej wartosci, bo pozwalam na takie traktowanie mnie. Boje się , ze zabraknie mi w końcu sił, a muszę bycsilna dla moich dzieci. Co robic?

Teoryetycznie wie co dalej bedzie i co ma zrobić...
Co bedzie dalej i co trzeba zrobić?
Grozi mi przegrana walka w sadzie to mam rozumiec ze poruszyłas juz ta kwestie, czyli rozwodu?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

RENATA NAPISAŁA:"Umiesz odróżnić krytykę?
Hmm....
Ja się tylko pytam czemu nie zostawisz osoby która Ciebie krzywdzi? "

"Fifi proces wychodzenia z przemocy powinien być taki aby nie żyć z katem pod jednym dachem.
Według mnie jeśli żyjemy pod dachem z osoba, która jest naszym katem to godzimy się na to aby być ofiarą.
Czy nie tak?"
Renata wogóle Cię nie rozumiem ...
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nektarynka napisał:
RENATA NAPISAŁA:"Umiesz odróżnić krytykę?
Hmm....
Ja się tylko pytam czemu nie zostawisz osoby która Ciebie krzywdzi? "

"Fifi proces wychodzenia z przemocy powinien być taki aby nie żyć z katem pod jednym dachem.
Według mnie jeśli żyjemy pod dachem z osoba, która jest naszym katem to godzimy się na to aby być ofiarą.
Czy nie tak?"
Renata wogóle Cię nie rozumiem ...


I nie zrozumiesz mnie mieszając zupę ogórkową z barszczem białym !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj

Renato otrzymałaś wcześniej upomnienia. Jednak pomimo tego dalej stosujesz swoją własną prywatną "politykę". W związku z powyższym a także ze względu na bezpieczeństwo Użytkowników - z dniem 13/08/09 zostaje zablokowana Ci możliwość wysyłania pw. Od Ciebie będzie zależeć czy zostanie to przywrócone ...

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A to cię załamie nie pisze z nikim pw:)Smile
Był czas że pisałam z ania ale już nie pisze od paru dni:)Smile
A to zablokowane pw ułatwi mi życie na tym forum, bo nie będę musiała już odpisywać na głupie teksty:)
DziękujęSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie rozumiem..raz piszesz by odchodzić od przemocowca a raz by ratować małżeństwo.Renatko,każda z nas najpierw zrobi co w jej mocy by ratować małżeństwo,ale czasem to nie tylko od nas zależy.Jak bym myślała o ratowaniu małżeństwa to nigdy bym nie zdecydowała się odejść od męża ,nie było by mnie na tym forum.Wydaje mi się ,że często ofiary przemocy czują się winne,że w ich małżeństwie dochodzi do przemocy bo one zbyt mało sie starały.Ja prawie codziennie zadaję sobie pytanie czy aby nie przesadzam z tą przemocą,czasem nawet myślałam,że to ja jestem przemocowcem ,a nie ofiarą.Wydawało mi się że wszysto zależy ode mnie,że to ja muszę się zmienić.Teraz wiem,dopiero teraz,że to nie jest tak jak myślałam i mam do wyboru albo wyjść z tej przemocy albo zestarzec się przy moim mężu w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku,jak przystoi polskiej wierzącej kobiecie.JA wybieram pierwszą opcję,mam nadzieję,że wytrwam.
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marysia"
Współpracownik NL psycholog
Współpracownik NL psycholog


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 383
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pytanie jest takie: do czego taka właśnie obecność na tym forum jest Ci potrzebna?

myślę, że dobrze będzie jeśli ochłoniesz i na spokojnie jutro przeczytasz co napisałaś.

mam też nadzieję, że to ostatni ważny temat dla innego użytkownika, który blokujesz.

pozdrawiam,
m.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedy zaczęłas ratować swoje małżeństwo?
Wtedy jak już uderzył?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marysia"
Współpracownik NL psycholog
Współpracownik NL psycholog


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 383
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kiedy zaczęłas ratować swoje małżeństwo?
Wtedy jak już uderzył?


a jaki jest cel tego pytania?

m.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a jak myślisz?wtedy gdy widziałam,że coś się psuje między nami.
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marysiu ja już wiem do czego mi jest potrzebna obecność na tym forum, ale pozwól że zostanie to moja tajemnicą do jakiegoś czasu!
Przyjdzie czas że Ty będziesz jedna z pierwszych, która się dowie w jakim celu są te moje słowa i moja obecność na tym forum.
Pozdrawiam
A co do nadziei, no cóż ona umiera ostatnia i warto ją mieć jak najdłużej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki Marysiu za wsparcie:)
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
renata.p.1975



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 579
Skąd: Walbrzych

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nektarynka napisał:
a jak myślisz?wtedy gdy widziałam,że coś się psuje między nami.

Ooo to gratuluję, należysz do nielicznych...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nektarynka



Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 120

PostWysłany: Czw Sie 13, 2009 0:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak sądzisz,ja myślę inaczej Shocked
_________________
...:::Kiedy coś uparcie gaśnie- zaufaj iskierce nadziei:::...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group