Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nieusstanny strach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Sty 05, 2013 8:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

... puscilam skrzynke odbiorcza do nieba .Dopoki jej nie odzyskam nie mam w kompie poczty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Nie Sty 06, 2013 12:36    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

Zyje ,przyjachala corka i kolezanka poszla ze mna do sadu .Usiadlam na wprost drzwi i jak to do mnie dotarlo.Stanelam i wtedy podszedl.<<witajcie ,,Ja nie widzialam jak wchodzi odruchowoodwrocilam glowe i go zobaczylam.zlapalam corke i kolezanke za recei..wezwali nas na sale.Weszlam pierwsza bo balam sie nawet na niego ,,tyl patrzec.To wszystko jest dzis glupie i wydaje sie ze cos ze mna ,,nie tak,,ale nie moglam opanowac strachu.Na sali sedzia kobieta zapytala jego co on na moj pozew,odp.,,nie widzi podstaw do placenia mi alimentow i taki wniosek zlozyl,,Sad nie mial.Chcial uzyczyc swojego egzemplaza ale sad nie chcial.mnie spytano kto mi pisal pozew i stwierdzil ze skoro sama napisalam i jeszcze potrafilam odp.cochcialam powiedziec w pt.3 to odrzucil moj wniosek o adwokata z urzedu.caly czas stalam,on siadl.ja staralam sie zeby sie nie jakac i drrzec,nie wiem jak to wyszlo brakowalo mi powietrza ,myslalam ze zemdleje cala sie trzeslam jak galareta,bylo mi potwornie zimno.Odoczono rozprawe.trwalo to moze 10 minut.wyszlam .kolezanka jadla bo ma cukrzyce i myslaly z corka ze to dluzej potrwa.Nie wiedzialysmy czy isc czy niech ona skonczy jesc,ja chcialam uciecale nie moglam zrobic kroku.Corka zadecydowala i...wdedy podszedl,,czy nie uwazacie ze rozsadniej i lepiej byloby rozmawiac bez sadu?,, mnie sie wydaje ze powiedzialam ,,NIE,,ale dziewczyny mowia ze nie slyszaly.Corka powiedziala,bedziemy rozmawiac w sadzie.Do widzenia<<Odszedl.My zlapalysmy swoje ubrania,wziely mnie pod,,pache bo nie za bardzo moglam isc,Nie wsiadlysmy do windy one sie baly ze wpakuje sie za nami.Zeszlysmy pietro nizej.Tam gdzies w jakims korytarzy kolezanka zjadla swoja kanapke ja wzielam nitrogliceryne ,bo moje sercewydawlo sie ze nie bije,i corka wmusila we mnie wode .Nie wiem ile tam siedzilysmy. Nastepnego dnia mielismy ,,wizyte na komisariacie,Corka jeszcze byla ,,dopytywana,,i mnie umowiona na jutrona powtorne zeznania w obecnosci psychologa.Ja nic nie pamietam co ja zeznawalam i jestem znow w ,,strachu ,boje sie boje ze nic nie pamietam.Czy ktos wie jak wyglada przesluchanie w obecnosci psychologa?Czy on mnie bedzie jakos,,badal,,testowal? Moge sie odwolac w sprawie adwokata .Myslicie ze warto/w sprawie alimentacyjnej/Mam jeden metlik i od srody nie moge dojsc do siebie,Byla corka wiele mi pomogla,ale zobaczylam ILI,Ile ILE Ja to kosztuje,a ja nie moge w zaden sposob Ja ochronic?Jaka ze mni ematka ,
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Sro Sty 09, 2013 14:34    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

juz po ponownym przesluchaniu w obecnosci psychologa .trwalo to bardzo ,bardzo dlugo.wrocilam do,,domu,,z bolem glowy ,wszystko mnie bolalo.Jeszcze peklo mi naczynko w oku i ...nie przesluchano wszystkich moich swiadkow podobno bo nie mieli danych a to nieprawda Adwokata z urzedu nie bedzie.poradzono mi zeby sie nie odwolywac.Wygral,jak zwykle ,odroczono co wymysli nastenie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Sty 10, 2013 22:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni, preczytaj w Czytelni artykul Osobowość borderline. Tak daleko, tak blisko" Dzis dalam.
Obiecalam ze po sprawie alimentacyjnej pogadamy o nim..


Przeczytaj artykul i sama widzisz, z e nic ale to nic nie moglas zrobic.
Nie wiem czy Twoj maz ma duzo wspolnego z bordeline, ale nie watpie ze w opisie tego zaburzenia a wlasciwie juz choroby odnajdziesz duzo odpowiedzi .
Jestes w bledzie.. on nie wygral, Ty jeszcze nie wiesz jak dziala w Polsce prawo.. Spokojnie, prawo u nas nierychliwe. W ostatnim poscie piszesz o jakim przesluchaniu? czy to jest to przesluchanie z bieglym od meza?
Daj im Boni robic swoje i nie nakrecaj sie.. prosze trzymaj dystans,staraj sie nie tworzyc sobie wyobrazen ze oto on poniesie okrutna kare.. Rob swoje, zeznawaj gdy tego chcą , dostarcz dowody jesli zechca a ty je masz. ale mysl głownie o sobie. Nie karm sie sprawa karna, nie wkladaj w nia emocji. Zrob to dla siebie, dla swojego zdrowia. Niezwykle malo tu bylo osob ktore w miare dobrze przeszly ten etap.. zdecydowana wiekszosc placi za te sprawy totalnym roztrzaskaniem siebie. Zdecydowana wiekszosc potem zaluje ze dala sie wciagnac emocjonalnie, ze walczyla nie tylko ze sprawca ale z prokuratura, policja sadem o ukaranie sprawcy..Wielu udalo sie doprowadzic do skazania ale radosci nie bylo, nie mialy juz sily na satysfakcje, bo nie mialy juz sily na siebie , na zycie.. Dbaj o siebie, o siebie.. i powtarzaj sobie kazdego dnia,ze skazanie czy nie skazanie jego jest tu wazne ale najwazniejze jest to abys miala sily ulozyc soebie zycie od nowa. Ty jestes wazna.. Dla siebie najwazniejsza jestes TY.bo to TY musisz miec sily aby to bagno zostawic za soba .
ps.. . Ktoregos dnia mogl ciebie zabic..przeciez bylby coraz gorszy. Mialas dzieci ale nie mialas ani rodziny ani meza.
Przyczyna Twoich mysli nie lezy w tym, z e ty dzis zalujesz rozbitej " rodziny" Nie w tym. Masz problmy ekonomiczne, nie masz domu, nie masz kasy.. brakuje ci tego i dlatego kojarzysz stan obecny z rozbita rodzina.i towrzysz w sobie watpliwosci , czujesz sie chwilami winna


.. Pomysl, ze masz mieszkanie i pieniadze wystarczajace na utrzymanie.. To prawda, jestes sama .. ale jestes., zyjesz. . Dzieci przyjezdzaja do ciebie.. stac ciebie na dobry obiad dla nich..Stac Was bedzie na swobode, na smiech, na zart.. na ZYCIE BEZ STRACHU. I dopiero wtedy bedzie rodzina. W moze i malym mieszkanku ale w ktorym kazdy bedzie czul sie bezpieczny. Trzymaj sie tej wizji.
Idz w kierunku jej zrealizowania. Jest wazniejsa od przeszlosci.

Tak bedzie.. nie jutro , nie za miesiac ale tak bedzie.
Poki co teraz wazne sa alimenty.
Skoro twoj telefon milczy.. bede dzwonic.. a skrzynke juz mam! mam genialne dziecko.. z kolega cala noc szukali w czelusciach kompa i udalo sie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Sob Sty 12, 2013 20:09    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

mialam popsuty telefon ,albo ja ,,bylam popsuta.Nie dochodzily do nikogo moje sms-y i ja nie slyszalam gdy telefon dzwoni.Mam juz nowy ,zamienila mi corka .Moze to wszystko przez ten ,,maraton,,Sprawa o alimenty przesluchanie corkii moje w obecnosci psychologa.Przezylam to bardzo bardzo.Dowiedzialam sie jaak bardzo corka jest skrzywdzona.Nic mi nie mowila ,chciala mnie chronic,Ja w mojej codziennej walce i staraniu o spokoj w domunie widzialamNIE WIDZIALAm co sie dzieje w serduszku mojj corki Nie moge sobie z tym poradzic.ona mowi ze ,,co dzie kladla sie spac inie chciala zyc,obudzic sie rano i zyc ,powiedziala to teraz MNie sie wydawalo ze w miare ja chronie ,naprawde sie staralamzeby cala ,,zlosc meza byla kierowana na mnie Ale widocznie nie bylam dobra matka
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Nie Sty 13, 2013 10:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni.. bylas dobra matka. Dowodem tego jest to, ze dzis corka jet obok ciebie i z calych sil ciebie wspiera. Masz wspaniaia madra i dobra corke. Postaraj sie myslec pozytywnie, wybierac z zycia to co masz dobrego, cieszyc sie tym.. Corka z pewnoscia jest tym dobrym swiatelkiem ktore oswietla Twoj mrok, , Ciesz sie tym.
Nic nie moglas zrobic. Nieprawda jest ze moglas odejsc wczesniej.
Nie moglas. Nie moglas bo jestes tylko czlowiekiem. Do decyzji o odejsciu potrzebowalas dokładnie tyle lat. Dojrzalas, odeszlas.
Chyba wszystkie bez wyjatku czulysmy ten bol i mialysmy ogromny zal do siebie ze nie odeszlysmy wczesniej. Zal zmarnowanego zycia, zmarnowanych szans.. ale Boni, to jest taka faza, etap w wychodzeniu z przemocy, Z przemocy Boni wychodzisz w 2 plaszczyznach.
Fizycznie i prawnie ale rownolegle zachodzi szczegolny proces psychiczy. porownywalny z zaloba . z poczuciem ogromnej straty i koniecznoscia zdefiniowania i zbudowanie siebie na nowo. Trzeba jakby pogrzebac rozstac sie ze dawna Boni i stworzyc i nauczyc sie nowej. . Nauczyc sie siebie nowej.. pozornie brzmi dziwnie.. nauczyc sie siebie?
lecz tak wlasni jest.
Przemoc wdrukowuje w nas caly szereg autmatycznych reakcji , mysli, odruchow obronnch. Warunkuje nas jak wytresowanego psa. Siad, noga , daj lape, lezec.
Wyjsce z przemocy zakonczy sie dopiero kiedy potrafimy rozpoznac w sobie te uwarunkowania i zastapic je nowym reakcjami. Np u mnie jeszcze 2 lata po jego odejsciu wystepowaly objawy ok godziny 16, 30. godziny jego powrotu do domu. Usztwnialam sie, zaczynalam dzec , na twarzy pojwial sie tick., cala robilam sie niespokojna.i kompulsywnie sprawdzalam czy wszystko jest na woim miejscu..lyzeczki, kubek , smieci wyniesione Po co ? jego juz nie bylo!
inne dziewczyny opowiadaja o podobnych doswiadczeniach.
Rozmawiajac o przemocy mowimy o uzaleznieniu od przemocy. To jst prawda. Uzeleznienie jest i w zmienionym postrzeganiu rzeczywistossi oraz na poziomie biologicznym.- organizm nauczyl sie produkowac , wytwarzac odruchy obronno przystosowawcze.. , np moj " wiedzial" ze o konkretnej godzinie musi odpowiednio zareagowac, przgotowac mnie do ew odparcia ataku. Chemia. .
Jestem przekonana , z e i TY masz takie objawy.. np napady leku w okreslonych godzinach.. albo zwroc uwage..jak bezwiednie wykonujesz jakas czynnosc albo szereg czynnosci choc dzis kiedy jestes sama one sa juz niepotrzebne i bez sensu. Poswiec troche czasu na obserwacje siebie., przygladaj sie sobie i probuj wylapac te zachowania, zawalczyc z nimi. , zbij je zartem, dystansem.

Dzis jestes na etapie poczucia winy.. Po nim nastapi etap gniewu, zlosci na niego na siebie.. itd.. dalej pojawi sie chec pokazania jemu ? a potem sobie, ze dam rade.. Innymi slowy to sa fazy kolejnych etapow zdrowienia.
Zmus siebie do ich lekkiej racjonalizacji. Tj powtarzaj sobie.. "to co dzis czuje, mysle, opinie ktore wyglaszam sa faza zdrowienia , konieczna ale przemijajaca.. za 2 -3 miesiace bede te same problemy widziala i oceniala inaczej".. bo.. tak sie stanie. Nie ma w tym oszustwa.
Zrob wysilek i pomimo, ze te rozne mysli same wchodza sila do glowy, probuja skutecznie zawladnac Twoimi emocjami.. - odsuwaj je, pamietaj, ze to nie sa te mysli i te stany wlasciwe.. Na wlasciwe trzeba jeszcze poczekac. Pol roku to za krotki okres na odczucie rownwoagi.
Boni.. opislas co czuje corka.
jestem matka, rozumiem co czujesz w zwiazku z corka.
Sprobuj przelozyc akcent.,. pisz co TY czujesz. Opisuj siebie. Oczywiscie w granicch jakie uznasz za wlasciwe. Nie chodzi o publiczne poznawanie Twoich osobistych mysli , ale o uczenie sie wlasnego czucia..Bo widzisz.. to tez przypadlosc ofiar przemocy. Przestaja czuc siebie, zamrazaja siebie, wypieraja , unicestwiaja swoje potrzeby, mysli, pragnienia, ..itd..przenosza je najczeciej na sprawce: pytanie: co on czuje mysli? w kontekscie jak go zrozumiec, jak zapobiec awanturze/ oraz na dzieci.. sa wzorowymi matkami skoncetrowanymi na dzieciach.i ich ochronie, Oczywiste jest ze takie mechanizmy obronne sa szkodliwe dla ofiary, ktora wypierajac swoje problemy i zajmujac sie problemami otoczenia coraz bardziej oslabia siebie, czuje sie bezradna wobec swoich wlasnych problemow, tak bezradna ze woli .. o nich nie myslec.
TO tez trzeba zmienic. Boni teraz czas na ciebie, Ty jestes najwazniejsza. Ty musiz odbudowac swoja sile. Swoje JA / JA zdolne do samodzielnego zycia. JA cieszace sie soba. JA zadowolone z siebie. Ja patrzace w przyszlosc.. Boni.,. Ja patrzace w przszlosc. . Odczuj to zdanie.

Znasz zapewne kobiety zgorzkniale, poddane losowi, narzekajace , rozpamietujace zlo ktore je spotkalo.. One zyja jakby w pomieszczeniu w ktorym nie ma okien, sa tylko jedne drzwi= do przeszlosci. Ida, wchodza to tego pomieszczenia, widza sciany, cofaja sie i znow ida do tego samego pomieszczenia i znow cofaja.. To jest pulapka.

Wyjscie z przemocy, zdrowe wyjscie, wymaga niestety samodzielnego wybicia okna a wiec najpierw pracy nas soba aby zdobyc sile i WOLE wyjscia z tej pulapki. Te sile i wole musisz odnalezc w sobie sama.
TO co czujesz teraz, co natretnie myslisz teraz to efekt traumy. To nie sa Twoje mysli i odczucia.tj nie sa to czucia i mysli zdrowej T Pamietaj o tym. Jak w kazdym czlowieku jest w Tobie ta druga T.. instynkt zycia.
Pojawila sie na chwile kiedy wspomnilas o planach, o powrocie do pracy.
Nie miej do siebie zalu pretensji, ze ta zdrowa T pojawia sie zadko, ze jest wyparta przez T nazwijmy - chora. .
wazne abys sobie uswiadomila istnienie tej zdrowej T. Dbaj o ta zdrowa. Dogaduj sie z nia. I nie popedzaj jej, nie rob jej awantur ze slabo sie stara. Na wszystko przyjdzie czas.. z dnia na dzien tej zdrowej T bedzie coraz wiecej.. lecz ty sama musisz o niej pamietac, musisz na nia postawic, musisz jej pomoc.
Zdrowa T jest Twoja opiekunka.
T, cofajaca do tylu, rozpamietujaca przeszlosc bedzie ci towarzyszyc jeszcze dlugo..2 lata co najmniej. Jednak z miesiaca na miesiac odczuwalnie POWINNA byc wypierana przez zdrowa T,
Boni. walka ze stresem to proces zbadany zmierzony opisany.. jestesmy troche jak maszyny.doskonale maszyny. . Miej tego swiadomoc. Swiadomosc swoich ograniczen ale i swojej sily. Postaraj sie zrozumiec mechanizm dzialania sil jakim teraz jestes poddana. Ucz sie dystansu do siebie i swoich przezyc stale pamietajac ze one sa po to aby Tobie pomoc., zmieniaja sie i ty sie zmieniasz.pod ich wplywem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Sro Sty 23, 2013 21:14    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

Dzieki Marto Jestes doskonalym psychologiem.Nie musze nic pisac jest tak jak piszeszDziieki .Ja nie zawsze potrafie zdefiniowac to co czuje co ..brakuje mi slow Nie potrafie wyrazic sie.Ubrac w slowa.Byl czas ze przestawialam litery,co doprowadzalo do wscielkosci jego,a ja to robilam bezwiednie .Czasem gdy pisalam wyraz w krzyzowce zauwazalam blad.Teraz jest lepiej.Odnioslam tez sukces,jesli to mozna tak nazwac.Moja Synowa mowi ze to nie mozliwe ,Ja sama BEZ STRACHU pojechalam do stolicy.Smieszne ,ale prawdziwe.A moze nie smieszne tylko smutne.Jak prawie 60 -cio letnia kobieta z miasta wojewodzkiego moze sie bac.Ale to byla praca mojego meza tak mnie zaprogramowal zebym nigdzie bez niego nie poszla nie pojechala nie dzwonila nie umial an akomputerze.On tylko on mial monopol na wiedze i racje.Masz racje .Ale wsiadlam do pociagu nie balam sie jak trafie w Warszawie,jak wydostane sie z dworca.Bylam dumna z siebie I przekonalam sie ze on nie mial racji mowiac ze nie dam rady,ze nie treafie.NIe znam stolicy ,ale dalam rade.Bylo mi tylko smutno ze wystrasze swoim wygladem Rodzine.I zle sie czulam Ale staralam sie pierwszy raz od 5 -ciu m-cy choc stroj miec w miare mozliwosci.Ale Oni widzialam w ich oczach przerazenie na moj widok.Pierwszy raz wyruszylam w podroz SAMA ,bez <<opiekuna!!!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Sty 25, 2013 16:10    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

mam termin 2-giej sprawy o alimenty,Dostalam tez odp. na moj pozew mojego meza.9 str.Jestem zalamana co on nawypisywal.,,Sugerowane dotkliwe pobicie w dniu...nie mialo miejsca,,......To co ja sama sobie wybilam zeba ,zlamalam szczeke i mialam siniaki na udach wielkosci talerza..Nie zgadza sie na placenie .Uwaza ze moge wrocic ,bo on mnie nie wyganial ,ani nie wyrzucal ,mam klucze to on za wynajem mieszkania nie bedzie placilCzy ja mam odpowiedzic na te klamstwa??Znow nie spie wczoraj zaslablam w autobusie ,dzis w domu.Boje sie znow /teraz ze zemdleje na ulicy lub co gorsze dostane ataku/caly czas pisze ze klame sad,ze bylam w zlym stanie psycicznym,bylamagresywna dla otoczeni a,a szczegolnie dla niegoze zauwazyl u mnie widoczne zaburzenia emocjonalne,,bedace objawami nieleczonego syndromuDDA/doroslego dziecka alkoholika oznaki ,,pustego gniazdai obciazenia dziedziczne /demencja,alcheimera/Nic nie rozumiem,chyba a pytalam swojej p.doktor neurolog czy mozna miec az tyle chorub PSYCHICZNYH naraz Moze ja to wszystko mami rzeczywiscie to moja wina i powinnam sie laczyc,Tylko do jakiego lekarza potrzebuje/???????pisze ze nie biore lekow bo znalazl 3 recepty nie wykupione .Ma do sadu dowod !!!!a ja nie mam nic......
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pią Sty 25, 2013 17:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

droga bonifacy, chciałabym móc teraz być przy Tobie i Cię przytulić..pozwól że uczynię to wirtualnie. Wiem że marna to pociecha, lecz proszę nie zamartwiaj się tym co maż nawypisywał o Tobie w pozwie, bo w sądzie to nie będzie miało aż takiego znaczenia, swoje słowa musi poprzec wszelkimi dowodami, a niewykupione recepty... to na jego będą niekorzyśc bo Ty nie miałaś ich za co wykupić..!
Ja też mam tendencje do zamartwiania sie tym co co usłyszę bądź przeczytam na swoj temat, a to bardzo osłabia....wiem jak trudno jest to wszystko opanowac.
Nie będę ukrywać że droga sądowa jest ciezka i wykańczająca, ale jakie inne wyjście..jestem już po po okolo 15 sprawach i każda kolejna jest ogromnym stresem....a wiem że nie mogę sie zatrzymać.ściskam Cię boni i proszę oszczędzaj siły.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna2



Dołączył: 20 Sie 2012
Posty: 24

PostWysłany: Pią Sty 25, 2013 18:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bonifacy, moja sprawa alimentacyjna trwała prawie rok. Słowa mojego obecnego, które czytałam za każdym razem jako odpowiedz na moje zarzuty zawsze zwalały mnie z nóg..... przecież to nie prawda....ale on swoje.
Pobicie mnie jego adwokat nazwał samookaleczeniem, więc nie przejmuj się tak bardzo. Oni zawsze będą kłamać, kręcić i knuć jakby się tylko z tego wyplątać.
A nie wykupione recepty....a jak miałaś je wykupić skoro nie miałaś pieniędzy. Bonifacy....spokojnie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Sty 25, 2013 19:59    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

Dla mnie nie JESTESCIE wirtualne,dla mnie jestescie jak zywe,bo dzieki WAm zyje .Nie lyknelam wszystkich tabletek ,ktore zbieralam od lat.Wiele razy o tym myslalam,ale gdy byly dzieci ,nie moglam tego zrobic.POtemgdy wzrosla przeamoc fizyczna myslalam o tym czesciej.Ale ballam sie o dzieci ze jak mnie nie bedzie to on zatruje im zycie.Mialam iskierke nadziei ze jak zyje to choc troczhe ich oslaniam chronie.Ale sleba ze mnie byla obronczyni.Corka wogole nie przyjezdzala do domu.Ja balam sie jechac do niej.NIKT tego nie rozumie .Jakto bac sie wsiasc do pociagu.nie balam sie pociagu ,balam sie ze --tysiace niewiarygodnych powodow.To wszystko mi wmowil i nie musial mnie bic.Wystarczy ze powiedzial,ze takie ,,debile jak ja nie trafia ,zgubia sie ,napadna je,zamorduja ,okradna,........Teraz mam Was i dzieki ze jestescie .Czytam te jego brednie wybilajace go,,jaki wspanialy maz ,ojciec,,i ja jak wariatka,,Zawsze wmawial mi jaki to jest madry,wszystkowiedzacy,na wszystkiim znal sie lepiej.Ja to ZERO.NIe wiem czy ja jakos musze w sadzie odpowiedziec na te jego ,,wypociny.Ale co mam odpowiedziec jak onchce zeby sedzia zmusil mnie do odpowiedzi ,,jakim uczuciem go teraz daze i czy wystapie o rozwod czy wycofam pozew ,czy wroce ,,........dzieki ze jestescie Gdybym byla z nim nie moglabym miec Was,nie pozwolil by mi pisac Zylabym w ciglym strachu.Teraz mam Was I zawsze chcialam zeby mnie ktos kochal ,akceptowal taka jaka jestem.Od Was to otrzymuje SERCE<SERCE<SERCE ddziekuje
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Sty 26, 2013 7:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni..
napisze..
wiem,ze nie zrozumisz ale czuje ze powinnam.
Wlasnie przed tym chcialam ciebie ostrzec i zyczylam ci abys podjela madra decyzje. tj nie wchodzila w bagno w jakie on ciebie wciagnie.
Czyli zebs szybko wniosla o alimenty, rozwod podzial majatku i finito. Nie dala sie jemu rozkrecac.
Decyzja jednak nalezy do Ciebie. To co otrzymujesz teraz to dopiero przedsmak tego co bedzie dalej. Rozstajesz sie nie z byle Joziem ale z facetem ktory zna prawo i umie sie nim posluzyc. Na Twoje szczescie jest debilem i nie potrafi tej znajomosci wykorzystac z pozytkiem dla siebie ale potrai pisac odwlonia, spowlaniac sprawy itd.
Nadal odradzam ci walke z nim. Nie z twoim zdrowiem ta walka.
CO do meritum. Niech sobie wypisuje co chce.
Alimenty i tak otrzymasz.
Zrozum.. to co nawypisywał nie ma znaczenia w sprawie alimentacyjnej. Masz zaswiadczenie o pobiciu , jest sprawa karna i to konczy sie dyskusje . Nie reaguj ustaw sie do niego na pozycji osoby zdrowej, normalnej wobec faceta zaburzonego., chorego . Z psycholoami sie nie dyskutuje, nie prowadzi polemiki ani slownej ani pisemnej. Psycholi traktuje sie jak psycholi z dystansem i rezerwa.
Wezze wrescie dystns. Widzisz.. czytasz.. t jest czlowiek z ktorym zylas.. czlowiek ? nie. To smiec. I naucz sie do licha patrzec na niego ja na smiecia. Z pogarda, odraza i.. wyzszoscia. W zadnej sytaucjoi nie oczekuj od niego racjonalnych doroslych dojrzalych rekkcji. Niech wypisuje. Pozowl mu sie pograzac. Bo on sie pograza sam tm pisaniem.
Ty skoncentruj sie na jednym: masz dowod pobicia, nie ms zsrodkow do zycia, nie mozesz wrocic do domu bo slysznie sie go obawiasz.. , Jego pisma do sadu dobitnie pokazuja jego stosunek do ciebie czyli realne zagrozenie ..
TO zdanie Jego pisma pokazuje jego stosunek do ciebie powinnas powiedziec w sadzie. jako twoje ustosunkowanie sie do jego bredni. I nic wiecej. zadnego komentowania jego oskarzen , zadnego tlumaczenia sie. NIE TLUMACZ SIE>
Przyjmij postawe : jego pisma sa kolejenym dowodem jego wobec ciebie pzremocy.
Bo Sa!!! ty tego nie rozumiesz bo wciaz sie go boisz./ Sedzia sie go nie boi. Sedzia w lot zrozumie czym jest ten jego belkot.
tak ajk myslalam..
W tych jego bredniach pojawilo sie cos czego sie obawialam. faktycznie.. on nie bedzie placil rachunkow. Tak najprawdopodobniej sie stanie. Bo oni tak robia.. W zwiazku z tym trzeba bedzie zastanowic sie jaka opcje wybrac
POsluchaj.. .. sprawa moze sie toczyc i kilka lat. W tym czasie mieskzanie zostanie zadluzone, przyjdzie komornik i eksmisja.
Stracicie na tym oboje ogrom pieniedzy. Ogrom.
Z tego co zostanie po licytacji komorniczej podszielon na was dwoje kawalerki nie kupisz.
TO jest autentyczne ryzyko. I to zarazem jest najwazniejszy punkt twojej przyszlosci.
Im bardziej bedziesz wiklac sie w sady tym dluzszy bedzie czas do podzialu majatku i tym wieksze zadlzuenie mieszkania. czyli tym wieksza wasz strata finansowa. na koncu tego balu. Wazny jest czas. I wazne sa pieniadze.
System ustawiony jest tak, ze jak juz sie w niego wplaczesz to zyskuja tylko prawniocy i komornicy. a malzonkowie wychodza z niego zbankrutowani. Osiagniesz dla niego wyrok w zawiszeniu ale zanim dojdzie do tej watpliwejj satysfakcji stracisz dziesiatki tysiecy zlotych.
Moim zdaniem trzeba sie zastanowic nad tym abys ty weszla do mieszkania a on je opuscil. Albo aby oprocz alimentow sad zobowiazal go do przekazywania na Twoje rece polowy kwoty czynszu.i ty bys placila ten czymsz.
BOni to sa sprawy nad ktorymi trzeba myslec . Jego pisma i brednie i klamstwa to sa bzdety. .
.


Ostatnio zmieniony przez marta 25 dnia Sob Sty 26, 2013 9:44, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Sty 26, 2013 8:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prad gaz media telefon.. jesli ktoras z umow na media jest na Twoje nazwisko. rozwiaz natychmiast umowe. To cie nie obchodzi, niech mu wylaczaja. Ale za czynsz odpowiadacie oboje. Oboje macie obowiazek placic czynsz. Jesli on zadluzy mieszkanie komornik wejdzie i na twoja rente.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sob Sty 26, 2013 9:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marta napisała
Cytat:
Moim zdaniem trzeba sie zastanowic nad tym abys ty weszla do mieszkania a on je opuscil. Albo aby oprocz alimentow sad zobowiazal go do przekazywania na Twoje rece polowy kwoty czynszu.i ty bys placila ten czymsz.


Ośmielę się delikatnie wtrącić w temat...powyższa myśl dobra tylko jak ja wdrożyć w życie bez walki w sądzie?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Sty 26, 2013 17:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobra uwaga. Nie wiem jak to zrobic.

Logicznie myslac :
Kobieta wygrywa sprawe karna., Wnosi przy podziale o przyznanie mieszkania jej.
I tu jest uznaniowka sadu,sad zrobi co zechce.
Druga opcja:
on ma sprawe karna za znecanie.
Ona pisze wniosek gdzie ? do prokuratury? do sadu chyba.
wniosek o opuszczenie mieszkania przez sprawce i zakaz zblizania I znow uznaniowkla sadu Sad zechce albo nie zechce,
Panowie policjanci .. wypowiedzcie sie.

A TY Ja 44 na czym stanelas? ostatnio malo piszesz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group