Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Złośnicy w rodzinie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Cze 15, 2009 11:04    Temat postu: Złośnicy w rodzinie Odpowiedz z cytatem

Złośnicy w rodzinie
Izabela Kielczyk

Wszyscy ich znamy, wkurzają się z byle powodu, krzyczą, awanturują się, wyzywają, obrzucają epitetami wszystkich oprócz siebie a ich wybuchy złości są znane w całej rodzinie. To osoby impulsywne, które nie potrafią zapanować nad swoją złością i gniewem. W rodzinie są traktowani albo z nadmierną ostrożnością, bo każdy boi się ich rozdrażnić lub niechęcią bo po prostu wszyscy mają dość ich wiecznych krzyków i awantur.

Bywają nazywani awanturnikami lub pieniaczami. To osoby, które dążą do rozstrzygania konfliktu na swoją korzyść, pragną wykazać wyższość własnych racji nad racjami drugiej osoby. To takie osoby w naszej rodzinie, które bardzo często rozniecają konflikty i atakują pierwsi w obawie, że ktoś chce ich skrzywdzić. Bardzo szybko są więc skłóceni ze wszystkimi w rodzinie oraz skłócają innych. To osoby, którym nie obce są wyrażenia typu „Ty idioto”, „Jak zwykle wszyscy są przeciw mnie” „Znowu mi chcesz dokopać” , „Nie dam się tak łatwo!”.

Złośnicy często też rzucają różnymi przedmiotami, kopią w drzwi, tłuką talerze itd. Krzyczą i złoszczą się tak dobitnie, bo uważają, że ten kto będzie chciał ich skrzywdzić, na przyszłość zastanowi się dwa razy, nim spróbuje to zrobić ponownie. Złość służy im do obrony przed wyimaginowanymi atakami ze strony innych ludzi. To osoby, które łatwo urazić i nawet jeśli domownicy chodzą „na paluszkach”, to złośnik i tak znajdzie powód do gniewu i awantury.

Złość jest naturalną emocją, a nawet pozytywną, jednak jej sposób okazywania przez złośników jest nie konstruktywny i destrukcyjny dla nich samych oraz dla całej rodziny. Najgorszym sposobem jej okazywania jest agresja, niszczenie przedmiotów, bicie. Złośnicy muszą się bowiem nauczyć się wyrażać swoje niezadowolenie, gniew w sposób pozytywny. Nie jest to jednak prosta i łatwa dla nich droga. Agresja i krzyki dają im poczucie mocy, siły i panowania nad innymi członkami rodziny. Złośnicy są także bardzo często przekonani o swojej wyjątkowości i zdają sobie sprawę że swoim gniewem wywierają wpływ na innych, a także manipulują nimi w imię własnych potrzeb.

Agresja działa na nich jak narkotyk, dlatego często zdarza się im prowokowanie sytuacji, w których będą mogli się pozłościć, rozgniewać i krzyczeć. To jedna strona medalu, druga jest znacznie mniej przyjemna dla złośników, albowiem agresja wobec innych, rodzi w nich poczucie winy. Odczuwając wyrzuty sumienia, zaczynają złościć się na siebie samych i wyładowują swój gniew na żonie, mężu, dzieciach, matce, teściowej itd.

Złośnicy rzadko trafiają do psychologa bo uważają, że to inni są winni ich złości a nie oni sami. Trafiają do gabinetów psychoterapeutów pod presją rodziny lub kiedy widzą, że złość doprowadziła ich do poważnych strat życiowych ja utrata cennej pracy czy rozbicie rodziny. Często opamiętują się kiedy słyszą wyraźny sprzeciw partnera mówiącego: „ Mam dość. Jeśli czegoś ze sobą nie zrobisz odchodzę!”. Są oczywiście przypadki złośników, którzy pomimo podobnych słów czy straty rodziny nie chcą nad sobą pracować i dalej uważają, że wszyscy się ich czepiają i mają do nich nieuzasadnione pretensje.

Jeśli jednak złośnicy zechcą nad sobą pracować to powinni przede wszystkim nauczyć się technik relaksacji w momencie kiedy „zalewa ich krew” oraz poznać konstruktywne techniki wyrażania gniewu i niezadowolenia. Warto też by unikali nadinterpretowania przyczyn zachowań członków rodziny i nie szukali ukrytych motywów i wrogich intencji. Albowiem agresja czy krzyki złośników często nie są efektem rzeczywistych zdarzeń , ale są wynikiem ich interpretacji sytuacji jako zagrażających i wrogich.

A więc to co czują i wyrażają, jest efektem tego jak zinterpretują daną sytuację. Na przykład jeśli mąż stłucze ulubioną filiżankę żony, którą dostała od swojej mamy, a żona odczyta to jako atak męża na teściową, to awantura gotowa. Psychologowie taki sposób wyjaśniania zdarzeń nazywają wrogim stylem atrybucji. Polega on na przypisywaniu innym wrogich intencji i motywów postępowania. W głowie złośnika aż roi się od oskarżeń, wyzwisk i szukania podstępu w zachowaniu drugiej osoby. Warto w tym momencie na chwilę zatrzymać się i zmienić nasz sposób myślenia. Spróbujemy inaczej odczytać to co się stało np: „Owszem zdenerwowałam się, że mąż stłukł moją ukochaną filiżankę, szkoda mi jej, ale cóż takie rzeczy się zdarzają.” Nie mam tu na myśli zaprzeczania w odczuwaniu złości, ale powstrzymania się przed atakiem na męża.

Kolejnym krokiem jest zapanowanie nad rodzącymi się emocjami. Złośnik bowiem, kiedy się zaczyna denerwować odczuwa silne wrażenie „zalania emocjami”, buzowania gniewu, odczuwa napięcie mięśni a przyspieszony oddech powoduje coraz szybsze bicie serca i gotowość do ataku. Dobrze jeśli właśnie w tym momencie zdamy sobie sprawę z sygnałów naszego ciała, przyznamy się do tego, że zaczynamy się złościć i mamy ogromną ochotę krzyczeć, tupać, ale….powstrzymamy się przed zrobieniem tego. Weźmiemy głęboki oddech i świadomie opanujemy swoją złość. Jeśli zatem chcemy zapanować nad atakami furii, postarajmy się asertywnie okazać złość, czyli powiedzmy, co czujemy. Jeśli mamy pretensje do partnera, że wszystko opowiada swojej matce, to powiedzmy mu to wprost: „ Denerwuje mnie, że wszystko co się dzieje między nami opowiadasz swojej matce". Trzeba mówić konkretnie, co nam przeszkadza oraz zaczynać zdanie od siebie: „Jestem niezadowolona”, „Złości mnie", „Nie zgadzam się” itd.

Warto by w tym momencie oprzeć się pokusie oceniania, krytykowania i wmawiania partnerowi złych intencji. Powiedzmy tylko to, co czujemy w związku z zaistniałą sytuacją. Można też dodać, informację o tym jak chcielibyśmy rozwiązać daną sytuację w przyszłości np.: „Wolałabym, żeby nasze sprawy pozostawały między nami. Nie chcę żebyś informował o nich swoją matkę”. Nie będzie to łatwe zadanie, ale to od nas samych będzie zależało jak się zachowamy w tej sytuacji. Czy podejmiemy próbę okiełznania naszej złości i wyrazimy ją w sposób nie raniący innych czy też dalej będziemy się awanturować i obrażać innych.

Źródło Wp.pl
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Cze 15, 2009 11:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

artykuł chyba bardziej skierowany do osób świadomych tego że są agresorami i chcą cos z tym zrobić Smile
jeszcze zanim pojawia sie przemoc....

ten fragment o filiżance jest taki...nieadekwatny i chyba ja bym inaczej trochę powiedziała
nie machnęłabym ręką i nie powiedziała...
no cóż...
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw Cze 18, 2009 15:21    Temat postu: Zmień podejście do złości- dla złośników agresywnych Odpowiedz z cytatem

Zmień podejście do złości

Zmiana sposobu reagowania na czynniki, które wywołują złość oraz inne uczucia i emocje, jest możliwa. Gdy nastąpi, spowoduje zmianę twoich zachowań w sytuacji odczuwania złości.

Jeśli nauczysz się podchodzić do złości z akceptacją i współczuciem, to wszelkiego rodzaju radykalne zmiany staną się możliwe. Mimo że brzmi to dziwnie, możesz od czuwać zarazem ból i satysfakcję z powodu tego, co robisz ze swoim życiem. Problem polega na tym, aby nie oddziaływać na złość, lecz działać poza nią.

Uwolnij się od "radzenia sobie ze złością"

Zapewne podejmowałeś już próby poradzenia sobie ze swoją złością. Może rozmawiałeś o tym z przyjacielem lub po prostu przeczytałeś na ten temat jakiś dostępny na rynku poradnik. Większość takich poradników zawiera wskazówki, jak lepiej radzić sobie z uczuciem złości, podając przy tym opisy sytuacji, w których bez powodzenia walczy się z myślami i emocjami związanymi ze złością. Prawdopodobnie tak jak większość osób borykających się z problemem złości próbowałeś już niektórych z poniższych strategii:

• Niepoddawanie się uczuciu złości, gdy tylko pojawi się na horyzoncie

• Tłumienie złości

• Próby uspokojenia własnych myśli

• Zmiana sposobu myślenia

• Odwracanie uwagi

• Przyłożenie pięścią w poduszkę zamiast komuś w twarz;

I jak te techniki sprawdziły się w twoim przypadku? Podejrzewamy, że nie jesteś zadowolony z efektów. Każdy, kto walczy ze złością, wie, że nie jest to emocja łatwa do opanowania. Bardzo trudno jest zmienić lub opanować intensywne emocje na stawione na działanie, właśnie takie jak złość. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie wyeliminować, a nawet zredukować myśli i emocji związanych ze złością. To może brzmieć niezbyt zachęcająco. Ale nie trać nadziei - proponowana przez nas droga wyjścia ze złości nie wiedzie tym samym starym szlakiem technik radzenia sobie z tym uczuciem czy opanowywania go.

Wybierz nowe podejście - ACT


Oto dobre wieści. Możesz kontrolować i zmieniać swój sposób reagowania na uczucie złości:

• Możesz przestać próbować radzić sobie z uczuciem złości (jeżeli stosowane do tej pory techniki zawiodły).

• Możesz nauczyć się zostawiać złość w spokoju i po prostu doświadczać jej tak samo jak innych myśli czy emocji.

• Nie musisz oddziaływać na swoją złość, a złość nie musi kierować twoim postępowaniem. W sytuacjach, w których masz ochotę wrzasnąć na dzieci lub na sprzedawcę w sklepie, możesz się zachować inaczej. Możesz nauczyć się obserwować swoje uczucie złości i pełne urazy myśli i nie robić tego, co one ci dyktują. Niepoddawanie się narastającej złości czy próby pozbycia się jej nie są dobrym rozwiązaniem tego problemu. Jest nim bowiem zmiana podejścia do gniewnych myśli i uczuć oraz sposobu reagowania na nie. Aby to osiągnąć, musisz nauczyć się akceptować gniewne myśli, nie poddając się im i nie próbując na nie oddziaływać.
Postępując zgodnie z naszymi wskazówkami, rozbudzisz w sobie współczucie dla siebie i innych. Ponownie odkryjesz, co naprawdę jest dla ciebie ważne; skupisz się na tym, jakie znaczenie chcesz nadać swojemu życiu, i zaczniesz postępować tak, by iść do przodu, nawet jeśli oznacza to zabranie ze sobą w tę podróż złości i innych niechcianych emocji. I to jest prawdziwa nagroda za twoje poświęcenie - odzyskanie swojego życia! Jeżeli przyjrzysz się własnemu życiu i stwierdzisz, co jest dla ciebie najważniejsze, naprawdę masz szansę zakończyć toczoną do tej pory walkę ze złością i bólem. (...)

Czym jest terapia ACT?
Istotą terapii ACT jest pozwolenie sobie na odczuwanie tego, co boli, a jednocześnie takie działanie, które jest skuteczne i według własnej oceny ważne. Krótko mówiąc, terapia ta polega na akceptacji połączonej z wprowadzaniem zmian. Jeżeli jesteś w stu procentach przekonany, że chcesz wypróbować tę nową metodę, nauczysz się akceptować związane ze złością myśli i uczucia i żyć z nimi, a jednocześnie zapanujesz nad tym, co można kontrolować, czyli nad swoim zachowaniem. Tylko poprzez działanie - poprzez to, co robisz - możesz rozwijać swoje życie w upragnionym kierunku. Jeżeli postępujesz wbrew swoim aspiracjom, wpadasz w emocjonalną i psychiczną pułapkę. To pewne.

Terapia ACT pomaga ci wyjść z tej pułapki i zacząć znów posuwać się do przodu, a przy tym czuć się dobrze we własnej skórze. Poznasz nowe sposoby na życie z nie przyjemnymi myślami i uczuciami, które twoje ciało i umysł serwują ci od czasu do czasu. Chcemy, abyś zrozumiał istotę cierpienia wynikającego z uczucia złości, wypracował w sobie podejście do tego cierpienia pełne uważności i współczucia, a jednocześnie robił w życiu to, na czym ci naprawdę zależy.

Główne przesłanie terapii ACT przypomina znaną afirmację pogody ducha: Znacznie łatwiej jest zgodzić się z powyższą zasadą, niż wcielić ją w życie. Wielu ludzi po prostu nie wie, co mogą, a czego nie mogą zmienić, ani jak zaakceptować myśli i uczucia, które przynoszą im cierpienie, ani też jak z tymi myślami i uczuciami żyć. Dlatego też tak wiele osób nie umie zastosować tego głębokiego przesłania w swoim codziennym życiu i wywołuje ono w nich jedynie frustrację. Gdy przeczytasz tę książkę i zaczniesz postępować według zawartych w niej wskazówek, nauczysz się odróżniać to, co możesz zmienić, od tego, z czym musisz się pogodzić. Dzięki temu zaczniesz wprowadzać w życie zasadę afirmacji pogody ducha.

ACT w terapii złości

Ponieważ złość może się pojawić i zniknąć bardzo szybko, nie zawsze wywołuje negatywne skutki. Niesie ze sobą ból i problemy tylko wtedy, gdy pod wpływem uczucia złości zaczynamy przejawiać nacechowane złością zachowania. Terapia ACT pomoże ci rozebrać na części pierwsze ten związek między emocją a działaniem i dostrzec, czy tak naprawdę jest - źródłem niepotrzebnego cierpienia.
Dzięki podejściu ACT zaczniesz doświadczać złości, nie usiłując na nią oddziaływać. Zamiast podejmować próby zredukowania złości i zastąpienia negatywnych myśli myślami pozytywnymi, nauczysz się obserwować wszystkie swoje myśli łagodnie, z beznamiętnym zainteresowaniem, bez wpadania w ich pułapkę.

Być może brzmi to nieco dziwnie, że masz się stać beznamiętnym, miłym i łagodnym obserwatorem własnych gniewnych myśli i uczuć. Ale zaufaj nam - jeśli posiądziesz tę umiejętność, będziesz potrafił wyzwolić się z myśli i emocji naznaczonych złością. To pomoże ci zrozumieć, że nie jesteś swoją złością. Złość przychodzi i odchodzi jak fale oceanu, lecz twoja tożsamość pozostaje niezmieniona.

Dzięki temu uwolnisz się od poczucia, że złość sprawuje kontrolę nad twoim życiem. Będziesz gotowy ponownie skierować swoją energię i po święcić swój czas na przeżywanie życia w taki sposób, jaki sam wybierasz i jaki jest dla ciebie ważny.

Trzy podstawowe kroki terapii ACT

ACT to nie tylko skrót nazwy terapii (ang. Acceptance and Commitment Therapy), lecz również - w języku angielskim - akronim trzech najważniejszych kroków lub celów tego podejścia - akceptacja myśli i uczuć (ang. Accept thoughts and feelings), wybór kierunku (ang. Choose d rec tions), pod jęcie działania (ang. Take ac ion)

Krok 1: Akceptacja myśli i uczuć


Możesz zaakceptować swoje myśli i uczucia, w szczególności te niechciane (ból, poczucie winy, nieadekwatność). Chociaż wydaje się to niewykonalne, podstawowa idea jest bardzo prosta:

• Akceptujesz i uznajesz to, czego i tak już doświadczasz

• W ten sposób przestajesz walczyć z niechcianymi myślami i uczuciami

Nie ma potrzeby podejmowania prób usunięcia lub zmiany swoich gniewnych myśli i uczuć. Zamiast na nie oddziaływać, lepiej je obserwować z łagodną ciekawością, aż ostatecznie same odejdą.

Dlaczego powinieneś zaakceptować niechciane myśli i uczucia? Przede wszystkim dlatego, że dotychczasowe pomysły na zawalczenie złości zawiodły i nic nie wskazuje, że będą skuteczne w przyszłości. Rozpoznawanie, co wywołuje twoją złość, oraz obserwowanie i akceptowanie gniewnych uczuć i myśli, bez oddziaływania na nie, to coś zupełnie innego niż wybuchanie złością, wyrównywanie rachunków czy upychanie złości w jakimś zakamarku umysłu tylko po to, żeby później wyciągnąć ją na światło dzienne i obrócić przeciwko tym, którzy w twoim przekonaniu cię skrzywdzili. Akceptacja swoich gniewnych myśli i uczuć jest też czymś całkiem innym niż bierna postawa wobec pojawiającej się złości.
Akceptowanie złości nie oznacza poddania się, bycia pasywnym czy udawania ofiary. Wprost przeciwnie - podążanie zaproponowaną przez nas ścieżką wymaga wielkiego zdecydowania i odwagi.(....)

Krok 2: Wybór kierunku
Kolejny krok to wybranie kierunku, jaki zamierzasz nadać swojemu życiu. Możesz nauczyć się koncentrować uwagę i energię na tym, co naprawdę jest ważne: na swoich wartościach, celach, na tym, kim chcesz być. Proponujemy kilka ćwiczeń, które pomogą ci zdefiniować, co najbardziej cenisz w życiu i jak je sobie wyobrażasz. Zatem na tym etapie powinieneś odkryć, co jest dla ciebie naprawdę ważne, a następnie do konać wyboru. To jest istota naszego poradnika: wybrać oddziaływanie na życie, a nie na samą złość.(...)

Krok 3: Podjęcie działania

Pełne zaangażowania działanie wymaga pracy nad urzeczywistnieniem najbardziej cenionych celów życiowych. Na tym etapie obejmujesz kontrolę nad tym, co możesz kontrolować, i zmieniasz to, co jesteś w stanie zmienić. Uczysz się zachowywać w sposób, który prowadzi cię w kierunku wybranych przez siebie wartości.

Zaangażowanie nie oznacza wpływania na swoją złość lub podejmowania działań z powodu złości. Opierając się na swoich wyborach dokonanych na etapie drugim, masz raczej przedsiębrać kroki posuwające cię w obranym kierunku. Działasz, akceptując jednocześnie towarzyszące ci uczucie złości. To oczywiście nie jest łatwe - musisz rozpoznać, dokąd prowadzi cię złość, a dokąd ty sam naprawdę chciałbyś zmierzać. Podejmowanie działania to także wzięcie odpowiedzialności za swoje ciało i swój język, by reagowały tak, jak sobie tego życzysz, a dzięki temu byś mógł żyć tak, jak chcesz. Po każemy ci, jak tego do konać.

To naturalne, że w obliczu tak fundamentalnych zmian, jakie będziesz wprowadzać w swoim zachowaniu, jesteś sceptyczny lub nieco przestraszony. Być może już w tej chwili odczuwasz reakcje

obronne i przebiegają ci przez głowę myśli w rodzaju: "To dla mnie zbyt trudne". Nie przejmuj się nimi. Nie możesz i nie musisz kontrolować swoich myśli i uczuć. Natomiast możesz kontrolować reakcje mięśni oczu i rąk. Trzymaj nadal tę książkę w ręce, używaj oczu do przyswajania jej treści i pozwól myślom, by były, czym są, i robiły to, co robią. Podobnie jak w wypadku wszystkich innych myśli i uczuć: nie ma nic złego w tym, że przychodzą, że zostają i że odchodzą.(...)

Zaufaj własnemu doświadczeniu!

(...) Poznawanie złości jedynie samym umysłem, bez podejmowania wysiłku wprowadzenia w życie tego, czego się nauczyłeś, jest drogą donikąd. Osobiste doświadczenie jest tak samo ważne jak teoria. Wszelkie badania dowodzą, że nauka jest najbardziej efektywna, gdy doświadczamy tego, o czym się uczymy. Zatem wyzwanie polega na tym, by to, czego nauczysz się z niniejszej książki, zastosować w swoim codziennym życiu. To będzie wymagało od ciebie ciężkiej pracy i zaangażowania.
A oto istotna uwaga: nie musisz wierzyć w to, co tu przeczytasz, ani rozumieć wszystkiego, o czym tu mowa. Niektóre rzeczy z początku mogą brzmieć nieco dziwnie, może nawet głupio. Z pewnością twój umysł podsunie ci wiele argumentów za tym, że to czy tamto jest niemożliwe, zbyt trudne lub nie ma żadnego sensu. Gdy takie myśli się pojawią, podziękuj swojemu umysłowi za każdą z nich i idź dalej. Nie musisz sprzeczać się sam ze sobą ani przekonywać siebie do czegokolwiek. Jedyne, o co prosimy, to żebyś pozostał otwarty na nowe sposoby traktowania swojej złości i nowe doświadczenia; żebyś wypróbował proponowane przez nas ćwiczenia i po pewnym czasie sprawdził, czy są one w twoim wypadku skuteczne. A potem zaufaj doświadczeniu i pozwól, by twój umysł robił swoje.

Fragmenty książki Georga H. Eiferta, Matthew McKaya, Johna P. Forsytha O złości inaczej. Jak żyć pełnią życia i w zgodzie z własnymi uczuciami opublikowanej przez wydawnictwo AnWero.

Źródło: interia.pl
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group