Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Może ktoś mnie wysłucha?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 18:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

napiszę jeszcze tak mój były mąż nie interesuje się dziećmi (bardziej jego mama czyli babcia dziec) ma tak w ogóle ograniczoną władze do dzieci ale nigdy nie ograniczałam mu kontaktów przypominał sobie że ma dzieci jak są święta nawet na ich urodziny nie dzwoni nawet nie przychodzi gdzie mieszka ode mnie 5 min drogi. Twierdzi ciągle że nie ma czasu na kontakt z dziećmi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 22:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To przykre, ze maż nie interesuje się dziećmi, ale nie można nikogo zmusić do utrzymywania kontaktów. Można zmusić do alimentacji ale do kontaktów - NIE! Nie wiem czy to dobre jesli jego nowa kobieta chce widzieć wasze dzieci, to czasami pozwala na zbliżenie sie dzieci do ojca, to czasami przywraca ojca dzieciom, bo przecież mimo rozwodu Wasze dzieci sa Wasze, ale czasami nic nie oznacza i nic nie daje. Może ta kobieta chce spełnić swoje niespełnione macierzyństwo(?) a do odnowy kontaktów z ich ojcem nigdy nie dojdzie. I nikt nie udzieli Ci na tyle skutecznych porad aby rozwiać Twe wątpliwości.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 22:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja mam 33 prawie lata i nie mogę powiedzieć że 19 latka to kobieta ona dopiero wchodzi w wiek dorosłych a zresztą nie znam jej widziałam ją na zdjęciu więc jak mogę komuś powierzyć opiekę kogo nie znam mój były mąż jest alkoholikiem nie pijącym dopiero od roku z tego co wiem i nie podoba mi się to że ona interesuje się moimi dziećmi jak ona sama prawie jak dziecko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
without



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 393

PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 22:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiewióreczka
Nie powinnam nic mówić w Twoim temacie, weź to proszę pod uwagę...
Ale tak bardzo przypomniałaś mi moją znajomą z przed lat...
Ojciec mieszkający 20 min drogi na piechotę od dzieci i ZERO zainteresowania (mimo problemów z ich zdrowiem)... Nawet telefon z okazji urodzin dzieci, albo świąt Bożego Narodzenia był efektem Jej szantażu, że podwyższy alimenty (śmiesznie niskie), albo doniesie do pracodawcy ojca, że ich nie płaci... Dzieci lat kilkanaście, nie głupie... mówiły wprost, tego potrzebowały, że nienawidzą własnego ojca... Patrzyłam na nie, nie wtrącałam się, ale widziałam, jeśli On nie chce... Nie ryzykuj ich Dobrem...
To najpierw ojciec musi zrozumieć, jaka odpowiedzialność na nim ciąży, jeśli Ona (mino 19 lat- ja jako nastolatka byłam dojrzalsza niż dziś) to wie, będzie rozumiała, dlaczego stawiasz takie, czy inne warunki, lub musisz z nią porozmawiać... Jeśli nie, znaczy, że jej motywacja opiera się tylko na jej interesie ...
Może zrozumiesz... przepraszam, że się wtrącam...
Pozdrawiam.
_________________
"... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Pią Sty 16, 2009 9:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

without powiem tak ja na siłę nic nie robię nawet go nie szantażuje bo nie mam z nim kontaktu bo mój były mąż ciągle jest obrażony jak małe dziecko od 6 lat nie podwyższałam alimentów dzieci chodzą do szkoły i też mają swoje potrzeby co do finansów i kosztów utrzymania nigdy się nie interesował nie pytał czy coś im potrzeba. Mój były mąż nawet obraził się za to że podwyższyłam alimenty. Jego rodzina twierdzi że ja sama powinnam je utrzymywać. A wiesz najbardziej wkurza mnie to że on w ogóle nie czuje się winny tego co zrobił w domu była przemoc pobił mnie i córeczkę mimo to że minęło już sporo czasu od tego zdarzenia. Nie mam w ogóle do niego zaufania i zgrywa przed swoją laską że jest dobrym tatusiem że ja mu ograniczam kontakty jak w ogóle do nich nie przychodzi i nie dzwoni żeby je wziąć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Pią Sty 16, 2009 10:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wiewióreczka-to typowe zachowanie, nic nie zrobisz, pogódz się z tym i żyj spokojnie dalej, najlepiej jak potrafisz, on przynajmniej Was nie szykanuje więc żyjcie sobie spokojnie i szczęśliwie sami
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Pią Sty 16, 2009 12:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ale ja mam swoje życie tylko wkurza mnie to że jego laska chce mieć kontakt z moimi dziećmi podam Wam przykład mój synek ma konto na naszej klasie a ona wysyła mu zaproszenie do znajomych jak ona i tak widziała go tylko 2 razy nawet z nim nie rozmawiała i nie podoba mi się to żeby 19 latka pisała z moim synem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
without



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 393

PostWysłany: Pią Sty 16, 2009 14:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiewióreczka
Hmm Ja bym z nią porozmawiała... wprost powiedziała, że dla Ciebie i Twoich dzieci jest obcą osobą i czego Sobie nie życzysz... To jeszcze małe dzieci i jeśli robi coś za Twoimi plecami to co najmniej jest to nieeleganckie względem Ciebie... Hm
Pozdrawiam.
_________________
"... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Pią Sty 16, 2009 15:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mam tylko możliwość żeby do niej napisać więc tak zrobię. też tak myślałam without ale czasami dobrze kogoś wysłuchać co o tym myśli
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Pią Sty 16, 2009 23:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wiecie napisałam dla tej 19 latki że nie życzę sobie żeby miała kontakt z moimi dziećmi i zadzwonił mój były mąż do mnie i mnie straszył
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Sty 17, 2009 1:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie daj się zastraszyć, to są Twoje dzieci, to są Twoje sprawy i tylko Twoej zdanie sie liczy....
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
without



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 393

PostWysłany: Sob Sty 17, 2009 1:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiewióreczka
Wyjaśnij spokojnie, że Ty sprawujesz opiekę nad dziećmi i nic nie ma prawa dziać się za Twoimi plecami... nie wdawaj się w Ich (jej i byłego męża) układy, to nie Twój problem... pomilczę bo w sumie nic nie wiem.
Pozdrawiam.
_________________
"... i z piekła wezmą tancerkę, jeśli ich urzekła ..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Sob Sty 17, 2009 10:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

napiszę o co chodzi dziewczyna (19lat)mojego byłego męża weszła na naszą klasę do mojego syna wysyłając mu zaproszenie nie pozwoliłam synkowi na jej zaakceptowanie wyjaśniłam mu że to jest obca osoba dla nas której nie znamy widział ją 2 razy napisałam jej że nie życzę sobie żeby miała kontakt z moimi dziećmi. Mój były mąż zadzwonił do mnie z pretensją że ja do niej napisałam w ogóle nie dał dojść mi do słowa zaczął się czepiać o dzieci że córeczka się nie uczy itp. bo on rozmawiał z jej wychowawczynią i okazało się że jej wychowawczyni pracuje dopiero od środy więc się pytam co córka robi w poniedz. i wtorki w szkole jak jej pani nie ma.?wymyślał jakieś głupoty. Wiecie co mnie wkurza że on ma ograniczone prawa nigdy mu ich nie ograniczałam a wymyśla na mój temat takie historyjki że można napisać książkę fantastyczną. Miałam sprawę o podwyższenie alimentów tak się wściekł że teraz mnie straszy więc stwierdzam że nie będę dawać mu dzieci mimo to że ich bardzo rzadko brał . Mam pytanie jeżeli on ma ograniczone prawa i ma wyrok o znęcanie się nad nami to muszę dawać mu dzieci? Dzieci widują go 3-4 razy w roku nawet nie pamięta o ich urodzinach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Sob Sty 17, 2009 16:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To Twoja suwerenna decyzja. Sąd nie ustanowił mu wizyt, bo tak dla sądu wygodniej więc i Ty nie musisz mu niczego umożliwiać. Jeśli będzie chciał aby wizyty były systematyczne to wystąpi do sądu o ich ustanowienie, ale sąd - kierując się dobrem dzieci - postanowi tak jak będzie najlepiej dla ich rozwoju.

To Ty możesz decydować kiedy i jak spotka się z dziećmi, oczywiście po konsultacji i rzeczowej rozmowie z samymi zainteresowanymi. To sie nazywa opieka nad dziećmi - zadzwoni raz do roku z pretensjami! Nie musisz wsłuchiwać jego impertynencji ani inwektyw, jeśli rozmowa zmierza w niebezpiecznym kierunku albo jest Ci nieprzyjemna możesz ją w każdej chwili zakończyć nie siląc sie na jakieś uprzejmości. To obcy człowiek, jego etap w swoim życiu masz zakończony, traktuj go jak każdego innego domokrążcę, który przez telefon usiłuje wcisnąć Ci niepotrzebny bubel - pokaż mu jego miejsce i zakończ rozmowę. Nie jestes od niego zależna, a nawet jeśli płaci alimenty to jego obowiązek. Płacenie jeszcze nie znaczy, że może Cię bezkarnie obrażać albo mieć wpływ na Twoje życie!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marianna pawlik



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 11

PostWysłany: Sob Sty 17, 2009 20:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Musisz iść do psychologa sama bez dzieci. Musisz mieć świadomość jaki kierunek obrać, bo wydaje się, że z dziećmi rozmawiałaś o przyszłym mężu ale one czują, że wam się nie układa (pisałaś, że zagląda do kieliszka a Ty jesteś rozdrażniona). Twoje dzieci miały już dużo przeżyć i emocji związanych z rozpadem pierwszego zwiazku. Teraz jeśli wyczuwają atmosferę w waszym domu to pewnie nie jest im łatwo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group