Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prośba o pomoc
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Pon Paź 23, 2006 19:08    Temat postu: Prośba o pomoc Odpowiedz z cytatem

Witajcie! Jestem w trakcie rozwodu. Czekam na pierwszą sprawę. Doświadczałam i doświadczam przemocy psychicznej i fizycznej. Parę lat temu dzwoniłam na Niebieską linię, ale niestarczyło mi odwagi żeby przyjść i podjąć kolejne kroki. Przez dwa lata przygotowałam się do tego żeby złożyć pozew rozwodowy. I teraz zrobiłam to. Żyję w końcu w zgodzie z sobą. Sytuacja w domu jest koszmarna. Niestety jeszcze mieszkamy razem, z małą Córką. W sumie niby oddzielnie, ale codziennie dochodzi do wymiany zdań, obrażania mnie, wchodzenia do łazienki, wchodzenia w nocy do pokoju w który zajmuję, wykorzystywania do takiej przemocy psychicznej Córki, nie dotrzymywanie ustalonego terminu powrotu Córki do domu, używanie moich rzeczy wbrew mojej woli, wyrzucanie mojego jedzenia. Przykładów można byłoby mnożyć. Jeździł po mojej rodzinie, przyjaciołach i opowiadał jaka ja jestem zła a on pokrzywdzony, bo złożyłam pozew rozwodowy. Jeździł z Córką po psychologach, żeby stwierdzili jaką ja sytuację stworzyłam i jak to wpływa na dziecko. ( ostatnio byłam u psychologa u którego on był i dowiedziałam się że dziecko nie wymaga opieki psychologicznej tylko potrzebuje wsparcia i spokoju). Były już interwencje policji - zabrał mi dokumenty, wyciągał dziecko z łóżka jak chciało spać ze mną. Córka krzyczała żeby ją zostawił. Policja założyła mi niebieską kartę. Wystąpił do sądu żeby miejsce zamieszkania Córki na czas sprawy rozwodowej było przy nim. Ja też o to wystąpiłam. Ostatnio uderzył mnie. Założyłam mu sprawę karną. Uspokoił się na parę dni. Teraz nie ma zmiany, nadal presja psychiczna... Będziemy badani w Rodzinnym Ośrodku Diagnostycznym. Chciałam się Was zapytać czy może byliście w takim ośrodku? Na czym to badanie polega? Może macie pomysł jak się bronić przed taką presją psychiczną na codzień? Jak się odizolować psychicznie, żeby nie działały te rzeczy, które robione są z wykorzystaniem dziecka? (Często mówi Jej różne złe rzeczy o mnie przy mnie) Co zrobić żeby Dziecko nie było wciągane w takie rozgrywki?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
monia



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 59

PostWysłany: Sro Paź 25, 2006 18:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to przykre ale niema innej metody jak odlaczyc sie fizycznie od takiego tosycznego czlowieka uniezaleznic sie zupelnie odciac, innej metody niema przynajmniej ja tak uwazam przerabialam to samo na poczatku myslalam ze niema innej metody jak mieszkanie z nim jednak szybko zmienilam zdanie kiedy w koncu sie od niego odcielam nie mieszkam z nim jakis rok ale mimo wszystko przynajmniej raz na tydzien odstawia jakis numer albo z dzieckiem zlbo z innymi sprawami jakie jeszcze nas laczal przedewszystkim dostaje od niego alimenty i niemamy jeszcze rozwodu wiec doskonale wiem ze im wiecej spraw nas laczy tym wieksze prawdipodobienstwo nekania mnie trzeba z tym skonczyc po prostu odciac sie jak najszybciej wiem ze to trudne bo sama przez to przechodze ale warto juz w tej chwili mamy wiecej spokoju naprawde warto o to walczyc chociaz sama czesto miewam chwile zwatpienia ale nie poddaje sie bo wiem ze warto
przedewszystkim szukac wsparcia samej zawsze jest trudniej wybierz sie gdzies pogadaj o tym z kims kto zajmuje sie tym profesjonalnie
trzymaj sie pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Czw Paź 26, 2006 14:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję za odpowiedż! Powiedz mi czy może porywał Ci dziecko? Jeśli tak to jak sobie z tym radziłaś?Za jakiś czas zamierzam się wyprowadzić i najbardziej się obawiam tzw. porwań z przedszkola. Ma nieunormowany czas pracy, więc dużo możliwości. Teraz już próbuje mnie oszukać w opiece. Niby zamiennie opiekujemy się Córką, ale albo gdy jest jego dzień "wystawia mnie do wiatru" ,albo jak jest mój dzień to utrudnia kontakt z dzieckiem, stara się Ją wyciągnąć do sklepu, tylko żebym ja nie mogła się Nią zająć. Najcześciej wtedy zajmuję się Córką na zewnątrz, jadę do Rodziny, aby zmniejszyć to jego utrudnianie. Jeszcze mam do Ciebie pytanie czy po Twojej pierwszej sprawie takie zachowania nasiliły się czy zmniejszyły? Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
monia



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 59

PostWysłany: Czw Paź 26, 2006 19:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam Cie serdecznie!
ja jak narazie radze sobie w ten sposob, wynajumuje mieszkanie i nie podalam mu adresu ze wzgledu na bezpieczenstwo moje i dziecka tak samo nie zna adresu przedszkola ale boje sie tego takze ze przyjdzie taki czas ze bede musiala podac adres tym bardziej ze jest to delikatna sprawa bo moze to wykorzystac przeciwko mnie wiec trzeba z tym uwazac w kazdym badz razie ja mu pozwalam sie spotykac z dzieckiem nie utrudniam kontaktow wrecz przeciwnie wiec narazie jest ok zobaczymy co bedzie dalej
po pierwszej sprawie przycichl i byl potulny sedzina go troche zjechala mialam wielkiei szczesie ze trafilam na kobiete ktora rozumiala sprawe dostalam alimenty na siebie i dziecko bo jeszcze sie uczylam nie moglam podjac pracy, we wrzesniu mialam kolejna sprawe tez sie troche wzdrygal bo znowu trafil na ta sama sedzine dziekuje Bogu ze to wlasnie ona mi sie przytrafila tez bylo troche spokoju ale nie na dlugo znowu zaczyna skakac mniej wiecej od msc. mysle ze kolejna sprawa troche go utepruje natomiast wiem jedno napewno bede miala calkowity spokoj jak sie od niego odetne zupelnie

Pozdrawiam i zycze powodzenia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Sob Paź 28, 2006 14:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Smile Dziękuję. Zamierzam się przeprowadzić do mojego rodzinnego domu. Niestety on zna adres, też nie jestem pewna czy powinnam zmienić przedszkole czy nie ze względu na Córkę. Dopiero co zaklimatyzowała się w nim, ma dużo stresu w związku z tym co się dzieje. Ostatnio on Ją szantażuje, jeśli Córka chce żebym to ja ją usypiała to on mówi Jej, że wychodzi i już nigdy nie wróci. Dziecko nie wie co ma robić, a w zachowaniu na codzień cofa się... tzn. chce być ubierana, karmiona...etc. Natomiast mam pytanie jeśli pozwolisz Smile w jaki sposób organizujesz takie jego spotkania z dzieckiem? Przypuszczam, że na zew? ale czy przy Tobie, czy on sam spędza czas z dzieckiem i później Ty odbierasz? Dziękuję Ci bardzo za informacje daje mi to jakiś obraz tego co mnie pewnie czeka i mogę sie lepiej przygotować. Pozdrawiam serdecznie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agata24



Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 147

PostWysłany: Sob Paź 28, 2006 15:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wystap do sadu o ustalenie kontaktow dziecka z ojcem, albo w pozwie o rozwod albo potem, nie wiem, Ja wystapilam w pozwie o rozwod, ale sprawe skierowano do rodzinnego, do czasu ustalen maz chcial widywac corke codziennie, ale nie zgodzilam sie, teraz jest tymczasowe postanowienie i widuje ja tak jak ja ustalilam co 3 dni, co jest bardzo czesto i nie na korzysc. Ale jest na pismie i nie ma prawa zabrac ja w inny dzien. Tez zapisalam dziecko do przedszkola, ale on nic o tym nie wie, zamierzam jednak w przedszkolu ustalic, ze tylko ja albo moja mama moze ja odebrac, zreszta dam ksero postanowienia z sadu kiedy on ma widzenia - warto wiec sie o to postarac! to trwa i nie zawsze jest tak jakbysmy chcialy (ja chcialam co 2 tyg a jest co 3 dni, cale weekendy, co druga sobota i srodowe popoludnia), ale moze u mnie to zmienia. Moj maz zabiera dziecko do swojego domu (mieszka ze swoimi rodzicami, skad ja ucieklam z corka) , to nie jest dobre ze wzlgedu na wkrecanie dziecka a takze dlatego, ze jej na pewno kojarzy sie ten dom ze mna i z nami, jak bylismy razem, ale nie wyobrazam sobie spotkan w jego obecnosci, kazdorazowa konfrontacja z nim to stres i nerwy. Trzeba wniesc o ustalenie pobytu dziecka przy matce i wtedy gdyby ja zabral bez twojej zgody, to jedziesz z policja, no i najlepiej o te kontakty - zawsze byloby na pismie i gdyby cos, to tez jedziesz z policja. Ja pod tym wzgledem jestem trcohe zabezpieczona mimo ze nie jest tak jak chcialam.
_________________
Agata
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
monia



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 59

PostWysłany: Nie Paź 29, 2006 23:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No tak rozumiem sytuacje to nie bylo by dobre zeby dziecku zmieniac przedszkole skoro dopiero co sie zaklimatyzowalo mysle ze warto duzo rozmawiac z dzieckiem mowic o tym co tata robi jakie emocje w zwiazku z tym sie w niej budza i warto podkreslac ze to jest taty zle zachowanie a nie on sam tak samo jak warto mowic o tym ze dziecko niczemu nie jest winne ze niema na to wplywu ze po prostu tata tak sie zachowuje i tyle aby je odciazyc to bardzo wazne ja tez mialam podbne syt. dawno temu jak sie wyprowadzilam z domu to moje dziecko wzielo na siebie cala odpow. i powiedzialo ze gdyby on czegos tam nie zrobil to mama by sie nie poklocila itd. zaznaczam 3,5 letnie dziecko nie traktujcie dziecka jak osoby zupelnbie nie obecnej ono widzi czuje przezyawa i najczesciej bierze odpow. za cala syt. powiedzialm wtedy tylko jedno zdanie zaraz nastepnego dnia ze nie jest to jego wina ani ze niemial na to wplywu tak po prostu musialo byc a on stana przedemna i po prostu powiedzial aha tak jakby mu kamien z serca spadl poczulam jego ulge wczesniej chodzil jak struty,
takze podkreslam warto rozmawiac a przez caly czas w tej trudnej syt. zawsze mu mowie jak bardzo go kocham
jeszcze raz powodzenia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
monia



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 59

PostWysłany: Pon Paź 30, 2006 0:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zdecydowanie pozwalam im pobyc ze soba czyli na zew. najczesciej jest to po prostu nasz dom w ktorym kiedys mieszkalismy chyba ze tata zabierze go gdzie indziej ale ostatnio mam problem bo dziecko nie chce sie spotykac z ojcem gdyz ten przez caly okres wakacji nie kontaktowal sie z nim a on ma po prostu zal do niego o to a po za tym tak duzo sie dzieje czesto widzial jak plakalam mysle ze dzieci sa o wiele madzrzejsze niz nam sie wydaje widze ze ma do niego kupe zalu wrecz zlosci mysle ze poczul sie opuszczony a teraz nie chce sie z nim spotykac rozmawiam z nim o tym ale tez nie chcialabym naciskac chociaz ostatni robi sie troche goraco bo ja z kolei mam nacisk ze strony ojca dziecka ale zobaczymy co z tego wyniknie dam znac
pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Pon Paź 30, 2006 13:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję. Dzisiaj też było ciężko, w nocy. Córka przyszła do mnie w nocy spać, on się wkurzył, że przyszła do mnie i tez zaczął przychodzić do mojego pokoju, aby głaskac ją po głowie.... Nie reaguję jak mówię mu żeby wyszedł, bo obudzi dziecko, w końcu budzi ją. Mówi, że jakbym nie pamiętała to nr tel na policję to 997. To wywołuje dodatkową presję na mnie, bo jeszcze stoi mi nad głową, a ja czuję się bezradna i to mnie też wkurza. Zamknęłam drzwi na klucz do pokoju, żeby chociaż trochę odpocząć - to mi je otworzył śrubokrętem i zabrał klucz. Dziecko boi się go i z tego strachu zgadza się na rzeczy, które on robi czy mówi. Gdy on ją kładzie spać a ona chce żebym ja to zrobiła, to tak za nią chodzi i jej non stop powtarza, że dzisiaj to on się nią opiekuje, ze dziecko mówi, że dobrze zaraz przyjdzie do swojego pokoju i on ją uspi, tylko u mnie napije się mleka. Jak już wypila mleko, i on krzyczy z drugiego pokoju czy napiła sie i idzie już do swojego pokoju, to ona odpowiada, ze jeszcze pije. (chociaż faktycznie już wypiła to mleko).
Zamierzam się wyprowadzić za 3 tyg. nie będę miała decyzji sądu co do miejsca zamieszkania Córki do tego czasu. Chce mu zostawić kartkę z nr tel do mojego adwokata, żebyśmy ustalili opiekę nad Córką przez adwokatów.. Co o tym myślicie? Chce ten fakt zgłosić w sądzie, na policji (ma sprawę karną za znęcanie się psych. i fiz.) Pewnie mnie posądzi o porwanie... Jednak dłużej już nie da się tak mieszkac jak do tej pory.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Pon Paź 30, 2006 17:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Agada napisał:

Zamierzam się wyprowadzić za 3 tyg. nie będę miała decyzji sądu co do miejsca zamieszkania Córki do tego czasu. Chce mu zostawić kartkę z nr tel do mojego adwokata, żebyśmy ustalili opiekę nad Córką przez adwokatów.. Co o tym myślicie? Chce ten fakt zgłosić w sądzie, na policji (ma sprawę karną za znęcanie się psych. i fiz.) Pewnie mnie posądzi o porwanie... Jednak dłużej już nie da się tak mieszkac jak do tej pory.


Bardzo dobry pomysl, zabezpiecz pobyt dziecka przy Tobie do czasu zakonczenia rozwodu i wyprowadz sie dopiero gdy bedziesz miala to zabezpieczenie. Jakby posadzil Ciebie wtedy o porwanie, to bedzie to doskonaly przyklad dla sadu na maltretowanie psychologiczne a Ty nie musisz sie tym przejmowac.

Zadnego osobistego kontaktu, wszystko przez adwokatow lub osoby trzecie jak to tylko mozliwe. Co do opieki nad corka, obojetnie ile mu tej opieki nie zaproponujesz w trakcie dogadywanie ie to zawsze bedzie malo, jak zaproponujesz raz na dwa tygodnie to on powie, ze chce co tydzien, jak zaproponujesz raz na trzy dni, to on powie, ze chce codziennie. Jezeli to mozliwe to zacznij od calkowitego odebrania mu praw rodzicielskich i tak byloby dla was najlepiej, w ostatecznosci raz na dwa miesiace, lub raz na miesiac lub raz na dwa tygodnie. Zacznij od duzego zadania.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Wto Paź 31, 2006 20:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem na jakim etapie jest rozwód, ale można ustalic tymczasowe przebywanie dziecka pod Twoja opieką na czas rozwodu-adwokat powinien to Ci powiedzieć!
Nie wiem jaki jest sens męczyć się z nim, to raczej tylko strach-dzwoń n policję, gdy tylko coś złego się dzieje. Najlepiej byłoby gdybyś po prostu dla swojego bezpieczeństwa (i dziecka) opuściła mieszkanie. (Gdybyś miała to tymczasowe orzeczenie-on nie mógłby odbierać dziecka z przedszkola).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Czw Lis 02, 2006 14:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czekam na decyzje sądu w tej sprawie, będziemy wcześniej badani w ROD, więc jeszcze to chwile potrwa. Planuje opuszczenie tego mieszkania
za 3 tyg. Dzisiaj jak wróciłam byli teściowie sami we naszym mieszkaniu, prosiłam, żeby je opuścili bo sobie nie życzę żeby w nim przebywali, zignorowali mnie, więc wezwałam policję na interwencję. W międzyczasie teściowie zadzwonili do męża i on przyjechał. Oczywiście drwili, że wzywam prawie FBI, teść próbował wzrokiem wskazać mi "moje miejsce w szeregu".Jednak policjanci potwierdzili moje słowa, że jeżeli go nie ma to mam prawo żądać opuszczenia lokalu jako współwłaściciel. On próbował się jeszcze z nimi kłócić, że ja nie mam prawa, że jeszcze niestety jestem współwłaścicielem tego mieszkania, był też poruszany wątek rozwodowy... Zrobili notatkę i pojechali. Jednak stres pozostał, no i oczywiście lęk, czego dalej mogę się spodziewać. Staram się być silna, ale też presja jest duża.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agata24



Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 147

PostWysłany: Pią Lis 03, 2006 0:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jesli zabezpieczysz miejsce pobytu dziecka przy sobie a potem wyjdziesz z domu, to NIC Ci nie zrobi. Ja mialam sprawe o porwanie, ale nikt na to nie zwracal uwagi,do czasu tymczasowego orzeczenia o miejscu pobytu dziecka nie widzial jej 3tyg i nikt na to nie zwracal uwagi. A co do widzen, to jak najrzadziej, nawet jak dasz co pare dni to bedzie zle. Ja chcialam byc taka "ugodowa" i sie przejechalam, i tak bylam ta, co "utrudnia" kontakty, bo nie sa codziennie.
_________________
Agata
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agada



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 22

PostWysłany: Czw Lis 09, 2006 16:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uciekłam... Zamknąl mnie w mieszkaniu z Córką, będąc też w środku, wymienił zamek i nie mogłam wyjść na zew, zabrał dziecka ubrania. Wezwałam policję na interwencję, pół godziny z nim rozmawiali żeby mnie wypuścił, i wyszłam z Córką tylko dla tego że nagle szarpnęłam drzwiami. Następnego dnia pojechałam po rzeczy z policją, wziełam swoje ubrania, dziecka ubrań nie było. Nachodził mnie z policją tam gdzie przebywam, niestety wiedział.
Miałam spotkanie miedzy adwokatami w sprawie ustalenia jego kontaktów z Córka (codziennie nachodził mnie z policją i na chwilę w obecności policji na klatce schodowej miał widzenie), jego adwokat krzyczał na mnie, oceniał mnie, przedstawił niezły teatr (reprezentuje stare pokolenie adwokatów), chciał wywołać presję psychiczną. Mówił, ze jak mąż trzaśnie drzwiami to ja od razu wzywam policję. Choć on tymi drzwiami to nie trzaskał tylko uderzył mnie i wtedy założyłam mu sprawę karną. Byłam rozstrzęsiona tym potraktowaniem mnie. Boję się porwania Córki... póki nie będzie decyzji sądu.
Mam parę pytań:
Jak się przygotować do sprawy rozwodowej (do tego teatru który będą chcieli odgrywać) pod kątem psychologicznym, na co zwrócić uwagę?
Czy może byliście w Rodzinnym Ośrodku Diagnostycznym, albo wiecie jak sie przygotować na takie spotkanie? Mam w następnym tygodniu.
Czy jeżeli złożony jest wniosek o miejscu zamieszkania Córki przy mnie na czas trwania sprawy rozwodowej to czy muszę jeszcze dodatkowo Jej pobyt zabezpieczyć? Czy jeżeli policja założyła mi kartę niebieskiej linii to czy muszę to jeszcze osobiście zgłosić w punkcie niebieskiej linii? Dziękuję Wam za pomoc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Czw Lis 09, 2006 17:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mozesz od jego adwokata zazadac szacunku dla Ciebie.
Jak bym powiedzial, ze od takiego czlowieka jak Pan spodziewalbym sie troche wiecej kultury, nie rozmawiaj z nim nigdy osobiscie ani nic z nim nie ustalaj, wszystko przez twojego adwokata.
Na wszelkie pytania staraj sie odpowiadac spokojnie, ich celem bedzie zdenerwowanie Ciebie. Odpowiadaj rzeczowo nie daj sobie mu przerywac. W takiej sytuacji jak opisalas, mozna spokojnie powiedziec na glos, ze : to co Pan mowi to nie jest prawda, bo wezwalas policje kiedy zostalas drzwiami uderzona. Krotkie stwierdzenie faktow, nie musisz przechodzic do defensywy, po prostu mow prawde.

Z zabazpieczeniem mieszkania corki, to niestety nie znam szczegolow, ale osoby z forum ktore to przechodzily moga Ci cos wiecej opowiedziec.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group