Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niewiem gdzie uciekać i co robić.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trissi



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 474
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 18:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja mam głęboką nadzieję, że on pójdzie do pierdla, tak w skrócie, że żaden papier o nerwicy go nie uchroni itp. Takich gości powinno się izolować.
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 20:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od czasu do czasu gdy będziesz mogła daj krótki komunikat o postępie spraw, a i wiedz jeszcze tyle, że zawsze jesteśmy dla Ciebie jeśli będziesz miała problemy, pytania, wątpliwości....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ekrawc



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 46
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 21:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moj maz ten probowal udawac chorego, zglosil , ze ma nerwice i leczy sie u psychiatry ,przeze mnie oczywiscie. Owszem leczy sie, ale tylko i wylacznie po to aby nie zabrali mu renty. Pani Prokurator skierowala go na badania, czy jest poczytalny. Opinia przyszla pozytywna, moze odpowiadac i bardzo sie wscieka. Przez to nie ma tez adwokata z urzedu. A ostatnio poszedl na policje i zglosil, ze ja sie znecam nad nim i najmlodszym 3- letnim synem. Trzy dni z rzedu potrafil wzywac policje, po to tylko aby miec odnotowane, ze byly interwencje. Policjantom tlumaczyl , ze dzieci bije , glodze itp. Nie znalazlo to zadnego potwierdzenia. Ale odgrazal sie , ze tez mi tak zrobi. I zrobil. Dostal juz odpowiedz o odmowie wszczecia dochodzenia. Skonczylo sie wielka awantura. On nie moze uwierzyc, ze ja mu sie po tylu latach przeciwstawilam. Teraz juz sie nie poddam, choc sama lapie sie na momentach slabych, i najchetniej wszystko bym wycofala. Kasiu ty tez musisz byc silna, i wierze w ciebie, ze dasz rade.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kasiek



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 49

PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 10:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To co piszesz o swoim mężu bardzo pasuje do mojego męża.Też jest rencistą i też nieraz mówi jaki to on jest chory.Przyznam,że czasem mi szkoda ale zaraz myśle o tym co on mi zrobił i jakoś choroba mu nieprzeszkadzała.Ja byłam dużo razy przygnębiona a on tryskał dobrym chumorem i mną się nieprzejmował.Pamiętam jak latał i brał jakieś świństwa,niewiem co wiem,że palił hasz i brał amfetamine, widywałam go
tylko czasem jak spał.Kłuciłam się znim żeby został w domu,żeby przestał latać ale nie można było nawiązać z nim żadnego kontaktu.On latał taki był zadowolony,że aż fruwał z radości a ja płakałam nikt do nas nieprzychodził i jeszcze ten wredniak miał nas głęboko gdzieś i niemożna było nawet z nimnawiązać żadnego kontaktu.

Mój mąz też niemoże uwierzyć,że po tylu latach sprzeciwiłam się jemu.
Teraz myśli,że jeszcze wycofam chociaż to o znęcanie nad dziećmi.
Mówił żebym w sądzie tego niemówiła.
Bardzo się boję,że jak przyjedzie po sprawie do domu to będzie strasznie ale w sądzie powiem wszystko i niebęde się wachać a wiesz dlaczego?Bo mnie tak zgnębił sponiewierał i zniszczył mnie i rodzine,że mu niepodaruje i choćby dlatego że wciąż uważa,że jestem głupia i co ja wyprawiam i mówił o pobiciu mnie jakby nic takiego,tego to już wogule niemoge przeżyć
jakby moje życie było nic niewarte Sad posiedzi to zobaczy.
ekrawc niepoddawaj sie ja też się niepoddam.Trzymam za Ciebie kciuki.
To jest nasze życie i nikt niema prawa nam go niszczyć i ciągle nas poniżac.Niech to się wreszcie skończy.

Najgorsze są te sny takie realne.Za każdym razem śni mi się prawie to samo ale zawsze towarzyszy paniczny strach i niemogę się wydostać,uciec przed śmiercią Sad To mnie męczy.To Strach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 21:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Godność człowieka można deptać wiele razy, wiele razy i bezkarnie, ale pewnego dnia wiadro goryczy przepełnia się i nie ma już zatrzymania, ratunku, przebłagania.... Doskonale wiecie, że Wasi mężowie nie wstydzą się tego co zrobili, nie chcą za to przepraszać ale probują zmusić Was do tego abyście Wy o tym nie mówiły , bo jeśli świat się o tym dowie to może stać sie im krzywda. I tylko o ten rodzaj błagania im chodzi.

Każdy z nas popełnia błędy, za które przeprasza, stara się je naprawić i wrócić do normalności, ale ONI nie widzą swoich błędów, nie chcą ich dostrzegać, ich taktyka jest prosta - nie żałować za błędy ale zrobić wszystko aby nikt się o nich nie dowiedział. Czasami IM to sie udaje.

W Waszym przypadku wierzę, ze sie nie uda....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Trissi



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 474
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 23:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Te sny to najprawdopodobniej stres pourazowy. Tez takie mniewalam i to bardzo dlugo, teraz czasem tez sie pojawiaja, ale rzadziej, a juz jestem okolo 1,5roku bez przemocy, ale kiedys codziennie byla smierc, krew, noze, morderstwo, gninelam. Twoj maz pwoduje zagrozenia twojego zycia i zdrowia, co daje wlasnie stres pourazowy i czlowiek ma takie sny. Tak na prawde to jak najszybciej powinnas skontaktowac sie z lekarzem psychiatra lub chociaz psychologiem, bo nie leczenie stresu pourazowego moze byc tragiczne w skutkach, taki stres pourazowy maja tez np. ofiary masowych wypadkow itp.
Rozumiem Twoj strach przed snem, ja czasem mialam dzien w dzien, budzilam sie z krzykiem w nocy, nie raz kogos przez to przestraszylam.
Przed snem mozesz wykonac jakies techniki relaksujacy, po kolei w myslach i w rzeczywistosci napinac na lezaco wszystkie mniesnie od stop w gore, a potem rozluzniac, zrobic tak kilka razy, moze byc lepiej ze snem

cieplo caluje
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kasiek



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 49

PostWysłany: Pią Maj 30, 2008 19:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

27.maja mieliśmy sprawe o ograniczenie praw rodzicielskich.Niestety ja też.Ponieważ Opieka wystąpiła z wnioskiem.Przecież wiedzą,że Jakub niechodzi do szkoły z powodu iż przynależna szkoła niema terapeuty dla mojego dziecka.Obowiązkiem Szkoły jest zorganizowanie zajęć dla Kubusia więc dlaczego ja zostałam ofiarą?i sąd ograniczył mi prawa rodzicielskie.To niesprawiedliwe.
Sprawa wyglądała jakbym to ja wszystkiemu była winna.No poprostu koszmar.
Przecież to Szkoła jest winna.
Brak mi słów.Jestem załamana.Czy uda mi się cokolwiek z tym zrobić?
Nawet niewiem gdzie mam z tym się udać.Czy mam wogule jakieś szanse by przekonać sąd,że to nie z mojej winy dziecko niema realizowanego obowiązku szkolnego?
Opieka wie co robi.Ponieważ gdyby Jakub dostał terapeute Gmina musiałaby płacić spore pieniądze a tak pozbawiając mnie praw rodzicielskich umieszczą moje dzieci w jakimś Ośrodku.
Teraz mam zapłate za to,że chciałam normalnie żyć.Przyczepili się do mnie zamiast do męża.
Chcę napisać odwołanie ale czy to coś da?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Maj 30, 2008 23:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasiu, to musi coś dać...wskaż w odwołaniu, ze zaniedbania wynikaja z postawy Twego męża a nie Twojej, opisz co on robi, jak się zachowuje, jak nie opiekuje się dzieckiem, a na koniec zapytaj - czy sąd jednakowo traktuje matkę, która chodzi na etrapie, walczy o swoje dzieci i ojca, który nie robi nic w tym zakresie....

I tak sie cieszę, ze się odewałaś, tak dawno Cię nie widziałem...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kasiek



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 49

PostWysłany: Sob Maj 31, 2008 9:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Napiszę to odwołanie.
Tylko ciężko mi będzie teraz to wszystko udowodnić mam na myśli to ,że Jakub już rok niechodzi do szkoły.

Kiedy 3 września Kubuś przyjechał ze szkoły(OREW),zjadł obiad i raptem zaczoł płakać,krzyczeć rzucił się na mnie i zaczoł mnie szarpać za ubrania i za włosy przy tym bardzo płakał.
Wzywano mnie do szkoły,przyjeżdżałam i rozmawiałam z wychowawczynią
powiedziała,że trzy osoby muszą go trzymać nic więc dziwnego,że dziecko było takie agresywne.
Co dzień jeździł jeszcze przez 20 dni do Ośrodka na terapie,która niemiała sensu bo jego dzień w Ośrodku wyglądał tak:
Przyjechał,darł sie,oni go przytrzymywali i tak wyglądała terapia.
Niewiedziałam jak prawnie można zrezygnować z tego Ośrodka więc napisałam tylko pismo,że rezygnuje z zajęć w w/w Ośrodku,ponieważ
stan zdrowia mojego dziecka uległ znacznemu pogorszeniu.
Jakub cofnął się wtedy w rozwoju,niechciał nic robić nawet się nie uśmiechał,po miesiącu czasu dopiero zaczął się uśmiechać i przytulać.
Nieudałam sie nigdzie z tym,ponieważ Jakub niemówi,kto by mi uwierzył.

Sąd uważa,że ja odebrałam dziecko z Ośrodka i to moja wina,że niechodzi do szkoły ale karta ucznia została przekazana do Szkoły Podstawowej na moją prośbe i tam powinni nam zapewnić obowiązek szkolny a tego niezrobili.

Jest mi tylko bardzo przykro ponieważ to ja walcze całe życie o dobro moich dzieci a sąd mnie potraktował jak wyrodną matke,która niechce
żeby jej dziecko chodziło do szkoły lecz Jakub ma w orzeczeniu napisane:
"ze względu na stan zdrowia dziecko nie może chodzić do szkoły"
ma orzeczenie o potrzebie zajęć indywidualnych.

Czy te wszystkie dokumenty,które mam mam sobie pokserować i dołączyć dla sądu,czy orginały?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Maj 31, 2008 9:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Skseruj dokumenty, oryginały będą Ci potrzebne....Mnie przekonuje Twoja argumentacja, jakby coś podrzuć na maila to rzucę fachowym okiem, może coś dodam albo odejmę....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kasiek



Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 49

PostWysłany: Sob Maj 31, 2008 19:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czy teraz kiedy mamy oboje ograniczone prawa Opieka może zabrać dzieci do domu dziecka?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Cze 01, 2008 21:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na razie masz zamiar pisać odwołanie, nie myśl co będzie jeśli będzie.....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Pon Cze 02, 2008 9:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasiek odwołaj sie i tylko teraz o tym myśl, a w międzyczasie moglabys też napisać pismo do szkoły z prośbą o indywidualny tok nauki dla syna i to tez dołącz do odwołania, że juz pczyniłaś kroki aby syn sie uczył, jest koniec roku niech szkoła cos zorganizuje od września
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
toto



Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 335

PostWysłany: Wto Cze 03, 2008 8:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasiek:

A moze spojrz na problem z innej dobrej strony:

Ograniczenie praw rodzicielskich to jesli sie nie myle kurator.
I.. uwazaj: doping dla ciebie abys podjela z determinacja probe zmiany swojego zycia.
Zrobilas juz tak wiele. Zrobilas najwazniejszy bo pierwszy krok. Odwazylas sie. A to znaczy,ze dasz rade.
Nie mysl,ze przegralas bitwe. Pomysl o wygranej wojnie.
Co ty porabiasz teraz? czy jestes w osrodku czy nadal w domu z mezem?
Moze obecnosc kuratora, jego pomoc i rady pomoga ci stanac na wlasnych nogach. Mysle,ze to jest teraz Twoj glowny cel: stworzyc dzieciom godziwe warunki , pozbyc sie bezradnosci , braku checi do zycia, motywacji w ktorych tkwilas tyle lat .
Nie ogladaj sie za siebie. Idz do przodu. Nie patrz na to co robi, mowi Twoj mąz. On ma swoje problemy.
TY masz przed soba duzo pracy: i koniecznosc ale i wole wyjscia z tego zwiazku, znalezienia pracy, mieszkania , pozalatwiania prawnych formlanosci..czyli budowania samodzielnego zycia.
Nie wydaje mi sie , aby nawet to okrutne dla kobiet polskie prawo zrobilo krzywde Tobie lub Towim dzieciom, jesli wykazesz wole i determinacje do zmiany siebie i swojego zycia.
Nie bedzie lekko. Ale bedzie ciezko inaczej: bo bedzie satysfakcja z kazdego kroku do przodu, kazdej sprawy , ktora uda ci sie zalatwic. Idz do przodu.
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki. Niech ci sie uda.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Wto Cze 03, 2008 19:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A my będziemy Cie wspierali, dogadzali, pomagali i byli z Tobą w tych trudnych chwilach i w czasie zwątpienia.....Ciesz sie każdym krokiem, każdym najmniejszym sukcesem, każdą chwilą dającą szanse rozwoju sytuacji na przyszłość....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group