Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

gdzie pomoc
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wafel822



Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 5

PostWysłany: Wto Lut 07, 2012 17:04    Temat postu: gdzie pomoc Odpowiedz z cytatem

Mam problem z mezem jestem od 4 lat bita i poniza,mamy dwojke dzieci.moja rodzina w tym matka o wszystkim wiedza kazdy kiwa glowa i na tym koniec matka pomimo tego ze ma duzo miejsca w domu powiedziala ze moze tylko wziac starszego syna na co ja nie moge sie zgodzic to sa jedyne dwie osoby ktore trzymaja mnie przy zyciu.wiele razy chcialam odejsc jednak byly to kilku dniowe wypady do znajomych bo nie mam sie gdzie podziac on zawsze po kilu dniach blagal a ja po warunkiem poprawy wracalam ale powodem bylo ze juz u znajomych nie moglam byc.w gminie powiedziano mi ze jak on jest wlascicielem mieszkania to i tak moze byc moje ale ja nie chce nic od niego bo wiem ze bedzie sie mscil i nie chce zyc w strachu.chcialabym poprostu zniknac gdzies i sie schowac.teraz dwa tygodnie w domu w niedziele mnie pobil i polowe twarzy mam opuchniete i oko sine nie slysze na lewe ucho.nie wiem co robic i gdzie sie podziac z dwojka dzieci moze cos doradzicie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia5



Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 10

PostWysłany: Wto Lut 07, 2012 20:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jezeli naprawde potrzebujesz pomocy napisz na ***

Postaraj sie napisac jezeli mozesz cos wiecej o swoim polozeniu

*nic o Tobie nie wiemy więc nie możemy zezwolić na podawanie adresu email.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wafel822



Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 5

PostWysłany: Pon Lut 27, 2012 15:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

chyba mam juz dosyć,wczoraj w nocy myślalam nad swoim życiem,może napisze najkrócej jak sie da ponieważ mam 30 lat a czuje się na 60.od szkoły poddstawowej miałam cieżko w domu,za słabsze oceny dostawałam od mamy,przy odrabianiu lekcji stala nademną i za żle zrobione zadanie łapała mnie za włosy i uderzała o stół.kiedys przy znajomych dostałam w twarz za jakies male przewinienie,uciekłam z domu na 3 dni ojciec mnie szukał dla niego wróciłam mało bywał w domu.w wieku 15 lat przeszłam operacje jajnika lekarze dawali mi mała szanse na dzieci,krótko potym zmarł mój ojciec żko to przeszłam.mama po pół roku wdała się w romans z żonatym mężczyzna pilnowałam żeby sie nie spotykali,wtedy często słyszałam od matki że to przezemnie ojciec nie żyje.w 18 urodziny zwiazałam sie z chłopakiem któreo moja rodzina nie akceptowała bo jego rodzice pili.po 2 latach zaszłam w ciąże to był szok,związek zaczął sie psuc a gdy urodzilam całe uczucia przelalam na syna i rozstalam sie z chlopakiem on nawet nie walczyl o nas do tej pory nie byl u syna.u matki mialam cieżko musialam uczyć sie zaocznie bo mialam rente która ona zabierała,to od niej zalezalo co mial moj syn co ja jadłam i robiłam.3 lata siedzialam w domu pod dyktando matki.potem zaczelam sie spotykac z kolega ktory niedaleko mnie mieszkal kupil mieszkanie 5km od naszej miejscowosci,chcialam uciec od matki i wyprowadzilam sie od matki wbrew jej woli oczywiscie.Po dwóch latach bajka się skończyła zaczął mnie bić ,były awantury wcześniej ale nie takie.Wróciłam do matki ale tam nie mogłam psychicznie na każdym kroku bym wyzywana że poszłam jak dziwka a teraz wracam,nie wytrzymalam wróciłam do niego obiecywał złote góry,było dobrze 3 miesiace,zaszłam w ciąże myślalam ze bedzie dobrze,w siudmym miesiacu mnie pobił,ale nie poszłam do lekarza.urodzilam zdrowego syna,jednak on sie nie zmienil jak nie pił było dobrze.złapali go 3 razy bez prawka po alkoholu ale dostawal kary pieniezne,mamy dwóch komorników.rok temu odważyłam się zadzwonić na policje potym jak mnie pobił i trzymałam syna na rekach on nie patrzyl jak bije,chronilam malego gdy odzyskalam przytomnosc maly plakal trzymajac mnie za reke.policja go zabrala wypuściła następnego dnia,dzwonilam jeszcze 3 razy za 3 razem nie wzieli go tylko kazali mu sie uspokoic,można sie domyśleć co było gdy za policja zamknęły sie drzwi.Już wiecej nie dzwonię.czasem mysle ze moze lepiej jak dostane ten jeden cios ktory uwolni mnie od cierpienia,a dzieci beda mialy lepiej.teraz postanowiłam ze w czercu gdy starszy syn skonczy szkołę wyprowadze sie ale nie mam pomysłu gdzie,nie wiem czy dam rade z dwójka dzieci majac 1000.Wiec to moje zycie to jedna wielka porażka z wyjątkiem dzieci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Wto Lut 28, 2012 10:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Te 1000zl to jak sie domyslam alimenty na pierwsze dziecko.
Naleza ci sie alimenty na drugie dziecko.
Mieszkanie ejst jego , nie masz zadnych praw.
Widze jedna opcje: dogadac sie z mama. Mama jednak miala duzo racji- popelnilas blad za bledem i do tego powinnas sie uczciwie przed nia i glownie przed soba przyznac.
Dogadac sie z mama, podac ojca mlodszego dziecka o alimenty na dziecko i dla siebie, dogadac sie z mama.. na poczatek.. i szukac pracy .
Nie masz az 30 lat ale dopiero 30 lat. dasz rade. Rada: postaraj sie zechciec sama z wlasnej woli zakotwiczyc przy mamie. Nie dlatego ze musisz bo nie sie udalo , ale ze sama chcesz. A chcesz bo zrozumialas,ze mama doradzala ci dobrze, ale coz.. nie Ty pierwsza i nie ostatnia nie poradzilas sobie z ze zbuntowana nastolatka w sobie. Postaraj sie zechciec przy mamie zaczac budowac swoja baze i dom i nie myslec jak uciec, od niej , jak wynajac
jak poznac nowego faceta ktory da ci kolejna szanse. Tak nie wolno myslec. Szanse powinnas dac sobie sama. Bedzie ciezko bo jestes z mama w konflikcie. Ten "konflikt trzeba rozwiazac jako pierwszy. Czyli posypac glowe popiolem. Poprosic mame o pomoc ale.. rowniez pomoc jej. Pomozcie sobie obie. Nie ejstes juz nastolatka. Od zycia oberwalas solidnie. Mama chyba tez/ owdowiala/, patrzyla na Twoje perypetie, ktore napewno bolaly ja.. Sadze ze obie jestescie sobie potrzebne.. obie mozecie dac sobie duzo , pomoc sobie.

"w gminie powiedziano mi ze jak on jest wlascicielem mieszkania to i tak moze byc moje " - napisalas.
Zle zrozumialas. Mieszkanie jest jego i NIGDY nie moze byc Twoje. Owszem, jesli on bije , policja moze mu kazac nie zblizac sie do ciebie i nakazac opuszczenie mieszkania .. ale wowczas on wystapi o eksmisje ciebie i dzieci z tego mieszkania i ją bez problemu dostanie bo to jego mieszkanie.
Nic wiec nie osiagniesz taka droga.. zyskasz kilka miesiecy. To sie nie oplaca. szkoda czasu i nerwow a bylby to bardzo stresujacy i w konsekwencji niepotrzebny okres bo z gory jestes na przegranej pozycji.
Najmadrzej bedzie odejsc, wniesc sprawe o alimenty, dogadac sie z mama i zrobic co mozesz aby nie poniewierac sie z dziecmi po schroniskach , stancjach , wynajetych do spolki mieszkaniach itd.. dzieci potrzebuja stabilnego domu, potrzebuja rodziny, oparcia a to dostana jesli dogadasz sie z mama. TY tez odpoczniesz psychicznie..
wiesz.. czesto jest tak ze cierpimy bo nie umiemy dac sie kochac.. nie twierdze ze mama jest idealna.. ale kocha ciebie.. / w przeciwnym razie nie pomogalaby tobie/ Moze warto posluchac co ona ma do powiedzenia,
moze warto choc po czesci stac sie taka corka jaka ona sobie wymarzyla- pomysl o tym. Dla swojego dobra, dla dobra dzieci. Dla spokojnego snu i usmiechu o poranku. Usmiechu dzieci , Twojego i mamy tez.

Co do obecnego partnera to nie ma o czym mowic . Uciekaj. bo zycia z nim nie bedzie. Utrzymywanie tego stanu zniszczy ciebie i zniszczy dzieci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Wto Mar 06, 2012 19:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Teoretycznie istnieje możliwość eksmisji właściciela mieszkania jeżeli stosuje przemoc w stosunku do rodziny. Przepisy mamy piękne i urzekające, niestety nie są one realizowane.
Twoja matka jest makabryczną kobietą, nie ma sensu do niej wracać. Poniżała Ciebie jako dziecko i teraz nie będziesz miała lepiej. Nie dała Ci nigdy miłości i nie da.
Zastanawiałam bym się na Twoim miejscu nad ośrodkiem dla ofiar przemocy domowej. Wydaje mi się, że to mogłoby być rozwiązaniem. Udałoby Ci się odizolować i od męża i od matki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 7:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma nic gorszego niz powierka z dziecmi po osrodkach pomocy, ochronkach i innych . To jest ostatecznosc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 11:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hm..wróć do matki, wróć tu,czy tam.Tak naprawdę znamy tylko kawałek tej opowieści. Myślę, że wafel nie tylko doświadczała buntu młodzieńczego, ale także potrzebowała miłości, szacunku, dlatego gdzieś tam uciekała od despotycznej matki, która nie nauczyła jej jak budować zdrowych relacji z partnerem.
Wafel nie myśl o rezygnacji, jesteś młodą kobietą, masz dwójkę dzieci. Masz siebie. I jesteś w stanie ułożyć swoje życie. Twoi chłopcy są chyba w wieku około przedszkolnym, nie wymagają ciągłej opieki.Możesz więc poszukać pracy. Wynająć mieszkanie, podać swojego partnera o alimenty.
Na pewno potrzebujesz do tego dużo wsparcia, więc po pierwsze - pisz do nas i rozejrzyj się za terapią oferowaną w najbliższej okolicy, grupa wsparcia,dyżur terapeuty,psychologa.
Mówisz, że kochasz dzieci, a wiesz, że one także uczą się przez modelowanie.Widzą Twojego partnera i taki wzór męskości właśnie przyswajają.Nie czekaj na ostatni cios, bo Ty i Twoje maluchy zasługują na lepsze życie i lepsze otoczenie. I nie bój się dzwonić na policję. Robisz to dla Was.
Ściskam Cię, pisz do nas
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 13:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a po co wafel ma dzwonic na policje? mieszka w jego mieszkaniu. Ma sie znow narazac aby pomieszkac w jego mieszkaniu ? jak dlugo tak wytrzyma ? dokad ja taka droga prowadzi? Do nikad.
Ja stawiam na matke., ktora jednak o czym wafel pisze pomogla jej, pomaga jej.. ale .. nie wyrecza. I bardzo dobrze. Terapia wafel jest potrzebna i potrzebne jest wyprostowanie zycia.. , ułozenie na nowo relacji z rodzina pochodzenia, zdobycie zawodu, moze wyksztalcenia.. z czasem samodzielnego mieszkania.. czyli powrot do punktu wyjscia do okresu kiedy zaszla w ciaze zamiast sie uczyc i myslec o swojej przyszlosci. Prawda jest tu brutalna .. dziewczyna zrobila kilka malo madrych krokow.. dostala w kosc od zycia.. zamiast szukac przytulkow dla siebie i dzieci uszy po sobie, przepraszam i do roboty.. do pracy nad soba. Zostawic za soba nieudany zwiazek.. zawalczyc o alimenty i zaczac od nowa.. od punktu krytycznego tj tego ktory sprowadzil zycie wafel na niedobre tory. TO raptem 4 lata mloda osoba - wszystko jest do nadrobienia.
Inaczej : pojdzie dziewczyna w przytuliska.. pozna kolejnego faceta i ma duze szanse ze sytuacja sie powtorzy bo dla niej stanie sie najwazniejsza namiastka domu .. kazdy kto jej taka namiastke oferuje bedzie dobry.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 13:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To chyba nie jest dobre miejsce na takie przepychanki.
Ja np. NIE WIEM, co dla kogo jest najlepsze i na czym skorzysta wafel i dzieci. Myślę, że to jej decyzja, do której musi dojrzeć. My możemy ja tylko wspierać, a nie wskazywać słuszną drogę. Bo "słuszne" to pojęcie bardzo względne.
Pozdrawiam.
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 14:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Decyzje zawsze dorosly czlowiek podejmuje sam. Sam odpowiada za swoje zycie, swoje czyny i bierze za to odpowiedzialnosc.
Wyrazilam wlasne zdanie, przepychanek nie widze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 16:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marta, ważne żeby Wafel82 wiedziała, że na samym starcie ma już 3 rozwiązania:
- poproszenie matkę o pomoc i wyprowadzenie się do niej,
- przeprowadzenie się do ośrodka dla ofiar przemocy,
- znalezienie pracy i wynajęcie mieszkania.
i nie musi tak żyć jak żyje teraz.
Wafel jaki 1000 zł mówisz o alimentach na dzieci? Jeszcze możesz zażądać alimenty na siebie. Powinnaś jednak poszukać pracy, bo ważne jest wyjść do ludzi i mieć poczucie decydowania o sobie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 18:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dokladnie tak:
- poproszenie matkę o pomoc i wyprowadzenie się do niej,
- przeprowadzenie się do ośrodka dla ofiar przemocy,
- znalezienie pracy i wynajęcie mieszkania.
i nie musi tak żyć jak żyje teraz.
Matka poniewaz Wafel ma dwoje dzieci. Pomoc bedzie jej niezbedna. Na mieszkanie i opiekunke nie zarobi.. stad matka. Ale nie to jest najwazniejsze. Najwazniejsze aby Wafel zrozumiala swoje bledy, poszla na terapie i znalazla sile na zmiane kierunku zycia , znalazla oparcie w sobie i wyszla z roli Cmy biegnacej do tego kto jej zaoferuje odrobine ciepla, Jesli ten warunek nie zostanie spelniony - istnieje ogromne prawdopodobienstwo popelnienia kolejnych bledow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 19:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu masz zupełnie rację Marto. Nie wystarczy jak w przemocy krzyknie się, że jest mi źle i znajdzie się czarodziejka która odmieni los. Niestety tylko my sami możemy to zmienić. W końcu każdy jest kowalem swojego losu.
Wafel jeszcze musi pamiętać o tym, że ma dwoje dzieci i ma obowiązek jako matka wszystko zrobić aby je uchronić przed przemocą, aby nie były ani świadkami przemocy ani jej ofiarami.
Przez całą moją walkę tylko przyświecała mi myśl: "Mój syn nie zasłużył sobie na takie dzieciństwo, ja miałam normalne dzieciństwo, normalnych rodziców, on też to będzie miał". Wtedy przestawałam sie o siebie bać, łatwiej było mi sobie radzić z myślami samobójczymi (co wtedy z dzieckiem? zostawię temu bydlakowi?).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sro Mar 14, 2012 17:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wafel, odwiedzasz nas czasami? Podjęłaś jakieś decyzje?
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
wafel822



Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 5

PostWysłany: Pon Kwi 02, 2012 14:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki za słowa otuchy i rady.siedze i myśle nad tym moim życiem,nie wiem dlaczego nie potrafie odejść,czy muszi mnie tak pobić bym trafiła do szpitala może wtedy coś do mnie dotrze.są chwile kiedy tak go nie nawidze że mysle jakby umarł to bym była szczęśliwa.
a tym czasem dostał wyrok za jazde po pijanemu do odsiadki na 6 miesiecy poprosił bym napisała pismo o dozór elektroniczny,i co wzielam i napisałam bo co on pójdzie siedzieć dostanie śniadanie,obiad i kolacje a ja dwóch komorników na głowie,opłaty na dom.to ja bym wolała iść z dziećmi i o nic sie nie martwić.gdyby nie te długi to moze bym spokojnie mogła spać.ida święta a ja co 20 zł w portfelu on rano przyniesie chleb i liczy ze moze cos wyczaruje z tego,nie mam czasem sił,głupio nawet pisać ale jak jest cieplej to jade rowerem z dzieciakami 4 km do szwagierki lub matki na chwile zeby dzieci zjadły coś lepszego.chyba powinnam iść na terapie,ale do takiego miejsca nawet niewiem czy jest w Inowrocławiu mam 7 km.Ktoś pytał o dzieci maja 8 lat(komunia) i 2 lata.do pracy bym chetnie poszła mam szkołę średnia gastronomiczna i pracowałam w kwiaciarni i ogrodnictwie tam tez nabawiłam sie rwy kulszowej czasem jest tak ze ciezko mi rano wstac,byłam u lekarza ale zastrzyki to dlamnie spory koszt wiec nie lecze,wiem ze moze byc tak ze kiedys nie wstane ale to wtedy bede sie martwic.wiec ogólnie jest ciezko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group