Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przed trudną decyzją
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pią Cze 17, 2011 13:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziś mąz mi zakomunikowal że jego dalszy los zależeć będzie od naszych zeznań(moich, corki i syna), które mają się odbyć po niedzieli na naszym posterunku a nie tam gdzie poleciałam go zgłosić...to ciekawe że on jest uprzedzony o zdarzeniach gdy nie ma jeszcze wezwań...już coś takiego kiedyś miało miejsce...miejscowy posterunek i.....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Cze 17, 2011 23:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 ..to być może Twoje przewrażliwienie i zbieg okoliczności...ale trzeba zachować też czujność....

A tak swoja drogą to jego dalszy los nie zależy od Waszych zeznań tylko Wasze zeznania są pokłosiem jego wcześniejszego postępowania. Jako ojciec i mąż dbający o dobro swojej rodziny i dający dobry przykład nie może przecież wymagać od Was abyście kłamały, oszukiwały, kręciły...To niehonorowe, powiedźcie tylko to co było i nie kłamcie a wtedy i on będzie spokojny o swój los!

Tak mu możesz powiedzieć!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Pią Cze 17, 2011 23:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 napisał:
Dziś mąż mi zakomunikowal że jego dalszy los zależeć będzie od naszych zeznań (...)

myli się, to Wasz los teraz od tych zeznań zależy, a Jego los zależał, zależy i będzie zależeć wyłącznie od Niego, Jego wyborów i postawy...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Sob Cze 18, 2011 20:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jego los zalezy wyłacznie od niego samego ...to on zapracował na to co ma .... ty ja44 mówisz prawde i tylko prawde wiec glowa do góry ....mgrabas hmmmmm jak nigdy zgadzam się z tobą Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Nie Cze 19, 2011 9:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Smile
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Nie Cze 19, 2011 9:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

żyjąc wśród ludzi, można uczyć się dostrzegać własne błędy, pytać jak się czują w naszej obecności inne osoby, co czują i dlaczego...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.


Ostatnio zmieniony przez mgrabas dnia Nie Cze 19, 2011 9:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Nie Cze 26, 2011 23:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wezwań jeszcze nie było, a postawa i wybór męża nie uległy żadnej cudownej przemianie..nawet nie wiem czy moja noc będzie spokojna..
jest po sporej dawce alkoholu...już zaczepiał słowem, a widząc mnie na komputerze usłyszałam jak mi jebie..dziś nawet starszej córce przypomniał o swym dawnym obliczu..
na szczęście syn przyszedł na noc bo chyba bym nie umiała zasnąć..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Cze 27, 2011 20:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja 44, Ty doskonale wiesz co masz robić dalej - być konsekwentną a On...to jego wybór i jego życie, Ty masz do przeżycia swoje!

W przypadku Twego męża stopniowanie choroby przebiega według wzoru - Chory, chorszy, pijany!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Sylwia1424



Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 15
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon Cze 27, 2011 20:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnatonie masz całkowitą rację,ale z alkoholikami tak już jest...Ja44 musisz byc konsekwentna w swoich zeznaniach i nie patrzeć na jego widzimisię oni wszyscy jak przychodzi co do czego tak robią wiem to po sobie.Siły i wytrwałości życze Very Happy Pozdrawiam
_________________
Sylwia1977
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Lip 12, 2011 12:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witajcie kochani
Dzięki wspaniałej osobie tego forum która zaprosiła mnie do siebie, wyjechałam uciekając na jakiś czas od psychicznej udręki i znalazłam się w raju:)

Dziś dzwoniła do mnie policja z mojej miejscowości w sprawie zeznań i powiedziałam że wyjechałam bo sytuacja była dla mnie zbyt trudna i wróce za ok.2 tyg.Jednak dziwne okazało się że córka i syn mieli napisany adres zamieeszkania w innej miejscowości?..

Pozdrawiam wszystkich serdecznie Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Sro Lip 13, 2011 18:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ciesz sie tą chwilą....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Lip 15, 2011 1:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No, no...zmiany, dorastanie, walka...jednym zdaniem - "nowa twarz odrodzonej ja44"! Smile
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Lip 19, 2011 7:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wszystko dobre szybko się kończy, nadszedł czas powrotu..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Lip 19, 2011 21:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wróciłam i to co sie dzieje to koszmar do potęgi.........zmiany owszem, stokroć gorsze....strach to opisywać bo wie o nl...przejrzał z kimś mój laptop....pluje na mój widok..

Sad Sad Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Lip 19, 2011 23:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uciekam by choć na chwilę uwolnić się od psychopaty i co?...obrywa mi się dziesięciokrotnie..znów mam uciekać..dokąd?..dlaczego?..w imię czego?...ze kilka lat temu powiedziałam STOP takiemu traktowaniu..że robię to nadal, jestem konsekwentna i dzięki temu boję się spać we własnym łóżku?...bo nie wystarczy odwieszony wyrok, dwukrotne wezwanie do aresztu, kolejna sprawa karna..i kolejna..
Ile potrzeba tych spraw aby sprawca poniósl konsekwencje..abym mogła czuć się bezpiecznie..aby nie rozszerzały się szykany..abym mogla pracować i żyć?..W czym pomogły mi instytucje i sąd wyznaczając męzowi kolejny termin odroczenia..nie licząc się z moim zdrowiem ani bezpieczeństwem?..przecież ten człowiek ma coś z psychiką....potrzebuje pomocy specjalistów i na obecny czas ryzykiem jest przebywanie z nim pod jednym dachem i nawet w tej samej miejscowości.Czy faktycznie musi dojsc do tragedii?..bo mam wrażenie że nikt nie chce podjąć się odpowiedzialności za chorego człowieka dla którego prawo jest jakby inne..
Mam żal do instytucji że na tak długo zostawiły mnie bez pomocy..bo nawet w chwili odwieszenia kary zabierają kuratora i radź sobie samemu, nie ważne jak...uciekaj, trwaj w niepewnosci, lęku, narazaj zdrowie, życie..bo nas to nie obchodzi, my teraz mamy wakacje.
W sumie wygląda to tak,uciekając przed prześladowcą, samemu jest się prześladowanym!
Czy to jest normalne??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 32 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group