Forum na temat przemocy w rodzinie

[Ania11Ania]

Na pewno znajdziesz je,gdy nie będą tak pilnie potrzebne,przeprowadzka?,to duża zmiana w Twoim życiu,jeżeli przyniosła spokój?,to gratuluję i życzę dużo radości i samych pogodnych dni w nowym miejscu.

[joan472]

Wiem doskonale co to strach ,złość i wstyd.Mieszkam w dużym mieście,w dużym bloku.Oprócz strachu przed kolejną awanturą zawsze bałam się ze sąsiedzi coś usłyszą,co powiedzą.To największy błąd To nie ja byłam winna.Długo trwało zanim to zrozumiałam ,bo aż 25 lat.Mnie bardzo pomogły grupy wsparcia.Tam wiele zrozumiałam i przestałam cierpieć w milczeniu.Teraz omijam miejsce,w którym mieszkałam bo wspomnienia są okropne.Czuje wstręt do dawnego mieszkania,sąsiadów -plociuchów.ODCIEŁAM SIĘ .mieszkam w bardzo malutkim mieszkanku w kilka osób,ale nikt mnie nie wyzywa i nie bije.Teraz mam inny jeszcze większy problem,ale to osobna sprawa.Pozdrawiam
_________________
joan

[Ania11Ania]

Witam wszystkich w styczniowy,zimowy wieczór,zajrzałam do mojego postu,pisałam go 2 lata temu,dziękuję wszystkim osobom,kobietom na tym Forum,które mnie wówczas wspierały,wracam czasami myślami do tych wypowiedzi,do słów pocieszenia i otuchy,wielkie dzięki dziewczyny,a jak jest dzisiaj?,to trudno opisać,po 20 latach życia w przemocy jestem po prostu inną kobietą,spokojną,uśmiechniętą,zadowoloną,mieszkam z synami,odbudowałam z nimi pozytywne i życzliwe relacje,w domu panuje miła i spokojna atmosfera,wszyscy czujemy się bezpiecznie,aż przyjemnie jest wracać,minione Święta Bożęgo Narodzenia były najpiękniejszymi Świętami od 20 lat,dzieci też to zauważyły,był to dla mnie najlepszy świąteczny prezent,ciepłe słowa od dzieci,słowa zadowolenia,jeszcze 4 lata temu byłam w strasznej przemocy psychicznej,nie wiedziałam gdzie mogę szukać pomocy,i dzisiaj z perspektywy czasu mogę powiedzieć,że spotkałam na mojej drodze wiele osób,tym,które mi pomogły jestem bardzo wdzięczna i myślę o nich bardzo ciepło,dzięki ich mądrości i wsparciu,potrafiłam nad sobą pracować,ale niestety,były i takie,które mnie dołowały,wpędzały w poczucie winy,i to o zgrozo czasami były osoby nazywające się terapeutami,ale dzisiaj wiem,że tak jak wszędzie,w każdym zawodzie są osoby,które znają się na swojej pracy i są kompetentne w tym co robią i takie,które potrafią zaszkodzić,jednak moja wola walki o siebie,o dzieci,o spokój i bezpieczeństwo w Naszym życiu,zaowocowała,cieszę się,że moja intuicja mnie nie zawodziła i odcinałam się od szkodliwych osób i "terapeutów",którzy pewnie sami potrzebowali pomocy,więc jak mogli pomóc innym?,wszystkim osobom,które chcą przerwać przemoc i walczyć o siebie życzę wytrwałości,dużo siły i powodzenia,pozdrawiam.

[Ania11Ania]

Jeżeli mogę komuś pomóc,proszę o wiadomość na pw.

[Echnaton]

Takie powroty sa najbardziej przydatne i oczekiwane, niestety wiekszość osób, która wyszła z kręgu przemocy nie chce tutaj zaglądać i dlatego tak mało mamy informacji o sukcesach....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”