Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przed trudną decyzją
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 55, 56, 57 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Wto Sie 07, 2012 19:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hmmmm na to coś sie da zaradzic tę tam gigi na super glu posadzic Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Sie 07, 2012 20:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hahaha czyli gigi już nie ucieknie z ekranu Smile a moje literki poslusznie ułożą się w opowieści Smile ...
może zacznę od tego ze ostatnio przypadłam do gustu szanownej instytucji ZUS-u i kolejny raz mnie wzywa na komisję lekarską celem pozbawienia świadczeń. Pierwsze moje spotkanie z lekarzem orzecznikiem bylo..brrrr koszmarnie niemiłe..facetowi się zdawało ze kobiety są śmieciami...na drugie spotkanie zaopatrzę się w dyktafon Smile

Poza tym przez moją biedną głowę przeplata sie szereg różnych mysli, jak to będzie wyglądać to zycie po rozwodzie pod wspólnym dachem ..co na dzisiejszy dzien jest jak najbardziej realne...i trudne do zaakceptowania....
Sierpień choć wolny od spraw sądowych zaczął się dość nieprzewidywalny... mimo to staram się trzymać na powierzchni. To na razie tyle nieco zakamuflowanych wieści.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Wto Sie 07, 2012 22:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gigi31 napisał:
no no no pogratulowały i przy kawie o forum zapomniały ihihihihihih pisac mi tu co u WAs nowego kobietki Smile


Nie zapomniały, nie zapomniały Smile ostatnio na fb się produkowały Wink
A co nowego? Gigi, lato urlopy gorąc.... masakra
Ja czekam na działania komornika o alimenty Very Happy aż się cieszę na samą myśl co ONEGO spotka wkrótce Laughing


ja44 napisał:

pozbawienia świadczeń. Pierwsze moje spotkanie z lekarzem orzecznikiem bylo..brrrr koszmarnie niemiłe..facetowi się zdawało ze kobiety są śmieciami...na drugie spotkanie zaopatrzę się w dyktafon Smile


Jestem jak najbardziej ZA Very Happy



ja44 napisał:
Poza tym przez moją biedną głowę przeplata sie szereg różnych mysli, jak to będzie wyglądać to zycie po rozwodzie pod wspólnym dachem ..co na dzisiejszy dzien jest jak najbardziej realne...i trudne do zaakceptowania....
Sierpień choć wolny od spraw sądowych zaczął się dość nieprzewidywalny... mimo to staram się trzymać na powierzchni. To na razie tyle nieco zakamuflowanych wieści.



Oj, kochana... pewnie podobnie Wink wszystko zależy od tego na co Ty pozwolisz Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Wto Sie 07, 2012 23:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marianno, nie do końca jest tak ze wszystko zależy od tego na co ja pozwolę..bo są tutaj kobiety które po rozwodzie z przemocowcem mieszkaly bądź mieszkają razem.Ze zdwojoną mocą muszą zachować czujnośc i znosić upokorzenia. Osobiście ja tego nie rozumiem, może zechce mi to ktoś wytłumaczyć tak by do mnie dotarło. Rozwód z osobą stosującą przemoc powinien być równiez formą izolacji..a w wielu przypadkach okazuje się tylko fikcyjną izolacją i nie zapewnia ani bezpieczeństwa ani normalności.
Śmiem stwierdzić że dla tych kobiet jest to najgorszy okres życia, czyli koszmar trwa nadal..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sro Sie 08, 2012 0:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No tak Confused widzę, że moje skróty myślowe nie nadają się do zrozumienia Sad muszę zmienić swój sposób pisania Exclamation
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Sie 08, 2012 0:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ależ kochana, proszę nie złosć się, Twój sposób myślenia i pisania są jak najbardziej super Smile ..tylko ja mam jakieś dziwne niedociągnięcia Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Sie 08, 2012 9:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Skoro już zaczepiłam o swój wątek, zostawię tu jeszcze moje wczorajsze wrażenia z wczorajszej wizyty u szwagierki która została wezwana za swiadka przez sąd i początkowo była na mnie wściekła...o czym wcześniej pisalam.
Jako iż mąż też zawitał za mną do jej domu pożalić się na syna że chciał mu przywalić tłuczkiem...chciałam natychmiast opuścic to miejsce nie mając zamiaru słuchać jego opowiesci..ale szwagierka zatrzymała mnie prosząc o pozostanie.
Wygarnęła bratu jakim był awanturnikiem, bokserem.., jak się wieszal, wyganial, latam z nożem, siekierą,że ja z dziećmi żyjemy dzięki jej interwencji swojego czasu..ze swoją corką odtwarzaly obrazy które ożywały, stawały przed oczami powodując moje zdenerwowanie pod wplywem którego poobdrapywałam wszystkie paznokcie...im bardziej on zaprzeczal ich słowom tym większego kalibru przytaczały fakty...
Na koniec uznał ze to one są powodem mojego buntowania i zależy im na na rozwodzie....a to nie będzie ani latwo ani prosto bo on wezwie jeszcze tyle ludzi za swiadkow...a że ma ponoć najlepszego adwokata, choc dotąd niewiele mu pomogl....
Cala ta sytuacja stala się okazją by mi pokazać że stoją po mojej stronie, ale w sadzie zeznawać nie będzie, co usłyszalam jak maz poszedł.
Mam mieszane uczucia...nie bardzo pojmuję sensu pokazania mi że stoi po mojej stronie, skoro sala sądowa nic nie usłyszy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Sie 08, 2012 10:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja widze sens. To jej brat. I tak dobrze ze pokazala ci ze jest po twojej stronie.. zauwaz .. czesciej rodzina ustawia sie po stronie swojego i co gorsza idzie do sadu swiadczyc po stronie sowjego czlonka rodziny.
Nie wymagaj za duzo. od ludzi. Ona mysli logicznie.. Rozwod.. moze ty zalozysz nowa rodzine, moze on zalozy.. wasze drogi predzej czy pozniej sie rozejda.. napewno sie rozejda.. na swieta do szwagierki przyjdzie on a nie ty, sluby pogrzeby komunie.. ciebie juz nei zaprosza jego tak.. on nie wazne jaki, zly wykolejony swiety ale on nalezy do ich plemienia.
Moja przyjaciolka bardzo zzyta z siostrami meza. przez caly okres malzenstwa.. trudniej przezyla to,ze te siostry odsunely ja od siebie i swoich rodzin niz sam rozwod. Dopiero wtedy poczula sie sama, stracila swoj swiat otocznie z ktorym zyla. najblizej Pytala bezradnie : co ja im zrobilam? dlaczego mnie tak kopnely jak niepotrzebny juz łach?
Nic im nie zrobila. Stala sie juz nie z ich plemienia.
Ja 44.. trzeba to przelknac. a co zrobisz? nic nie poradzisz. takie jest zycie .Myslenie plemienne jest mysleniem prymitywnym.. lecz .. 70 % ludzi zatrzymuje sie w rozwoju na tym etapie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Sro Sie 08, 2012 22:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sporo mi jeszcze przyszło przełknąć...i nie tylko mnie...szczególnie córce w Holandii..zdarzenie jest zbyt obrzydliwe by o nim pisać-sorki.

Nie wymagam od ludzi zbyt wiele, trudno, ma prawo odmowy..jednak powrót do tych koszmarnych scen wstrząsnął mną..ożyła przeszłość..popłynęly łzy...
A to czy mnie gdzieś zaproszą czy nie, jest mi obojętne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Czw Sie 09, 2012 20:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 żyj jakby ten facet nigdy nie był kims kogo znałas .....poporstu inaczej on bedzie miała władze bo ciągle sprawia ci ból .....\

marianno ja tego facetobooka nie umiemk skapować jakos dosc trudno mi się tam pisze.....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Czw Sie 09, 2012 21:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gigi31 napisał:
ja44 żyj jakby ten facet nigdy nie był kims kogo znałas .....poporstu inaczej on bedzie miała władze bo ciągle sprawia ci ból .....\


Dokładnie Exclamation

gigi31 napisał:
marianno ja tego facetobooka nie umiemk skapować jakos dosc trudno mi się tam pisze.....


Trzeba wpierw zajrzeć, zaprzyjażnić się z tym facetobookiem Wink a jak już się wsiąknie to pójdzie z górki Laughing
Spróbuj.... każda z nas przechodziła te etapy... uwierz mi
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pią Sie 10, 2012 17:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

obiecuje że spóbuje Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Nie Sie 12, 2012 12:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
gigi31 napisał:
ja44 żyj jakby ten facet nigdy nie był kims kogo znałas .....poporstu inaczej on bedzie miała władze bo ciągle sprawia ci ból .....\



gigi31, wiem że tymi słowami chcesz mnie pocieszyć, dodać otuchy i zmobilizować..ale powiedz sama droga przyjaciółko czy to jest tak łatwo gdy on żyje obok?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Nie Sie 12, 2012 13:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja44 napisał:
Cytat:
gigi31 napisał:
ja44 żyj jakby ten facet nigdy nie był kims kogo znałas .....poporstu inaczej on bedzie miała władze bo ciągle sprawia ci ból .....\



gigi31, wiem że tymi słowami chcesz mnie pocieszyć, dodać otuchy i zmobilizować..ale powiedz sama droga przyjaciółko czy to jest tak łatwo gdy on żyje obok?


Ja nie wiem czy to pocieszenie, ale tak trzeba rzeczywiście żyć...traktować jak powietrze, coś czego nie ma.
No i kto powiedział, że będzie łatwo ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Nie Sie 12, 2012 14:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wink Poczekam aż wiatr ustanie
a słońce promieniami
chwyci mnie pod ramię
i pobiegniemy ścieżkami
na szczęścia spotkanie Smile

MIŁEGO DNIA Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 55, 56, 57 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 56 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group