Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Oberwiesz za ton!.."
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Wto Lis 30, 2010 14:59    Temat postu: oberwiesz za ton Odpowiedz z cytatem

Very Happy zgadzam sie z poprzedniczka,moja mama sama mi powiedziala kiedys................ kto ma mnieke serce to musi mniec twarda dupe.Hm cos w tym jest ,zawsze bylam uczuciowym mnieczakiem i wszystkich bylo mi szkoda.Od jakiegos czasu role sie odwrocily i hura dobrze mi z tym,Cytuje ksiazke susan forward (toksyczni rodzice) czasami dobrze jest byc samolubem,i nie jest sie wcale egoista.Dbam o siebie i czuje sie owiele zdrowsza.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zajci1290



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 7

PostWysłany: Wto Lis 30, 2010 20:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziekuje wszystkim za cieple slowa.. naprawdę duzo mi to wszystko daje do myslenia.. Pewnie, ze chcialabym zeby sie opamietal ii byl takim cudownym czlowiekiem jak jeszcze przed jego "okrutna metamorfoza" oddalabym wszystko by byl taki jak kiedys.. SadSadSadSad Tylko, ze coraz bardziej w to watpie ze bedzie dobrze bo z jego strony cisza.. Telefon gluchy, do drzwi nikt nie puka.. widac, ze nie chce nic naprawiac i jest mu dobrze tak jak jest wiec musze sie z tym pogodzic.. smutne bo wierzylam w to, ze sie opamieta. a moze to ja jestem zalosna..? juz nic nie wiem..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Wto Lis 30, 2010 21:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="zajci1290"]Dziekuje wszystkim za cieple slowa.. naprawdę duzo mi to wszystko daje do myslenia.. Pewnie, ze chcialabym zeby sie opamietal ii byl takim cudownym czlowiekiem jak jeszcze przed jego "okrutna metamorfoza" oddalabym wszystko by byl taki jak kiedys.. SadSadSadSad Tylko, ze coraz bardziej w to watpie ze bedzie dobrze bo z jego strony cisza.. Telefon gluchy, do drzwi nikt nie puka.. widac, ze nie chce nic naprawiac i jest mu dobrze tak jak jest wiec musze sie z tym pogodzic.. smutne bo wierzylam w to, ze sie opamieta. a moze to ja jestem zalosna..? juz nic nie wiem..[/quote,],nie wydaje mi sie ,zebys byla naiwna kazdy znas ma nadzieje,i dobrze bo nadzieja daje zycie,wiadomo ze po iles tam czasu ta nadzieja,mija ile to zalezy od rodzaju zwiazku i oklicznosci .Zycze ci duzo sily i pamietaj nie jestes sama,choc kazdy (przypadek) jest inny.Cierpienie i milosc to samo i oddanieno i ta nadzieja. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
nuguns



Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 73
Skąd: Tychy

PostWysłany: Wto Lis 30, 2010 21:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przyznać się do błędu, poprawić i naprawić swoje złe czyny jest bardzo trudno, ciężko to zazwyczaj przychodzi, a jak hop ma jeszcze dumę urażoną to już w ogóle klękajcie narody. Nie martw się że nie pisze i nie dzwoni i nie puka. Opiekuj się sobą i dzieckiem Smile Zechce to przyjdzie, tylko pamiętaj nie daj się nabrać na obiecanki. Najpierw niech pokarze, że potrafi twardo stąpać po ziemi, a dopiero potem przyjdzie czas na twoje wybaczenie, jeśli oczywiście zechcesz mu wybaczyć. Wiem że to potwornie trudne szczególnie kiedy nie jest się winnym.
Buziaki dla Ciebie i maleństwa!!
_________________
"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Gru 01, 2010 0:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a ja dodam, że dziewczyny piszą bardzo mądrze.
Ważna jest konsekwencja - Prawdziwych uczuć żadna burza nie pokona teraz da dowód swojej odpowiedzialności za Was wszystkich i czy zasługuje na Twoje uczucia.
całe życie przed Wami - wierzę, że wybierzecie to co dla Was najlepsze i będzie to godne Waszych uczuć nie tylko do siebie ale i do tego maleństwa,które powołaliście na świat. I dla tej maleńkiej istotki zadbaj o bezpieczeństwo.
Ważne sprawy dzieją się w Waszym życiu dużo ważniejsze niż urocze "tak".
Teraz to" tak" oczekuje od Was konsekwencji i dowodu.
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zajci1290



Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 7

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 17:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witajcie..
Moje sprawy znów uległy zmianie. Odziwo Mój Mąż odezwał sie do Mnie i chce zebysmy wrocili z synkiem do domu. Jednak juz nie daje sie nabrac na jego slowa i obietnice. Postawilam mu warunki. Jezeli bedzie pracowal legalnie ( z umowa) pojdzie na terapie do specjalistow zeby opanowac swoj gniew i pozbyc sie tej przemocy i absolutny koniec z towarzystwem, przez które wszystko w sumie sie zaczelo. Nie wiem czy to poskutkuje i czy spelni te warunki powiedzial natomiast ze zrobi wszystko bysmy z synkiem wrocili i ze nas bardzo kocha.. Nie wiem co o tym sadzic i czy w ogole podejmie sie tego wyzwania czy tylko tak mowi? Kolejna sprawa ze gdyby tak sie stalo i spelniby te wszystkie wrunki i chcialabym wrocic do niego to boje sie reakcji mojej may.. Ona wciaz Mi truje o rozwodzie itp. czuje sie pod presja.. Sad wiem natomiast ze on musialby ze swojej strony przeprosic rowniez moja mame i moich najblizszych przyjaciol. ktorych urazil.. tylko czy to w ogole ma sens i czy poskutkuje..?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 21:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
wiem natomiast ze on musialby ze swojej strony przeprosic rowniez moja mame i moich najblizszych przyjaciol. ktorych urazil.. tylko czy to w ogole ma sens i czy poskutkuje..?


Może to nie powinien być warunek. Może to powinno wyjść od niego?
Ciekawe by to było gdyby sam podjął taką decyzję- jak myślisz?
A o czym świadczyło?-pomyślałaś o tym?
To właśnie jest sens.
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nuguns



Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 73
Skąd: Tychy

PostWysłany: Nie Gru 05, 2010 0:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dajcie sobie czas, zobaczysz czy się stara. Czy znajdzie prace, czy zwróci się z problemem do specjalisty...rozmawiaj z nim o tym. Nie naciskaj, ale daj do zrozumienia ;P
Mam z siostrą takie powiedzenie, troszke się z tego śmiejemy takie to półżartem..."Faceta trzeba trzymać krótko, najdłużej do rana" i w pewnym sensie tak trzeba, czasami w ryzach go potrzymać bo jak się raz odpuści to już idzie lawinowo...tak samo jest zresztą i z kobietami hehe ;P
A tak jeszcze na poprawę humoru...wiecie co zauważyłam? Bez urazy Panowie bo są tu i Panowie...skutkuje metoda pozytywnego wzmocnienia, napomknę raz o zepsutym kontakcie bez presji oczywiście, napomknę drugi...gdzieś tam znowu przypadkiem trzeci... i potem czekam aż sam zrobi. Naprawi mi gniazdko i chwaaale w niebogłosy jak by świat ocalił...a potem sam szuka co by tu mógł dobrego zmajstrować żeby było miło i oczywiście również się z tego bardzo ciesze i bardzo to doceniam...;P

To tak ku rozluźnieniu atmosfery.
Nie bój się masz dzieciaczka wspaniałego rodzinę i przyjaciół którzy Cię wspierają...teraz jego kolej, sam musi mieć chęci i podjąć decyzję i stanąć do walki o was i o siebie. Ty już nic nie możesz zrobić w tej chwil.
Buziaki!
_________________
"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Nie Gru 05, 2010 12:36    Temat postu: oberwiesz za ton Odpowiedz z cytatem

Very Happy Decyzje naleza do ciebie ,nie do mamy ,jesli zranil rodzine i przyjaciol powinien przeprosic za jego czynny,rowniez wziasc odpowiedzialnosc za jego zwiazek i rodzicielstwo ,zycze ci i jemu jesli naprawde tego chce udanego powrotu do siebie ,kryzysy w zwiazkach sa dosyc czestym zjawiskiem ,terapia i praca ,cel w zyciu jest u kazdego z nas czesto wlsciwa droga.Bedzie dobrze pozdrawiam sylwia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group