Forum na temat przemocy w rodzinie

[Echnaton]

Te Twoje etapy zamknięte w liczbie 6 znawcy przedmiotu obrazują w 3:
1. faza narastania napięcia.
2. faza przemocy(czy agresji)
3. faza miodowego miesiąca.
Jedna faza przechodzi w drugą i tak się kreci karuzela przemocy. Jeśli nie wsadzisz kija w szprychy kręcącej się od lat karuzeli to nie spowodujesz, ze ten krąg się zamknie, zmieni, a wraz ze zmianami zmieni się Twoje życie....

Kij wsadzony w szprychy rozpędzonej karuzeli życia....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Aga74]

Witam, jestem tu od jakiegoś czasu, czytałam, czytałam i wreszcie zdobyłam się na to, żeby napisać. Za sobą mam właśnie milowy krok, bo po tym, jak w końcu złożyłam zeznania na policji mój małżonek dostał zakaz zbliżania się do mnie! Hurra!

[Echnaton]

To faktycznie sukces. Witamy Ciebie wśród naszych spraw i kłopotów, ale także wśród radości i marzeń...
Opowiesz nam o swoich problemach?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[maras]

AGA Witaj ))
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[Dulka]

Aga 74 gratuluje, super, to bardzo budujące, że jednak czasami jest sprawiedliwośc, jeśli możesz to napisz jak przez to przebrnęłaś, ja jestem już po zgłoszeniu tego ta policję ale przed przed przesłuchaniami i "mąż" jeszcze o tym nie wie.

[A.B.]

Witajcie

[maras]

A.B. Witaj
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[Aga74]

Dulka, jak tylko uciekłam z domu, to pobiegłam na policję. Powiedziałam im wszystko, co działo się przez 4 lata plus to, co stało się w nocy. Zabrali go do aresztu, a sami zrobili oględziny mieszkania, zabezpieczyli porwane ubranie i zrobili mi badania. Dziś dostałam pismo z prokuratury o wszczęciu śledztwa i o tym, że nie może się ze mną kontaktować, opuszczać kraju, ma się wyprowadzić z mieszkania zajmowanego wspólnie ze mną i ma dozór policji. Myślę, że tak szybko zareagowali, bo od razu zgłosiłam to po zdarzeniu. Ale o znęcaniu się fizycznym cisza.

[Mistral]

Witam ,od jakiegoś czasu zaglądam na forum i czytam,nie wiem czy to właściwe dla mnie miejsce,ale zaczynam z stąd czerpać siłę i nadzieje,ze uda mi się jakoś ogarnąć bałagan w życiu.
Wychowałam się w "domu"gdzie przemoc była we wszelkim chyba możliwym wymiarze i towarzyszyła mi zbyt długo,chyba bardziej wychowywała ulica jak rodzice.Myślałam że przetrwałam i że chyba mi się udało ten rozdział zamknąć...Życie zadrwiło,postawiło na swojej dwoje ludzi paskudnie poranionych.to co się dzieje teraz jeszcze nie można nazwać chyba przemocą ale zmierza w bardzo niedobrą stronę,a może ja jeszcze nie potrafię nazwać pewnych rzeczy po imieniu........już chwilami sama nie wiem.Konflikt narasta,i nie jesteśmy w nim sami ,towarzyszy nam 10-letni syn.Jeszcze" krzyczę" dowołuje się ,żeby coś robić,ale powoli widzę,że trafiam w emocjonalną pustkę.......jeszcze próbuje walczyć,
Coś się we mnie odzywa ,ostrzega ,zabieraj syna i uciekaj póki czas,to nie twoja wina ,że on nie chce podjąć walki,a za chwile patrze na niego oczami ofiary ,bo ja wiem jak to jest.........Zaklęte koło ,chce je przerwać a nie mogę,nie potrafię.czytając Was próbuje znaleźć samą siebie

[Echnaton]

Nigdy nie jest łatwa decyzja o walce, zatrzymaniu przemocy, bezpieczeństwie...Wymaga zmianę swego dotychczasowego działania, przyjętej czy narzuconej strategii...Dotychczas miałaś swoje sposoby na przemoc - uciekałaś, milczałaś, unikałaś, kryłaś się, zasłaniałaś, broniłaś...Strategie były nieskuteczne, bo gdyby tak nie było to i Ciebie z nami by nie było...To smutne, ale prawdziwe...Teraz czytając te sączące się opowieści zauważyłaś, że walka o bezpieczeństwo wymaga zmiany swojej postawy, może uczestniczenia w terapii, może planowanie na nowo swego życia, może chodzenia po drogach, które jawią się pełne niespodzianek i niebezpieczeństw...ale jak zauważyłaś - wielu osobom się udało, zatrzymali przemoc, zaczęli się uśmiechać, cieszyć z wielu rzeczy i spraw, a przede wszystkim uratowali siebie i swoje dzieci przed krwiożerczymi i nieprzewidywalnymi atakami tyrana. To wymaga wielkiego wysiłku ale radość naszych dzieci jest tego warta....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Lulka]

Gapa jestem i przeoczyłam Wasze przybycie....

Mistral, Aga74 i inni dzień dobry...

Mistral - malarz czy wiaterek...przejmujący i delikatny...
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html

[Mistral]

Masz racje Echnatonie ,strategia do kitu ,i to jak bardzo wyszło właśnie teraz/jeszcze nigdy nie czułam sie tak zagubiona ,niczym dziecko we mgle.które chwilami już samo nie wie co rozgrywa mu się pod samym nosem,gorzej ze teraźniejszość obudziła uśpione demony ,a to nie ułatwia oceny sytuacji.to co przeczytałam na forum zapobiegło poddaniu się,wiele wspaniałych postaw,u mnie katem i oprawcą był ojciec,matka nigdy nie chroniła,nawet nie próbowała,szczerość i zaufanie do męża zawiodła,bo teraz zaczynam powoli dochodzić do wniosku,ze znając mą przeszłość manipuluje mną ,i nieźle mu to wychodzi.Na razie jest olewanie potrzeb emocjonalnych syna,dziwna agresja wobec niego,i próba zmuszenia mnie do uległości finansami ,sam jest ofiarą przemocy,hoc już chwilami sama nie wiem co w jego przypadku było przemocą a co nie,w każdym razie ja próbowałam pomóc zmienić coś ,ale powoli zaczyna zaczyna wyglądać. na to ze on tej pomocy nie chce,zamiast coś zrobić ze sobą nagina mnie,jak ogarnę troszkę ten chaos napisze coś więcej,bo bajzel jest taki że sama nie wiem od czego zacząć

[Mistral]

A tak w ogóle to dziękuję za przyjęcie do grona,raźniej troszkę się zrobiło,i cieplej. Lulka z czasem sama opcje wybierzesz :
Pozdrawiam wszystkich cieplutko

[stok]

Serdecznie pozdrawiam:))))
_________________
Bo wczoraj jest już snem, a jutro tylko wizją
Żyj tak, aby każde wczoraj było snem o szczęściu,
a każde jutro wizją nadziei."

[kaszcze]

Witam serdecznie
Aga74 i Mistral....
i wszystkich dawno nie witanych....
pozdrawiam i życzę siły, wytrwałości , optymizmu, konsekwencji, poukładania siebie, odnalezienia własnego szczęścia...
_________________
Kasia