|
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zwykla_kobieta
Dołączył: 17 Wrz 2008 Posty: 39 Skąd: okolice Wa-wy
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 16:56 Temat postu: Gry, w jakie gramy w związkach |
|
|
No właśnie, gramy w naszych związkach w różne gry. Ja też gram - złapałam sie na tym ostatnio. Gra polega na tym, że niby normalnie, rzeczowo rozmawiamy: o życiu, poglądach, codziennych, przyziemnych sprawach i nagle...dochodzimy do jakiegoś punktu, w którym nasze zdania się różną. I jak już brakuje argumentów pojawia się np. " Ty zawsze", "Ty nigdy". ("ty zawsze musisz miec ostatnie słowo" Ty nigdy nie sprzątasz łazienki"). Oczywiście powoduje to wzajemne nakręcanie się i... wiadomo co. Byłam ostatnio na takim szkoleniu, na którym uczyli nas komunikatu JA. Deklaratywnie wiem jak to dziala. W praktyce też parę razy wypróbowałam. Ale jak dochodzą emocje, to nagle robi się w głowie taki "Klik" i znowu: "Bo ty ZAWSZE". I to się dzieje tak automatycznie i nagle, że sama nie wierzę, w to, że mówię, to, co mówię... Pytanie: czy też tak macie? A jeśli tak, to jak sobie z tym poradzić? _________________ Pozdrawiam,
Zwykla_Kobieta |
|
Powrót do góry |
|
|
Masza35
Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 250 Skąd: Trójmiasto,Koszalin
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 17:48 Temat postu: |
|
|
gra w zwiazku z przemocowcem ..jest kat i ofiara...
wszystko albo nic....uciekaj lub giń....
piszesz o rozmowie, dyskusjach....dla mnie to kosmos..mam wrazenie jakbys była z innej bajki...
pozdrawiam
Masza _________________ Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke |
|
Powrót do góry |
|
|
olka2008
Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 178
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 20:41 Temat postu: olka2008 |
|
|
..."Gdy znajdziesz się w trudnej sytuacji i wszystko sprzysięgnie się przeciwko Tobie tak, że pomyślisz, że już nie wytrzymasz ani minuty dłużej, wtedy się nie poddawaj, ponieważ to jest właśnie czas i miejsce na przełom"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 22:44 Temat postu: |
|
|
Opanowanie nowych umiejętności przychodzi z czasem. Możemy długo uczyć sie języka obcego ale dopóki nie zaczniemy w nim mówić głośno, dopóki nie usłyszymy siebie jak mówimy - nie będziemy biegli w tym języku!
Potrzebny upływa czasu....cieszę się, ze próbujesz, szukasz, szperasz....Ważne aby i partner szedł Twoim śladem.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
zwykla_kobieta
Dołączył: 17 Wrz 2008 Posty: 39 Skąd: okolice Wa-wy
|
Wysłany: Czw Paź 02, 2008 13:17 Temat postu: |
|
|
Masza35 napisał: | gra w zwiazku z przemocowcem ..jest kat i ofiara...
wszystko albo nic....uciekaj lub giń....
piszesz o rozmowie, dyskusjach....dla mnie to kosmos..mam wrazenie jakbys była z innej bajki...
pozdrawiam
Masza |
Masza, nie wiem, czy jestem z innej bajki, czy też jestem... na początku Twojej bajki. Jasne, że wolałabym być z innej. To, co teraz przeżywam to huśtawka. Raz jest calkiem dobrze w moim związku, raz tak sobie, a raz fatalnie. Na przykład teraz jest "tak sobie" w porywach do "kiepsko". Najgorsze jest to, że czasem to samo zachowanie moje powoduje rózne reakcje partnera. Przez to jest dla mnie kompletnie nieczytelny. Czuję się zdezorientowana. Jednego dnia mówi mi, że jest dumny, że dla niego ubrałam sie seksownie, a innym razem, gdy ubrana jestem DOKŁADNIE tak samo pyta: "dla kogo tak sie wystroiłaś" i robi dzika awanturę. Jeszcze innym razem nie robi awantury, ale przestaje sie odzywać i nie rozmawia ze mną 2 tygodnie. Próbuję jakoś rozmawiać, mówić o moich emocjach, ale automatycznie wskakuję w stare tory, koleiny, stary model komunikacji i zachowań, czyli w znane i wyświechtane gry małżeńskie. Choć i tak wolę już grać i rozmawiać, jakkolwiek, byle rozmawiać. Poradzić sobie natomiast nie mogę z bierną agresją, czyli odtrącaniem, niezauważaniem, nieodzywaniem się tygodniami... _________________ Pozdrawiam,
Zwykla_Kobieta |
|
Powrót do góry |
|
|
Masza35
Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 250 Skąd: Trójmiasto,Koszalin
|
Wysłany: Czw Paź 02, 2008 17:49 Temat postu: |
|
|
wiesz..chyba masz rację...gdy pomyslę od czego sie to zaczęło u mnie...to cos w tym stylu jak teraz u Ciebie...a to znaczy ze nie mam dobrych wiesci ...
Jesli sądzisz,ze on sie zmieni....to mniej wiecej tak jak 6 w totolotka...cholernie rzadko sie trafia...postaw na siebie...czas działa na Twoją nie korzysc....
tu są twarde reguły i im szybciej je opanujesz tym lepiej...
pozdrawiam
Masza _________________ Bog nie moze byc wszedzie obecny, dlatego stworzyl matke
Ostatnio zmieniony przez Masza35 dnia Pią Paź 03, 2008 14:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Czw Paź 02, 2008 22:27 Temat postu: |
|
|
Z ta 6 w totka to może zbyt odległe porównanie, bo nei zawsze musi tak byc, ale.....
ja mam inne powiedzenie, któe uparcie lansuje - Cuda zdarzają sie innym, my na wszystko musimy zapracować...
jesli pracujesz od poczatku to i efekt może być ciekawy, a jesli opierasz tylko na wierze to....musisz liczyc tylko na cuda! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
zwykla_kobieta
Dołączył: 17 Wrz 2008 Posty: 39 Skąd: okolice Wa-wy
|
Wysłany: Pią Paź 03, 2008 10:17 Temat postu: |
|
|
Jedyna wiara, jaką wyznaję w tej sytuacji, to wiara w siebie, a raczej we własny zdrowy rozsądek _________________ Pozdrawiam,
Zwykla_Kobieta |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Paź 03, 2008 15:05 Temat postu: |
|
|
Z taką wiarą możesz zajść daleko! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
olka2008
Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 178
|
Wysłany: Pią Paź 03, 2008 22:12 Temat postu: olka2008 |
|
|
W tym miejscu polecam ciekawą książkę autorstwa
WILLIAMA WHARTONA PT. NIEZAWINIONE ŚMIERCI.
W skrócie... "Ksiażka o charakterze autobiograficznym, w której Wharton opisuje przeżycia związane z tragiczną śmiercią swojej córki, zięcia i dwóch wnuczek. Dzieli się miłością, smutkiem, gniewem oraz pragnieniem doskonałej sprawiedliwości .
Niezawinione śmierci to powieść, która w tym samym stopniu jest afirmacją życia co opowieścią o śmierci. To książka o życiu pogodzonym ze śmiercią, o duchowej przemianie i pogłębionym rozumieniu naszych codziennych zmagań ."
Gorąco polecam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Paź 04, 2008 11:05 Temat postu: |
|
|
To jak w maksymie, którą wiele razy cytuję:
BOŻE
Daj mi Pogodę Ducha
Abym zgadzał się z tym,
Czego nie mogę zmienić,
Odwagę, abym zmieniał to,
Co zmienić mogę
i Mądrość, abym umiał odróżnić
Jedne sprawy od drugich. _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|