Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dramat za ścianą

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dzieciologia



Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 9

PostWysłany: Sob Wrz 01, 2012 15:18    Temat postu: Dramat za ścianą Odpowiedz z cytatem

Dzień dobry,
właściwie nie wiem, od czego zacząć, tyle wątków jednocześnie ważnych i tyle pytań.

Za ścianą mieszka pewna rodzina, obiecałam anonimowość, a więc na potrzeby wątku - niech to będzie Gośka i Jacek.

Ludzie po 30ce, oboje pracujący, 2 małych dzieci (przedszkole i roczne). Co chyba ważne - budynek jest prywatny (właścicielem jest moja rodzina), jego znam od przedszkola i z tego też powodu ten człowiek czuje się... bezkarny? święcie przekonany, że z racji tak długiej znajomości nikt go nie wykopie.

-------------------
Cała sytuacja, z tego co się dowiedziałam, trwa od momentu pierwszej ciąży, czyli jakieś 6-7 lat. Kobieta jest wyzywana, bita (często tak, by nie było widać! typowe), szantażowana (wypier.... stąd, bo jak nie, to wpier.... małemu - przepraszam za dosadność). Bite również jest starsze dziecko, psychicznie maltretowane (przykład: miał drobny zabieg na penisie, bolało, jak to dziecko - dotykał się, od razu wyzwiska: ty pedale). Ręcznik przywo zawieszony w łazience - sru zabawki przez okno. Matka się coś odezwała, karmiąć akurat małą piersią - ten człowiek bez słowa, ze stoickim spokojem wysypał jej i wówczas 3-4 miesięcznej córce całą węglarkę węgla na głowy... Cud, że mała żyje.

Kobieta się nie odzywa w trakcie maltretowania - kilkakrotne próby kończyły się biciem,wyzywaniem, wyrzucaniem na korytarz (i to już słyszałam osobiście, przypadek nieszczęśliwy, że słysząc wyskoczyłam spod prysznica i nie bardzo miałam jak zareagować :/ ). Nie odzywa się - bo każde odezwanie się to większa awantura i dodatkowe bicie dla małego.

Co tu dużo gadać - jest kiepsko. Wcześniej czegoś się domyślałam, a od wczoraj mam pewność - wyciągnęłam co się dzieje od przyjaciółki Gośki, no i przytargałam samą Gosię do domu na rozmowę. Bo wg mnie to (jak każda tego typu sprawa) jest to rzecz delikatna, i samowolne działanie nie jest wskazane (nie oszukujmy się - lecąc po prostu do mopsu czy na policję nic bym nie wskórała prócz kolejnego dramatu, bo ten facet wyżyłby się na rodzinie). Że tak powiem - otrzymałam pozwolenie na działanie. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że będzie tylko gorzej, że musi działać i chce tego - jest przerażona, bo na dobrą sprawę jest z tym sama (najbliższa, maleńka rodzina daleko,a teściowie... no cóż: teściowa "ja dałam radę wytrzymać to ty też").

ALe by cokolwiek sensownie działać, potrzebujemy kilku rad.

1. Przede wszystkim - umowę najmu mieszkania mają wspólnie, nie na niego. Wiem, z racji prywatności budynku, że można lokatora awanturującego się wyrzucić - dać mu normalne wypowiedzenie w trybie natychmiastowym, jeśli wcześniej były skargi na niego. No to będą skargi. Zakładam, że pisemne ostrzeżenie powinno być, ale nie łudzę się, że on je podpisze, że do wiadomości przyjął - mogę to wysłać poleconym? wówczas mam dowód, że odebrał.

2. Kolejna rzecz: wypowiedzenie umowy najmu. Umowa na obojga, czy można wypowiedzieć tylko jednej osobie? Podkreślam: dziewczyna milczy, nie chcąc go rozwścieczać. Nie awanturuje się, słychać tylko jego wrzaski, wyzwiska. Jeśli nie - to czy dając niestety im obojgu wypowiedzenie można natychmiast z nią nową umowę podpisać, tylko na nią? Mimo, iż są małżeństwem?

3. Dziewczyna ogromnie się boi, iż z racji swojej bierności do tej pory to ona będzie miała problemy - jak to wygląda prawnie?

4. Gdzie uderzyć: policja (kto? dzielnicowy?), mops (kto?), inne instytucje? nie chodzi mi w tym momencie o samą pomoc, ale o instytucje mające prawną możliwość przeciwdziałania agresji, przemocy.

5. Doczytałam, że osoba znęcająca się nad rodziną może być eksmitowana bez czekania na lokal socjalny - do schroniska czy noclegowni. Czy do tego jest konieczny rozwód między nimi? Rozwód niestety trwa, a kobieta sama mówi: ona nie da rady z nim mieszkać w trakcie trwania postępowania rozwodowego czy już nawet tylko w trakcie zbierania dowodów przeciwko niemu. Boi się, cholernie się boi. I jednocześnie chce walczyć...

6. Policjant, przyjeżdżający na zgłoszenie w sprawie przemocy domowej ma obowiązek od razu założyć Niebieską Kartę? czy dopiero po iluś razach/zgłoszeniach?

7. Jak wygląda postępowanie (czy w ogóle jest wszczynane jakiekolwiek), gdybym poszła na policję/do mopsu zgłaszając sprawę jako świadek?

------------------------------
W trakcie rozmowy wczorajszej jeszcze wiele pytań nam się nasunęło, pewnie będę sobie sukcesywnie o nich przypominała, na razie poruszyłam chyba to, co najważniejsze. Próbowałam dziewczynę uświadomić, że nie może być cicho, że następnym razem leci na korytarz i się drze, wali do moich drzwi, robi ogólnie raban - by ten....... nie czuł się bezkarnie w 4 ścianach, bo na razie on chyba jest przekonany, że nikt o niczym nie wie.

Uff, długie wyszło Smile Ale z góry dziękuję za wszelką pomoc i uwagę Embarassed
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Sob Wrz 01, 2012 16:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

po pierwsze w razie tzw ataku masz wrecz obowiazek dzwonic na policje , bo jak mowisz kobieta ma dwojke malych dzieci,one potrzebuja matki,po drugie ten pan czuje sie bezkarny ,pisze to bo sama jestem byla ofiara przemocy domowej nie moj maz dzieciom krzywdy nigdy nie zrobil ,lecz to nic nie tlumaczy ,on czuje ze sie jego ludzie otoczenie boja i stad jego wladzctwo,jak wladzctwo sie skonczy to albo poleci na terapie jak moj malozonek nadal nim jest , i okaze sie malutkim chlopcem ,albo bedzie sie prubowal zucac , hm biernoscia nic nie zaradzi jedynie asertywnoscia zycze wytrwalosci i sily dla niej i dla ciebie zebys zadzwonila i to od razu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Sob Wrz 01, 2012 22:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świetnie, że chcesz pomóc tej dziewczynie, świetnie, że ona chce coś zmienić!
Po kolei!
Zajrzyj w umowe wynajmu i musi być tam okres wypowiedzenia, z reguły to jest 1-3 miesiące. Wiem, za długo!
W trakcie awantury wezwij Policję i daj wtedy na piśmie, że z uwagi na awantury ma się wynieść w ciągu... 3 dni? Twoja dowolność... Jak jest zameldowany? Jeżeli na stałe to już to jest problem. Niestety! Meldunek stały jest problemem, bo szanowna policja wychodzi z założenia, że awanturnik ma prawo zamieszkiwać tam gdzie jest zameldowany. Ale... To nie jest problem, trzeba szukać innych rozwiązań. Matka z dziećmi przebywa u Ciebie? Jeżeli facet się awanturuje, konsekwentnie, wzywaj Policję. Dziewczyna ma konkretnego świadka, Ciebie.
MOPS - z reguły przy nich powstaja komisje interpersonalne ds przemocy domowej, sprawdź czy u Was jest taka, jeżeli jest, skontaktuj się z nimi.
Jeżeli nie ma, cóż... Jako osoba postronna masz prawo zgłosić przestępstwo, świetnie, jeżeli dziewczyna będzie chciała coś zmienić w swoim życiu, gorzej, jeżeli jest ostro zastraszona i wszystkiemu zaprzeczy, wtedy nie ma jak jej pomóc, a Ty się zniechęcisz.
Zawsze jest jakieś wyjście!
Poszukaj pobliski tel. zaufania, w szczególności policyjny, wtedy dostaniesz namiary na najbliższą pomoc. Dałas i dalej daj wsparcie tej dziewczynie, nie oceniaj ją, jest totalnie zastraszona i trudno jej przyjąć na radykalną pomoc. Rób swoje i powodzenia!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dzieciologia



Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 9

PostWysłany: Nie Wrz 02, 2012 10:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sylwia1975 napisał:
po pierwsze w razie tzw ataku masz wrecz obowiazek dzwonic na policje , bo jak mowisz kobieta ma dwojke malych dzieci,one potrzebuja matki,po drugie ten pan czuje sie bezkarny ,pisze to bo sama jestem byla ofiara przemocy domowej nie moj maz dzieciom krzywdy nigdy nie zrobil ,lecz to nic nie tlumaczy ,on czuje ze sie jego ludzie otoczenie boja i stad jego wladzctwo,jak wladzctwo sie skonczy to albo poleci na terapie jak moj malozonek nadal nim jest , i okaze sie malutkim chlopcem ,albo bedzie sie prubowal zucac , hm biernoscia nic nie zaradzi jedynie asertywnoscia zycze wytrwalosci i sily dla niej i dla ciebie zebys zadzwonila i to od razu


No super, ale...

Wiesz, jak się skończy? ją z gnojkiem zostawią w mieszkaniu, a dzieci trafią np. na pogotowie opiekuńcze. Albo - jego na 48h, a on po powrocie skatuje i ją, i dzieci. Bo tylko go rozsierdzi takie zamknięcie. Tu nie można działać impulsywnie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dzieciologia



Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 9

PostWysłany: Nie Wrz 02, 2012 10:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

basia-aa napisał:
Świetnie, że chcesz pomóc tej dziewczynie, świetnie, że ona chce coś zmienić!
Po kolei!
Zajrzyj w umowe wynajmu i musi być tam okres wypowiedzenia, z reguły to jest 1-3 miesiące. Wiem, za długo!
W trakcie awantury wezwij Policję i daj wtedy na piśmie, że z uwagi na awantury ma się wynieść w ciągu... 3 dni? Twoja dowolność... Jak jest zameldowany? Jeżeli na stałe to już to jest problem. Niestety! Meldunek stały jest problemem, bo szanowna policja wychodzi z założenia, że awanturnik ma prawo zamieszkiwać tam gdzie jest zameldowany. Ale... To nie jest problem, trzeba szukać innych rozwiązań. Matka z dziećmi przebywa u Ciebie? Jeżeli facet się awanturuje, konsekwentnie, wzywaj Policję. Dziewczyna ma konkretnego świadka, Ciebie.
MOPS - z reguły przy nich powstaja komisje interpersonalne ds przemocy domowej, sprawdź czy u Was jest taka, jeżeli jest, skontaktuj się z nimi.
Jeżeli nie ma, cóż... Jako osoba postronna masz prawo zgłosić przestępstwo, świetnie, jeżeli dziewczyna będzie chciała coś zmienić w swoim życiu, gorzej, jeżeli jest ostro zastraszona i wszystkiemu zaprzeczy, wtedy nie ma jak jej pomóc, a Ty się zniechęcisz.
Zawsze jest jakieś wyjście!
Poszukaj pobliski tel. zaufania, w szczególności policyjny, wtedy dostaniesz namiary na najbliższą pomoc. Dałas i dalej daj wsparcie tej dziewczynie, nie oceniaj ją, jest totalnie zastraszona i trudno jej przyjąć na radykalną pomoc. Rób swoje i powodzenia!


Meldunek na stałe. ALe z tego, co czytam, to sprawca przemocy rodzinnej może być eksmitowany niekoniecznie do lokalu zastępczego - orientujesz się może, jak długo taki... proces? nakaz? eksmisji się załatwia?
Gdyby dziewczyna i maluchy byli u mnie, to w ogóle bym się facetem nie marwiła i moźna by było po prostu dzwonić na policję i tyle. To jest jedna kamienica, stanowiąca własność mojej rodziny, ja również tam mieszkam - w mieszkaniu obok.

Mam prawo zgłosić przestępstwo, oczywiście, ale - znów to co wyżej napisałam. Realnie wygląda to tak, że prawdopodobnie tylko tym zaszkodzę, bo w najlepszym razie on trafi na 48h za kratki a potem mu odbije.

Telefony zaufania sobie chyba daruję, komendę i mops mam pod nosem, jutro chcę iść pogadać z dzielnicowym - to do niego z taką sprawą uderzać? na stronie nie ma info żadnego o kimś, kto bezpośrednio się przemocą zajmuje. A w mopsie w środy jest dyżur prawnika, też pójdę.

Absolutnie dziewczyny nie oceniam Exclamation wiem, że jej... bierność wynika nie z olewactwa, tylko ze zwyczajnego strachu i tego, że zdaje sobie sprawę z jego psychopatycznych zachowań i boi się o dzieci. Jednocześnie mówi wprost: będzie gorzej a ja nie jestem w stanie tego ciągnąć, muszę coś zrobić. A że nie robi - też nie bardzo się dziwię, jest sama.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Sob Wrz 08, 2012 22:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znasz powiedzenie: "Brudy pierze się w czterech ścianach"? W przemocy ofiara jest tak zastraszona, że nic nie chce mówić na zewnątrz zgodnie z powyższą zasadą. Nie reagować jest źle, reagować jest strach. Tylko czy rozmawiasz z nią jak możesz jej pomóc? Czy ona chce pomocy?
Przemoc opiera się w 4 ścianach i to czyni sprawcę zupełnie bezkarnym. Kiedy zaczyna się o tym mówić, sprawca zaczyna się bać. Może być bardziej agresywny lub też fundnąć może ofierze miodowy miesiąc, tego nie zgadniesz.
Jeżeli tylko kobieta jest ofiarą to trzeba czekać aż nabierze odwagi do zmiany życia. Co jednak gdy ofiarą jest dziecko? Tutaj musisz działać. Bezwzględu na chęci jego matki. Dziecko jest bezbronne.
Mieszkanie jest wynajęte. Teoretycznie jest możliwe wyrzucenie awanturującego się lokatora. Tylko ile to trwa... Miesiące i nie wiadomo jaki skutek. Dziewczynie jest potrzebne schronienie, ma pracę da sobie radę i utrzyma siebie i dziecko. Widzisz z zewnątrz, że jest źle, ale czy ona to również wie?
Dobrze, że nie jesteś obojętna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Sob Wrz 08, 2012 22:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Eksmisja... Wolne żarty.... Szanowny Urząd nie ma mieszkań zastępczych więc eksmisja jest nierealna.
W teorii prawo mamy wyśmienite, w praktyce jest ono do d... Przez cały okres kiedy Policja, Prokuratura, Sąd mógł konkretnie zgodnie z przepisami odizolować sprawcę ode mnie i od dziecka, oni na pierwszym miejscu stawiali problem ewentualnej bezdomności sprawcy. Cóż za humanitaryzm kosztem moim i dziecka.
Przepisy swoją drogą, życie swoją. Trzeba szukać innych rozwiązań i tyle.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group