Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Agresywny syn.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Beta



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 10
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw Sie 17, 2006 21:55    Temat postu: Agresywny syn. Odpowiedz z cytatem

Crying or Very sad Jestem żoną alkoholika. Mam dwóch synów - 22 i 20 lat. Od kilku lat starszy syn reaguje na pijaństwa ojca - agresją. Wyzywa go- np. nie mówi "ojciec" tylko "menel". Staje w mojej obronie ale robi to w tak agresywny sposób, że boję się.. Kilka razy się pobili ( nie mogłam ich rozłączyć )Syn nie reaguje na moje prośby, nie słucha co do niego mówię. Boję się że coś sobie zrobią. Mąż nienawidzi go - wyzywa wulgarnie, grozi, że go zabije! Czuję strach gdy jestem poza domem - że dojdzie pomiędzy nimi do awantury. Syn, gdy widzi pijanego ojce- traci panowanie nad sobą np. uderzył go kilka razy a twarz aż mu połamał dolną szczękę ( sztuczną oczywiście), innym razem gdy ten ostentacyjnie zaczął pić piwo w domu - napluł mu do piwa.Wylewa wódkę a wtedy mąż awanturuje się. Wrzeszczą do siebie, wyzywają się! Już nie mam siły. Nie wiem co robić! Obaj synowie nie piją, studiują, nie sprawiają ( na zewnątrz) żadnych kłopotów wychowawczych. Starszy syn też potrafi wobec mnie być arogancki a nawet stosuje przemoc psychiczną wobec mnie w chwilach gdy coś mu się nie podoba np. moje wymagania ( przedrzeźnia , wykrzywia się, niegrzecznie odpowiada podniesionym tonem i to nawet w miejscach publicznych) Mam wszystkiego dosyć!
Co robić?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Pią Sie 18, 2006 18:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zasady sa takie:
1. na picie alkoholika wpływ ma on sam(tylko).
2. zamiast nim, należy zając się sobą poprzez terapię dla wpsółuzależnionych-w poradniach leczenia uzależnień, a synowie terapia DDA
3. można podjąć próbę prawdziwej pomocy alkoholikowi przez: zgłoszenie go do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
4.należy czytać o chorobie alkoholowej-ze swojego doświadczenia wiem, że my posługujemy się fałszywymi stereotypami (jest wiele książek, wiele stron w necie), a to co my robimy to pomaganie w piciu, łagodzenie konsekwencji picia itd.
(jeżeli chcesz dokladnych info napisz do mnie na pryw. wiad. tutaj nie mogę podać linków

Pozdrawiam i życzę siły do rozpoczęcia nowego życia.
Proponuję synowi równiez strony o alkoholiźmie i fora dyskusyjne trzeźwych alkoholików i DDA
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Beta



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 10
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią Sie 18, 2006 22:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sad akacja- synowie nie chcą nigdzie chodzić na żadną terapię! Uważają, że to im niepotrzebne!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Sob Sie 19, 2006 7:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To idź na terapię Ty( naza wiedza o alkoholiźmie jest fałszywa i mozna powiedzieć, że w ogóle jej nie mamy, ta choroba ma inny wymiar niż to jest powszechnie rozumiane, do tego podstępnie niszczy całe rodziny), a synom dostarcz materiały do poczytania. Poszukaj w necie: o pomagierstwie, o uzależnieniu alkoholowym, o DDA.
A alkoholika zgłoś do leczenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Beta



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 10
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob Sie 26, 2006 21:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rolling Eyes Uważam, że mam sporą wiedzę na temat alkoholizmu! Ciekawe, akacja, co uważasz za ważne żeby wiedzieć o tej chorobie? Question
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sob Sie 26, 2006 23:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
akacja- synowie nie chcą nigdzie chodzić na żadną terapię! Uważają, że to im niepotrzebne


tak często bywa , przeważnie nie zauważa się u siebie takowego problemu .

Beta nikt nie kwestionuje twojej wiedzy .
Lecz kwestia jest taka że naprawdę warto udac się do poradni zauważ że jesteś osobą współuzależnioną czy chesz czy nie chcesz widzisz to żyesz w tym .
Udaj się tam i przedstaw sytację a ze swojego doświadczenia wiem że nie będzisz żałowac .

Proszę pierw spróbuj potem wyciągnij wnioski , kiedyś też myślałem że dużo wiem lecz z każdym dniem dowiaduje się o swojej niewiedzy i ciąglę się uczę .

pozdrawiam
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Sob Sie 26, 2006 23:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Beta napisał:
Rolling Eyes Uważam, że mam sporą wiedzę na temat alkoholizmu! Ciekawe, akacja, co uważasz za ważne żeby wiedzieć o tej chorobie? Question


Czy próbowałaś wytłumaczyć synowi, że wylewanie alkoholu nie ma sensu?
Czy próbowałaś wytłumaczyć synowi na czym polega zespół uzależnienia alkoholowego?
Czy wiesz jak bronić się przed agresją ze strony syna?
Czy chcesz mu pomóc?

(Jeden z moich synów miał do mnie żal, że rozstałam się z jego ojcem, że przeze mnie pogorszyła się nasza sytuacja-dopóki nie zrozumiał na czym polega choroba alkoholowa. Teraz wie, że zrobiłam słusznie.
Na terapii dla współuzaleznionych(która wydawała mi się niepotrzebna po rozstaniu z m. okazało się, że mogę dla siebie coś więcej zrobić, poznać swoje zachowania i ich przyczyny.
A o nadkontroli, nadodpowiedzialności, pomagierstwie, na czym polega bezsilność wobec choroby, jakie skutki niesie w sferze emocjonalnej, jak zmienia nasze myślenie, o zaprzeczaniu itd. słuchałam z otwartymi szeroko oczami.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Beta



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 10
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie Sie 27, 2006 20:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Embarassed Tak próbowałam rozmawiać z synem i rozmawiam! Ale on twierdzi, że właśnie dobrze zrobił, że wylał ojcu wódkę, bo nie ma co wypić i będzie spokój. Ostatnio nawet - napluł mu do piwa....
Akacja- ja własnie chodzę na terapię i masz rację - wiele się dowiaduję, ale w sytuacjach stresowych niestety zapominam o teorii....i znowu postępuję po staremu. Syn nie chce chodzić na żadną terapię! Nienawidzi ojca! A on jego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Beta



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 10
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie Sie 27, 2006 20:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sad Nie nie umiem się bronić przed agresją syna....Niestety!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Wto Sie 29, 2006 0:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obronę warto zacząć od wyznaczenia granic.
Sama musisz ustalić, na co nie pozwalasz.
I co jest konsekwencją przekroczenia tej granicy.

Na terapii nauczysz się jak komunikować i "okiełznać" złość. Trening czyni mistrza, trzeba próbować na małych sytuacjach, które podnoszą nam tylko trochę adrenalinę, wtedy wyuczona reakcja zadziała i na dużej kłótni.

Synowi przydałaby się sucha teoria o zespole uzależnienia alkoholowego, jeżeli chodzisz na terapię, możesz przemycać informacje w codziennych rozmowach.

Myślę, że syn ma też wiele żalu do Ciebie, może niewypowiedzianego, że do tego dopuszczasz, że w tym tkwicie...

Sama przez to przeszłam. Na szczęście terapia wzmocniła mnie na tyle, że mogłam zmierzyć się z zarzutem, przyjąć winę i przeprosić dzieci za to. Bo w końcu to ja byłam osobą Dorosłą, nie oni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Beta



Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 10
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob Wrz 02, 2006 19:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sad Niestety nie wiem jak wyznacza się granice....Mówię np. że takiego zachowania sobie nie życzę.....i co? Jak ukarać 22 letniego chłopaka a własciwie mężczyznę? Klapsa mu nie dam...
Ja uczęszczam na terapię ale nie mamy tam żadnych treningów - tylko przekazywana nam jest wiedza o np. uczuciach, o współuzależnieniu itp.
To samo z mężem - dziś np. wrócił z pracy wściekły- zjadł ( łaskawie obiad)i zaczął się czepiać - najpierw synów, potem mnie. Zaczął wrzeszczeć, padły wulgarne słowa... I co - powiedziałam, że nie zyczę sobie takiego zachowania itp. Gwiżdże sobie na to! I co mogę mu zrobić? Nic! Z domu się nie wyprowadzi.
W czasie wakacji jeden z moich synów posłuchał męża i poszedł do pracy razem z nim- jako pomocnik. Jest to ciężka fizyczna praca Syn nigdzie nie wyjechał tylko pracował. Zarobił 830 zł- ale do chwili obecnej nie dostał całej kwoty. Mąż dał mu dopiero 370 zł i ...... na tym narazie koniec. Syn upomina się - chce sobie kupić odzież i słyszy zbywanie. Natomiast papieroski i wódeczka- na to ma! Żal mi syna!Nie chcę się wtrącać ale czuję wściekłość! A jednocześnie - bezsilność!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group