Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chyba jest już za późno
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Pon Kwi 22, 2013 11:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tylko jak wytyczyc taka sciezke ktora zagwarantuje ze sie uda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Wto Kwi 23, 2013 21:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ścieżka jest banalnie prosta, tylko trudno o odwagę by nią podążąsz. Doradzę Ci to co doradzam innym kobietom, bo szkoda czasu na nadzieję i półśrodki, tym bardziej jak jest dziecko.
Jeżeli małżonka stosuje przemoc domową - zrób zawiadomienie w prokuraturze, poszukaj pomocy w Komisji Interdyscyplinarnej ds przemocy domowej, poszukaj ośrodków pomagających ofiarom przemocy.
Wiem, wiem, wstyd... A myślisz, że mi na początku nie było wstyd? Każdej z nas był wstyd. Jakoś trzeba było to przegryźć.
Sprawa rozwodowa z jej winy z żądaniem opieki nad dzieckiem.
Sprawa o odebranie praw rodzicielskich w przypadku gdy małżonka stosuje przemoc w stosunku do dziecka.

Radykalne zmiany pozwalają na radykalną zmianę życia zamiast ciągłego bycia w tym bagnie. Te które wyszły z tego domowego bagna musiały przegryżć wstyd, przyzwyczaić się do głupoty poszczególnej instytucji i iść ciągle naprzód i ciągle szukać rozwiązań problemów.

Możesz sobie płakać nad Twoim losem. Szkoda tylko Twojej córki, że jedno z normalnych rodziców nie ma kompletnie samozaparcia by dać jej normalne dzieciństwo. Jedno stosuje przemoc, drugie jest tchórzem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Sob Kwi 27, 2013 17:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mi nigdy nikt nie wierzy
mi ludzie nie wierza nawet jak widza ze mam racje
przepraszam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Sob Kwi 27, 2013 17:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gdzie mam isc?
dzwonic?
co ja mam mowic
ratunku:(
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Sob Kwi 27, 2013 22:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wreszcie zaczynasz myśleć o sobie.
W większych miastach łatwiej o pomoc, gorzej w małych miasteczkach i na wsi.
W rzuć na gogle przemoc domowa i swoją miejscowość. Przy opiekach społecznych powstały komisje interdyscyplinarne do spraw przemocy domowej. Warto tam się udać aby założyć Niebieską Kartę. Poszukaj ośrodków zajmujących się ofiarami przemocy domowej. Potrzebujesz konkretnego wsparcia a tam są terapeuci, psychologowie, psychiatrzy i prawnicy. Zgłoś się tam i tam pewnie zostaniesz najlepiej potraktowany bo dobrze znają temat. Potrzebne Ci konkretne wsparcie na miejscu aby Ciebie wzmocnili psychicznie. Samemu trudno temu wszystkiem podołać.
Naucz się mówić o tym na zewnątrz, mów o tym swojej rodzinie, znajomym. Nie możesz tutaj stosować reguły "brudy pierze się tylko we własnym domu". Przemocowiec musi mieć poczucie tego, że przestaje być bezkarny.
Może się wtedy upokoić, być słodka (faza miodowego miesiąca) nie nabieraj się na to, bo to szybko minie. W takiej fazie sama poprosiłam o likwidację Niebieskiej Karty, z wdzięczności doczekałam się jeszcze gorszych awantur i wyzwisk. Drugim rm już nie popuściłam i nie wycofywałam się przed niczym.
Może wtedy również być bardziej agresywna. Ich metoda jest prosta, albo słodko namówić Ciebie do rezygnacji albo zastraszyć.
Powiem Ci, że jak na komisariacie po pierwszej interwencji zaproponowali mi Niebieską Kartę, to byłam zdziwiona, przemoc domowa to była dla mnie tylko w patologicznych rodzinach, jakieś ciężkie pobicia itp. Jak komendat powiedział do mnie, że jestem ofiarą to pomyślałam tylko żę coś mu się pomyliło. Ja ofiara? Ofiara losu?
Też na początku miałam opory czy ktokolwiek mi uwierzy, czułam wstyd, że pozwoliłam sobie na takie traktowanie, że tak jestem traktowana. Potem, po wielu porażkach doszłam do prostego wniosku. W d... mam czy ktoś mi wierzy czy nie, muszę siebie i dziecko uwolnić od tego chorego człowieka. Sama wiem, że to przemoc i to wystarczy, nie muszę to nikomu udowadniać. Życie jest zbyt ciekawe aby marnować na takiego .... (wstaw co chcesz).
Jestem po tym wszystkim. Mam teraz spokojny dom i moje dziecko spokojne dzieciństwo. Robię co chcę, nikt mnie nie kontroluje, nie wyzywa, nie szarpie, nie mam scen zazdrości. Jeżeli mam się z kimś ochotę umówić, to umawiam się itd Inna zupełnie jakość życia. Jak ktoś mnie teraz pyta dlaczego się rozwiodłam, to odpowiadam że chciałam być szczęśliwą rozwódką.
Życie jest tylko jedno i szkoda je marnować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Sob Kwi 27, 2013 23:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

coz
problem polega na tym ze w swoim otoczeniu nie mam nikogo komu moglbym zaufac, (mam 2znajomych ale jednemu zalezy tylko zeby miec spokojne zycie a drugi juz raz zawiodl moje zaufanie gdyz po miescie po rozmowie z nim sie zaczely rozchodzic rozne dziwne pogloski na moj temat)

w sumie to tak uswiadamiam sobie ze nigdy nie potrafilem walczyc o swoje a przeciwko komus to juz na pewno
niestety tak zostalem wychowany - i pewnie dlatego nic mi nie wychodzi mimo ze probuje zmienic m in brak stalej pracy tez mysle ze sie z tym wiaze - jak przychodzi co do czego to sie wycofuje i przegrywam Sad
ale coz:
u mnie jest chyba jedynie komisariat policji
poza tym opieka spoleczna

nie wiem czy pisalem ale jezdzimy z dziewczyna na psychoterapie, ale pani terapeutka jak jej na jednym spotkaniu powiedzialem ze podejrzewam ze zachowania dziewczyny to przemoc domowa to troche to zbagatelizowala i stwierdzila ze wina jest po srodku i sam prowokuje takie zachowania..

z checia poszedlbym gdzies sam, zreszta chodzilem pol roku indywidualnie ale te spotkania z kolei zamiast mnie wzmocnic spowodowaly tylko to ze zaczalem widziec coraz wiecej problemow w sobie - niestety problemow przybywalo rozwiazan nie

kilkukrotnie wczesniej chcialem dzwonic na 112 ale dziewczyna mnie skutecznie od tego powstrzymywala wyrywajac telefon i tego typu metodami, dzisiaj jakos tak sie stalo ze zamiast dzwonic wyrywalem sie zeby wejsc na forum i tutaj napisac niestety znowu nic konstruktywnego

w poniedzialek chyba bede w powiecie bo jade do lekarza ale to jakich instytucji szukac? przede wszystkim czuje ze powinienem najpierw sie wzmocnic tak zeby znowu nie zakonczyc staran w polowie drogi najdalej Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Nie Kwi 28, 2013 0:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Skoro dziewczyna i małe dziecko, to jesteś młodziutki. Nie wiem jakie masz relacje z rodzicami, ale warto z nimi porozmawiać i poprosić o pomoc. Spróbuj wpierw z mamą. Sama jako matka jakbym takie rzeczy usłyszała od swojego syna to bym jego dziewczynę ostro potraktowała. Poza tym dziewczyna to nie żona, więc bynajmiej problem rozwodu masz za sobą.
Nie rób siebie życiowej ciamajdy. Za łatwo się poddajesz. Pomyśl o tym jak dużo życia jest przed Tobą, ile jeszcze ciekawych osób możesz poznać. Również kobiety, które będą Ciebie szanować...
Znajomy, skoro niedyskretny to po kiego Ci on? Olej go. Z czasem będziesz bardziej otwarty na nowe znajomości i o wiele lepszych kumpli sobie znajdziesz.
Nie żyjesz tylko w mikroświecie, gdzie tylko jest Twoja dziewczyna, dziecko, i dwóch kumpli. Kolego! Na świecie jest ponad 6 mld ludzi.. tak naprawdę jest wielu ludzi wartych poznania.
Masz rację, że musisz się wzmocnić, ale już w tym momencie musisz szukać pomocy u lekarza z konkretną specjalizacją - psychiatra. U innych specjalistów nie szukaj pomocy. Psychiatra raz i konkretnie pomoże. Przestaniesz się bać, przestaniesz być tak zrezygnowany.
Jeździłeś z dziewczyną na psychoterapię która miała naprawić Wasz związek, a nie obejmowała problematyki przemocy domowej, dlaczego się więc dziwisz że terapeutka inaczej do tego podchodziła?
Jeżeli rzuca się do Ciebie z pazurami to zrób po prostu oględziny u lekarza domowego. Być może nie będziesz miał wyjścia i będziesz musiał zrobić zawiadomienie o przestępstwie znęcania się, wtedy przyda Ci się każdy dowód.
Tak jak Ci mówiłam, szukaj komisji interdyscyplinarnej ds przemocy domowej, w opiece jest pracownik który się zajmuje tą tematyką i pogadaj z nim o założeniu Niebieskiej Karty. Jeżeli nie on, to pozostaje Ci komisariat. Porozmawiaj tam o Niebieskiej Karcie. Nie zakładaj z góry, że będą na Ciebie dziwnie patrzeć bo przecież facet jest silniejszy. Oni doskonale wiedzą, że mężczyźni też padają ofiarą przemocy a Twój przypadek ich konkretnie zainteresuje bo to rzadkość. Tak jak wcześniej pisałam, szukaj ośrodków zajmujących się pomocą ofiarom przemocy, tylko tam jest fachowa pomoc.
Wpierw to próbuj, a jak nie wypali, trzeba dalej coś wymysleć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Nie Kwi 28, 2013 22:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

basia-aa napisał:
Skoro dziewczyna i małe dziecko, to jesteś młodziutki. Nie wiem jakie masz relacje z rodzicami, ale warto z nimi porozmawiać i poprosić o pomoc. Spróbuj wpierw z mamą. Sama jako matka jakbym takie rzeczy usłyszała od swojego syna to bym jego dziewczynę ostro potraktowała.

My (chyba juz to nawet pisalem) mieszkamy z moimi rodzicami.
no niestety probowalem juz, i probowalem rozmawiac i probowalem na inne sposoby zwrocic uwage ze sobie z dziewczyna nie radze, ale raczej na wsparcie nie moge liczyc, raz niestety to wlasnie matka powstrzymala mnie - zeby sie nie wyglupial - przed dodzwonieniem sie na 112 zeby zglosic przemoc domowa. Troche jej sie nei dziwie, bo sama jest z kolei ofiara przemocy - ze strony mojjego ojca ktory niestety tez ma jakies zaburzenia psychiczne (tutaj moja dziewczyna ma argument, ze ona mnie zle traktuje bo zle ja traktuje moj ojciec aczkolwiek jej napady na mnie sa niezalezne od tego)
Cytat:
Poza tym dziewczyna to nie żona, więc bynajmiej problem rozwodu masz za sobą.

jednak czasem zastanawialem sie nad tym ze moze lepiej by bylo zebym zostal zmuszony do staniecia przed faktem dokonanym a walka w sadzie o dziecko i tak mnie czeka jesli sie zdecyduje

Cytat:
Nie rób siebie życiowej ciamajdy. Za łatwo się poddajesz.

wiem, lecz nie wiem niestety jak to zmienic
Cytat:
Pomyśl o tym jak dużo życia jest przed Tobą, ile jeszcze ciekawych osób możesz poznać. Również kobiety, które będą Ciebie szanować...


coz no niestety nie potrafie w to wierzyc, nawet tego nie chce, wystarczyloby mi troche spokoju, zeby uwolnic sie od dziewczyny i od rodzicow..

Cytat:
Znajomy, skoro niedyskretny to po kiego Ci on? Olej go. Z czasem będziesz bardziej otwarty na nowe znajomości i o wiele lepszych kumpli sobie znajdziesz.

w sumie poznaje calkiem spora liczbe nowych ludzi - niestety jednak niezbyt te znajomosci sie rozwijaja, raczej nie osiagaja takiego stopnia bym mogl z nimi mowic az o takich wstydliwych problemach, zreszta mi juz nie zalezy zeby mowic zeby inni mi wspolczuli, ja chce zeby to sie wreszcie skonczylo po prostu - wiem ze moge niby liczyc tylko na siebie ale z drugiej strony nie wiem jak samemu sobie poradzic
Cytat:

Masz rację, że musisz się wzmocnić, ale już w tym momencie musisz szukać pomocy u lekarza z konkretną specjalizacją - psychiatra.

bylem u psychiatry, w sumie calkiem mila pani ale niestety juz psychoterapeutka do ktorej trafilem nie byla skuteczna - a leki w moim przypadku raczej nie dalyby dobrych rezultatow o ile udaloby sie je dobrac .

Cytat:
Jeżeli rzuca się do Ciebie z pazurami to zrób po prostu oględziny u lekarza domowego. Być może nie będziesz miał wyjścia i będziesz musiał zrobić zawiadomienie o przestępstwie znęcania się, wtedy przyda Ci się każdy dowód.

wiem ale jakos nigdy nie zrobila mi tak zeby to byl jakis powazny uszczerbek na zdrowiu, podrapane przedramie czy szyja najwyzej, bolalo ale po kilku dniach nie bylo ani sladu, walnela mnie tez kilka razy po nogach z ktorymi mam problemi (kolana) o malo co nie zemdlalem ale ja to w ogole jestem malo odporny na bol... zreszta nawet gdybym to zrobil ona i tak by sie wszystkiego wyparla
Cytat:
Tak jak Ci mówiłam, szukaj komisji interdyscyplinarnej ds przemocy domowej, w opiece jest pracownik który się zajmuje tą tematyką i pogadaj z nim o założeniu Niebieskiej Karty. Jeżeli nie on, to pozostaje Ci komisariat. Porozmawiaj tam o Niebieskiej Karcie. Nie zakładaj z góry, że będą na Ciebie dziwnie patrzeć bo przecież facet jest silniejszy. Oni doskonale wiedzą, że mężczyźni też padają ofiarą przemocy a Twój przypadek ich konkretnie zainteresuje bo to rzadkość. Tak jak wcześniej pisałam, szukaj ośrodków zajmujących się pomocą ofiarom przemocy, tylko tam jest fachowa pomoc.
Wpierw to próbuj, a jak nie wypali, trzeba dalej coś wymysleć

dzieki.. sprobuje przynajmniej sprobowac chociaz w moim meiscie wszyscy sie ze wszystkimi znaja i wolalbym tu sie nie ujawniac
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Kwi 29, 2013 0:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no-colour zanim się pozna innych ludzi, zanim się z nimi zaprzyjaźni, sprawdzi ich w potrzebie to potrzeba na to masę lat. Może kiedyś na takich ludzi trafisz, może nie, kwestia szczęścia.
Skąd wiesz, że leki nie zadziałają? Wpierw spróbuj, nawet jeżeli nie dopasuje za pierwszym razem to próbuj dalej. Dużo to daje, bo mi się dzięki temu udało wyjść z dołka i walczyć.
Skoro nie możesz mieć pomocy ze strony rodziny, to szuka się dalej. Sama sobie bez tego dałam radę.
Tak samo u mnie mała miejscowość. Przepraszam, a w mieście masz opinie twardziela, że tak boisz się utracić tę pozycję? Macho na mieście
Razz Razz Razz
Daj z tym spokój, trudno przełamac wstyd, trudno o to aby nie było plotek. Musisz się po prostu nauczyć olewać to co inni o Tobie mówią. Moim ulubionym aktualnie powiedzeniem jest to że chciałabym mieć choć w 50% takie życie towarzyskie i erotyczne o jakich opowiadają moi sąsiedzi plotkując o mnie.
Plotki mają to do siebie, że jednego dnia zdajesz się ciekawym tematem to plotek, a nastepnego dnia ktoś inny. Nikt wiecznie nie będzie o Tobie mówić, bo nie jestes miejscowym Napoleonem. Plotka to tylko plotka, nie potwierdzaj, nie zaprzeczaj, ważne aby tylko Twojego nazwiska nie przekręcili.
Zanim coś odrzucisz wpierw to spróbuj. Nie możesz z góry zakładać że coś nie wyjdzie. W wychodzenie z przemocy jest zupełnie inna reguła. Próbuje się wszystkiego, a jak coś nie wyjdzie, to szuka się innych rozwiązań. Nie ma zakładania z góry, że coś nie wyjdzie tylko desperackie szukanie sposobu na wyjście z bagna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Pon Kwi 29, 2013 19:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

coz ale jak ja chce wreszcie kiedys znalezc jakas prace to nie moge zrobic z siebie totalnego cieniasa

a co do lekow coz,
niestety jakos znam wielu ludzi ktorym one nie pomogly/zeby nei powiedziec zaszkodzily, a z drugiej strony jeszcze w takiej totalnej depresji nie jestem. nie wydaje mi sie zeby leki zastapily mi wsparcie drugiego czlowieka nei mowiac o tym ze pewnie mnie na nie nie stac
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Kwi 29, 2013 23:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komuś zaszkodziły innym pomogły, skąd wiesz jak będzie w Twoim przypadku? Pewny jesteś, że będziesz w tej pierwszej grupie? Jak czegoś nie spróbujesz to nigdy nie dowiesz się czy coś pomogło czy nie.
Wsparcie drugiej osoby. Człowieku, kto o zdrowych zmysłach jest w stanie długo wspierać taką osobę jak Ty, która jest zrezygnowana i jakikolwiek pomysł zakłada, że nie wyjdzie. Wspiera się osoby, które faktycznie podejmują próby wyjścia z problemów, a nie osoby które się nad sobą jedynie użalają i oczekują na cud z nieba. Wybacz, ale cierpliwych aniołów wśród nas nie ma. Nigdy osoba zrezygnowana nie przyciąga do siebie ludzi, przyciąga osoba, która próbuje zmienić swoje życie.
Praca, a co ma piernik do wiatraka? Mimo wielu opowieści na mój temat, nie mam problemów z pracą, z dodatkową pracą itd. Jeżeli umiesz pracować to pracodawcy mają głęboko w poważaniu Twoje życie prywatne. Liczą się dla nich efekty pracy.
Cieniasa to robisz z siebie teraz, bo nie podejmujesz się żadnych prób rozwiązania swoich problemów. A to, że spróbujesz zmienić swoje życie, to że być może będziesz walczył o prawa do dziecka, nie czynią z Ciebie cieniasa, tylko pechowca, który trafił na tzw złą kobietę, ale mimo to umie walczyć o swoje.
Dlaczego z góry zakładasz co ludzie o Tobie pomyślą, aż tak się tym przejmujesz? Skąd wiesz co oni naprawdę o Tobie pomyślą? Tylko od razu wybierasz najgorszą opcję.
Jeżeli z góry zakładasz że nic nie wyjdzie to to faktycznie nie wyjdzie.
Nie ma czegoś takiego, że jak tutaj się zwierzysz, to znajdziemy Ci automatycznie odpowiedzi na wszystkie Twoje problemy, ba rozwiążemy je za Ciebie i pomożemy.
Czasy królewiczów i księżniczek na bialym koniu dawno minęły. To jest tylko Twoje życie, albo coś chcesz w nim zmienić to o to się staraj. Jeżeli nie, to sam na własne życzenie zmarnowałeś swoje życie. Każdy jest kowalem swojego losu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Wto Kwi 30, 2013 14:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jakos wszystkie moje proby ktore dotad podejmowalem konczyly sie niepowodzeniem mimo ze przez pewien czas nie dopuszczalem do siebie mysli ze to sie nie moze udac.
no nie wiem jakos nie potrafie dlugo tak wytrzymac
coz pech czy moja beznadziejnosc
skoro ja przynosze pecha to jeszcze gorzej

to ze jestem w tej chwili zrezygnowany to nie znaczy jeszcze ze to sie nigdy nie zmieni


a jesli ja na prawde nic nie potrafie?
to znaczy ze

cholera nawet z moja rejestracja na tym forum nie wyszlo tak jak mialo wyjsc
(chociaz to raczej wina zbiegu okolicznosci)
_________________
zbyt mądry by żyć
zbyt głupi by umrzeć
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Wto Kwi 30, 2013 21:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz, mamy już konkretne prawo dot. pomocy ofiarom przemocy, istytucje zobowiązane do udzielenia pomocy. Zamiast tego jest mur głupoty. Nieraz ma się tego serdecznie dosyć i są momenty, że ma się tego serdecznie dość i poczucie, że nigdy z tego się nie wyjdzie. Ma się dość głupoty, obojętności ludzkiej. Też miałam takie momenty rezygnacji. Tylko jednego z czasem się nauczyłam, aby ciągle próbować nowe rozwiązania, w końcu coś konkretnie wypali, w końcu coś się zmieni. Tylko, że ja wciąż próbowałam na tej zasadzie, Ty natomiast z góry zakładasz, że to nie wyjdzie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Pią Maj 03, 2013 1:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ale obojetnie czy mysle ze mi sie uda czy nie to zawsze konczy sie tak samo
w kazdym razie dzieki za zainteresowanie
_________________
zbyt mądry by żyć
zbyt głupi by umrzeć
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
no_colour



Dołączył: 16 Mar 2013
Posty: 28

PostWysłany: Sro Maj 22, 2013 23:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ratujcie Sad
błagam
_________________
zbyt mądry by żyć
zbyt głupi by umrzeć
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group