Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

mężczyzna ofiarą przemocy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alus



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 7

PostWysłany: Sro Lis 15, 2006 16:30    Temat postu: mężczyzna ofiarą przemocy Odpowiedz z cytatem

Wiem, że na tym forum o swoich problemach piszą głównie kobiety. Ja też jestem jestem kobietą, ale proszę o pomoc dla mojego brata. Własnie dostał pozew rozwodowy. Nawet nie wiem od czego zacząć... Jego żona jest po prostu złą osobą (kiedyś uważałam, że nie ma złych ludzi) i znęcała się nad nim psychicznie. W dodatku zupełnie go od nas odizolowała tak, że o jego próbie samobójczej dowiedzieliśmy się dopiero rok po fakcie, kiedy zjawił się u nas, bo wyrzuciła go z domu (wcześniej mogliśmy go widywać tylko u niego w pracy). Oskubała go ze wszystkiego co miał (samochód mieszkanie, praca), jak ją zostawił to okazało się, że nawet nie był u niej zameldowany, ale to są w sumie sprawy drugorzędne, on był przede wszystkim psychicznym wrakiem, wystarczyło, żeby zadzwonił telefon, a on się pocił i bladł. Nas, szczególnie moją mamę, nękała telefonami (kilkadziesiąt telefonów w ciągu dnia, najczęściej "głuchych", czasem z jakimiś pretensajmi bzdurnymi o pieniądze, albo po prostu z wyzwiskami). Jest też chorobliwie zazdrosna i wymyśliła sobie, że jedna z koleżanek mojego brata z pracy jest jego kochanką. Sami już zgłupieliśmy i zaczęliśmy brata męczyć, czy to aby nie była prawda, ale NIE. Od końca sierpnia brat mieszka u naszej mamy, korzysta z pomocy psychologa w ośrodku interwencji kryzysowej i zaczyna powoli dochodzić do siebie.
No i teraz ten pozew - a tam, że jest zeznanie tej koleżanki, że ona się przyznała że była kochanką brata. Jak to możliwe?! I jak teraz odpowiedzieć na taki pozew?! Przecież ta moja bratowa to istny diabeł wcielony, chyba całymi dniami siedzi i knuje, jakby mu tu dokopać. A on chce mieć po prostu spokój!
Cała sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, niż to tu przedstawiłam (chociaż na szczęście nie mają dzieci), ale moje właściwe pytanie dotyczy naszych potencjalnych szans: czy to w ogóle mozliwe, żeby sąd uwierzył, że to mężczyna jest OFIARA przemocy? Jak można udowodnić, że była tu przemoc psychiczna (była próba samobójcza, brat ma wypis ze szpitala, no a teraz jest pod opieką psychologa, ale czy to wystarczy)? Czy znane są jakieś precedensy w polskim orzecznictwie? Czy są prawnicy specjalizujący się w takich sprawach?
Mój brat i tak dużo już stracił, nie może zgodzić się żeby orzeczono, że to ON jest winien rozpadu małżeństwa, to by było po prostu niesprawiedliwe.
_________________
siostra ofiary przemocy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dynamika
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 741

PostWysłany: Sro Lis 15, 2006 17:29    Temat postu: Re: mężczyzna ofiarą przemocy Odpowiedz z cytatem

Hej,


Poczytaj watek o tym jak radzic sobie ze sprawcami przemocy w zwiazkach, tam jest fragment o walce ze sprawcami przemocy w sadzie.
Moze daloby sie wyslac ja na badania psychiatryczne ? Ona ma jeden z typow zaburzen osobowosci (wszystkie zaburzenia osobowosci to ten sam koktail, tylko w roznych proporcjach) , to nie ulega watpliwosci. Oficjalnie to nazywa sie zaburzenia osobowosci - naprawde ona ma zly charakter.

Pamietaj, ze twoj brat bedzie cierpial tak dugo, az ta sprawa sie nie skonczy, ale z drugiej strony on potrzebuje jakiegos zakonczenia zwiazku.

Dobrzeby bylo jakby twoj brat poczytal to forum i polecana tu litrature i zrozumial w jaki sposob dziala przemoc, nauczyl sie o cyklach przemocy, to mu pomoze uporac sie z tym, co sie stalo i zabezpieczy go na przyszlosc.

pozdrawiam,
P.
_________________
"Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
alus



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 7

PostWysłany: Czw Lis 16, 2006 8:58    Temat postu: Wielkie dzięki Odpowiedz z cytatem

bałam się, że na mój post nikt nie odpowie, bo może mój brat tylko miękkim facetem, a nie ofiarą przemocy. Przejrzę forum na pewno, mój pierwszy post pisałam bardzo na gorąco, a teraz czas już trzeźwo pomyśleć o tym, co może wydarzyć się w sądzie.
Rozmawialiśmy już z kilkoma osobami, prosząc o wsparcie w sądzie. Zgodziła się córka mojej bratowej. Teraz nie mieszka już z matką, ale przez pierwsze dwa lata ich małżeństwa mieszkali razem i widziała co się działo. Ale ona boi się matki. Powiedziała, że może dać zeznania na piśmie, albo zeznawać, jeśli matki nie będzie na sali sądowej.
Jest jeszcze syn, też juz pełnoletni, ale ciągle mieszka z matką i jest od niej zależny finansowo. On będzie świadczył na korzyść matki.
Jak sądzicie, czy te zeznania córki będą miały duże znaczenie? Rolling Eyes
_________________
siostra ofiary przemocy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wrzos



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 80
Skąd: opole

PostWysłany: Czw Lis 16, 2006 20:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam
Zeznania corki beda mialy znaczenie.A jesli chodzi o przesluchiwanie swiadkow,to odbywa sie to na osobnosci i za zamknietymi drzwiami ,wiec tesciowa twojego brata nie bedzie wiedziala jakie jej corka zlozyla zeznania.Kazdy swiadek przesluchiwany jest osobno.Pozdrawiam Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
alus



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 7

PostWysłany: Pią Lis 17, 2006 17:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hm, zaczynam więc mieć watpliwości czy dobrze wybraliśmy adwokata, bo w rozmowie wczoraj usłyszeliśmy, że ma takiej możliwości, żeby córka była przesłuchiwana za zamkniętymi drzwiami. Albo P. adwokat powiedziała tak, bo tak to niestety wygląda w praktyce, albo nie chce jej się o to zwracać do sądu, albo (co byłoby najgorsze) nie wie o takiej możliwości.
Czy moglibyście coś bliżej o tym napisać? Do kogo, w jakiej formie i w jakim terminie zwrócić się o taką formę wysłuchania świadków?
A może znacie dobrego adwokata w aglomeracji śląskiej z doświadczeniem w trudnych rozwodach? Jeszcze nie jest za późno, bo brat jeszcze nie podpisał pełnomocnictwa.
_________________
siostra ofiary przemocy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agata24



Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 147

PostWysłany: Sob Lis 18, 2006 14:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przeciez sprawy rozwodowe to sprawy za zamknietymi drzwiami, nikt poza swiadkami nie wchodzi na sale, a swiadkowie sa przesluchiwani osobno. Tesciowa moze widziec ze ona wchodzi na sale, ale nie bedzie przy zeznaniach, potem je tylko uslyszy od drugiej strony. Kazdy sie boi zenzawac, chodzi o to, by osoba ktora zeznaje byla nam naprawde zyczliwa i zeby CHCIALA, bo jesli nie chce lub nie jest do konca przekonana, to nic z takich zezban nie wyjdzie, nie beda autentyczne, przemyslcie to
_________________
Agata
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
alus



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 7

PostWysłany: Sob Lis 18, 2006 19:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki, no to teraz rozumiem o co chodziło Pani adwokat.
Myślę, że córka chce zeznawać, bo chce sama też zrobić porządek ze swoimi doświadczeniami z matką - przecież była z nią całe życie i z tego co widziałam i co mówiła wynika że nie ma zbyt wielu miłych wspomnień. Mój brat zaproponował jej, żeby porozmawiała z Panią psycholog, do której on chodzi, albo z inna w Ośrodku interwencji Kryzysowej. Byłoby super gdyby coś pozytywnego z tego wszystkiego wyszło, tzn. gdyby córka też poradziła sobie ze swoimi problemami z matką.
Dziś jestem dobrej myśli Smile .
_________________
siostra ofiary przemocy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tata_tomek



Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 18
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 04, 2007 14:33    Temat postu: Re: mężczyzna ofiarą przemocy Odpowiedz z cytatem

dynamika napisał:

Moze daloby sie wyslac ja na badania psychiatryczne ? Ona ma jeden z typow zaburzen osobowosci (wszystkie zaburzenia osobowosci to ten sam koktail, tylko w roznych proporcjach) , to nie ulega watpliwosci. Oficjalnie to nazywa sie zaburzenia osobowosci - naprawde ona ma zly charakter.


Za zły charakter nie kierują na badanie psychiatryczne.
Spełnia wymogi rozdziału 3 Ustawy o ochronie zdrowia psych.??
_________________
Ukłony
Tata_Tomek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
alus



Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 7

PostWysłany: Pią Sty 05, 2007 18:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hm, długo już nie pisałam, bo moja szwagierka się uspokoiła. Czasem jeszcze dzwoni, ale rzadko się odzywa, tzn. przeważnie to są głuche telefony. Do rozwodu wzięliśmy Panią adwokat, która poradziła, żeby na razie nic nie wspominać na temat badań psychiatrycznych, bo sąd może to od razu potraktować jako jej niepoczytalność, no i nic korzystnego dla mojego brata z tego wyniknie. Powiedziała, że z jej doświadczenia wynika, że sędziowie automatycznie uznają, że zaburzenia osobowości=choroba psychiczna=osoba chora za nic nie odpowiada. W odpowiedzi na pozew starała się głównie wykazać złą wolę i obsesyjna zazdrość byłej mojego brata.
A brat ciągle chodzi do ośrodka interwencji kryzysowej, do psychologa. myślę że ta terapia dużo mu daje, a nam przy okazji też, widzimy że jest spokojniejszy i sami mniej nerwowo reagujemy na wybryki tej wariatki(sorry). jak sie zorientowała, że już nie umie nam tak dać popalić jak kiedyś, to przypomniało jej się, że ma córkę. nie wiem jakim cudem, ale dowiedziała, że córka ma być świadkiem mojego brata i zaczęła jej grozić w sms-ach. dziewczyna naprawdę się wystraszyła jak się zorientowała, że w drodze z pracy śledzi jaj codziennie czarny samochód. jej facet wkurzyl sie na dobre i poszedl na policje z tymi sms-ami. no i od tamtego czasu jest trochę spokojniej, chyba po prostu zobaczyła, że umiemy się bronic...
ufff, piszę to wszystko, bo to jednak dużo łatwiejsze niż rozmawiać o tym np. z przyjciolmi. tak jest łatwiej uporządkować mysli, a zresztą jest już więcej osób zainteresowanych sprawa niz mój brat i jego eks, więc może nie powinnam poszerzać kręgu wtajemniczonych np. o moich przyjaciół.
w każdym razie bede wdzieczna za każdy Wasz komentarz czy radę.
I życzę dużo sił i samych sprzyjajacych okoliczności w Nowym Roku![/url]
_________________
siostra ofiary przemocy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group