Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nieusstanny strach
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Lis 09, 2012 18:01    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

jestem tu nowa ,czytam bo to mi pomaga,ale boje sie pisac ,bo wiem ze mnie rozpozna i wykorzysta to przeciwko mnie,zawsze belam wszystkiemy winna,nieustajacy strach nie moge oddychac,czasem mysle ze umieram,a czasem mysle ze niedam rady,wielokrotnie chcialam wziasc wszystkie lekii i usnac wreszcie bez strachu usnac
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pią Lis 09, 2012 19:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj
skąd ja znam taki stan o którym piszesz...jeszcze niedawno, też chciałam usnąć.
nawet jeśli Cię rozpozna tutaj, nie wykorzysta niczego przeciwko Tobie.
pisz pisz pisz...
ściskam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Lis 09, 2012 19:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a co jest Twoją winą? Czasem myślisz, że nie dasz rady, ale czasem wiesz, że jesteś dużo wiecej warta niż myślą inni.Prawda?
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ania11Ania



Dołączył: 19 Wrz 2010
Posty: 147
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Sob Lis 10, 2012 22:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie bój się,"strach ma wielkie oczy",na tym Forum jest wiele podobnych sytuacji,więc myślę,że możesz czuć się bezpiecznie,życzę odwagi i wytrwałości,pozdrawiam cieplutko,uściski.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Nie Lis 11, 2012 13:54    Temat postu: nieustanny strach Odpowiedz z cytatem

:arrow: dziekuje,nie spodziewalam sie ze ktos odpowie,moja ,,gehenna,, trwala bardzo dlugo-kolo 40 lat .Calkowicie mnie zastraszyl ubezwlasnowlnil,niby bylam wolnaa...Ciagle sie balam ,o wszystko ,bo nic nie umialam zrobic i wszystko co zrobilam bylo zle.teraz ,,wyciabnieto mnie ,bo ja stach byl i jest tak duzy ze sama chyba nigdy bym sie nie odwazyla.Nie jestem w domu wyszlam tak jak stala ,jest mi zimno.Ciagle mi mowil ze nie dam rady ze zgine zdechne ,,pod plotem.Nie stalo sie tak,ale ja ciagle sie boje .Malo wychodze bo wydaje mi sie ze czai sie gdzies za drzewem .Mysle wiem ze przygotowuje dla mnie ,,kare niespodzianke zeby mi udowodnic ze jak zawsze to wszystko moja wina.Zawsze ,zawsze bylam winna.Nawet jak on ,,rozlal mleko to ja bylam winna,,A juz nie wyobrazam sobie spotkania z nim.Na sama mysl lzy mi lecai serce przestaje bic,gardlo mam scisniete,zoladek tez.Nigdy mi nie zapomni tej mojej samowoli i wyjscia z ,,domu,,
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Nie Lis 11, 2012 16:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zapomni . Zapomni, gdy zrozumie,ze Ty sie juz jego nie boisz.
Potraktuj to zdanie powaznie.

Dobrze ze juz nie jestes w domu.
Nie pytam gdzie jestes. bo rozumiem, ze nie chcesz mowic.


Dobrze ze napisalas.
Pisz tyle ile uznasz za wlasciwe.
Ale pisz. Daj sobie pomoc. Razem sprawimy, ze przestaniesz sie bac. Ten strach jest w Tobie, w Twojej głowie. On ma z nim nie wiele wspolnego. Ktoregos dnia zrozuzmiesz to i bedziesz zdumiona i przerazona ale tym, ze balas sie takiego nic, ze zmarnowalas tyle lat na zycie w strachu podczas gdy wolnosc od strachu byla na wyciagniecie reki.. ale .. Ty / my/. nie wiedzialysmy o tym.

Napisz jak wygladaja twoje sprawy prawne? czy miejsce w ktorym jestes teraz jest miejscem w ktorym mozesz zostac dlugo czy tez jest katem na krotki czas, tymczasowym?
Napisz jak wyglada stan twoich h finansow Oczywsicie nie chodzi o stan konta ale czy masz za co zyc? czy pracujesz , masz jakis dochod ? Napisz czyje bylo mieszkanie/ dom/ Jego ? Twoje? wspolne?
To informacje bezpieczne, nie rozpozna ciebie na ich podstawie.
Na chwile zapomnij o strachu. Wrocimy do niego. Napisz jak wyglada Twoja sytacja prawno materialna. Czy masz w kims oparcie.? I pytaj Pisz o tym co cie gryzie, boli, co powoduje ze ogarniaja ciebie watpliwosci .
rozstanie po 40 latach .. a wiec jestes w moim wieku ale jest nas t wiecej dojrzałych kobiet. .Nie oszukuje Ciebie. lekko nie bedzie. ale jedno jest oza dyskusja: o tym jak bedzie ciezko, jak bedzie wygladala reszta naszeg zycia.- zdecydujemy same. Teraz twoje zycie nalezy do ciebie. Ty tylko Ty bedziesz o sobe dcydowala. To ni jest latwe po przemocy. Trzeba sie tego nauczyc. Dlatego takl wazne jest abyprzejsc przez ten pierwszy okres nie sama. To forum naprawde pomaga. bo piszace tu kobiety przeszly lub rechodza te sama drog. Rozumieja
Nigdy juz nie bedzie jak bylo.. ale to nie znaczy ze bedzie gorzej. Bedzie inaczej.
Teraz wazne sa dla Ciebie 2 sprawy: 1. ulozyc sobie mniej lub bardziej bezpieczne tymczasowe zycie.
2. walka w sadzie o wszystko co ci sie zgodnie praem nalezy.
Naszym zadaniem bedzie " przypilnowanie" abys otrafila myslec o sobie, nie ulegala emocjom, i mimo zapewne ogromnego dzis zalu do zycia do tego czlowieka potrafila myslec o swojej przyszlosci w coraz jasniejszych barwach.

.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lulka



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 930
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Lis 12, 2012 10:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cześć, a teraz jak się czujesz? oprócz tego, że w Tobie jest ciągle strach ta jak pomyślisz, że jesteś poza zasięgiem oczu i rąk swojego oprawcy to co czujesz? czy ta ucieczka dała Ci odrobinę spokoju?
_________________
Intuicja jest nieświadomą inteligencją, która prowadzi do wiedzy bez rozumowania lub wnioskowania.

— Hans Selye
http://www.zwierzenia.cba.pl/1/6.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pon Lis 12, 2012 16:46    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

st troche lepiej .Zniknely siniaki i inne urazy,czasem mi sie wydaje ze one dalej sa i...bola.Nie patrze w lustro.Najgorsza jest psychika.Znajomym odwazylam sie powiedziec po ostatnim pobiciu.Nikt nie mogl uwierzyc.On taki wspanialy maz ojciec ,dziadek ,sasiad,Polska scena stracila wspanialego aktora ,ktos powiedzial.Kazdy mowil ,,nie obraz sie ale czemu bylas taka blupia i nic nie robilas .Probowalam,ale osoby do ktorych wtedy sie zglosilam wykorzystaly to do swoich celow.Ja na dlugie lata zostalam sama .Modlilam sie zeby dzieci jakos ochronic i zeby wyjechaly.Potem nic im nie mowilam zeby choc w nowym zyciu mieli spokoj.Na wiele sie to nie zdalo,bo kazda wizyta to afera.Oczywiscie wszystkiemu bylam winna ja.Myslalam ze jak dzieci odejda i on na emeryturze to bedzie spokojniej.A bylo coraz gorzej.I bylam sama .Jedna osoba wiedziala ,bo jej mowila ,ale jak mi teraz powiedziala nie bardzo wierzyla mi.Dopiero jak zaczela widziec siniaki i zdarzalo sie to corbyaz czesciejto uwierzyla.Po pobiciu bylam na oddziale ratunkowym.4 razy wchodzilam do szpitala,bo powiedziano mi ze musza zawiadomic policje.mam tylko zaswiadczenie o pobiciu,nie mam obdukcji .Zawsze mowil ze nic mi to nie da .on ma kolegow. mam na razie gdzie mieszkac ,ale nie wiem jak dlugo,dzieci sa za mna ,ale maja swoje klopoty,ktore skumulowaly sie z moim ,,odejsciem.Jest to dodatkowy stres i moja wina ,bo gdym zapewnila im spokojne dziecinstwo to moze teraz byliby silniejsi.probowalam,tak bardzo sie staralam schodzic mu z drogi,sprostac jego wymaganiom,ale NJGdy nie bylo dobrze zawsze bylam winna
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Wto Lis 13, 2012 14:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni..
przeczytalam wiadomosc.
Pozluchaj ..
Wnies sprawe o alimenty.
dla siebie.
Koniecznie i niezwlocznie.

To jest na zis najwazniejsze.

Rozwaz co chcesz zrovic:
rozowd? sepracja czy nadal malzenstwo.

Jesli wnisiesz o rozwod , sepracje.. mozesz starac sie o tzw zabezpiecznie alimentow , ale to jest dluzsza droga.
Porsciej ejst a chocby dzis napsiac poew o aliemnty na siebie,
.. i to duze.

Pamietraj o jednej sprawie:

to wazne:
To, ze ty tam nie mieszkasz , nie zwalnia ciebie z obowiazku oplaty polowy czynszu!!1

Dlatego trzeba wyspaic o alimenty razem z wnisokiem aby calosc czynszu za czas kiedy on mieszka w tym, mieszkaniu placil tylko on.

Dobrze zrobilas ,ze zglosilas pobicie.. ale tym samym rozpczelas dluga droge.. a zyc trzeba.
Za cos trzeba.

Widze dwie opcje;
1. alimenty dla siebie, pozw rozowdy i powrot do wspolengo mieszkania. Za jazdy najmniejszy gest oprzemocy - policja do skutku az do nakazu eksmisji i zblizania sie do ciebie.
2. zostajesz poza mieszkaniem.. i znow ta sama droga.. alimenty .. rozwod .. podIal majtku i ew splata jego..

Trzecia opcja.. to alimenty dla ciebie.. i bez rozwodu.
Przemysl te opcje.
Na dzis pewne ejst jedno: powinnas wystapic o alimenty dla siebie.
Dostaniewez je pook pol roku.

Sprawa o pobicie .. laczy sie ze sprawa rozwodowa. Jesli ma to byc sprawa z jego winy.
Na podzial majatku to wplywa .. czasem.. ale nie ejstt rejyla. Podzial z reguły jest po polowie. Alimenty nawet jesli maz ni ostanie uznany jedynym winnym rozpadu malzenstwa nie maja juz ograniczenia czasowego.. bedzie je placil tak dlugo jak dlugo Ty bedziesz w niedostatku.

Przemysl czego chcesz?

sadzic sie minmum 2-3 ata aby udwdnic jemu wine .. w zasadie nie majac z tego innych korzysci niz satysfakcja.. czy tez jak najszybciej zakonczyc ten etap.
I zaczac zycie od nowa na tym co zostao.

Najlepsza w sensie materialnym wydaje sie wersja powrotu do wspolengo mieszkania i wykurzenia go stamtad.. ale dla ciebie ona akurat byłaby najtrudniejsza.

Wybacz ze otwarcie pisze o rozowdzie.. ale wsznas nato,, z e on sie zmieni raczej nie ma. Aczkoliek. To zabrzmi brutalnie ale napsize..
w tym roku w moim otoczeniu pojawilo sie kilka wdow. Roznie bylo. Mieszkaly u dzieci , wynajmowaly kawalerki.. od lat nie mieszkaly z mezami .ale pokazyway sie , zeby sasiedzi widzieli..zemaja kontakt. .
Mezowie zostwieni sami sobie emeryci juz zapili sie na smierc. Zony wracaly do wspolnego mieszkania, otrzymaly po nim solidna gornicz emeryture.. Coraz czesciej mysle, ze nie jest to glupie roziwiazanie. Namawioanie 60 latki ktora nie ma wlasnej emerytury lub ma ja nedzna do rozwodu jest absolutna ostatecznoscia. Ze wlasciwie najwazniejsza jest separacja od sprawcy. przemocy.
Pozbieraj mysli i przemysl swoja droge. Nie speisz sie. Pospiesz sie jedynie w sprawie alimentow. dla siebie. bo kazdy miesiac zwloki jest na twoja niekorzysc.
Co do obaw ze on ciebie tutaj znjadzie.. chyba ma male sznase,
Te nasze losy sa tak cholernie , tak do znudzenia do siebie podobne..oni sprawcy sa jak klony.. dzialaja wg schematu..
.. ciekawe jest to, ze nie przewiduja ze my sie potrafimy obronic. A potrafimy.
Moze umowmy sie tak:

napisz pozew o alimenty.
I pisz tylko o tym.. nie wiem czy mozesz napisanie tego powierzyc adwokatowi, czy pisac bedziesz sama. Jesli sama, to pomozemy.
Opanuj mysli. Ogarnij to i zrob sobie liste spraw ktore trzea zalatwic.
Teraz musisz byc silna i liczyc głownie na siebie. On naprawde nie jest taki straszny jak ty go widzisz. On jest straszny bo wie,ze Ty sie go boisz.
Teraz masz zadanie pokazac , z e juz sie jego nie boisz.
Dzis emocje przeslaniaja ci zdrowy rozsadek. A my jestesmy po to aby ci o tym rozsadku przypominac. Staniesz do wlaki z nim. Alimenty beda dla niego dotkliwe. Zawsze dla nich s dotkliwe.
Ale ty nie tylko zyskasz pare groszy lecz zobaczysz ze mozna z nim wygrac. To doda ci sily i pewnosci siebie.
Za kilka miesiecy spojrzysz na niego jak na tchorzliwa nedzna kreature.i zapytasz siebie : jak to mozliwe,ze ja sie go balam"
Zadaj sobie pytanie: czy tego faceta boja sie inni ?/ np koledzy? / no chyba ze on jest jakims mafioso, bardzo wplywowym czlowiekiem/, czy gdyby jego otoczenie, wasze wspolne otoczenie wiedzialo jak ciebie traktuje- szanowoali by go ? czy tez dyskretnie unikali traktujac jak gnoja?
Czy on sie chelpil swoimi wyczynami w domu/ czy przeciwnie ukrywal je, bo sie wstdyzil.. .. a jesli ukrywal bo sie wstydzil to kim on jest ? macho czy malym tchorzliwym skunksem odwaznym jedynie do kobiety?

ps. Moge czytac wiadomosci na pw ale nie moge odpisywac. Jesli zechcesz napisac cos co chialabys abym wiedziala.. pisz.. a ja jakos ci odpowiem dyskretnie . majac na uwadze Twoj strach/ na otwartym. Dasz rade. Ne ejstes tu sama. Wiekowo tez nie jestes sama. Ni spiesz sie.. / za wyj alimentiow/ .. rozmawiaj , analizuj.. tzreba wybrac wariant najbezpiczniejszy dla ciebie.
Napisz jak Ty widzsz swoja dalsza droge? Tylko nie pisz ze chialabys aby sie zmienil, bo on sie nie zmieni. Jesli Ty nic nie zrobisz- on sie nie zmieni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Sro Lis 14, 2012 12:36    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

dziekuje Ci Marto25 czesc opisalam na pw ,bo mysle ze on sledzi te strony.Ale sprobuje itu ,bo przeciez musze zyc nie moge sama sobie robic wiezienia,a jestem nim.Nie wychodzac z domu nie piszac.Wczoraj odwazylam sie ale rozgladanie sie po bokach to straszne,wiem nic na ulicy mi nie zrobi.ale ja boje sie chyba swojej reakcji,zae zemdleje ,albo....Justywalz przed odejsciem z domu chodzilam na terapie /oczywiscie on nic nie wiedzial/Moze udawal.Mnie to duzo dalo,ale w domu bylo coraz gorzej,nasilila sie przemoc i piychiczna i fizyczna .Bardzo brzytko sie do mnie zwracal.a to jak noz w serce.Chodzac na terapie naiwnie myslalam ze jak ja sie zmienie to on juz bedzie zadowolony i przestanie.Cale zycie staralam sie byc na kazde skinienie wszystko podane zrobione jak w zegarku,nie wolno mi bylo sie spoznic.Nic to nie dawalo bo zawsze bylam WINNa.W domu o niczym nie moglam decydowac.Musialamrozliczac sie z pieniedzy ktore mi dawl z wyrzutem ,ze za duzo wydaje,przynosic paragony,bron Boze kupic natke u staruszki./nie ma paragonu znaczy ,,ukradlas. Zdobylam sie na odwage i po odejsciu z pomoca zalozylam sobie swoje konto i to malutkie moje pieniazki mam ,le to jest naprawde malutko.I tu tez moja wina ,bo uwierzylam mu ,trzeba bylo nie powierzac mu swoich spraw,ale ja wierze ludziom .Nie umiem oszukiwac .Jemu chyba codzilo zebym byla zalezna finansowo i tak sie stalo.Od mojej rodziny tez mnie odizolowal,ale oni tez zawsze mnie wykorzystywali.Nie mam w nich wsparcia chociaz ich mozliwosci pomocy moglyby byc .Maje duze mozliwosci.Obcy mi wiecej pomogli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Lis 14, 2012 15:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czesc Boni..
przeczytalam. .. Nie mas zpjecia dziewczyno jak podobny byl moj los do Twojego. Wykorzystanie choroby jako podstawy do nieograniczonej bezkarnej przemocy.
Ale nie wszytsko jest podbne. Zawod towjego meza sprawia,ze towja sytaucja jest trudniejsza.
Nie napsialas mi czego chialam.. wybacz ale musze to wieizec aby dalej sensownie rozmawiac.
Posuchaj.. jak kazda ofiara przemocy po ucieczce jestes w szoku.. jestes zakotwiczona na przeszlosci.
masz ogromna i sluszna ptrzebe mowienia o swojej krzywdzie. Tak mamy wszytskie.
Ale .. to jest czas teraz, dzis, jutro.. to jest czas bardzo wazny i nie mozna go sobie odpuscic.
Nie mzona plakac , tlko plakac. On zaatakuje. A ty musisz juz teraz przgotowac sie nie tylko do obrony ale do kontr ataku.

Alemnty.. bede konsekwetnie ci przypominac.. pozew o alimenty..
napsiz go.. zanies do sadu .. a gdy to zrobisz .. razem sobie poplaczemy..
Prosze.. to bardzo wazne. Nikt ci nie pomoze jesli Ty sama sobie ne pomozesz.

Przygotuj sobie konspeekt pozwu .. ile on zarabia?
idz do USC po akt malzenstwa.
Wez z Zus ub roczny PIT i wyciag ze swojego konta na ktory przychodzi renta..
Oblicz swoje koszty utrzymania.. pomozemy ci w tym.
Bierz w aptece FAKTURY za lekarstwa. !! Im wiecej faktur tym lepiej. Musisz wykazac ze na leki wydajesz bardzo duzo.
W pozwie o aliment nie piszesz o malzenstwie o przemocy.

W pozwie o alimenty wykazujesz ze nie masz dostatecznych srodkow do zycia od dnia.. od dnia kiedy ucieklas.
Podajesz ze ucieklas poniewa zostałas pobita , robis zsa\kany tego zaswiaczenia ktore masz..
/ nie oddawaj oryginalow policji/

Dziewczno dasz rade.. ale teraz nie wolno ci plakac i nic nie robic.
Sprobuj napisac cos o przyszlosci.. jak ja widzisz? czego chcesz? Prosze zrozum.. ja nie jestem bezduszna.. wiem co czujesz bo tez przez to przeszlam.. ale musze ciebie sprawadzac do rzeczywistosci i naklonic do dzialan ktore sa dla ciebie konieczne.
Boni, nie licz ze on sie zmieni.
Ta ucieczka to rozstanie . Teraz musisz walczyc o siebie.
Napisz i zanies pozew o alimenmty.
Jesli nie mieszkasz w duzym miescie to adwokat powinien wizac za alimenty ok 500zl razem z reprezentwoaniem ciebie w sadzie. Za sam pozew nie wiecej nz 150. Oplaci sie. W twojej sytuacji jest to pozadane bo on umie sie bromnic Ty nie .Zrob to prosze. Bedziesz potrzebowala pieneidzy.kazdy miesiac zwloki to kilkaset zlotych ktore tracisz. . Pieniadze dodadza ci odwagi i szybciej sie wyrostujesz. Ty nie prosisz o alimenty. One ci sie NALEZA!
On nie robi ci laski..a ty chyba sie nad nim nie litujesz? Nie ma juz litosci., nie bedziesz glodwac patrzac jak on zabral wszystko i ma sie swietnie. Bo on jej dla ciebie tez nie ma.
Teraz jest Twoj czas. Czas zaplaty za wszystko co wycierpialas.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Sro Lis 14, 2012 21:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Bonifacy a może Boni, tak jest ładniej. Przeczytałam Twoje wpisy i widzę jak te nasze wszystkie historie są podobne. Pewnie też czytasz forum i zaczynasz pomału rozumieć, że oni-przemocowcy są zaprogramowani według jednego schematu.
Wedlug mnie zrobiłaś już bardzo duży krok, czyli nie jesteś taka słaba jak Ci wmawiał mąż. Odważyłaś sie wyciągnąć na światło dzienne swój problem , zaczęłaś głośno o nim mówić, to bardzo ważne, dzięki temu nie będziesz sama.
Na nic nie jest za późno, ja też mam za sobą wiele lat życia w podobnym związku i dorosłe dzieci. Widzisz, niczemu nie jesteś winna, to nie Ty zepsułaś dzieciom dzieciństwo, starłaś się z całych sił, ale on Ci odebrał radość z macierzyństwa.
Boni, nasza przewaga jest w tym, że nie mamy już malutkich dzieci, o ktore musiałybyśmy walczyć, ktorymi by nas szantarzował i dla spokoju których musiałybyśmy znosić jego humory.
Jesteś juz sama i możesz zawalczyć o siebie. Rozumiem co przeżywasz i w jakim jesteś polożeniu.
Dobrze,że jesteś na tym forum, czytaj jak najwięcej, zobaczysz, po jakimś czasie zrozumiesz to wszystko, ja tak miałam. Najważniejsze, to zmienić swoje myślenie, tak naprawdę to wszystko siedzi w naszej głowie, ale do tego potrzeba czasu.
Dasz radę , wiele kobiet na tym forum miało podobne przeżycia.
Dobrze,że jesteś poza jego zasięgiem, masz chwilę aby odetchnąć i zastanowić się co dalej, działaj, nie zatrzymuj się.
Myślę, że teraz najważniejsze są dla Ciebie pieniądze i tu chyba zgodzę się z Martą 25, dadzą Ci poczucie bezpieczeństwa.
Skoro powiedziałaś "a" to musi być i "b", odeszłaś i to jest dla niego już sygnał,że nie godzisz się na takie traktowanie.
Alimenty, może boisz się jeszcze tego kroku, ale myślę, że nie ominie Cię ten temat, jeżeli nie chcesz już żyć z tym człowiekiem.
Dobrze,że miałas gdzie odejść, chociażby na jakis czas, jesteś silną kobietą, chociaż pewnie jeszcze nie jesteś o tym przekonana.
Cóż , lata prania mózgu robią swoje, wiem coś o tym.
Ale wiem też ,że dzięki temu podłemu życiu stałyśmy się silne, tylko musimy się o tym przekonać same działając.

Trzymaj się Boni i pisz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Czw Lis 15, 2012 11:47    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

dziekuje Marto i nNiko macie racje sprobuje cos z tymi alimentami.Wstyd przyznac,ale nie wiem ile on ma emerytury.Nie wolno mi bylo ,,grzebac w jego rzeczach ija..tego nie robilam...staralam sie jak najlepiej wykonywac jego zalecenia zeby tylko byl spokoj,zeby nie bylo wyzwisk,awantur.Po ktorych i tak on czul sie obrazony ija ..dla swietego spokoju go ...przepraszalam.Czasem mysle ze bylam jak worek na ktorym on wyladowywal zlosc ,,do calego swiata.Moja corka gdy podrocla z wyrzutem powiedziala ,,po co go wiecznie przepraszasz i usprawiedliwiasz.Bylam chora bez pracy ,bez oparcia w rodzinie ,zalezna finansowo i ciagle o wszystko sie balam .teraz tez,ale nikt mnie nie wyzywa i choc jest wiele innych strachow fajnie jest nie slyszec,,k..wo,su o po. ...na ...d lu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Lis 15, 2012 13:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.infomonitor.pl/wniosek_o_alimenty?gclid=CODDnuPu0LMCFctQ3godYwgAiA
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Lis 15, 2012 13:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

powyzej masz wzor wnosku.
Metryk dzieci nie musisz miec bo sa dorosle.
Pozbieraj co trzeba / dokumenty/ i pisz uzasadnienie.
jesli zechcesz pokaz je na pw tak ogolnie bez nazwisk, adresow.. od kiedy nie daje, kiedy sie wyprowadzilas, na wskutek jakich dzialan sie wyprowadzilas . itd. Podaj tez wyskosc czynszu i mediow
Nie muisz znac jego dochodw. Sad sam to uslaili ..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 1 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group