Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Alkoholizm i przemoc w rodzinie ......

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Wiedza Ogólna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NIKOLA2006



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 991
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Nie Lip 26, 2009 21:15    Temat postu: Alkoholizm i przemoc w rodzinie ...... Odpowiedz z cytatem

Alkoholizm i przemoc w rodzinie jako czynniki negatywnie wpływające na jej prawidłowe funkcjonowanie
Autor: Ireneusz Marciniec
Alkoholizm i przemoc w rodzinie jako
czynniki negatywnie wpływające
na jej prawidłowe funkcjonowanie
Istnieje bardzo wiele definicji rodziny, stworzonych przez psychologów, pedagogów, antropologów czy socjologów. Jednak w każdej z nich można odnaleźć wątek mówiący o tym, iż "rodzina jest podstawową komórką organizmu społecznego" (Jundziłł, 1993). Bardzo interesująco rodzinę postrzega prof. Janusz Homplewicz, który zakłada, że rodzina to wspólnota życia i miłości, doświadczeń i błądzeń, naturalne środowisko o określonej autonomii, przekazie wartości i czasie trwania.

Źle się dzieje kiedy w rodzinie - pierwszej i podstawowej grupie socjalizacyjnej - pojawia się patologia w formie alkoholizmu i przemocy. Rodzina z problemem alkoholowym to taka, w której choćby jedno z rodziców nadużywa alkoholu, jest uzależnione. Przyjmuje się, że w Polsce żyje ok. 700-800 tysięcy osób uzależnionych od alkoholu. W naszym społeczeństwie, uważa się, że alkoholizm to doraźny problem alkoholika. Zapomina się o jego rodzinie, która pełna jest specyficznych komplikacji i konfliktów. Charakterystyczne dla niej są jak piszą Marzena Dymek i Jarosław Sokołowski:

ODWRÓCENIE RÓL - rola rodzica - matki lub ojca w zależności od tego, które z nich jest uzależnione - ulega zmianie, przejawia się zwiększoną liczbą obowiązków spoczywających na rodzicu. Rodzic wykonuje nie tylko swoje obowiązki zawodowe i wychowawcze, ale zmuszony jest też do podejmowania i wykonywania obowiązków współmałżonka, zawsze w sferze wychowawczej i często w sferze zawodowej. Dziecko jest karane i nagradzane zawsze przez tego samego rodzica, może liczyć i polegać tylko na nim. W sytuacji, kiedy oboje rodziców pije, obowiązki związane z wychowaniem, opieką oraz utrzymaniem domu spadają na najstarsze z dzieci. Przestaje być ono dzieckiem i staje się rodzicem często w bardzo młodym wieku.

ZABURZONE POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI - związane jest z nieprawidłowym postrzeganiem siebie jako jednostki. Dziecko alkoholika czuje się gorsze i głupsze. Nie potrafi radzić sobie ze swoimi problemami. Atmosfera rodziny z problemem alkoholowym jest przepełniona wstydem, poczuciem winy, złością, żalem ale przede wszystkim lękiem. Lękiem związanym nie z "wyjściem na jaw" rodzinnego problemu, ale lękiem związanym z powrotem pijanego ojca czy matki do domu. W rodziny z problemem alkoholowym postawa rodzicielska, często związana jest unikaniem lub odtrącaniem dziecka, co w konsekwencji prowadzić może do rozwoju takich cech osobowościowych jak: agresja, kłótliwość, nieposłuszeństwo, trudności w nawiązywaniu więzi uczuciowych. Dziecko nie potrafi działać konsekwentnie, jest zmienne i nieufne. Postawa odtrącająca może spowodować zahamowanie rozwoju uczuć wyższych. Dziecko żyje w ciągłej niepewności, a za cel życiowy nie wybiera rozwoju, ale przetrwanie. Koncentruje się na tym, by nie stracić tego, co ma. Wykazuje trudności w podejmowaniu ryzyka.

ŚWIAT POZORÓW - to najpoważniejszy problem rodziny. Każdy z domowników boi się powrotu alkoholika do domu, ale nikt o tym nie mówi. Emocje i przeżycia związane z problemem, nie są wypowiadane głośno, często pojawia się sytuacja, w której dochodzi do zaprzeczenia przeżywanych stanów. Członkowie rodziny podejmują próby rozmowy z alkoholikiem, które w chwili upojenia są jałowe i bezcelowe. Alkoholik zaprzecza istnieniu problemu, rozwija się system iluzji, obietnic i usprawiedliwień, często słyszy się: "ja nie jestem pijany, jestem po prostu zły". "Dominującą postawą wszystkich członków rodziny jest zaprzeczanie obecności problemu alkoholowego. Podejmowane są próby utrzymania struktury życia rodzinnego w nie zmienionej postaci i zaprzeczenia, jakoby istniał poważny problem alkoholowy" (Dymek-Balcerek, Radom 2000). Alkoholizm rozpatrywany jest w kategoriach: wstyd i lęk. Jest skazą, którą rodzina za wszelką cenę stara się ukryć, przed znajomymi, przyjaciółmi, a nawet krewnymi. Kontakty towarzyskie domowników: rodzica i dzieci, ograniczone zostają do minimum i związane są głownie z pracą bądź nauką w szkole.

Życie alkoholika toczy się wokół butelki, życie domowników natomiast wokół alkoholika. Zjawisko to nazywane jest zależnością do zachowań alkoholika lub współuzależnieniem (koalkoholizm). Alkoholizm w rodzinie swym zasięgiem obejmuje wszystkich jej członków. O ile dorośli są w stanie sobie poradzić, z tym problemem, o tyle dzieci takiej szansy już nie mają. Koalkoholizm rozumieć można jako zespół cierpień i zaburzeń rodziny alkoholowej. Przejawia się zaburzeniami emocjonalnymi, nerwicami, brakiem pogody ducha i stanami depresyjnymi, myślami samobójczymi i poczuciem niskiej wartości. Niepijący członek rodziny uporczywie koncentruje swoje myśli wokół alkoholika, zastanawia się co będzie gdy przyjdzie on do domu, jednocześnie boi się o jego życie. Osoby współuzależnione skupiają się na pomocy alkoholikowi, nie dostrzegają zamian jakie pojawiają się w nich samych.

Współuzależnienie jest częścią choroby alkoholowej, to cena jaką muszą płacić najbliżsi alkoholika. Życie rodziny alkoholika przepełnione jest stresem, niepewnością, brakiem poczucia bezpieczeństwa, stosowaniem przemocy psychicznej i fizycznej. Rodzina z takim problemem nie czerpie radości z życia, skupia się na obronie przed zagrożeniami. Takie zachowania odbijają się na wszystkich członkach rodziny, pozostawiając największe piętno na dzieciach. W odpowiedzi na takie niebezpieczeństwa w psychice dziecka postają mechanizmy obronne: zamrożenie uczuć, poczucie osamotnienia, lęk przed odrzuceniem, projekcja, poczucie krzywdy. "Dzieci przyjmują w tej sytuacji sztywne, obronne schematy postępowania. Wyróżniono 5 wzorów funkcjonowania dzieci z rodzin z problemami alkoholowymi:

BOHATER RODZINNY to dziecko, które poświęca się dla rodziny, rezygnuje z własnych potrzeb i celów na rzecz potrzeb innych, przyjmuje na siebie obowiązki dorosłego. W konsekwencji nie umie zadbać o siebie, często choruje somatycznie.

WSPOMAGACZ to dziecko, które najbardziej angażuje się w próby odciągnięcia alkoholika od picia, np. poprzez opiekę nad nim, ochronę przed skutkami picia, itp. Często w dorosłym życiu zostaje żoną alkoholika lub mężem alkoholiczki.

KOZIOŁ OFIARNY to dziecko zbuntowane, sprawiające kłopoty wychowawcze, szukające akceptacji poza domem. To on często sięga po alkohol lub narkotyki i jest obwiniany o kłopoty rodzinne. Może uzależnić się od alkoholu.

MASKOTKA to dziecko, którego zadaniem jest rozładowanie napiętej atmosfery w domu, uspokojenie pijanego rodzica. Jest ulubieńcem rodziców. Konsekwencją jest odcięcie się od swoich prawdziwych uczuć smutku i cierpienia.

NIEWIDOCZNE DZIECKO to dziecko, które wycofuje się w świat fantazji, izoluje się od otoczenia. Konsekwencją w życiu dorosłym bywa nieumiejętność nawiązywania konstruktywnych związków z ludźmi, ucieczka od realnej rzeczywistości, np. w alkohol i narkotyki" (www.uzaleznienia-malopolska.pl).

"Istnieje duże ryzyko, że u dzieci alkoholików rozwinie się choroba alkoholowa lub, że będą cierpieć w późniejszym życiu z powodu różnorodnych problemów emocjonalnych. Niektóre dzieci alkoholików mają problemy jako osoby dorosłe choć nie przejawiały ich w dzieciństwie. Dlatego też pomoc potrzebna jest wszystkim dzieciom wszystkich alkoholików (Miller; Gorski, 1996)."

Syndrom DDA (DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKA) polega na przejmowaniu mechanizmów, wzorców i działań zaobserwowanych w środowisku, w którym występuje alkohol, zgodnie z metodą modelowania. Człowiek obarczony syndromem DDA prowokuje otoczenie, po to aby wyrządziło mu ono krzywdę. Bycie pokrzywdzonym daje mu poczucie manipulowania sytuacją i otoczeniem. Ludzie z DDA są przekonani, że tylko w taki sposób mają możliwość osiągnięcia zamierzonego celu. Inną forma DDA może być przemiana z ofiary w oprawcę. Dzieję się tak wtedy, kiedy odbiorca nie ulega prowokacjom DDA. Nadawca kieruje, wówczas do odbiorców komunikaty o bardzo brutalnej treści uważa, że jeśli takie zachowanie pijanego rodzica wobec członków rodziny było skuteczne to i tym razem na pewno zadziała. DDA jest bardzo poważnym problemem, które wymaga terapii. Rzutuje ono bowiem na zachowania dotyczące każdego aspektu życia. DDA boją się powtórzenia błędów jakie pojawiały się w ich rodzinnym domu. Rzadziej decydują się na zalegalizowane związki, częściej natomiast decydują się na rozwód. Wielu DDA nie decyduje się, na to żeby mieć dzieci. Nie chcą aby ich dziecko doświadczało przykrości i traumy z jakim oni sami spotykali się w dzieciństwie. DDA są osobami nadwrażliwymi i zmiennymi emocjonalnie. Prowadzi to do powtarzania błędów pijącego rodzica, robią tak zwłaszcza cierpiący i niezadowoleni z życia mężczyźni. Alkohol wydaje się być im najbardziej atrakcyjny. Staje się jedynym wyborem, który nigdy ich nie zwiedzie, i którego oni sami nigdy nie rozczarują. Kobiety natomiast nieświadomie wiążą się z alkoholikami. Łatwiej ulegają również w syndromowi współuzależnienia.

Ofiarami przemocy w rodzinie są najczęściej kobiety (58%) oraz dzieci do lat 13 (24%). Natomiast sprawcami przemocy są głównie mężczyźni (96%), będący często pod wpływem alkoholu. "Rola sprawcy albo ofiary nie jest związana z płcią. W bliskim związku jedna i druga strona może być atakująca. Mężczyźni mogą być sprawcami przemocy, ale i kobiety mogą stosować przemoc wobec partnera. Badania populacyjne prowadzone zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach europejskich, w tym również w Polsce, pokazują, że w rodzinach często dochodzi do przemocy między partnerami, dotyczy to około jednej trzeciej badanych rodzin. W rodzinach, w których występuje przemoc, w ponad połowie par ma ona charakter wzajemny, około jedna czwarta to te, w których mężczyzna doświadcza agresji fizycznej ze strony kobiety, a jedna czwarta to te, w których kobieta jest ofiarą (Bandura-Madeja; Dobrzyńska-Mesterhazy, 2000)."

W rodzinach z problemem alkoholowym akty przemocy fizycznej występują dwukrotnie częściej niż w rodzinach wolnych od problemu alkoholowego. Ofiarami przemocy pijanego rodzica częściej są partnerzy, niż dzieci, te są zdecydowanie częściej zaniedbywane. "Z danych raportu opracowanego przez Instytut Zdrowia i Trzeźwości Polskiego Towarzystwa Psychologicznego wynika, że 80% badanych żon alkoholików doświadczyło różnego rodzaju przemocy ze strony męża, w tym ponad połowa z nich doznała łagodniejszej przemocy fizycznej (popychanie, szarpanie, niszczenie sprzętów), co trzecia doznała ciężkiej przemocy fizycznej (bicie, kopanie, szarpanie za włosy) i przemocy seksualnej. Prawie wszystkie doznawały przemocy psychicznej (Bandura-Madeja; Dobrzyńska-Mesterhazy, 2000)".

Związek pomiędzy nadużywaniem alkoholu a biciem, nie ma charakteru przyczynowo-skutkowego, można jedynie mówić o współwystępowaniu. Alkoholizm w rodzinie należy traktować jako czynnik ryzyka pojawienia się przemocy w rodzinie. Powodów agresji, należy szukać w dzieciństwie agresywnej jednostki. Każda osoba, która doświadczyła przemocy w dzieciństwie ze strony bliskich, będzie postępowała w podobny sposób w życiu dorosłym. Zna tylko taki sposób rozwiązywania i radzenia sobie z problemami. U osoby wobec, której w dzieciństwie występowała przemoc ze strony pijanych rodziców lub pijanego rodzica, tworzy się asocjacja w wyniku, której przemoc staje się równoznaczna z alkoholizmem. W dorosłym życiu, wybiera ona partnera - abstynenta. Nie chce, aby powtórzyły się bolesne doświadczenia z dzieciństwa i dlatego bardzo często nie zauważa objawów przemocy ze strony trzeźwego partnera.

Stosowanie przemocy wobec partnera daje sprawcy efekty nagradzające, które pozwalają na szybkie uzyskanie oczekiwanych rezultatów. Bardzo często przemoc wobec najbliższych ma charakter kompensacji różnego rodzaju braków. Kiedy ofiara, bezpośrednio po akcie przemocy nie okazuje swojego sprzeciwu, sprawca traktuje takie zachowanie jako przyzwolenie na dalszą przemoc. Jeżeli taka sytuacja trwa przez dłuższy okres czasu, pojawia się określona dynamika i cykle przemocy. Badania przeprowadzane na bitych kobietach wykazały, że przechodzą one przez określone fazy cyklu. Cykl ten składa się z trzech faz: budowania napięcia, przemocy i pojednania. Pierwszym ogniwem jest pojawienie się sytuacji stresowej, drugim sposób spostrzegania zjawiska, które może być błędnie odbierane, trzecim intensywność złości i zaburzeń emocjonalnych, czwartym brak ograniczeń w ekspresji przemocy, co w rezultacie prowadzi do powstania aktu przemocy.

Faza budowania napięcia - partner wykazuje silne stany napięcia emocjonalnego i wszechobecne poirytowanie. Często sięga po alkohol lub narkotyki. Poniżanie i gnębienie ofiary daje mu poczucie dowartościowania. Kobieta stara się opanować sytuacje. Spełnia każdą zachciankę napastnika, co - ma nadzieję - poprawi jego humor a jej samej pozwoli uniknąć "kary". Ofiara wykazuje się racjonalizacją, zaprzecza istnieniu własnej złości. Minimalizuje znaczenie incydentów, zachowanie partnera tłumaczy sytuacjami zewnętrznymi. W tej fazie mogą pojawić się różne dolegliwości somatyczne: bóle brzucha i głowy, wymioty. Kobiety często stają się apatyczne. Ciągle nasilające się napięcia mogą doprowadzić do wybuchu i zaatakowania partnera.

Faza przemocy - w tej fazie sprawca staje się agresywny. Konsekwencje jego zachowania mogą być bardzo różne od kilku siniaków zaczynając, kończąc na śmiertelnym pobiciu. Kobieta stara się uspokoić partnera i tym samym uchronić siebie. Jej działania nie przynoszą żadnego efektu, przez co czuje się bezsilna i zmęczona. Po akcie przemocy jest w stanie szoku. Odczuwa poniżenie i przerażenie faktem, że została pobita przez najbliższą jej osobę.

Faza pojednania - pojawia się wtedy kiedy partner wyładował już swoją złość na kobiecie, wie że posunął się za daleko. Żałuje tego co zrobił, obiecuje, że już nigdy więcej do tego nie dojdzie. Staje się dobry i miły. Szuka wytłumaczenia dla swojego "jednorazowego" zachowania. Kobieta czuje się dowartościowana. Wierzy, że to co się stało to jednorazowy incydent, który nigdy więcej nie będzie mieć miejsca. Faza pojednania cechuje się krótkotrwałością zaraz po niej znów pojawi się faza budowanie napięcia. Każdy kolejny cykl cechuje się większa dynamiką i siłą. Częste powtarzanie się cyklu grozi utratą kontroli przez ofiary.


cykl bicia wg L. Walker
Dla większości ludzi przemoc fizyczna to jedyna forma znęcania się nad drugim człowiekiem. Niestety rodzajów przemocy jest znacznie więcej i każda jej forma jest bardzo niebezpieczna.

Przemoc fizyczna - zaliczyć do niej można wszystkie obrażenie jakie poniosła ofiara w wyniku umyślnego działania oprawcy. Może przybierać postać czynną, czyli taką, w której związana jest z aktywnym i celowym działaniem agresora w kierunku ofiary (policzkowanie, popychanie, uderzanie, zabójstwa), oraz postać bierną, przejawiającą się różnego rodzaju zakazami dotyczącymi np. załatwiania potrzeb fizjologicznych.

Obie formy przemocy mają charakter uniwersalny, mogą dotyczyć relacji pomiędzy wszystkimi członkami rodziny. Żadna forma, ani postać przemocy fizycznej nie ma nic wspólnego z karami wychowawczymi.

Przemoc psychiczna - szkody wymierzane tą formą przemocy są niewymierzalne, zabliźniają się zdecydowanie dłużej niż rany fizyczne. Przemoc psychiczna to nie tylko straszenie czy grożenie, ale również upokarzanie, odrzucanie. Szkody wynikające ze stosowania przemocy psychicznej odnoszą się przede wszystkim do obniżenia możliwości intelektualnych i psychicznych ofiary, do trudności w zawieraniu znajomości i tworzenia związków. Przemoc psychiczna często jest pierwszym "krokiem" zbliżającym do stosowania przemocy fizycznej.

Przemoc seksualna - najgorszą sytuację mają dzieci wykorzystywane przez rodziców, nie mogą znaleźć oparcia w najważniejszych dla nich osobach, ponadto nie mogą odejść z rodzinnego domu. "Dziecko, które było ofiarą przemocy może doświadczać czterech czynników traumatycznych
- bezsilność;
- stygmatyzacja lub oskarżenie;
- poczucie zdrady zaufania;
- urazogenna seksualizacja" (Mazur, 2002).

Konsekwencje przemocy seksualnej uzależnione są od czasu trwania i częstotliwości kontaktów. Następstwem tego rodzaju przemocy wobec dzieci są: silne depresje, agresja, zakłócenia snu i łaknienia, brak zaufania, nadmierna wstydliwość lub zupełnie przeciwnie uwodzicielski sposób bycia, podejrzliwość oraz bóle mające podłoże psychologiczne.

Odrzucenie - przejawia się nadmiernym dystansem. Na tę formę przemocy składają się nadmierne krytykowanie, nieokazywanie uczuć pozytywnych, demonstrowanie jedynie uczuć o negatywnym charakterze, nie dopuszczenie do głosu, ignorowanie potrzeb. W konsekwencji jednostka staje się słaba, czasem agresywna, nieposłuszna. Ta forma przemocy może prowadzić do zahamowania rozwoju uczuć wyższych, do powstawania nerwic i trudności przystosowawczych. Mogą pojawić się tutaj zaburzenia somatyczne w postaci otyłości (co ma miejsce szczególnie u często dzieci). Izolacja - ma charakter stopniowy i rozłożony w czasie. Osoba izolowana od jakichkolwiek kontaktów społecznych, po pewnym czasie staje się bardzo uległa na działania oprawcy, które przyjmuje bezkrytycznie. Stają się one dla niej jedynymi wytycznymi. Osoba taka przejawia trudności adaptacyjne, nie potrafi nawiązywać kontaktów społecznych, jest nieufna wobec obcych. Ma problemy z koncentracją i wytrwałością.

Każda forma przemocy pozostawia na jej ofierze piętno, z którym musi żyć. Bardzo rzadko jest w stanie poradzić sobie z jej konsekwencjami sama, potrzebna jest pomoc terapeuty.

Świadomość przewagi, kontroli, posiadania władzy nad drugą osobą jest formą nagrody, która z czasem może się przerodzić w uzależnienie agresora od ofiary.

Trwałość uzależnienia jest bezpośrednio związana z rozwinięciem u ofiary syndromu wyuczonej bezradności. Syndrom ten, pojawia się wtedy, kiedy jednostka jest przekonana, że nic nie może zrobić dla poprawy swojego stanu. Cokolwiek zrobi to i tak nie pomoże jej wyjść z trudnej sytuacji. Wyuczona bezradność może rozwijać się latami, a swoje podłoże znaleźć w okresie wczesnego dzieciństwa. "Przyczynami rozwoju tego syndromu z okresu dzieciństwa mogą być:
- poważne problemy zdrowotne;
- kłopoty w nauce
- przemoc psychiczna, fizyczna lub seksualna (molestowanie);
- wydarzenia traumatyczne (śmierć rodziców);
- dysfunkcjonalność rodziny (alkoholizm).

Doświadczenia zdobyte w trakcie dorosłego już życia również mogą wpłynąć na rozwój wyuczonej bezradności, są to:
- przemoc w najbliższym otoczeniu (rodzaj i częstotliwość dokonywanej przemocy)
- gwałty lub nieakceptowane formy współżycia seksualnego
- groźby
- zazdrość.

Dynamika ujawniania się syndromu wyuczonej bezradności, zależy od sumy traumatycznych przeżyć. Im więcej niekorzystnych doświadczeń, tym większe ryzyko ujawnienia się syndromu. Osoby wykazujące wyuczoną bezradność często nie potrafią nawiązać kontaktów społecznych, mają też problemy w rozpoczynaniu i prowadzeniu rozmowy". (Mazur, 2002).

Stwierdzenie "model ofiary" można odnieść zarówno do dorosłych jak i do dzieci. Sformułowanie to dotyczy osób dorosłych, które są ofiarami przemocy w rodzinie. Osoby taki są najczęściej uzależnione uczuciowo i finansowo od oprawcy, wykazują postawę roszczeniową w stosunku do innych członków rodziny. Ukazują się w świetle jednostek nie stosujących przemocy, pochodzących z dobrych rodzin, w których przemoc również nie była środkiem wychowawczym. Przedstawianie siebie jako osoby dobrej, działającej tylko dla innych, którzy i tak tego nie doceniają, jest próbą manipulacji otoczeniem. Osoba taka działa nieświadomie. Uczucie bezradności wynika ze strachu przed porażką, jej myślenie opiera się na emocjach, i nie ma nic wspólnego z rzeczową analizą faktów.

W przypadku dzieci nacisk kładziony jest na ich zachowania, które przybliżają je do bycia ofiarami przemocy. Do takich zachowań zaliczają się: nadpobudliwość psychoruchowa, choroba z silnymi objawami somatycznymi czy upośledzenie umysłowe nawet w stopniu lekkim. Do złego traktowania, potrzebne są jeszcze takie cechy rodziców jak: tyrania i manipulowanie otoczeniem, uzależnienie od substancji psychoaktywnych, nadmierna kontrola lub ignorowanie dziecka oraz nadmierne skupianie się na sobie.

Efekt psychologicznej pułapki - to założenie, że ofiara przemocy jest świadoma dysfunkcji występujących w początkowej fazie jej związku. Głównym problemem staje się nieumiejętność zmiany strategii lub powstrzymywania się od wyczerpujących działań, które w istocie nawet nie przybliżają spełnienia oczekiwań. Mechanizm wpadania w psychologiczną pułapkę jest bardzo prosty. W początkowym etapie związku jedno z partnerów, robi wszystko aby związek działał jak najlepiej. Pomimo starań, działania jednostki się nie spełniają, to wzmaga poczucie winy. Z kolei to sprzyja uruchomieniu mechanizmów obronnych, przede wszystkim racjonalizacji. Jednostka interpretuje swoje niepowodzenia jako wynik działań osób z poza najbliższego kręgu.

Istnieję pięć czynników stwarzających możliwość uruchomienia mechanizmów obronnych:
- Uświadomienie sobie, że doznane straty są nie do naprawienia;
- Świadomość, że wejście w zawiązek nie było spowodowane przymusem;
- Świadomość, obawy przed realizacją założonego celu, lub strach, że cel może powodować ponoszenie znacznych kosztów;
- Długi okres zgody pomiędzy wybuchami złości co może powodować łatwiejsze przyjęcie biernej postawy;
- Zachowanie partnera w mniemaniu jednostki, zgodne jest normom zachowań społecznych.

Koncepcję psychologicznej pułapki charakteryzuje, dwubiegunowość docierających do jednostki informacji, dla których przekonania jednostki są już silnie ugruntowane. Taka dwubiegunowość, dotyczy stanu faktycznego wobec rzeczywistości i odbierana jest jako forma kary. Efekt psychologicznej pułapki może być "pierwszym krokiem" w kierunku rozwinięcia syndromu wyuczonej bezradności.

Zespól stresu pourazowego (Post Traumatic Stres Disorders PTSD) - to zespół specyficznych symptomów pojawiających się u osób, które doświadczyły silnych traumatycznych przeżyć. Ofiary przemocy w rodzinie, są szczególnie wrażliwe na powtarzający się uraz. W ich jaźni dochodzi do poważnych zmian, które uniemożliwiają im poprawne funkcjonowanie w społeczeństwie (brak zdolności wchodzenia i tworzenia związków, również w sytuacjach społecznych, zniekształcenie własnej tożsamości).

Kryteria wystąpienia zespołu stresu pourazowego, są następujące:
- doświadczenie, które nie mieści się w normach społecznych;
- powracające wspomnienie zdarzenia, często występujące w snach, lub poprzez skojarzenie zdarzenia z bodźcem lub ich grupą, nawet w sytuacji, w której nie występuje bezpośrednie przypomnienie urazu;
- wyparcie urazu;
- unikanie bodźców związanych, z traumatycznym wydarzeniem;
- zwiększona pobudliwość psychofizjologiczna, trudności w zasypianiu, ciągłe czuwanie, niekontrolowane wybuchy gniewu. Osoba z zespołem stresu pourazowego może nadmiernie zajmować się myśleniem o sytuacji, którą przeżyła, lub może po prostu unikać myślenia o zdarzeniu. Wtedy jednak mimowolnie do jej świadomości mogą się "wkradać" obrazy przypominające traumatyczne zdarzenie. Często może przeżywać senne koszmary, a podczas czytania artykułu lub oglądania ulubionego programu telewizyjnego nagle może ujrzeć przed oczyma fragment zdarzenia wywołującego u niej poczucie silnej traumy.

"Zespół pourazowego stresu jako prawdopodobne następstwo narażenia na przemoc fizyczną i seksualną opisywano w badaniach cytowanych przez R.D. Maiuro. Jako objawy stresu opisywano w nich nieufność do ludzi zwłaszcza mężczyzn, trudność w budowaniu więzi i prowadzeniu satysfakcjonującego życia seksualnego. Do trwałych następstw zaliczono: rozlany niepokój, różne postacie lęku, chwiejność emocjonalną, zaburzenia snu, myśli i próby samobójcze, różne postaci złości, poczucia mniejszej wartości i inne charakterystyczne dla PTSD objawy" (Mazur, 2002).

W ramach kategorii stresu pourazowego wyróżnić można syndrom bitej kobiety. Zachodzi on wówczas, gdy u ofiary przemocy w rodzinie, w relacjach pomiędzy kobietą a mężczyzną pojawia się cykl przemocy, a zachowanie kobiety związane jest z następującymi objawami: lęk, depresja, poczucie winy, niska samoocena, utrata nadziei na polepszenie lub naprawę relacji.

Przemoc rodzinna, której świadkami są dzieci, destruktywnie wpływa na ich rozwój emocjonalny. Zaburzenia u dzieci przejawiają się w kilku aspektach i dotyczą zarówno psychologicznych, zdrowotnych jak i fizycznych upośledzeń ich zachowania. Zaburzenia emocjonalne związane są zazwyczaj z bardzo niską oceną siebie jako jednostki oraz wszystkich swoich działań. Jednostce towarzyszą lęk, złość oraz objawy depresyjne. Zaburzenia zachowania przybierają postać agresywnych i często okrutnych zachowań wobec ludzi i zwierząt, działaniom jednostki towarzyszą złości, zachowania przestępcze, wagarowanie, pozostałe zgodne z kryteriami diagnozy trudności wychowawcze. Świadkowie przemocy nie potrafią odnaleźć się w społeczeństwie, wykazują objawy nieprzystosowania społecznego, są niezdolni do empatii. Nie radzą sobie w szkole, bardzo często pojawia się opóźnienie intelektualne jednostki czego konsekwencją mogą być słabe wyniki w nauce. Zaburzenia zdrowia fizycznego cechują się bezsennością, zaburzeniami łaknienia, objawami chorób psychosomatycznych, niedostatecznym rozwojem motoryczno-fizycznym, a nawet występowaniem moczenia nocnego. Dzieci oglądające przemoc pomiędzy rodzicami, nie znają właściwej definicji miłości ani bliskości w związku. Doświadczenia z dzieciństwa rzutują na ich późniejsze życie, składające się przede wszystkim z przemocy rodzinnej i zaburzeń w relacjach z partnerem.

Przyglądanie się przemocy nie wpływa jednakowo na wszystkie dzieci, ich zachowania są związane z wiekiem i płcią. Niemowlęta źle śpią, są nadmiernie rozdrażnione i płaczliwe. Dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym jąkają się, są nieufne i bojaźliwe. Zachowania młodzieży związane są z występowaniem lęków, wycofania i agresji. Zachowania chłopców są bardziej agresywne i nieprzewidywalne, częściej i łatwiej popadają oni w złość, natomiast dziewczynki wykazują silniejsze niż chłopcy formy wycofania się i braku zaufania wobec mężczyzn.

Obniżenie poziomu zaburzeń emocjonalnych, możliwe jest dzięki odizolowaniu sprawcy przemocy od rodziny.

Bibliografia:

1. Aronson, E. (2005). Człowiek istota społeczna. Warszawa
2. Bandura-Madej, W., Dobrzyńska-Mesterhazy, A. (2000). Przemoc w rodzinie interwencja kryzysowa i psychoterapia. Kraków: UJ
3. Dymek-Balcerek K. (2000). Patologie zachowań społecznych - rzeczywistość przełomu wieków XX i XXI. Radom
4. Jundziłł, I. (1993). Dziecko ofiara przemocy. Warszawa: WSiP
5. Marczak, H. (2001) Dzieci z rodzin dotkniętych alkoholizmem, ich sytuacja psychiczna i formy pomocy. W: Kawula, St., Machela H. Młodzież a współczesne dewiacje i patologie społeczne. Toruń.
6. Mazur, J. (2002). Przemoc w rodzinie. Teoria i rzeczywistość. Warszawa: Żak
7. Miller, M., Gorski, T. Rodzina uzdrowiona(1996). Warszawa: Akuracik
8. Pancewicz, A. (1994). Dzieci alkoholików. Jak je rozumieć, jak im pomagać. Warszawa: BIVAR
9. Pstrąg, D. (2000). Wybrane zagadnienia z problematyki uzależnień. Rzeszów: WSP
10. Woronowicz, B.T. (1998). Alkoholizm jest chorobą. Warszawa
11. www.uzaleznienia-malopolska.pl, uzyskane: 20.03.2007
(publikacja: 2007-03-29)
Proszę wypełnij ankietę ewaluacyjną dotycząca artykułów psychoprofilaktycznych portalu PSYCHOTEKST
_________________
Cokolwiek robisz czyń roztropnie i przewiduj skutki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
KAROLA985



Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Pon Wrz 14, 2009 15:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich nie wiem od czego zacząć ktos powiedział że najlepiej od początku.Dlatego może napiszę mój pamiętnik .Nawet nie wiem czy piszę w odpowiednim miejscu jeśli nie to proszę by go przeniesiono lub usunięto.

Nie mam przyjaciół z którymi mogłabym porozmawiać i liczę na to że ktoś przeczyta moje wypowiedzi i obiektywnym okiem napisze czy przesadzam i naprawdę jestem nienormalna i czy faktycznie powinnam się leczyć i czy to ja doprowadzam do przemocy w rodz.

W takich sytuacjach powtarzałam zawsze że wina leży po dwóch stronach ,nie wiem nawet czy mój przypadek nadaje się na to forum ale jak nie wyrzucę z siebie co mnie boli to znów zamknę się w sobie jak głaz jak po awanturze jaką zrobił mi mój ojciec gdy miałam 16 lat i poszłam z kolega naszej paczki na studniówkę a nie spytałam sie o jego pozwolenie ,tylko mamę i gdy wróciłam nad ranem mama płakała a ja jak nie mam roboty to wylał mi dwa wiadra wody na podłogę i kazał szorować.Wtedy tak go znienawidziłam że powiedziałam sobie nigdy więcej nie będę sie go bała i nigdy więcej nie będę przez niego płakać .Najbardziej bolało to że mama płakała przeze mnie bo pozwoliła mi iść i jej się oberwało najbardziej.Tego ranka nie zapomnę nigdy.

Piszę o tym bo teraz wydaje Mi się że To wydarzenie i wiele innych zaważyło na moim dalszym życiu ale co było tego już nie cofniemy .

------------------
C.D.N
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Wrz 14, 2009 19:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Droga Karola to na pewno nie Twoja wina ze mama płakała! Winnym jest ten który stosuje terror, czyli ojciec a mama i Ty jestescie jego ofiarami. Nie ponosisz żadnej winy za chorą sytuację rodziny,ściskam Cię serdecznie, zrobiłaś dobry krok pisząc na tym forum, z pewnością znajdą sie specjaliści którzy pomogą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jarek13



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 2
Skąd: Prądnik

PostWysłany: Sro Lut 24, 2010 13:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Takie teksty zawsze mnie przygnębiają. Ale cóż takie już to nasze życie powszednie. ;-(
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Mar 26, 2010 22:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mówiąc - "takie jest nasze życie" albo okazując niemoc nie zmienimy swojej sytuacji...Według mnie każdy zasługuje na miłość, na szacunek, na spędzenie swego życia na tym co sam sobie wymarzy...Nie narzekajmy na to, ze życie takie jest, życie zależy od nas, od naszych konsekwencji, naszej determinacji, naszej siły i naszej wyobraźni...

Dwie sentencje do przetrawienia:

1. "żyj tak, abyś każdą chwilą zdawał sobie sprawę ze swego życia"

2.nasze życie kształtują nie tylko Ci, którzy nas kochają, ale też Ci, którzy odmawiają nam miłości
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Wiedza Ogólna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group