Forum na temat przemocy w rodzinie

[gigi31]

wydzwania pijany .... za każdym razem zmienia karty telefoninu tzn numer.... grozi że się powiesi i wogóle ... Dziękuję Bogu że mieszkam osobno i mogę poprostu wyjśc z domu, bo na dłuższą metę nie ejstem w stanie żyć ciągle bopjąc się tego co ON zrobi, Czy zrobi i jak sie chronic...

[ja44]

gigi31 masz rację nie można tak na dłuższą metę żyć...a chronić się ciężko, jedyne szczęście że nie jesteście pod jednym dachem. Ściskam Cię Przyjaciółko.

[gigi31]

musze to znowu zapisywać bo pamięc ulotna jest.... wiec znowu w piatek tj 26.04 był u mnie w pracy ( to juz którys raz z koleiiii przychodzi do mnie do pracy a tak pozatym jedzie gdy jestem w pracy do domu i tam sobie chodzi, wynosi wypytuje) a wydzwaniał w weekend wczesniejszy pijany oczywiście ...

apelacja jest 04.06 2013

[Echnaton]

Gigi...to obcy facet. On nie ma prawa ani dzwonić, ani przychodzić do pracy, ani pytać, nagabywac. Stalking. To jedyne słowo, które możesz mu ofiarować...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[gigi31]

znowu słał smsy o samobojstwie ....

[Echnaton]

Ostatnio na mojej grupie dziewczyna powiedziała - zmieniłam numer i ...spokój, jaka ulga. Mówiłem jej o tym chyba rok temu, ale ona nie była gotowa. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, przecież mój telefon jest dla mnie a nie dla jakiegoś dupka, który chce utrudniać mi moje życie!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[gigi31]

on wysyla smsy na stacjonarny pozatym Kazik to państwo powinno nam dac poczucie izolacji, jakiegos nie wiem bezpiecze4nstwa czy poporstu odczucia sprawiedliwosci..... a nie my uciekac jak myszy pod miotłę, my zmieniac , my interweniowac ..... apelacja odroczona na diabeł jeden wie kiedy....... nawet nie chce mi się komentować....

mam tego dosc , nie chce mi się o tym nawet gadac....poporstu chce zapomniec i zyc normalnie a póki sprawy w toku nie ejst to moźliwe...

[ja44]

To prawda, państwo nie daje nam żadnego poczucia bezpieczeństwa..o normalności można tylko pomarzyć..lecz nawet tymi marzeniami nie da się żyć na dłuższą metę! To nie jest tak że sa sprawy w toku, a my mamy się wyrwać z tych szponów i budować swoje zycie ..jak? wielu sie to może udało, ale wiele z nas nie ma na to szans pozostając w zasięgu oprawcy. Wiem przez co przechodzi gigi, wiem przez co przechodzić muszę ja...
To forum też umiera tak jak cały chory system tzw.' przeciwdzialania przemocy" i choc Kazik jako jedyna osoba próbuje być przy nas cały czas, to sam nie jest w stanie nic zmienić....
Gdybyśmy nie dojrzały to nie szukałybyśmy pomocy, nie poszłybyśmy do instytucji ani sądu ...pozostaje zapytać czy nasz system jest dojrzały do skutecznej pomocy, czy tylko stwarza pozory wystawiając nas na próbę czasu..

[ewa373]

[bonifacy]

ja wiele lat temu ,nie wiedzac gdzie z tym sie udac poszlam do lekarza psychiatry u ktorego leczy sie on.Lekarka posluchala i powiedziala,,czy pani chce to oficjalnie zglosic bo ja to moge zrobic,ale...maz straci prace i z czego bedziecie zyc ?czy warto.Ja sie przestraszylam i wyszlam siedzialam cicho.ale bez pomocy nie ma szans zeby sie udalo i potrzebne sa jeszcze pieniadze.ja mam dzieci dorosle ale pomoc instytucji pozostawia wiele do zyczenia.o tym ladnie sie mowi w telewizji ,ale trzeba byc,,kims zeby sie zajeli,Mnie najwiecej pomoglo forum ,Ja mam tylko niestety klopoty z komputerem ,nie zawsze moge byc z Wami i nie zawsze on dziala.trzymaj sie Gigi,ja mysle o tobie pa

[gigi31]

piszę dopiero dzis, bo mam problem z dojsciem internetowym.... Ex był w poniedziałek, tj 10 czerwca w domu- tj na podworku, bo Mateusz w domu się zamknoł i dzwonił po mnie, źe mam przyjechac natychmiast do domu, bo tata robi cos przy samochodzie z jakimiś ludzmi ... pojechałam natychmiast,bo przeciez dziecko wystraszone , panicznie mówiące, no sama nie wiedziałam co się dzieje a nie mozna zostawic nie wiedząc czego ex sobie zyczy itp....bez jednego słowa zabrał samochód, ((tzn na mocy porozumienia on samochód a mnie odejmą wartośc od domu do spłaty.....) ale nie o to chodzi tylko denerwuje mnie jego zachowanie w stosunku do dzieci, bo przecieź musi się liczyć z ich obecnością wchodząc w godzinach popołudniowych na teren posesji!!! Mateusz się go ciągle panicznie boi , Iza jakoś potrafi sobie dać radę chyba, choć nie wiem bo jej akurat w domu nie było więc nie znam jej reakcji. I na razie cisza... Dzięki Bogu nie odzywa się, nie wydzwania, nie wysyła smsów o wieszaniu się, nie przyjeżdza do mnie do pracy...

[ja44]

gigi kochana..tutaj się narodziła nasza przyjaźń i chociaż to forum zniknie, my pozostaniemy!
Nie dane nam już jednak będzie korzystać z naszych doświadczeń, ani wsparcia tego miejsca.... nasz bezpieczny azyl umrze:(

[ewa373]

Ja44, dlaczego utrzymujesz, że forum zostanie zamknięte?

[ja44]

ewa373, przeczytaj powyżej informację o wstrzymaniu rejestracji nowych użytkowników. To może oznaczać tylko jedno-jest wstępem do zamknięcia forum. Bardzo chciałabym się mylić...

[gigi31]

jeśli ja44 ma rację i forum zniknie to hmmmmmm sama juz nie wiem, ale może i dobrze .....ja44 czasem poprostu potrzebni sa przyjaciele realni, a my nauczyłysmy sie tutaj uciekac ze swoimi łzami ,problemami, a czasem radostkami :0 . ja44 to nie koniec świata, a może początek czegos nowego???? Przyjaciele zawsze zostaną przyjaciółmi

Dziekuję za wszystko