Forum na temat przemocy w rodzinie

[Echnaton]

Napisałem Ci ja44 pismo do sądu, spokojnie odbierz pocztę i zdecyduj czy chcesz tego w takiej postaci jak Ci podałem. Pamiętaj, że tylko ty jesteś najważniejsza w swoim życiu i tylko Ty możesz decydować czego chcesz a czego niekoniecznie!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[gigi31]

Dasz radę ja44 ... przeczekaj kilka dni sprawa sama się ulozy ...

[ja44]

Samo się raczej nic nie ułoży....

Echnaton..odebrałam wiadomość na spokojnie i zastanawiam się jeszcze nad małymi szczegółami, po czym zabiorę do pracy. Dziękuję

[ja44]

Chyba za długo zastanawiałam się nad tymi szczegółami, bo dziś zawiozłam pismo do sądu , a szwagierka dziś otrzymała wezwanie...przysyła mi smsy że mam to odkręcić i nic nie dociera, żadne moje słowa że zawiozłam pismo, że ma prawo odmowy zeznań..nic tylko ona do sądu nie pojdzie!
W sekretariacie mi powiedziano że rozpatrzenie pisma zależy od sędziego, a jak już otrzymała wezwanie to będzie musiała się zgłosić-zgroza.

Na dodatek okazuje się że za dlugo byłam poza domem, gdyż po przekroczeniu progu pada że mam się jebać i......bo mieliśmy iść wspólnie odrabiać zaleglosci czynszowe...zatem muszę sama zakasać rękawy i faktycznie je...ć

[ja44]

....ten człowiek nic się nie boi...jutro ma sprawę w okregowym odnośnie niezawieszonego wyroku, a przyszedł po nocce, powrzeszczał, zwyzywał nas z synem kur.. i złodziejami i wyszedł..a ja znow jestem cała roztrzęsiona... nie wezwę policji bo go nie ma....
tak już było spokojnie ostatnie dni..

[ja44]

No tak, coraz lepiej Przed chwilą odebrałam list do syna z prokuratury o umorzeniu dochodzenia w sprawie gróźb pozbawienia życia i zdrowia, wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popelnienia przestępstwa.
Czyli On znowu górą!
Może wyzywać, ganiać nożem..grozić, bo brak dostatecznych danych..czyli trupa

[marta 25]

a ja sie dziwie ze Ty wciaz sie dziwisz..

[ja44]

masz rację, nie powinnam się dziwić..
nie powinniśmy wzywać policji, ani zgłaszać..
co powinniśmy zatem uczynić?

[marta 25]

MY? my mamy przerabane.
Ale nasze dzieci oby byly madrzejsze.

1 Wziac odpowioedzialnosc za siebie.
a. rozwiezc sie,
b.oddac pol jesli wspolne
c. uciekac i nie myslec o ukaraniu i dochodzeniu krzywd ale o sobie!
pamietasz jak pisalam wiele miesiecy temu , ze taklnaprawde to chodzi nie o zemste nie o zadoscuczynienie ale o te pol.. bylas oburzona.
Co robic? nic, zaplacic wlasna cene za wlasna glupote . Glupote bo zamiast uciekac juz na poczatku.. tkwilysmy dalej w chorym ukladzie. Nikt nas nie zmuszal. To byl nasz wybor.

[ja44]

jestem w trakcie rozwodu marto, były trzy sprawy, kolejna odroczona do września!...a gdzieś muszę mieszkać zanim się rozwiodę i oddam mu co jego. A rozwód muszę uzyskać z jego wylącznej winy, nie dlatego ze się uparlam, ale by nikt nie musial mu placić alimentow jako schorowanemu człowiekowi o niskiej rencie, ani ja ani dzieci, bo o to on walczy ze swoim adwokatem.
Czy znasz takie miejsce gdzie moglabym uciec?
acha....jestem bez pracy i zdrowia które staram sie podreperowac i przebywam od kwietnia na l4.za które zus też mi jeszcze nie wyplacil grosza..bo oni mają czas.
Stawianie granicy przemocy jest dązeniem do ochrony siebie, a nie głupotą!
I nie ma co wracać nieustannie do początku-przeszłości której nikt nie cofnie.

[Echnaton]

Bez rzetelnego planu, bez przygotowania, bez konsekwentnego realizowania ...niedaleko zajdziemy. Marta mówiła tylko - gdybyśmy uciekły na początku to łatwiej byłoby o wszystko a tak...szkoda nam i naszego wysiłku, i wkładu, i życia i dzieci i wszystkiego co zaszło tak daleko zamiast szukać ucieczki na początku. Pewno szkoda tylko...na to co było - nie mamy żadnego wpływu, a mamy wpływ na to co będzie , jak będzie i na jutro trzeba mieć gotowy plan i przekonanie, ze tego chcę, to zrobię - bez względu na okoliczności. Ucieczka była możliwa wczoraj dziś tylko walka - o godność, o przekonania, o siłę, o wiarę.

Wierzę ja44, że Tobie uda się pokonać swój własny strach, swoje wątpliwości i swoje niedoskonałości, a skoro ja Ci ufam i mam nadzieję.... to może warto abyś i Ty nabrała jej więcej, całymi garściami!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[ja44]

Echnaton DZIĘKUJĘ

Twoja pomoc i wsparcie są bezcenne.

[ja44]

dla własnego przypomnienia....wysłałam dziś do sądu wniosek o dostarczenie nowych dowodów w sprawie o rozwód.

[gigi31]

mam internet mam internet dośc burz nawałnic i trąbek :0

a tak na serio ja44 będe juz obecna i pisz wszytsko co sie dzieje bo cos tu świeci brakiem informacji ... ja44 ciągle myślę co tam u Ciebie

[ja44]

Kochana gigi, pusto było bez Ciebie

mówisz brak informacji..nie wiem czy moje pisanie ma sens gdy i tak wychodzi z tego narzekanie..a nie mogę stworzyć obrazu którego nie ma.
Może jednak masz rację, może sobie ulżę a może ktoś podrzuci jakieś wyjście które mi pomoże ujrzeć rozwiązanie..
Chodzi mi o zobowiązania finansowe po stracie pracy/działalności i kredyt który jest na mnie, utrzymanie mieszkania...mąż nie uczestniczy w rachunkach zarzucając ze to moje długi..
Aby nie popaść w odsetki bankowe, sądowe potyczki każdy grosz jaki przysyła mi Zus za moje chorobowe przeznaczam na spłacanie rat jednocześnie odrabiam zaległości czynszowe, syn płaci czynsz a mąz..przy zwróceniu uwagi-awantura.
Mieszkamy w lokalu komunalnym którego maż jest najemcą, przy podziale będzie czym podzielić, ale to dopiero po rozwodzie, a to potrwa.
Zastanawialm sie już nawet by przestać oplacac te wszytskie raty i czekać do podzialu, mialabym pieniądze na życie..tylko zanim ten podzial nastąpi to koszty, odsetki będa ogromne..a z drugiej strony z moich obecnych dochodow i tak nie zdołam splacić zadłuzen ..
Najgorsze że nie ma uregulowań prawnych aby mąz też poczuwal się do obowiązku spłat naszych wspólnych przecież zadłuzen..
Jak sobie radzicie w sytuacjach problemów tego typu, bo widać że większośc kobiet boryka się z nimi.