Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Mężu , nie bądź moim katem!"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw Sie 06, 2009 16:58    Temat postu: "Mężu , nie bądź moim katem!" Odpowiedz z cytatem

„Mężu, nie bądź moim katem!”

Jeden z badaczy zajmujących się problelem przemocy w rodzinie stwierdził kiedyś, że „ciepło domowego ogniska często miewa piekielną temperaturę”. Niestety, jego teza z roku na rok nie traci na aktualności. We współczesnym społeczeństwie przemoc stała się zjawiskiem powszechnym, obecnym również w czterech ścianach domu rodzinnego. Co szokujące - jest bardziej prawdopodobne, że kobieta zostanie napadnięta, zgwałcona albo nawet zabita we własnym domu i przez członków rodziny niż gdzie indziej, przez obcych ludzi…

W Europie bicie żon było jeszcze całkowicie legalne i społecznie akceptowane w pierwszych dekadach XX wieku. Mimo że dziś jest to zakazane, nadal miliony mężczyzn katują i gwałcą własne żony, uważając się za jedynych właścicieli ich ciał. KAŻDEGO DNIA DWIE KOBIETY SĄ ZABIJANE PRZEZ SWOICH PARTNERÓW. Statystyki są zatrważające.

W Stanach Zjednoczonych około 40 % rejestrowanych zabójstw to efekt przemocy domowej. W Australii wskaźnik ten wynosi 44 %, a w Wielkiej Brytanii 42%. Na całym świecie przemoc wobec partnerki ma miejsce w prawie 30 % małżeństw. Jedna kobieta na cztery była pobita w czasie trwania związku, jedna na dziesięć przyznaje, że taka przemoc ma miejsce raz w roku. W USA regularnie bitych jest około 7 % żon, a aż ponad 8 % kobiet ciężarnych. Według badań przeprowadzonych w Kanadzie, jeden na dziesięciu mężczyzn dokonał przynajmniej jednej poważnej napaści na partnerkę. Podobne badania odbyły się w Londynie i tam aż 37 % mężczyzn w sytuacjach konfliktowych ucieka się do siły, a ponad 75 % stosuje przemoc psychiczną. W Polsce przemoc występuje u 30 % rodzin w miastach i u 40 % rodzin na wsiach.

Rysopis kata własnej żony

Z badań wynika, że mężczyźni stosujący przemoc wobec swoich żon to reprezentanci grupy o charakterystycznych cechach. Zazwyczaj są bardzo niepewni siebie, mają poczucie niższości, są społecznie nieprzystosowani i mają liczne lęki. Ponadto cechuje ich niska odporność na stres, słaba kontrola impulsów oraz skłonność do nadużywania środków odurzających. Często pochodzą ze środowisk, w których dominowała przemoc. Jednak to niska samoocena i brak asertywności są głównymi powodami agresji. Około 25 % mężczyzn - sprawców przemocy - to osoby kwalifikujące się do leczenia psychiatrycznego.

Rysopis kobiety - ofiary

Kobiety, które przez dłuższy okres czasu muszą radzić sobie z przemocą w domu, stają się bardzo uzależnione emocjonalnie od partnerów. Tracą poczucie własnej wartości i zastępują je ciągłym niepokojem. W efekcie często pojawia się depresja i poczucie winy za to, co dzieje się w związku. Po latach całkowicie podporządkowują się sprawcy, mogą nadużywać leków przeciwbólowych oraz alkoholu. Zapadają na choroby związane ze stresem.

Jak uderzyć, by osiągnąć zamierzony efekt?

Mężczyźni przetestowali na swoich żonach, jaki cios jest najskuteczniejszy... Wyniki badań są zatrważające. W czasie napaści na kobietę, kochający mąż stosuje ciosy pięścią w twarz (w 44 % przypadków), kopie całe jej ciało stopami i kolanami ( 27 %), popycha (15 %), uderza przedmiotami (5 %) oraz dokonuje prób uduszenia (2 %).

Zgwałcone przez ukochanego męża…


Aż 10 % kobiet jest nakłanianych do współżycia seksualnego przy użyciu siły. W większości przypadków kończy się to gwałtem. Jeszcze w latach 80., wedle prawa, gwałt małżeński nie był uważany za „prawdziwy”, więc nie mógł być karalny. Obecnie są wyodrębnione trzy kategorie mężów - gwałcicieli: 50% to bijący gwałciciele (gwałt jest kontynuacją bicia), 40% to gwałciciele stosujący siłę, by zmusić kobietę do współżycia, 10 % to obsesyjni gwałciciele, którzy siłą wymuszają na kobietach realizację ich perwersyjnych zainteresowań seksualnych.

Mężczyznom bez kłopotu przychodzą usprawiedliwienia - „bo się szmata ubrała jak dziwka”, „bo wróciła za późno do domu”, „bo zupa była za słona”… Najczęściej to kobietom, ich nieodpowiedniemu wywiązywaniu się z roli żony, przypisuje się całą odpowiedzialność za chore zachowania mężów. Nawet inne kobiety potrafią je bardzo surowo osądzać, mówiąc: „same są sobie winne”.

Co z tego, że konstytucja gwarantuje wszystkim równość wobec prawa, skoro w zdominowanym przez mężczyzn świecie wciąż brak jasno sformułowanych rozwiązań prawnych wobec mężów odpowiedzialnych za te psychiczne i fizyczne męczarnie swoich żon.

Policjanci rzadko kiedy dostrzegają patologię ukrytą w tak zwanych porządnych rodzinach, w których nie nadużywa się alkoholu ani innych środków odurzających. Mężczyznom, uważanym za dobrych ojców i mężów, łatwiej jest uniknąć odpowiedzialności, a ich żonom trudniej dowieść ich winę. Jeśli już zostanie nałożona kara, to w 75% przypadków ma ona formę roku w więznieniu, ale i tak w 90% to wyroki w zawieszeniu.

Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości często uważają, że kobiety oskarżają mężczyzn fałszywie, chcąc osiągnąć rozmaite cele, np. łatwiej uzyskać rozwód czy zezwolenie na przerwanie ciąży. Jednak w rzeczywistości liczba fałszywych oskarżeń jest znikoma. Dużo częściej przemoc w rodzinie w ogóle nie jest zgłaszana, a gdy dojdzie już do procesu, często jest on umarzany, ze względu na „znikomą szkodliwość społeczną czynu”. Tym samym przyzwala się agresywnym mężom na dalsze znęcanie się nad żonami i umożliwia im się zemstę na tej, która zaprowadziła ich przed oblicze sądu.

Warto zauważyć, że rzadko która ofiara decyduje się na odejście od męża. Akty przemocy powtarzają się i nasilają, a kobiety czują się za słabe, żeby wziąć życie w swoje ręce.

I jak się do tego mają te piękne słowa, jakże chętnie wypowiadane do kobiety w białej sukni: „I ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci…"? Oczywiście, że nie opuści, bo sam ją zada…

Problem przemocy w domu dotyka cię osobiście?

(0-22) 668-70-00 - poradnia telefoniczna „Niebieska linia” działa w dni powszednie, w godzinach 14.00 - 22.00. Dyżur prawny w ramach poradni odbywa się w poniedziałki i piątki, w godz.: 18.00 - 22.00.

źródło. papilot.pl
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group