Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przed trudną decyzją
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Paź 17, 2011 0:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemoc jest przemocą i nie ma żadnego związku z problemami rodziny, co najwyżej problemami sprawcy, który nie umie, nie chce i nie próbuje zmienić swego niewłaściwego postępowania na posterowanie asertywne i nieinwazyjne!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Pon Paź 17, 2011 5:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton napisał:
Przemoc jest przemocą i nie ma żadnego związku z problemami rodziny, co najwyżej problemami sprawcy, który nie umie, nie chce i nie próbuje zmienić swego niewłaściwego postępowania na posterowanie asertywne i nieinwazyjne!

przykro to powiedzieć, ale to jest przykład całkowitego nierozumienia tematu i "widzenia" tylko jednego aspektu, ale którego nawet przyczyny nie pojmuje!
przestrzegam przed takimi ślepymi "lekarzami" z siekierami, którzy nie umieją, nie chcą i nie próbują zmienić swego niewłaściwego postępowania na postępowanie asertywne i nieinwazyjne i nie widzą, a może nie chcą zobaczyć co sami robią tym rodzinom pod pretekstem "walki z przemocą w rodzinach"
zasady: po pierwsze nie szkodzić i nie wylewać dziecka z kąpielą - dla nich nie mają żadnego znaczenia (!)
tacy "lekarze" nie zauważą (!) środowisk "wychowujących" poprzez przemoc, manipulację i egoizm, nie dostrzegą przemocy psychicznej i niesprawiedliwości, wobec której dzieci najwrażliwsze i najmniej odporne psychicznie (dotyczy to nie tylko dzieci, ale często żon, a nawet mężów) buntują się i to one przez nich zostaną zidentyfikowane jako "problem", napiętnowane i karane przez całą machinę żerującą i karmiącą się ludzką nędzą i żerującą na ludzkiej krzywdzie (!)
każdy, kto zwróci się po pomoc do takich "lekarzy" rodzin, uzyska skuteczny przepis na ...rozbicie rodziny, a nie na jej uleczenie! - problem nie tylko nie zostanie rozwiązany, ale rozleje się na inne osoby...
dziwię się, że Polskie Towarzystwo Psychologiczne "nie widzi" szkodliwości takiej polityki administracji tego forum, a może to towarzystwo nie jest polskie i właśnie o to chodzi, by zniszczyć polską rodzinę, ostoję i siłę Polaków, skłócić, osłabić i by wykupić Polskę? bardzo to smutne...
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Wto Paź 18, 2011 21:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj

Mariusz z całym szacunkiem do Ciebie - Nie do końca zrozumiałem co miałeś na myśli. Przemoc to przemoc za którą odpowiedzialny jest sprawca . To czy podejmie pracę nad sobą tzn udział w grupach korekcyjno-edukacyjnych, terapiach indywidualnych czy grupowych itp. zależy wyłącznie od niego. Nikt mu nie dał prawa do krzywdzenia drugiej osoby, jeśli tego dokonał to ma delikatnie ujmując trudną sytuację. Sprawca czy to mężczyzna czy kobieta jest odpowiedzialny za swoje czyny . Osoba doznająca przemocy nie jest winna i nie odpowiada za osobę co ją krzywdzi. Nikt nie ma prawa krzywdzić drugiej osoby.

Każda sprawa jest indywidualna i wymaga innego podejścia, realizacji, pomocy itd. Proszę nie stosuj generalizacji chyba, że chcesz ale nie na tym forum. Ponadto koniec Twojej wypowiedzi już całkowicie mnie rozbroił pozwolisz że nie skometuję. Bo nie ma co wyjaśniać ani dawać Tobie kontrargumentów.

Przeczytaj co napisałeś i zastanów się. Bo z całą pewnością drugi raz tak nie napiszę.

pozdrawiam
Tomasz
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Wto Paź 18, 2011 21:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

które z moich słów są niezrozumiałe ?
i co mają znaczyć zdania: "Przeczytaj co napisałeś i zastanów się. Bo z całą pewnością drugi raz tak nie napiszę."?
nie wierzę, że to o czym piszę jest niezrozumałe dla marasa i bardzo mnie to smuci

jeszcze jedno - stwierdzenie: "Sprawca czy to mężczyzna czy kobieta jest odpowiedzialny za swoje czyny." jest tylko pozornie prawdziwe i niczego nie rozwiązuje, bo problem polega na tym, że nie jest! bo gdyby był/a odpowiedzialny/na to by tego nie robił/a

nie można walczyć z przemocą koncentrując się tylko na walce z jej końcową fazą gdy jej eskalacja już jest skrajna i w której niewiele można zrobić, nie tędy droga!!!
a jeszcze bardziej dziwi mnie "fachowość" podejścia do rodziny tych zwalczaczy przemocy, których nie interesuje niewiele więcej poza - użyję tu celowo przesadnego obrazu - spałowaniem tego "sprawcy" i zostawieniem tej rodziny samej sobie!
gdyby bardziej zechcieli zrozumieć skąd się bierze przemoc i gdzie są jej prawdziwe źródła, nie tylko nie musieliby interweniować, ale byliby w stanie autentycznie pomóc tym rodzinom, które nie umieją same uporać się ze swoimi problemami, czego tylko dowodem jednym z wielu innych jest to, co dopiero są w stanie zauważyć policjanci, często sami będący niewiele różniącymi się w swojej gruboskurności od tych, do których są wzywani...

szokuje mnie nawoływanie do rozwodów przy jednocześnie znikomym - tu na forum - działaniu pozytywnym w kierunku niedopuszczenia do rozwoju negatywnych tendencji prowadzących do patologii
na forum firmowanym przez "Polskie Towarzystwo Psychologiczne" praktycznie brak psychologów! brak uświadamiania w zakresie problematyki współżycia międzyludzkiego, dobrych wzorców, sposobów rozwiązywania problemów
90% "porad" tego forum to kierowanie ludzi do sądów by uzyskali rozwód w imię "walki z przemocą w rodzinie"
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 6:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Parafrazujac Churchila dodam, ze prawda jest bezsporna, zlosliwosc moze ja zaatakowac, ignorancja moze z niej szydzic, ale koniec koncow, jest taka, jaka byla wczesniej.

pozdrowienia
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 13:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

chciałam napisac cos co wam pojdzie w piety ...ale i po co....ciagle i tak wszyscy zapominaja o nas ...o tych ktorzy doznnnnaja krzywd i nie potrafia sobie poradzic.... mgrabas mnie nikt na tym forum nie zmuszal do rozwodu ani do niczego to co zrobiłam jest moim wyborem ...tak tez robi kazda /y z nas ....tyle ze nie ejst nam łatwo walczyc z sprawca przemocy...wymiarem sprawiedliwosci i takimi ludzmi jak ty ktorzy wrogo patrza na nasze działania i proby normalnego zycia z dala od oprawcy..... znowu w dyskusji zapomina sie o tym ze to my tutaj szukamy zrozumienia nie kolejnej bezsensowenej walki na slowka .....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Lis 01, 2011 0:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gigi ...staramy się aby nikt tutaj nikogo nie obrażał, co oczywiście nie jest ani proste ani łatwe....Myślę, że czas zawieruchy już minął, te krwiożercze elementy poszły gryźć na inna działkę...Nikt tutaj nikogo nie namawia ani do rozwodu, ani do innych działań ale wskazuje jak zapewnić bezpieczeństwo sobie i dzieciom, jak rozwiązać pilne i bardzo ważne sprawy takie jak alimenty( wtedy gdy partner nie łozy na utrzymanie dzieci czy rodziny) albo rozdzielność( wtedy gdy trwoni pieniądze albo straszy, że będzie trwonił) czy uczestniczenie w terapii indywidualnej czy grupowej( po to aby nauczyć się walczyć o siebie i dzieci)...
Niektórym trudno zrozumieć i zaakceptować te zmiany...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Nie Gru 18, 2011 21:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od ostatnich wpisów w moim temacie jakoś nie umiałam mówić o swoich sprawach obiecując sobie że wrócę dopiero wtedy gdy w mojej duszy zaświeci słońce i z dumą będę mogła powiedzieć"u mnie wielkie zmiany"...w dążeniu do których wciąz żyję pod pręgierzem niepokoju..dlatego pisanie tutaj jest pewnego rodzaju schronieniem...wezwalam policję!!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
flowerek



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 364

PostWysłany: Nie Gru 18, 2011 21:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam ochotę uściskać Ciebie, dzielna dziewczyno.
Gratuluję odwagi!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Nie Gru 18, 2011 22:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pijany, pobili się z synem a policja nie chciała go zabrać nawet na izbę bo są święta i mamy się dogadać,załagodzić, wszelkimi sposobami próbowali mnie zbyć..powtarzali męzowi że ja chcę by go zabrano a on prosil żeby go nie brać na izbę bo ma małą rentę i sam pójdzie na działke, ale biorą go na moje zyczenie,,i strasznie oschly był ten policjant..
myślicie że chciałam aby była ta policja?...Nie!!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Nie Gru 18, 2011 23:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mialam wyjścia, nawet że sa święta których już mieć nie będę,mimo to męzowi skutecznie udało sie wzbudzić we mnie poczucie winy że złożyłam o rozwód i chcę sie pozbyc chorego człowieka...wykorzystując fakt że rozwod nigdy nie był moim zamierzeniem, czekalam na pozew rzekomo złożony przez męża którym wpływał na moje samopoczucie zanim zrozumialam że drwiono ze mnie nawet w tak poważnej kwestii gdy ostatecznie usłyszalam że adwokat dopiero nad nim pracuje...nie mając wyjścia upewnilam się w sądzie o braku wpływu pozwu i postanowiłam sama go wysłać..jednak w jakiś dziwny tajemniczy sposób mąż dowiedzial się zarówno o rozwodzie jak i treści pozwu mimo iż jeszcze z sądu nie dostal. W równie tajemniczy sposob dowiedzial sie o moim sprzeciwie do wyroku nakazowego grzywny w karnej znając jego treśc..zaraz też otrzymaliśmy wezwania na rozprawę na lutego.I W międzyczasie komuś się przypomnialo że ważne jest jeszcze postanowienie leczenia alk.i ma się leczyć i tu podal dwukrotną obecnośc u psychologa do którego probowal mnie nakłonić.
Autentycznie widzialam jak bardzo cierpi z powodu tego rozwodu i tej sprawy która powinna juz byc zakończona, a ja nie powinnam robic odwołania skoro on zrobił...widzialam że tym rozwodem dobiłam meża, może zabrzmi glupio ale czułam jego smutek i żal z powodu utraty tego co jest mu najdroższe...zanim wyslalam pozew stoczylam walkę ze sobą bo dla mnie rozwód jest porażką!
I tak jest za każdym razem gdy trzeba wezwać policję..walka ze sobą gdy ostatecznie wykręci się te997 naciskajac zielony przycisk..

Jednak dziś sie upil i doszło do awantury..zareagowalam ale z jakim efektem..okaże się jutro, pojutrze..a dziś zjadlam tabletke uspokajająca, może uda mi się zasnąć...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Gru 19, 2011 12:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Być może z moich wpisów przebija chaos, ale ciągle w nim tkwię próbując przebić się do światła..
On już wrócił z tej niby izby wytrzeźwień czego nie jestem pewna po zachowaniu policji..przecież nawet na podstawowym poziomie wiedzy wiadomo że z pijanym nie dochodzi się do porozumienia..i nie ważne że są świeta..
Z tak jawną ignorancją stróżów prawa spotkałam się pierwszy raz..miałam wrażenie że stoją po stronie pijanego męża. Zabrali go tylko dzięki mojej upartej postawie że się boję i stwierdzeniu że kto bedzie odpowiadał jak coś się stanie..(skoro bicie z synem, wyzwiska i groźby to zbyt mało)wtedy padly oschłe pełne złości słowa policjanta-jak pani chce.

Na razie cicho choć cały czas muszę być na obrotach czuwania..a to strasznie wykańcza..
Wróciłam do swego tematu ponieważ nie potrafiłam sobie poradzić z tym wszystkim co wokół mnie się dzieje..i nie zamierzam tu swoimi wpisami ani nikogo obrazać ani oceniać..chcę czuć się po prostu bezpieczniej czując obecność tak wielu wspaniałych ludzi tego forum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pon Gru 19, 2011 13:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja44 , przechodzisz teraz ciężkie chwile, znam ten schemat, albo będzie trochę spokoju do następnego razu, albo z powodu świąt będzie rosło napięcie, rozumiem co czujesz, nikt nie chciałby tego akurat przed świętami, ale co zrobić, żyjąc z takim człowiekim nie ma róznicy czy to niedziela, czy święta, czy dzień powszedni. Chciałabyś dobrze dla wszystkich ale sama widzisz ,że tak się nie da. Trochę poczytałam Twoich wpisów, i wybacz ,że tak napiszę "kto ma miękkie serce , musi mieć twardą du...." Tak też myślę sama o sobie, więc mam nadzieję ,że mi wybaczysz. Trzymaj się, nie zawsze jest sprawiedliwość na tym świecie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Gru 19, 2011 16:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiem nika14 że nie warto mieć miękkiego serca, najlepiej mieć go twarde jak głaz..ale czy wtedy też byłoby dobrze?..

Nie dało mi to spokoju i bylam z synem na policji zaczerpnąć informacji..i nie zawieźli go na izbę tylko do brata ponieważ z izbami wytrzeźwień jest problem bo nasza gmina nie zawarla umowy czy coś w tym rodzaju..czyli jest gorzej niż było, no i widnieje notatka że taki i taki w stanie nietrzeźwym się awanturowal.
Jednak by ta notatka dotarla do sądu to ja prawdopodobnie przed rozprawą powinnam złożyć pismo w sądzie z prośbą by policja dostarczyła te informacje z interwencji, albo założyć kolejną sprawę..tylko po co..trochę ponarzekaliśmy na interweniujących policjantów, że nie byli profesjonalni.
A mąż jest oczywiście spuchniety na twarzy i zakomunikowal że był u lekarza i na policji i byśmy nie byli zdziwieni..czyli szykuje sie kolejny czarny scenariusz...
Jak sie bronić?..nikt nie zna odpowiedzi...życie toczy się dalej, święta tuż bez radości..cudu nie będzie...
WSZYSTKIEGO DOBREGO
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
grubyfus



Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 68
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Gru 20, 2011 20:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przykro jest mi czytać o słabej stronie interweniujących Policjantów, ale profesjonalizm to słowo klucz a nikt nie jest w stanie wyszkolić dobrze do wszystkiego niestety.

Brak Izby Wytrzeżwień to faktycznie dramat, ale nikt nie wskazuje, iż miasta i gminy tnąc koszta rezygnują z takich obiektów, pomimo tworzenia szeregu komisji interdysyplinarnych itp.

Owszem zgodnie z obowiązującymi przepisami osobę do wytrzeźwienia można osadzić w Policyjnej Izbie Zatrzymań, ale muszą być do tego spełnione pewne przesłanki uniemożliwiające przekazanie takiej osoby pod opiekę członka rodziny.
Pobyt w Izbie Wytrzeźwień czy też osadzenie w Policyjnej Izbie Zatrzymań nie jest karą ani zabezpieczeniem do sprawy. Owszem jeżeli sprawa toczy się w sądzie należy dołączyć informacje o tej interwencji / wnieść o nią /.
Jest tylko mały problem - jeżeli jest to sprawa rozwodowa nie ma problemu. Ale jeżeli sprawa jest o znęcanie już w sądzie to niestety sąd nie może sam rozszerzyć okresu objętego aktem oskarżenia dlatego w tej sprawie trzeba przeprowadzić niestety odrębne postępowanie.

Tym niemniej jako pokrzywdzona możesz również włożyć wnioski w treści nawet zawiadomienia o przestępstwie o zastosowanie wobec swojego prześladowcy środka zapobiegawczego np. dozoru połączonego z zakazem zblizania się lub przebywania przez niego w określonym miejscu.

Napisałaś, iż mąż był już na Policji i szykuje się czarny scenariusz. Domyslam się z treści tej wypowiedzi, iż najprawdopodobniej złożył na Ciebie lub syna jakieś zawiadomienie. Niestety w tym momencie czas działa na Twoją niekorzyść. Pamiętaj jdnak, iż jeżeli dojdzie do jakiegoś postępowania przeciwko Tobie / nawet jeżeli będzie to tylko postępowanie w sprawie / to pamiętaj, iz po jej umorzeniu zawsze możesz złożyć zawiadomienie przeciwko mężowi o składanie fałszywych zeznań lub fałszywego zawiadomienia.

Nie można naraz poradzić na wszystko, ale system powinien chronić ofiary przed przemocą. Niestety nie ma takiej możliwości aby przedstawiciele tego systemu zawsze byli orłami w każdej sprawie.

Pozatym oprócz zatrzymań procesowych Policja może dokonać tzw. "prewencyjnego" zatrzymania sprawcy przemocy domowej - art. 15 a Ustawy o Policji.

A tak wogóle tabletka nie jest chyba dobrym rozwiązaniem na spokój życia - może jest w pobliżu grupa, która może pomóc zbudować Twoją mocną postawę oraz wysokie poczucie własnej wartości i godności, które napewno masz tylko gdzieś na chwilę schowałaś w jakimś kącie.
_________________
JESTEŚMY TYM CO CHRONIMY
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 39 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group