Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nieusstanny strach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewa373



Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 47

PostWysłany: Pon Lut 25, 2013 9:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja też kiedyś taka byłam, podwijałam ogon i cicho siedziałam w kącie. Mój doprowadził mnie do takiego stanu, ze nie byłam w stanie sama wykonać telefonu,jechać gdzieś sama a nawet zrobić zakupów. Uważałam ,ze jestem do niczego, że powinnam siedzieć cicho

Mnie bardzo pomógł fakt, ze MUSIAŁAM zawalczyć o swoje dziecko, o jego usprawnianie i kształcenie. W Polsce jest tak, że my rodzice chorych dzieci musimy się szarpać ze systemem o wszystko. dla swojego dziecka musiałam się przełamać. dużo dał mi internet i rozmowy z rodzicami innych chorych dzieci, nie na tematy przemocowe, ale związane z dziećmi. Wiecie co, ja szara zahukana myszka, wyrwałam ze systemu dla mojego syna więcej niż mają w naszym mieście inne chore dzieci.Miałam też swoje hobby, a mianowicie szydełkowanie, założyłam blog z robótkami i pokazywałam tam swoje prace. Najpierw mi pisano, ze mam talent.....ale byłam szczęśliwa, ze ktoś mnie chwali, potem gdy zaczęłam pokazywać swoje robótki na sobie inne kobietki zaczęły mi pisać, ze jestem zgrabna i dobrze wyglądam.......fajne to było i miłe......Psycholog mi powiedziała, ze sama sobie przeprowadziłam terapię

Uczyłam się życia od nowa. Po latach spędzonych w domu, sama czułam się jakbym wyszła z więzienia, wszystko było dla mnie nowe, uczyłam sie od nowa prostych rzeczy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pon Lut 25, 2013 19:29    Temat postu: nieustanny strach Odpowiedz z cytatem

Ja tez probowalam na szydelku i drutach.Umiem.Mnie nie wolno bylo robic w jego obecnosci.Nie bo szydelko ,druty halasuja,Ja nie moglam robic gdy on byl w domu.To dla mnie tez bylo psychoterapia ,ale stalo sie ,,strachem Bo czasem zostawilam druty na wierzchu ,klebek poturlal sie po dywanie.Komputer.dopiero teraz i jestem samouk.i todzieci za daleko .cos ktos powie .Tu wcisnij.Jeszcze bedac w domu chcialam wejsc na to forum,dowiedzial sie......komputer wlaczyc gdy jego nie bylo to cala ,,procedura,,ktora twiedzil ze nie jestem w stanie spamietac,I na pewno zepsuje wszystko mu skasuje popsuje ,wleje zupe do komputera,no i przeciez nie umylam rak.Teraz po odejsciu corka kupila mi szydelko i nici a ja jakos nie moge ,choc tak bardzo lubie robic.Moze wroci mi zapal.Tu nie mam dobrego swiatla wiec wieczorne czytanie i robotki odpadaja.Ciesze sie Ewo ze jesres taka silna i to mnie pomaga w jakis sposob ,bo mysle ze moze ija tez cos moge potrafie? Moze to jest mozliwe?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pon Lut 25, 2013 21:34    Temat postu: nieustanny strach Odpowiedz z cytatem

od soboty mam carne mysli.Zbliza sie sprawa o alimenty.W portfelu pustki,bo musze kupic nowe okulary.Nie mam domu,nie mam nadziei na prace ,ile jeszcze moge mieszkac,,katem u kogos?Jak przezyc jeszcze 4-5 lat zanimzakoncza sie sprawy w sadzie?A potem co?Przeciez nie bede mlodsza.Znow nie moge jesc czytac zoladek scisniety.Starzy znajomi/Bo to chyba nie sa przyjaciele/nie odzywaja sie.Albo sie boja jego,albo nie wierza mi.Niektorzy otwarcie to powiedzieli....nie wierze ze on to zrobil,robil,,....To co ja sobie to zmyslilam.Prawnil w osrodku przemocy ,gdy zobaczyla moj dowod osobisty powiedzial...,,To pani,nie do poznania,,....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pon Lut 25, 2013 21:36    Temat postu: nieustanny strach Odpowiedz z cytatem

beznadzieja,beznadzieja,Trzy lata terapi moze on ma racje to moja winw ,to ze mna jest cos nie tak
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Wto Lut 26, 2013 8:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czesc Boni..
kiedy zlapie ciebie dol znajdz kompa i napisz tutaj..
pomaga..
i
Boni to co czujesz.. to glod. Jestes na glodzie. Jak cpun.ktory nie ma narkotyku .Juz pol roku z nim nie mieszkasz.. organizm domaga sie narkotyku.. . Latami bylas warunkowana przez sytuacje domowa. .Twoj mozg i caly organizm przystosowal sie , wiedzial, ze rano jest tak , w sobote tak. o 15 masz zrobic tamto ... ..
mozg byl caly czas stymulowany przez sprawce.. jak u kurczaka..
on wciaz dziala podobnie jakby zdalnie sterowany ale czas robi swoje.. organizm zapominina.. i domaga sie stymulacji. Domaga sie tego ktory naciskal przyciski kurczakowi.. domaga sie sprawcy.i wyuczonych bodzcow. .. Stad niepokoj, niepewnosc czy dobrze zrobilam, stad depresja.. rozwazanie
czy aby to nie moja wina.. czy moze gdybym zrobila inaczej.. moze ja jestem nieudaczna, moze on mial racje..
moze lepiej wrocic , moze on wcale nie byl zly i klotnie byly moja wina..
Nie Boni..
Masz diagnoze tego czlowieka. To co czujesz, czym jestes to skutek zycia z tym czlowiekiem. Ten czlowiek nie jest sposobem na wyzdrowienie i poprawe samopoczucia ale jest twoja trucizna.. jak narkotyk, jak papieros, jak wodka..
Krotko mowiac.. masz objawy odstawienia narkotyku. Ja sie z tym bujalam z rok.. bralo mnie w srode.. czort wie czemu w srode ale w srode.. w srody bylam gotowa wszystko zrobic byle on znow byl byle znow zycie wrocilo na stare dobre bezpieczne jak mi sie wtrakcie tego glodu wydawalo- tory.
Takie m,ysli Tereska znacza ze wychodzisz z szoku i twoj mozg .budzi sie z letargu.. zaczyna sie przeorganizowawywac..i odczuwa paniczny strach przed nowa sytuacja..
Nagle musi myslec samodzielnie a nie umie Nagle musi dzialac a nie umie..
Uzaleznienie.. uzalezninie od wodki, uzywek.. ale i przemocy. Tak wyglada wychodzenie z uzaleznienia.
Przjmuj to spokojnie.. mow sobie.. o.. mam znow nie dola ale gloda.
Jak mnie ciagnie do " papierosa" ale bym zapalila"
Tu nie chodzi o papierosy ale mechanizm jest identyczy.
To etap ktory trzeba przejsc. Trwa 3 do 6 miesicy. Potem mija.
Najwazniejsze ze czujesz sie dobrze.. ze sie nie pochorowalas. Z glosdem sobie poradzisz jesli zechcesz zrozumiec ze to fizjologia organizmu. ktory sie przestawia na nowe funkcjonowanie.
Boni.. dosc litowania sie nad soba..
Moja przyjaciolka dostala nawrot raka po 5 latach. Podczas pierwszego ataku w trakcie leczenia i 3 operacji zostawil ja maz. . Zostala samuitka. Przyjaciele znikli.
Wyszla z tego, odbudowala zycie.. kwitla mowila ze ma now zycie.. i po 5 latach nawrot. Wlasnie znikaja przyjaciele. Juz nowi, juz nie ci sami co poprzednio.
Tak jest. Mozna powiedizec : takie jest zycie.inne niz na amerykanskim filmie..
Problem samotnosci, opuszczenia przez blizszych i dalszych ludzi.. ludzi na ktorych sie jakos liczylo jest wpisany w ten proces. Wszystkie przez to przeszlysmy.
Ale..
. ale trzeba pamietac ze jest to obraz nieco spolaryzowany..
Teresa.. kolezanka znalazla ci miejsce w ktorym mozesz zyc teraz.. ten kąt.ktory dzis masz. .
inne daly ci ciuchy.. inne wsparly ciebie w czyms innym..
spojrz ttzezwo..
pomoglo i pomaga ci wiele ludzi..,
wcale nie jestes sama. ., wcale nie jestes opuszczona..dzieci sa tez za toba.

problem lezy w czyms innym..
kurczak domaga sie centrum dowodzenia..
Kurczak chcialby aby - uwazaj.. znow byl ktos kto przejmie kontrole nad jego zyciem.. powie co trzeba robic aby bylo dobrze.. da dach zupe, poczucie stabilnosci..
bedzie myslal za niego.
Tu jest priblem opanawol ciebie kurczak.. myslisz kurczakiem..
Wychodzenie z przemocy wiaze sie z wchodzeniem w regres.. w dziecinna bezradnosc.. ma sie ochote siasc w kacie i wolac mame .. tak jak robilo sie majac np lat 3. mama przyjdzie pomoze uratuje, otrze lzy.
W eej chwili jestes na etapie takiego regresu.
szok minal. tj minelo odretwienie i bezczucie szoku.. wychodzisz z odretwienia.. zaczynasz czuc ogromny bol. Bol zycia., poczucie krzywdy.. niezawinionej..
wolasz o pomoc jak ta 3 latka.. i nie biegnie nikt..mowisz: wszyscy mnie opuscili.. "
a to nie prawda.
Nie opuscili.
To wyglada tak
TY czujesz sie w regresie jak mala bezbronna dzieczynka./.
wolajaca o pomoc..
ale twoje otoczenie widzi w Tobi dorosla kobiete. I domaga sie Twoich doroslych reakcji i dzialan.
I .. ma racje. Czyli : inaczej TU widzisz siebie a inaczej widzi ciebie otoczenie.
Kurczak napedzany przemoca drugiego czloweika nigdy nie nauczyl sie bycia doroslym , samodzielnym odpowiedzialnym za siebie i swoje zycie bytem. Kurczak tego nie umie.
Kurczak fnkcjonowal jako reakcja na akcje centrum kontrolnego tj na akcje swojego pana, sprawcy przemocy.
Teraz , dopiero teraz kurczak MOZE zainicjowac wlasna akcje.. moze myslec sam, moze robic co san chce..
.. zostal odlaczony od sieci.. nikt juz nim nie steruje.. sam soba musi sterowac.
Czyli .. musi zachowac sie jak dojrzala osoba. Musi sam sie o siebie zatroszczyc. Sam uporac sie ze swoimi myslami ale i swoimi potrzebami.
Ludzie cofaja sie.. aby kurczak mogl nauczyc sie chodzic samodzielnie.
Pomagaja.. ale ich pomoc nie jest odpowiedzia na wolanie 3 letniej dziewczynki lecz doroslej kobiety od ktorej rowniez czegos sie wymaga.
Wymaga sie,ze w pierwszym rzedzie ona sama zacznie sobie pomagac..

tak mi sie skojarzylo.. wiele lat temu w moim otoczeniu zdarzyl sie wypadek.. malzenstwo stracilo w wypadku jedynego syna. matka sie zalamala. Minal rok, w koncu 5 lat a ona wcioaz rozpamietywala tamten dzien, tamta sytiuacje.. o niczym innym nie umiala mowic.. nie potrafila wyjsc z tych myusli i przymusu myslenia i mowienia o tym. Znajomi uciekali od niej./. omijali aby nie zaczepila na ulicy i nie mowila po raz nty o tym samym..
Przykre smutne.. ja tez uciekalam..
Potem ta kobieta znikla.. i nikt nie wie co sie z nia stalo.
Okres zaloby.. ludzie zwykle szanuja ten okres.. wspieraja., wyslychuja.okazuje troske wspolczucie..
ale ten okres mija.. i zaczyna dzialac bezwzgldne prawo zycia.. otoczenie zaczyna stawiac wymagania.. : okej.. bylismy przy tobie, wspieralismy. lecz minal czas zaloby.. teraz musisz sama wziac sie w garsc i zyc dalej..czyli wejsc na tor zwyklego normalnego zycia w ktorym kazdy ma swoje problemy w ktorym malo komu jest dobrze i lekko.
. .
Ale to nie koniec.
Jak wyzej - przychodzi okres kiedy otoczenie zaczyna stawiac wymagania: tj rob cos, dzialaj, buduj siebie od nowa.
I kiedy nasza ofiara ocknie sie.. zrozumie,ze nie ma wyjscia albo zginie albo wejdzie na droge budowania.. wtedy znow pojawia sie ludzie. !!! Ci ludzie nie beda jej glaskac , wysluchiwac o jej smutkach.. ale beda konkretnie pomagac. w budowaniu.nowego zycia. Lecz za nia sami go nie zbuduja. Najpierw ona sama musi zaczac .. musi chciec i musi wykazac inicjatywwe,.wskazac pomysl..
Tak to wyglada.
Przyjmuj Boni spokojnie obecny stan.. on musi byc.. jest konieczny aby Twoj mozg oczysciclł sie z przeszlosci i zaczal dzialac samodzielnie.
W poscie wczesniejszym radzilam ci abys baaardzo postarala sie szukac nowych ludzi.. nowych znajomych.abys przejrzala;oferty kursow.. w Urzedie Pracy.abys sluchala co mowia inni.. obserwowala ich sposoby na zycie i biede..tj zaczela uczyc sie zycia na wlasny rachunek. szukala nowych impulsow poza swoim srodowiskiem.
Brak pieniedzy wkrotce sie skonczy.. moze juz jutro jesli sad dostal akta. . .
Bez okularow mozna zyc.. mozna je kupic w kauflandzie za 20 zl. Cjiuch mozna w ciucholandzie.. .. tak trzeba niestety.. to jest cena za wolnosc .. cena za przyszycie glowy kurczakowi.
Treaz od ciebie zalezy co bedzie dalej.. zobaczysz jak bardzo cieszy kazdy zarobiony grosz.. kazda nabyta samodzielnie i dla siebie rzecz..
Wytrzymaj.. sprawa o alimenty wkrotce sie skonczy oby jutro ale chyba nie.. sedzina zamotala z zadaniem akt.. - to skonczy sie z a miasiac.. dostaniesz wyrownanie alimentow.. niezla sumke.
Lecz to beda tylko pieniadze .. i najmadrzej byloby wykorzystac je na jakis pomysl na siebie.
Idz do ludzi.. sluchaj ich.. przegladaj oferty pracy , oferty kursow.. szkaj czegos co ci sie spodoba..
Kiedy dopada ciebie glod narkotyczny/ o czym wyzej/ .. zacisnij zeby , napisz tutaj co czujesz.. i przeczekaj.. on po 1=3 dniach mija.. z czasem bedzie pojawial sie coraz rzadziej..dasz rade..
Za kolejne pol roku bedzisz juz miala inne spojrzenie.. bedzie znacznie lepiej.
Teraz musisz popracowac nad regresem.. muisz wyciagnac z kata placzace dziecko i zrobic z niego dojrzala swiadoma siebie kobiete.ktora jestes. Innymi slowy sama zatroszcz sie , badz matka dla siebie. .
Kidy jest ci bardzo ciezko..
porozmawiaj z placzaca Boni.. pociesz ja., wyjdz z nia na spacer.. zatroszcz sie o nia.,. zrob to glosno.,tak jakby bylo was dwie. Ta technika bardzo pomaga.
Kiedy jest ci bardzo ciezko i wydaje ci sie z e juz nie wytrzymasz , z e jesli za chiwle ktos cos nie pomoze..
wtedy wyciagnij duza Trerese dorosla Terese i stan sie matka dla tej placzacej., zrob cos dla niej, idz z nia na spacet.. ugotuj jej jajko..na miekko..
Pomaga. I uczy radzenia sobie z dolami. Jednoczesnie budujac te duza Tereske.czyli te NOWA. i . .. . .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewa373



Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 47

PostWysłany: Wto Lut 26, 2013 9:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni , mój mi wyrywał robótkę z rąk i chował do szafy zamykanej na klucz, a klucz nosił przy sobie, to samo z książkami , które czytałam. córce nakazywał by skasowała mój blog i ona to musiała robić. Tylko ,ze moja córcia jest na tyle cwana, ze niby usunęła a nie usunęła. Z komputera też nie mogłam korzystać, a szczególnie gdy on był po piwku, wtedy by mi się oberwało. Żeby mi dokuczyć zabierał modem od internetu ze sobą do pracy. Też jestem samoukiem, wszystkiego nauczyłam się sama. Smile

Marta, dobrze ci radzi, weź się dziewczyno ogarnij, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi!!!

Może zacznij przeglądać stronki i blogi z robótkami. Może wróci Ci chęć do dziergania jak się napatrzysz na cudeńka zrobione przez innych. Wstaw komuś miły komentarz. Albo pokaż na jakimś forum to co sama zrobiłaś, zrób zdjęcie i wstaw. To i Ciebie pochwalą. Teraz idzie Wielkanoc, przydałaby się jakaś serwetka do koszyczka. Smile

Ja gdy dziergałam szukałam włóczek w lumpeksach. Włóczki typu bielutki bawełniany sweterek, prułam to i miałam dużą ilość nici z odzysku. A ta zagraniczna bawełna jest lepsza od naszych nici do dziergania. Jeśli nie chcesz kupować gazetek ze wzorami to w internecie znajdziesz wszystko. Samo przeglądanie wciąga. I nic nie poprawi Ci bardziej humoru niż własnoręcznie zrobiony ciuszek.

A z resztą my kobiety doskonale wiemy jak sobie humor poprawić. Ja wczoraj kupiłam sobie szampon koloryzyjący z Joanny za 5zł i oto mam włosy w kolorze karmelowy blond. Mój "przyjemniaczek" gdy zobaczył moje włoski ze wściekłości trzasnął drzwiami. Nie wiem o co mu chodzi, przecież wyglądam bosko Cool Smile

A poważnie, to on ma zespół Otella, on myśli, że ja go zdradzam i ,że upiększam się dla kochanka. Boni akurat ten szkopuł już masz z głowy. Możesz upiększyć się nawet sama dla siebie i nikt za to nie będzie Ci skakał do oczu. Przecież my kobiety mamy potrzebę upiększania się samej dla siebie i to jest naturalne to wynika z naszej kobiecości.
Ja ten przykład uwielbiam chadzać po lumpeksach, gdy syn ma zajęcia w szkole wpadam do szperaka i zawsze coś tam wyszperam za parę groszy, a przy okazji zamienię słówko ze kobietkami, coś którejś doradzę.....

Albo po prostu Boni rozejrzyj się w okolicy, czy ktoś nie potrzebuje pomocy, jakaś starsza osoba, jakaś samotna matka z chorym dzieckiem. Teraz w realu mam dwie koleżanki, z którymi zapoznałam się w taki sposób ,że im pomogłam a mianowicie w założeniu subkont dla ich dzieci. One też maja niepełnosprawne dzieci.....i staram sie byc dla nich wsparciem.

Możesz się jeszcze rozejrzeć w ofercie waszego mdk-u. Ja gdybym miała czas zapisałabym się do jakiegoś kółka. Mieszkam w małym mieście, oferta mdk-u nie jest zbyt imponująca, ale no jakieś koło rękodzielnicze jest

Mnie osobiście i nasz ops chce dogodzić. Mianowicie będą mieli jakieś zajęcia w ramach projektów unijnych. Przejdź sie do Waszego ops, może i dla Ciebie coś się znajdzie

Boni , trzeba szukać, rozglądać się, nie wolno siedzieć i zamatwiać się. Takie jest moje zdanie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Wto Lut 26, 2013 22:58    Temat postu: nieustanny strach Odpowiedz z cytatem

dziekuje jak zwykle macie racje ,dziekize jestescie ,
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Sro Lut 27, 2013 19:04    Temat postu: nieustanny strach Odpowiedz z cytatem

juz po sprawie.przyznano mi alimeny,Ale nie czuje radosci,Chcial jeszcze pomniejszyc,ale sedzia sie nie zgodzil.Potem przed sadem nas nagabywal.Znoe mowil ze przeciez lepiej sie dogadac poza sadem,ze zabiram pieniadze dzieciom ,wnukom,Myslalam ze sie ,,rozsype,,dygotalam jak w febrze.Cale szczescie nie bylam sama i kolezanka za mnie odpowiadala.On jadnak chcial koniecznie uslyszec slowa odemnie.Dlugo nie moglam opanowac sie .Potem telefon ,myslalam ze syn ..to on znow mnie straszy i rozkazuje.dobilo mnie to ,cale szczescie sprawa sie slonczyla.A moze ,a wlasciwie przeciez dopiero sie zacznie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Lut 28, 2013 8:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i do przodu..
Teraz masz kilka miesiecy spokoju..
Idealny czas aby kupic zielone swiece i zrobic kolacje..i zalatwic sobie .np.. . snataorium. takie zwykle, nie to o ktorym pisalas i juz masz zalatwione. . najlepiej w towarzystwie..czyli sanatorium dla dwojga. Glupi pomysl ? czyzby? a o masz do roboty? Nabiraj sily, wykorzystaj czas kidy nie wiele sie bedzie dzialo..
Przed Toba jeszcze dluga wojna.. Musisz byc silna., musisz sie odkarmic, przytyc.. \ nabrac wiary w siebie.
A dzis sad , zapytaj o to postanowienie i prosto do komornika.
Klade akcent na ten punkt. Prosto z sadu do komornika.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pią Mar 01, 2013 11:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni, gratuluję Ci pierwszego kroku, coś osiągnęłaś, ponoć najtrudniejszy jest pierwszy krok.
Życzę Ci dużo siły, dbaj o siebie i nie zamartwiaj się tym co będzie dalej. Jeżeli masz możliwość to zrób tak, jak doradza Ci Marta25, taki wyjazd bardzo dobrze zrobi dla Twojej duszy i ciała.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Mar 01, 2013 18:20    Temat postu: nieustanny strach Odpowiedz z cytatem

Nie odczulam zadnej satysfakcji.po rozprawie ,,zaczil sie i dopadl na mnie i kolezanke,ktora byla ze mna,Ja po ogloszeniu wyroku zle sie poczulam.Tak mna ,,nerwy trzepaly ze myslalam ze sie rozlece.Nie moglam mowic ,oddychacisc,jeszcze jego slowa.potem telefon .Myslalam ze to syn,ja roklekotana,on zadania ,zrob to podejmij decyzje...............Potem lisy,sms-ywyrok przyjdzie poczta,w cigu 2 tygodni.Musze znalezc prace ,jakakolwiek,bo to co mam to ....Zawsze bylam oszczedna i gospodarna.Musialam z tego co mi dawal wyzyc i to jeszcze tak zeby byl zadowolony.Ale i tak ciagle cos mu nie pasowalo.teraz staram sie ,naprawde.Wyjazd nie ,nie da rady i tu nie chodzi o pieniazki.Choc z mojej strony to nie ma takiej mozliwosci.Po rpostu nie mamdoszly mi dodatkowe oplaty bo moj maz nie chce placic i od tego co przyznano zagrozil ze odejmie.Wiem placi za mieszkanie,ale to on w nim mieszka,Musze tak jak mowi Marta byc dorosla.Mysle ze juz troche jestem bo jednakprzezylam7 miesiecy,Wyszlam z domu bez niczego.rente mam ,jak mowie znajomym ile to mowia ze nie mam takich w Polsce.Ale zaczym prokurator ruszy moze zlape oddech.zaczelam chodzic do lekarzy.przedtem nie wychodzilam z ,,domu,,Pomagam innym potrzebujacym w miare moich mozliwosci i stanu zdrowia.Mam znow szydelko i nici moze pojde za rada Ewy,tak sprobuje,zebym jeszcze mogla przespac jedna noc ,bo nawet leki nie pomagaja, ale juz pierwszy krok zrobiony.Tzn nie jestem zero,debil dalam rade.sama Nie .Z WAMI.Dzieki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Sob Mar 02, 2013 22:20    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

czy jest cos ze mna nie tak?po rozprawie i wyroku o przyznaniu alimentow nie czylam i nie czuje radosci.A wrecz jaet mi z tym zle.mowia ze to moje pierwsze zwyciestwoale ja tak nie czuje
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Nie Mar 03, 2013 8:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni

i z Toba i z kurczakiem wszystko jest jak trzeba.

My piszemy : to TWOJE zwyciestwo.
Ty myslisz.
boje sie.. zrobilam cos cos zlego, odlaczylam jedna faze pradu.od zasilacza , jak bede zyc?

Was sa teraz dwie..

czujesz bol,smutek , zawod.. zyciowa kleske rozczarowanie .. bo z czego sie cieszyc? chcialas - kazda z nas chciala zyc dlugo i szczesliwie, kazda miala nadzieje, ze ten maz .. ze kiedys dzieci odejda,, ze razem, ze otoczymy sie troska..pomoca.ze razem z tym mezem ojcem nasztch dzieci przywitamy wnuki.. zrobimy swiateczny obiad dla dzieci. ze, ze.. ze..
i toi wszystko trafil szlag..
wszystkie ndzieje, marzenia budowane wiele wiele lat..
W drugiej polowie zycia trzeba budowac wszystko od nowa.. i samej..
jest sie czego bac, jest czego zalowac,
wiec czujesz zal..

te alimenty to tak troche jak pierwsza gruda ziemi rzucona na twoje 30 lat zycia.i nadzieji ze moze kiedys.. ze moze on sie zmieni.ze moze bedzie dobrze..
Jednoczesnie dziala w Tobie kurczak z odcietym doplywem zasilania..
jednoczesnie dziala Twoj strach przed jutrem.. Twoj strach przed samodzielnoscia
dziala kilka sil jednoczesnie.. i zwykle ludzkie emocje.. zwykly ludzki zal ze w zyciu nam nie wyszlo..
ale Boni..
to co dzieje sie teraz powinno zadziac sie dawno temu.. 30 lat temu.. To wtedy nie zrobilas tego co robisz teraz... kazda miala taki czs ze byla swiadoma wtopy, tj ze wyraziscie uswiadomila sobie, ze to malzenstwo staje sie koszmarem , pulapka. kazda wtedy czula paniczny strach i.. podjela decyzje .. " wytrzymam".. To slowo wytrzymam " okazalo sie rezygnacja z siebie z e swoich praw ze swojego zycia.. wytrzymam" oznaczalo stanie sie kurczakiem. Powody tej decyzji byly jak nam sie wydawalo wazne.. dzieci, rodzina , jak sama dam sobie rade..
czas pokazal, ze byly to zludne motywy. , ze ta decyzja nie tylko nie pomoglysmy dzieciom ale narazilysmy je na zycie w piekle. Zafundowalysmy im pieklo mialy dom, oboje rodizcow, mialy oplacone komorki
lecz zaplacily za to wielka cene.
W Twoim , moim, Niki przypadku te pierwsze nasze zle decyzje podejmowalysmy dawno temu , kiedy o przemocy w rodzinie nie mowil nikt. Pojecie przenmoc w rodzinie nie istnialo w obiegu . PNikt nie pisal nie mowil o psychopatach w garniturach.. nie pijacyuch, cieszaych sie powazaniem i sympatia na zewnatrz ..w pracy w bloku, wsrod znajomych..bylysmy z tym problemem kompletnie same..i jak dzieci dawalysmy sie nabierac na miodowe miesiace, tj na okresy kiedy byl dobry, obiecywal poprawe itd..
Dzis jest inaczej.. dzis wystarczy wlaczyc internet i wpisac haslo przemoc a otworza sie tysiace stron.. i kazda kobieta dowie sie , ze reagowac trzeba natyuchmaist.. pierwsza chamska obelga, pierwsza dewaluacja, pierwsze pchniecie, , pierwsza grozba uzycia sily fizycznej powinny dac kobiecie wyrazny sygnal ze uciekac trzeba natychmiast. nie czekajac na jego wyjasnienia, tlumaczenia i nie czekac az urodzi sie np 3 cie diecko albo wybuduje dom.. itd..
My bylysmy pozbawione takiej poimocy.
To co dzieje sie teraz Boni to wielki powrot do poczatku.. 30 lat zycia trafil szlag..
nawet wspomnien nie bedzie.. .za 3 lata nie bedzie wspomnien.. Bo zle wspomnienia mozg wymazuje , nie chcemy ich pamietac.. a dobrych.. nie bylo.
Terska..
Nie da sie rozpatruywac przemocy w kateforiach tylko emocji iuczuc.
A tak glownie robimy.
Bo te uczucioa sa dla nas wazne.
Jednak musimy myslec tzrezwo.
Ty nie ucieklas z domu bo taki mialas kaprys.
To jak z rakiem.. nie widac , nie boli a lekarz mowi ze jest i trzeba ampuyopwac bo zabije.

I tak wczoraj zdrowa bo wczoraj nieswiadoma choroby i zagrozenia
dzis dowiaduje sie ze jest chora i musi podjac dramatyczna dla siebie decyzje o amputacji..
Taką decyzja jest ucieczka od psychopaty..
z jednej strony pojawiaja sie mysli.. moze to pomylka, zla diagnoza..moze bym jszcze wytrzymala.. zmienialbym to i tamto, dalabym rade.. moze on by sie zmienil.. moze zle zrobilam poddajac sie operacji.. a z drugiej sie wie,ze gdyby sie tego nie zrobilo to mogloby sie skonczyc utrata zycia.
Terasa .. zaufaj czasowi.. jestes obecnie w najtrudniejszym momencie..
, rozmawialysmy o tym.
To minie..
juz w lecie pojawi sie nowa faza.. faza zlosci.. pozwoli ci odteagowac obecny okres.
Bedziesz silniejsza.
Warunek : musisz rozumiec co sie z toba dzieje. uwierzyc ze sa to fazy, Fizjologia mozgu i calego organizmu.. kolejne fazy wychodzenia z przemocy tj z uzaleznienia, / z myslenia i dzialnia kurczakiem np odczuwanie tesknoty za oprawca / / , z ogromengo stresu jakim jest rozpoczecie samodzielnego zycia
z ogromej traumy jaka towarzyszy przekresleniu 30 lat zycia.
Nie lekcewaz starych znajomych , rodziny ktorzy zostali przy tobie..
ale stawiaj na nowe..
na nowych ludzi, nowe dzialania.. bo tylko nowe pokaze ci kim jestes , kim chcesz zostac..
to nie jest zadna sztuczka..
starzy znajomi maja ugruntowane zdanie o nas,. postrzegaja nas tez w sposob ugruntowany..im sie wydaje ze dobrze nas znaja oi wiedza co dla nas dobre.. ale znaja nas okresu kiedy nie bylsymy SOBA!!!!
Jesli wsrod starych znajomych powiesz ze chcialabys zapisac sie na kurs paralotniarstwa = powiedze ze chyba zwarowalas.. znaja ciebie od lat i na bazie ich wiedzy o Tobie nie pasujesz do paralotni., powiedza ci ze to zly pomysl..
Natomiast jesli to samo zdanie
powiesz do nowopoznanych osob.. ci odpowiedzą " a czemu nie ? zapisz sie jesli masz ochote" bo nie maja odniesien do twojej przeszosci, nie maja obrazu Teresy bezradnej, potulnej itd.. oni go tworza razem z toba . Nie powieza " a to ta ktora maz bil" ale powiedza " to ta ktora chciala na paralotni.. "
czujesz roznice?
Na slowo paralotnia pierwsi popukaja sie w glowe, a drudzt spojrza na ciebie z ciekawosica i zainteresowaniem. Wniosek:
ci starzy bede nieswiadomie utrwaliali w tobie dawna Terese a ci nowi , tez nieswiadomie , pomoga, dodadza odwagi w kreowaniu nowej Teresy.
Jak wazna jest nowa Teresa .. ona jest najwazniejsza. Bo nie sztuka bylo odejsc
sztuka bedzie zyc od nowa. Sztuka bedzie odzyskac radosc zycia.. To jest Twoj cel. Zbudowac siebie od nowa.
Nie alimenty, nie sprawa karna, nie rozwod sa wazne..
Nawazniejsza jestes Ty . Twoj los, Twoje szczescie.. Twoje zadowolenie.,
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Nie Mar 03, 2013 23:16    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

Dzieki Marto masz racje,i ,,czytasz we mnie jak w otwartej ksiedze.To wszystko to tak jest,i mam nadzieje ze dalej tak bedzie jak piszesz.Nawet Pani terapeutka nie wytlumaczyla mi tego wszystkiego tak przystepnie ze dociera do mojej zbolalej glowy.Duzo czytalam ,szukalm bo niby mialam dostep do komputera,ale byla,,cenzura,,.A tego sie balam Pozyczalam ksiazki ale Twoje slowa lepiej mi rozjasniaja zawilosci,ktore mnie nekaja.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Wto Mar 05, 2013 19:00    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

od rozprawy neka mnie smsami i listami,Raz bylam nawet tak glupia ze odebralam telefon,Myslalam,jestesmy dorosli trzeba niektore sprawy zakonczyc ,uzgodnic,Niestey to jest okropne ,wpadlam znoew w jego sidla
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 9 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group