Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uciekam i co dalej?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Nie Kwi 25, 2010 13:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W Polsce seks w ogóle wciąż jest tematem tabu, choć powoli się to zmienia, ale to długotrwały proces.

Zajrzę na ten nowy wątek. Może będzie z kim pogadać, porównać itd....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Nie Kwi 25, 2010 14:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na początku maja mamy się przeprowadzić i mieszkać sami...Zastanawiam się co się będzie działo...Czy się coś poprawi, czy będzie jeszcze gorzej...?Skoro nikogo innego w domu nie będzie, to może czuć się jeszcze bardziej bezpieczny i bezkarny. Dobre choć to, że domek jest bliźniaczy, więc jacyś sąsiedzi za ścianą będą, no i zostajemy na tym samym osiedlu...
Wciąż czuję, że już lepiej nie będzie...
Teraz on często mówi, że może on mi zrobi taki "numer" jak ja jemu wyjeżdżając bez słowa. Kolejna próba manipulacji. Zwłaszcza, że jak on wyjedzie, to zostanę z córką bez środków do życia, bo zasiłki są wypłacane na niego, ja tylko raz w miesiącu odbieram rodzinne. Często wspomina też o rozwodzie, rozmawiał już nawet z kimś o prawnikach, bo doszedł do wniosku, że on nie zamierza się osobiście zjawiać na sprawie. Potem znowu mówi, że nas nie zostawi, że nas kocha...Widzę, że ma ochotę się zemścić.
Często też słyszę, że ja go nigdy nie kochałam, nic dla niego w życiu nie zrobiłam, nie zrobiłam nic dla związku, nie pomagałam mu itp. A jak mu odpowiadam, że tak nie było, to każe podawać przykłady...Więc już nie odpowiadam, bo to lekka przesada. Akurat co do uczuć, to się mogę zgodzić, że nie mówiłam tak od siebie, że kocham i też może nie okazywałam zbytnio tego, ale prawda jest taka, że po prostu tego nie potrafię. Ale to nie jest powód, żeby mi teraz wmawiać, że ja nigdy nic do niego nie czułam. Przecież to do niego przyjechałam za granicę, tutaj urodziłam dziecko, choć mogłam wyjechać na ten czas do Polski. Ale tego już nie pamięta...
Stara się zrobić mi jak najwięcej przykrości przede wszystkim słowami.
Z gadaniem o rozwodzie to jest tak, że raz mówi, że mi narobi wstydu w sądzie przed wszystkimi (nie wiem czym) i zabierze mi dziecko po orzeczeniu o mojej winie, a innym razem, że załatwi wszystko polubownie...
Zgłupieć można. Sam nie wie czego w końcu chce.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
miki 53



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 23

PostWysłany: Nie Kwi 25, 2010 17:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej Moniek- myślę, że musisz poprostu czekać...ale bądz czujna...informuj swoich rodziców o wydarzeniach, przecież wiedzą wszystko, powiedziałaś im przed planowanym wyjazdem, jakiś czas temu. Napewno są z Tobą. Nie okłamuj ich, mów całą prawdę. Ja nie mówiłam, może ze wstydu, może z nadzieji, że będzie lepiej ? ...To oni ci pomogą/ jakby co/...bądz silna...nie daj się zwieść pozorom... Wink...dobrze, że możesz popisać, pogadać, wygadać się...chociaż niektóre sprawy są bolesne... Embarassed
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Nie Kwi 25, 2010 17:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jakoś się muszę wyżalić, bo bym zwariowała inaczej albo kompletnie się załamała i poddała. A wiele spraw jest bolesnych, nie tylko niektóre.
On już mi nawija, że sobie kochankę znajdzie, na Necie ogląda jakieś filmiki związane z seksem i mi mówi, że to dlatego, że ja nie chce seksu. A prawda jest taka, że do zbliżeń dochodzi nawet 7-10 razy w tygodniu i jemu mało??? I do tego potrafi pół dnia mi nawijać albo rzucać jakimiś aluzjami, żeby może jeszcze raz...Przecież to przesada...Nie wiem, może jego jednak kręci to, że ja nie chcę, choć narzeka.
W końcu znienawidzę albo siebie albo jego:(

No a czujna jestem cały czas...Nie mam wyboru, choć to męczące.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Kwi 25, 2010 23:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tym orzekaniem winy czy tez nie nie wiąże się prawo do dziecka. Wiele razy słyszę jak mówią do was- sąd orzeknie rozwód z twojej winy i odbiorę ci dziecko. To nie ma żadnego związku z prawdą. Orzeczenie o winie nie ma żadnego wpływu na orzeczenie opieki nad dzieckiem. Sądy najczęściej korzystają z opinii biegłych i to biegli podpowiadają jak rozwiązać problem z dziećmi.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Pon Kwi 26, 2010 14:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A dziękuję. Taka informacja mi się przyda, zawsze to mniej strachu...
Niby więcej mówi niż rzeczywiście robi, ale może i kiedyś coś mu strzeli do tego łba.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Kwi 26, 2010 17:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W razie wątpliwości - zawsze możesz nas zapytać, poszukamy wspólnie odpowiedzi na wszystkie Twoje wątpliwości...Razem jest znacznie mądrzej i silniej....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Sro Kwi 28, 2010 12:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Racja:) Dzięki:)

Wczoraj wieczorem kolejna rozmowa była...Oczywiście on mówi tylko o swoich uczuciach i odczuciach, a moje są nieważne...Nawet nie zapyta. Ciągle mówi tylko o sobie, a gdzie ja i córka?
Powtarza, że jak będę taka jaka jestem, to odejdzie ode mnie, bo widocznie do tego właśnie dążę...I jeszcze twierdzi, że będę za nim płakać. Heh.
Wciąż dogadywanie o kochankach, mimo, że kolejny raz mówiłam, że mnie to odpycha. Ale i tak swoje. Ciężko pomyśleć nad czymś innym przecież.
Skarży się, że z nim nie rozmawiam. O czym gadać kiedy on zahacza tylko tematy typu załatwić coś, kupić coś itp. A jak ja mówię coś, co jemu się nie podoba, to jestem "głupio-mądra", głupio gadam, nie znam się, jestem głupia. No to po co mam się odzywać? Skoro nawet sobą nie mogę być.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Czw Maj 06, 2010 22:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i po przeprowadzce...Całe dnie z nim i małą sama...Ciekawe co z tego wyniknie...? Wszystko wyjdzie w "praniu". 3majcie kciuki!
_________________
"...podaruj uśmiech swój, tym których napotkałeś na jawie i w swym śnie, a może ktoś skazany na samotność, ogrzeje się twym ciepłem, zapomni o kłopotach... "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Maj 06, 2010 23:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzymamy! A Ty pamiętaj o bezpieczeństwie!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Pią Maj 07, 2010 21:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pamiętam oczywiście, tylko jak mam je zapewnić i sobie i córce?
_________________
"...podaruj uśmiech swój, tym których napotkałeś na jawie i w swym śnie, a może ktoś skazany na samotność, ogrzeje się twym ciepłem, zapomni o kłopotach... "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Maj 07, 2010 21:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bezpieczeństwo zapewnić można na wiele sposobów, nie wiem jak w Twoim przypadku to osiągnąć,bo znam za mało danych, chodzi o to zawsze mieć możliwość ucieczki, interwencji, zapewnić wsparcie i pomoc.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Sob Maj 08, 2010 16:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W takim razie coś wydumam:) Od czegoś się mózg w końcu ma;) Jednak mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Ale trzeba się mieć na baczności.
_________________
"...podaruj uśmiech swój, tym których napotkałeś na jawie i w swym śnie, a może ktoś skazany na samotność, ogrzeje się twym ciepłem, zapomni o kłopotach... "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
moniek143



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 66

PostWysłany: Nie Maj 23, 2010 10:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mieszkamy już 2,5 tygodnia sami...Póki co ze zmian to tyle, że 1-2 razy w tygodniu mam awanturę z nim i wrzeszczy wyłącznie na trzeźwo. Po przeprowadzce potrafił pić nawet 2-3 razy w tygodniu, a pił tyle, że nie pamiętał co robił-nie powinien pić wódki w sumie-także tu zmiana znowuż na gorzej. Teraz częściej jeździ (chwilowo), więc pić po prostu nie może (wyjazdy na lotnisko za kasę). Ogólnie denerwuje się o byle co. Nie mogę mu na nic uwagi zwrócić, bo się przecież ciągle czepiam (choć ograniczyłam to do rzeczy najważniejszych). Wyzwiska bądź aluzje do zdrady, kochanków itp. średnio 2 razy w tygodniu i to przeważnie przy takich sytuacjach, które się tego nie tyczą. Groźby, że mnie zostawi, że sam pojedzie do Polski na wakacje, że mnie zniszczy itd. Też 1-2 razy w tygodniu...Potrafi się kłócić nawet o to, na którą ma być obiad...Potłukł już kubek, talerzyk i miseczkę, pochlapał świeżo malowane ściany Actimelem...A naczyń mamy narazie na styk. Widzę, że ciągle szuka dziury w całym. Zaczęłam biegać, miał biegać ze mną, a że mu się nie chce albo wykręca się czymś innym, to oczywiście czepia się tego w czym idę biegać: a to bluzka nie taka, bo dekolt, choć wcale nie jest duży, wczoraj nie poszłam, bo zrobił mi awanturę o zbyt krótkie spodenki, a tu jest tak gorąco, że w długich to bym się przegrzała, a innych krótkich-dłuższych po prostu nie mam (i usłyszałam serię o dawaniu d... na środku miasta, że wstydu nie mam, że d... noszę na wierzchu...), od samego rana czepiał się mnie o ubiór...Przecież jak jest ciepło to się nie będę kisić w jeansach czy jakichkolwiek długich rzeczach, a nawet o sukienkę się czepiał, dla niego to chyba musiałabym mieć taką po same kostki. I zdziwiony, że ja się wściekam na niego. Skoro już nawet ubrać nie mogę się tak, jak ja chcę.
A co do seksu, to przestał nalegać codziennie. I całe szczęście.

Także zmian na lepsze malusio...
A w lipcu wybieramy się do Polski. I już mi przebąkuje, żebym przypadkiem mu żadnego numeru nie zrobiła. Heh. A na cóż innego on zasługuje?
_________________
"...podaruj uśmiech swój, tym których napotkałeś na jawie i w swym śnie, a może ktoś skazany na samotność, ogrzeje się twym ciepłem, zapomni o kłopotach... "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
miki 53



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 23

PostWysłany: Nie Maj 23, 2010 14:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WITAM MONIEK- minelo troche czasu, ale rzeczywiscie zmian na lepsze "malusio", jak nazwalas...dziel sie dobrymi i zlymi chwilami... Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group