Forum na temat przemocy w rodzinie

[ewa373]

dziewczyny, chciałam tylko nieśmiało podzielić się z Wami radosną nowiną......


Sąd"poprosił" mojego o opuszczenie mieszkania i już go nie ma. Rzuciłam mu wielką torbę na środek pokoju , spakował się i wyszedł.

wprawdzie to nie na stałe, ale zawsze to coś

[bonifacy]

ciesze sie i mysle o Tobie .Nie zawsze moge pisac,ale wiedz ze myslami jestem z Toba .Jak bedziesz miala chwilke przeczytaj wypowiedzi Marty 25 .Ona rozjasnila mi w glowie z kim mam doczynienia.Moj strach byl ogromny.Ale teraz troche mniej sie boje ,Tu na forum bardzo wiele osob pomaga.Ja tak jak Nika caytam to gdy jest b.zle.bo spisalam sobie na kartkach.I gdy nie moge otworzyc komputera to czytam.Trzymam za Ciebie i pomyslnisc Twoich spraw.Dzieki Twoim wpisom znow wzielam szydelko do reki,DZIEKI

[basia-aa]

Bonifacy jesteś bardzo przyjaźnie i ciepło nastawiona do tutejszych dziewczyn szukających wyjącia z przemocy? A co z Tobą? Ja ciągle trzymam za Ciebie kciuki. Nie daj się.

[Mimizu]

Gratuluje Ewa! Widzę, że powoli w polskim prawie coś zaczyna się dziać

[ewa373]

Dzięki,

tak jak już napisałam to nie jest jeszcze rozwiązanie na stałe, ale dzięki jego wyprowadzce ja mam szansę by zacząć racjonalnie myśleć, by odpocząć i podjąć właściwą decyzję

Powoli rozglądam się w rzeczywistości bez niego i podoba mi się.