Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rola stereotypów w diagnozowaniu przemocy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kulerzynka
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1553
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Sie 10, 2009 14:32    Temat postu: Rola stereotypów w diagnozowaniu przemocy Odpowiedz z cytatem

Rola stereotypów w diagnozowaniu przemocy
Sharon D. Herzberger
oprac. Magdalena Pietruszka

Niebieska Linia, nr 1 / 2003
Wykład wygłoszony na VII Ogólnopolskiej Konferencji Przeciw Przemocy w Rodzinie


Kilka lat temu siedziałam w domu i przygotowywałam wykład na konferencję. Nagle usłyszałam krzyk mojego syna. Biegał po domu, uderzył się o klamkę i naruszył kilka zębów. To był kolejny wypadek w ciągu kilku miesięcy, kiedy syn zrobił sobie krzywdę (za pierwszym razem przewrócił się, uderzył o krzesło i w rezultacie nadkruszył ząb). Drugi raz w tak krótkim czasie musiałam zabrać go do dentysty.
Jadąc samochodem zastanawiałam się, co pomyśli dentysta, widząc małego chłopca z obrażeniami, których doznał, będąc z matką w domu. Wiedziałam, że lekarz ma prawo zawiadomić odpowiednie służby, jeśli będzie podejrzewał mnie o nadużycia wobec syna.
Weszliśmy do gabinetu i syn szybko wskoczył na fotel. Mój niepokój wzrósł, gdy dentysta zapytał go, jak to się stało. Syn rozpłakał się i powiedział: "Sam nie wiem". Dentysta nie zadawał więcej pytań. Zrobił synowi opatrunek i mogliśmy wrócić do domu.
Z powodu moich zawodowych zainteresowań zacząłam zastanawiać się, czy dentysta mógł podejrzewać mnie o stosowanie przemocy wobec syna. Które z moich cech spowodowały, że odrzucił taką hipotezę? To doświadczenie skłoniło mnie do dociekań, w jaki sposób ludzie diagnozują przypadki przemocy i czym się przy tym kierują.

Tolerowanie przemocy w rodzinie


Oto dwa przykłady, które pokazują, że przemoc w rodzinie jest często tolerowana.
Matka i córka wchodzą do sklepu. Dziecko wyciąga ze stosu owoców jedną pomarańczę, pozostałe rozsypują się na ziemię. Matka szarpie dziecko, potrząsa nim i daje klapsa. Jak jest twoja reakcja? Czy lekceważysz ten incydent? Czy myślisz, że są to sprawy rodzinne i nie będziesz się w nie wtrącał? Może mówisz matce, żeby nie biła dziecka? Jeśli ona ignoruje twoje słowa, czy próbujesz ją powstrzymać? A jeśli to nic nie daje, czy wzywasz policję? (McIntire, 1973, s. 36).
Wyobraźmy sobie tę samą sytuację z jedną modyfikacją - dziewczynka nie jest córką tej kobiety. Reakcja większości ludzi byłaby wtedy inna.
I drugi przykład. Shotland i Straw (1976) przeprowadzili następujące doświadczenie. W jednym pokoju umieścili kobietę i mężczyznę, którzy mieli za zadanie kłócić się, zaś w pokoju obok kilka osób, które miały przysłuchiwać się owej kłótni. Najpierw słychać było odgłosy szarpaniny i krzyk kobiety: "Zostaw mnie w spokoju. Wynoś się!".
Potem jedna grupa uczestników słyszała kobietę, krzyczącą: "Przecież cię nie znam!", a druga grupa "Nie wiem, dlaczego za ciebie wyszłam!". W rezultacie dwukrotnie więcej osób było gotowych przyjść z pomocą kobiecie, która była ofiarą napaści obcego mężczyzny, niż kobiecie będącej ofiarą męża.
Przemoc domowa jest tolerowana na całym świecie. Jednak w pewnych sytuacjach jest tolerowana bardziej niż w innych. Niektóre ofiary i niektórzy sprawcy traktowani są z większym pobłażaniem. Tymczasem tak jak walczymy z tolerowaniem zjawiska przemocy przez społeczeństwo, tak musimy walczyć o równe traktowanie wszystkich członków rodziny i wszystkich rodzin uwikłanych w przemoc.
Powróćmy do mojej wizyty u dentysty. Mam wiele cech chroniących mnie przed podejrzeniami lekarza. Jedną z nich jest moja rasa. Czy rasa biała ma w społeczeństwie amerykańskim więcej przywilejów i w związku z tym pozostałe są bardziej dyskryminowane? A może chodziło o to, że dentysta mnie znał? Może znaczenie ma, jak wyglądam i jak się wypowiadam, co może sugerować, że jestem wykształcona i pochodzę z klasy średniej? Czy ludzie wykształceni są rzadziej uwikłani w przemoc? Czy znaczenie ma moja płeć? Czy bycie kobietą ochroniło mnie przed podejrzeniami dentysty?
Opiszę, jak cechy konkretnej osoby wpływają na decyzje i oceny innych w kwestii przemocy domowej. Skupię się na czynnikach związanych z płcią oraz osobowością nie dlatego, że są to czynniki najważniejsze, raczej dlatego, że wyjaśnienie ich może mieć duże znaczenie dla postrzegania zjawiska przemocy. Zacznę od przytoczenia badań, które mogą być przydatne dla sprawdzenia różnic występujących w reakcjach na incydenty przemocy domowej.

Badania wśród laików

Jedno z moich wczesnych badań (Herzberger i Tennen, 1985) polegało na określeniu różnic płciowych w ocenie kar stosowanych przez rodziców w stosunku do swoich dzieci. W tym celu posłużyliśmy się opisami zachowań dzieci, które określiliśmy jako niegrzeczne i prowokujące (np. odmowa sprzątania pokoju, ciągnięcie kota za ogon, malowanie po ścianie kredkami). Potencjalne reakcje rodziców na te zachowania były przedstawiane badanym.
W niektórych sytuacjach rodzice stosowali emocjonalne kary, np. nie pozwalali bawić się dzieciom z przyjaciółmi przez kilka dni. W innych przypadkach reagowali karą fizyczną, np. klapsami. Kary stosowane przez rodziców były w połowie przypadków umiarkowane (np. klaps), a w połowie surowe (np. bicie dziecka skórzanym pasem).
Żeby zbadać, jak płeć wpływa na ocenę przypadków przemocy, dowolnie zmienialiśmy przy opisach zdarzeń płeć dziecka i rodzica. Wszyscy badani dzielili przedstawione opisy zdarzeń według surowości reakcji rodziców, jej adekwatności i wpływu na dziecko oraz pod względem tego, czy zachowanie rodzica należałoby uznać za przemoc.
Rezultaty wpływu płci na wyniki tych badań są następujące: kobiety generalnie oceniają kary jako bardziej surowe niż mężczyźni. One też częściej niż mężczyźni oceniały akty karania dzieci jako stosowanie przemocy (49% kobiety, mężczyźni 42%), jako mniej adekwatne (2,64 kobiety, 3,00 mężczyźni) i - co najważniejsze - bardziej szkodzące emocjonalnie dzieciom (-1,73 kobiety, -1,31 mężczyźni).
Kary stosowane w stosunku do córek były oceniane jako bardziej surowe, bardziej przemocowe i bardziej emocjonalnie szkodzące niż kary, którym podlegali synowie. Na przykład fizyczne karanie córek było częściej określane jako przemoc (51% respondentów), niż fizyczne karanie synów (42%).
Kary stosowane przez ojca wobec córki były częściej oceniane jako najmniej adekwatne i powodujące największe szkody w rozwoju emocjonalnym dziecka, często traktowane były wręcz w kategoriach przemocy (tabela).
Inne badania pokazują podobne zależności i różnice w nastawieniach w związku z płcią ocenianych. Herzberger i Rueckert (1997) pytali 3 grupy dorosłych (osoby, które nie miały doświadczeń z przemocą; osoby naruszające prawo z powodu aktów przemocy oraz takie, które wchodziły w kolizję z prawem z innych przyczyn) o nastawienia wobec różnych aktów przemocy pomiędzy dorosłymi partnerami. Badani byli pytani o stopień ich zgody lub jej brak na konkretne sytuacje:

* jeśli mój partner biłby mnie, wezwałbym policję,
* jeśli mój partner daje mi klapsy, oddaję mu,
* jeśli kobieta zostaje zgwałcona gdy jest pijana, jest częściowo sama temu winna.


Mężczyźni ze wszystkich grup akceptowali agresję wobec partnera częściej niż kobiety.
Badania robione przez innych badaczy skłaniają do podobnych wniosków. Sugarman i Cohn (1986) stwierdzili, że mężczyźni są bardziej skłonni do obwiniania ofiar aktu agresji niż kobiety - wniosek ten potwierdził się w badaniach dotyczących gwałtu (Macrae & Shepherd, 1998), molestowania dzieci (Waterman & Foss-Goodman, 1984) i przemocy fizycznej stosowanej przez rodziców wobec dzieci (Muller, Caldwell & Hunter, 1993). Molestowani seksualnie chłopcy są uznawani za odpowiedzialnych za to, co z nimi robi sprawca częściej niż dziewczynki (Waterman & Foss-Goodman, 1984). Sprawcy przemocy seksualnej na chłopcach są uznawani za mniej odpowiedzialnych (za te czyny) niż sprawcy przemocy seksualnej na dziewczynkach (Broussard & Wagner, 1998). Podobnie mężczyźni będący ofiarami przemocy fizycznej, są uznawani za odpowiedzialnych za te akty bardziej niż kobiety (Muller, Caldwell & Hunter, 1993).
Nawet jeśli przemoc kobiet wobec mężczyzn i dzieci jest potwierdzona, może być przypisana różnym motywom w taki sposób, żeby usprawiedliwić ten akt. Proszę rozważyć następujący cytat: "Jeśli przemoc ze strony mężczyzn może być instrumentalna - służy osiągnięciu jakiegoś celu - lub ekspresyjna (ekspresja emocji), to przemoc ze strony kobiet jest często wynikiem bezradności i poczucia zagubienia. Rodzaje przestępstw z użyciem przemocy popełniane przez kobiety są tak samo lub bardziej prawdopodobne jak w przypadku mężczyzn." (Kimmel, 2000, str. 249)
Podsumowując, wiele badań potwierdza, że laicy nie postrzegają aktu przemocy obiektywnie. Widzą go przez pryzmat płci, oceniają mężczyzn jako mniej poszkodowanych niż kobiety, a sprawców przemocy za mniej represyjnych, jeśli ofiarą jest mężczyzna/chłopiec a sprawcą kobieta.

Postrzeganie przemocy przez ofiary

Zastanówmy się, jak ofiary postrzegają ich własne maltretowanie. Knutson i Selner (1994) prowadzili przez 10 lat badania wśród 11 tys. studentów na temat ich doświadczeń z dzieciństwa związanych z karami fizycznymi. Uczestnicy badań byli pytani m.in. o to, czy byli bici kijami, rózgami czy rzucano w nich przedmiotami i czy w rezultacie tego odnieśli obrażenia oraz, czy takie traktowanie określiliby jako przemoc. Mężczyźni byli częściej karani fizycznie w dzieciństwie niż kobiety. 24% procent mężczyzn i 19% kobiet odniosło w wyniku tych kar obrażenia. Ale tylko 26% z nich określiło te sytuacje jako przemoc. Ocena sytuacji zależna była od płci oceniającego. 25% procent kobiet i 21% mężczyzn określiło siebie samych jako ofiary przemocy. Wśród osób, które zostały uderzone sześcioma (lub więcej) przedmiotami, 54% kobiet i 48% mężczyzn określiło siebie samych jako ofiary przemocy.
Podobne dane zawierają badania opublikowane przez U.S. Department of Justice (Tjaden & Thoennes, 2000). Dwa razy mniej mężczyzn (13,5%) niż kobiet (26,7%) będących ofiarami przemocy fizycznej ze strony partnera, postrzega siebie jako ofiary. Wśród kobiet i mężczyzn występują rozbieżności w interpretacji zdarzenia jako aktu przemocy.

Badania wśród profesjonalistów


Czy podobne rozbieżności w ocenie przemocy można zaobserwować wśród profesjonalistów? Zarówno mężczyźni, jak i kobiety profesjonalnie zajmujący się przemocą, powinni postrzegać akty przemocy podobnie, a co za tym idzie oceniać sprawców na podstawie ich działań, a nie osobistych cech. Z drugiej strony profesjonaliści są tylko ludźmi i mają ograniczoną zdolność przetwarzania informacji - mogą więc i oni paść ofiarami stereotypowego myślenia reprezentowanego przez większość z nas.
Jedno z badań przeprowadzono wśród pracowników socjalnych zajmujących się ochroną dzieci (Howe, Herzberger, Tennen, 1988). Większość respondentów miała wykształcenie wyższe i ponad 6-letnie doświadczenie w pracy związanej z przemocą. Byli więc wykształconymi i doświadczonymi fachowcami.
Uczestnicy badań czytali opisy skonstruowane w sposób podobny, jak te wykorzystane w badaniach wśród laików. Opisy miały postać studium przypadku (opisywani byli rodzice i ich dzieci w wieku 4-8 lat).
Tak jak we wcześniejszych badaniach, dziecko było opisane jako prowokujące rodzica swym zachowaniem. Prezentowane przypadki dotyczyły zarówno przemocy emocjonalnej (np. wykrzykiwanie przekleństw w stosunku do dziecka, nazywanie dziecka bezwartościowym), jak i fizycznej (np. bicie dziecka skórzanym pasem, dawanie klapsów). Profesjonaliści po przeczytaniu opisów, odpowiadali na pytania dotyczące surowości, adekwatności i konsekwencji działań rodziców oraz podejmowali decyzję, co w każdym przypadku należałoby zrobić.
Kobiety profesjonalnie zajmujące się tematem przemocy, oceniały karzące zachowania rodziców jako bardziej surowe niż to czynili mężczyźni. One również oceniały zachowania rodziców jako mniej adekwatne do sytuacji i jako bardziej szkodliwe emocjonalnie. Profesjonaliści-mężczyźni oceniali fizyczne kary stosowane przez ojca jako bardziej surowe niż te, które stosowały matki. Nie stwierdzono różnic w ocenie kar emocjonalnych. Profesjonaliści oceniali także kary wymierzone synom jako bardziej poważne i mniej adekwatne, niż kary wymierzane dziewczynkom.
Inni badacze odkryli podobne zależności. W badaniu na temat przemocy seksualnej (Kendall-Tackett & Watson, 1991) profesjonalistom zajmującym się zdrowiem psychicznym i tworzeniem prawa przedstawiono informacje na temat zachowań seksualnych dzieci, sposobów zabaw lalką z zastosowaniem przemocy i innych pojawiających się w zachowaniu wskaźników przemocy i pytano ich, jak bardzo są przekonani, że nadużycie wobec tych dzieci miało miejsce. Kobiety, które poddały ocenie przytoczone wyżej wskaźniki uważały je za bardziej przekonujące o nadużyciu wobec dzieci niż mężczyźni. Pielęgniarki częściej rozpoznawały przypadki przemocy z udziałem ojców i matek niż przypadki z udziałem rodzeństwa i częściej określały mianem przemocy przypadek, w którym ofiarą była kobieta, niż gdy ofiarą był mężczyzna (O'Toole, O'Toole, Webster & Lucal, 1994). Nauczyciele częściej rozpoznawali i uznawali za przemoc przypadki, gdzie to ojciec karał córkę. W przeciwieństwie do innych badań mężczyzna nauczyciel z większym prawdopodobieństwem rozpoznawał i nazywał opisane przykłady jako przemoc niż kobieta nauczyciel (O'Toole, Webster, O'Toole & Lucal, 1999).
Możemy wysnuć z tego wniosek, że nie ma uniwersalnych badań, jednak pewne trendy są ewidentne. Mężczyźni profesjonaliści często postrzegają przemoc i nadużycia mniej poważnie niż kobiety. Profesjonaliści częściej postrzegają nadużycia ze strony ojca jako bardziej poważne niż ze strony matki. Kiedy weźmiemy pod uwagę różnice płciowe okazuje się, że profesjonaliści postrzegają przemoc wobec kobiety jako bardziej poważną niż przemoc wobec mężczyzny. Różnice płciowe okazują się więc być wszechobecne i profesjonalna edukacja, szkolenia i doświadczenie nie eliminują nastawień związanych z płcią z procesów decyzyjnych.

Nastawienia związane z płcią

Dlaczego kobiety częściej dostrzegają przypadki przemocy domowej niż mężczyźni? Agresja ze strony mężczyzn może być postrzegana jako mająca znaczenie funkcjonalne, związane z posiadaniem kontroli nad ludźmi (Buss & Malamuth, 1996). Mężczyźni i chłopcy mają więcej doświadczeń z przemocą. Wraz z doświadczeniem może przyjść spostrzeżenie, że w pewnych sytuacjach agresja jest normą lub jest powszechna i dlatego jest bardziej akceptowana. Doświadczeni w tej materii ludzie widzą też, że ofiary jakoś radzą sobie z agresją, czasami wręcz bez żadnych konsekwencji (Herzberger, Potts & Dillon, 1981). W rezultacie zarówno ofiary, jak i sprawcy umiarkowanie agresywnych zachowań mogą pomniejszać ich znaczenie. Chłopcy i mężczyźni mając więcej doświadczeń (i to bardziej pozytywnych) z agresją mogą być mniej wyczuleni na przemoc obserwowaną w rodzinie.
Dlaczego agresja przeciwko chłopcom i mężczyznom postrzegana jest jako mniej krzywdząca? Agresja, której sprawcami i ofiarami są chłopcy ma przygotowywać ich do walki (Goldstein, 2000) i do obrony honoru (Nisbett & Cohen, 1996). Przeciwnie, "hartowanie" dziewcząt przez narażanie ich na agresję jest bezproduktywne, wspiera mężczyzn w roli agresorów i jest bardziej niebezpieczne, dając wrażenie dużej wytrzymałości fizycznej i emocjonalnej dziewcząt (Herzberger & Tennen, 1985).
Jeśli mężczyźni i kobiety biorą udział w tym samym działaniu z identycznymi konsekwencjami, jak możemy zobaczyć różnicę? Niestety, wtedy pojawia się oparty na stereotypach proces oceniania. Oceniający, którzy konfrontowani są z informacjami na temat danego przypadku, dopełniają luki tak, aby powstała pełna historia lub pomijają informacje, które nie pasują do stereotypów. Dlatego pojawiają się nieporozumienia w ocenach.

Praktyczne konsekwencje

Nastawienia związane z płcią mają swoje konsekwencje. Mogą np. spowodować różnice w tym, kto i jaką pomoc lub karę otrzymuje i czy ta pomoc/kara jest sprawiedliwie przyznawana. Przykładem może być badanie wykonane przez U.S. Department of Justice (Tjaden & Thoennes 2000), które pokazuje, że mężczyźni nie tylko rzadziej mówią o swojej wiktymizacji, ale także są traktowani mniej poważnie niż kobiety. Policja w takich przypadkach rzadziej pisze raport, rzadziej aresztuje sprawcę, rzadziej kieruje ofiarę (mężczyznę) do instytucji pomocy społecznej i rzadziej udziela rad, jak ochraniać siebie.
W strukturach systemu sądowego nastawienia związane z płcią są jeszcze bardziej widoczne. Badanie w Connecticut (Herzberger & Channels, 1991) w sprawach wyznaczania kaucji ujawniło to wyraźnie. Kaucja była mniejsza w przypadku, gdy ofiarą czynu był członek rodziny oraz wtedy, gdy to kobieta była oskarżana o stosowanie przemocy. Wyniki te są zadziwiające biorąc pod uwagę, że inne okoliczności były identyczne.
Kolejna sprawa to przypadki zabójstw małżonków. Czy w tak poważnych sprawach również zaznaczają się różnice w traktowaniu z powodu płci? Badanie Dawsona i Langana (1994) potwierdza występowanie takich różnic. Wśród osób skazanych mężczyźni byli częściej posyłani do więzień (94%, kobiety 81%), a wśród posłanych do więzień mężczyźni byli częściej skazywani na dożywocie (16%, kobiety 5%). Kobietom częściej dawano wyroki w zawieszeniu (16%, mężczyźni 5%).
Nie znamy okoliczności łagodzących lub obciążających w tych sprawach i to oczywiste, że takie okoliczności mogą wpływać na różnice w wyrokach. Mimo wszystko podane rezultaty sugerują, że sądy traktują kobiety bardziej pobłażliwie. Syndrom kobiety maltretowanej jest często wykorzystywany do obrony w prawie amerykańskim (Kromsky & Cutler, 1991, Walker, 2000). Kobiety często twierdzą, że zabiły męża w obronie własnej, nawet jeśli w momencie dokonania zbrodni nie było zagrożenia ich życia, a mężczyzna spał. Wiele osób akceptuje takie myślenie jako słuszne. Dla innych - mimo całej sympatii i empatii do maltretowanych kobiet - jest to jeszcze jeden dowód na tolerowanie przemocy w rodzinie. Każda przemoc powinna być karana.

Zasada równości

Organizacje walczące o prawa człowieka na świecie, naciskają na ustanawianie praw i rezolucji, które będą podkreślać dwie bardzo ważne rzeczy (Levesque, 2000). Po pierwsze, przemoc w rodzinie to zło. Nikt nie powinien być torturowany, krzywdzony, molestowany seksualnie czy poniżany przez inną osobę - bez względu na to, czy jest on członkiem rodziny, czy też nie. Również w Polsce funkcjonuje od 1995 roku "Polska deklaracja w sprawie przeciwdziałania przemocy", gdzie zapisano: "Każda osoba ma prawo do życia w rodzinie bez przemocy". Jest to zgodne z podstawowymi prawami człowieka. Po drugie, wszyscy ludzie (członkowie rodziny także) powinni być traktowani jednakowo i nie powinno być w tym względzie różnic z powodu płci, rasy i pochodzenia. Oznacza to, że wszyscy ludzie w taki sam sposób są zobligowani do respektowania praw człowieka. Wymienione czynniki nie powinny więc mieć znaczenia przy podejmowaniu decyzji w przypadkach przemocy w rodzinie - tu nie ma miejsca na stereotypy i uprzedzenia.
Co Państwo możecie zrobić jako profesjonaliści? Przede wszystkim zrozumieć problem poprzez zbieranie i analizowanie danych na ten temat. Głośno o tym mówić. I co bardzo ważne - stosować zasadę równości wobec prawa w każdym przypadku przemocy.

Podsumowanie

Nastawienia i stereotypy związane z płcią są obecne na całym świecie i silnie korelują z tym, jak w różnych kulturach traktuje się dziewczynki i chłopców, kobiety i mężczyzn. W społeczeństwach gdzie kobiety i mężczyźni mają podobny status, powinniśmy dążyć do zniwelowania różnic w traktowaniu płci.
Skoncentrowałam się tutaj na płci i nastawieniach z nią związanych, ale to tylko jeden z problemów. Stereotypy rasowe, etniczne, ekonomiczne mogą być równie ważne. Wszędzie zarówno laicy, jak i profesjonaliści, sprawcy i ofiary przemocy widzą akty przemocy przez pryzmat jakichś nastawień. Ważne jest, aby ofiarom przemocy pomagać, a sprawców karać - bez względu na to kim są.

Bibliografia:

Broussard, S. D., & Wagner, W. G. (1988). Child sexual abuse: Who is to blame? Child Abuse & Neglect, 12, 563-569.
Buss D. M., & Malamuth, N. M. (1996). ***, power, conflict: Evolutionary and feminist perspectives. Oxford: Oxford University Press
Dawson, J. M., & Langan, P. A. (1994). "Murder in families," U. S. Department of Justice Bureau of Justice Statistics, Washington, D. C.
Goldstein J. S. (2001). War and gender: How gender shapes the war system and vice versa. Cambridge: Cambridge University Press.
Herzberger, S. D., & Channels, N. L. (1991). Criminal-justice processing of violent and nonviolent offenders: The effects of familial relationship to the victim. In D. D. Knudsen, & J. L. Miller, (Eds.), Abused and battered: Social and legal responses to family violence (pp. 63-76). New York: Aldine de Gruyter.
Herzberger, S. D., Potts, D. A., & Dillon, M. (1981). Abusive and nonabusive parental treatment from the child's perspective. Journal of Consulting and Clinical Psychology, 49 (1), 81-90.
Herzberger, S. D. & Rueckert Q. H. (1997). Attitudes as explanations for aggression against family members. In G. K. Kantor & J. L. Jasinski (Eds.), Out of the darkness: Contemporary perspectives on family violence (pp. 151-160). Thousand Oaks: Sage.
Herzberger, S. D., Tennen, H. (1985). "Snips and snails and puppy dog tails": Gender of agent, recipient, and observer as determinants of perceptions of discipline. *** Roles, 12, 853-865.
Howe, A. C., Herzberger, S. D., & Tennen, H. (1988). The influence of personal history of abuse and gender on clinicians' judgments of child abuse. Journal of Family Violence, 3 (2), 105-119.
Kendall-Tackett, K. A., & Watson, M. W. (1991). Factors that influence professionals' perceptions of behavioral indicators of child sexual abuse. Journal of Interpersonal Violence, 6 (3), 385-395.
Kimmel, M. S. (2000). The gendered society. New York: Oxford University Press.
Knutson, J. F., & Selner, M. B. (1994). Punitive childhood experiences report: young adults over a 10-year period. Child Abuse & Neglect, 18 (2), 155-165.
Kromsky, D. F. & Cutler, B. L. (1991). The admissibility of expert testimony on the battered woman syndrome. In D. D. Knudsen & J. L. Miller (Eds,), Abused and battered: Social and legal responses to family violence (pp. 101-109). New York: Aldine de Gruyter.
Levesque, R. J. R. (2001). Culture and family violence: Fostering change through human rights law. Washington, DC: American Psychological Association.
Macrae, C. N. & Shepherd, J. W. (1989). *** differences in the perception of rape victims. Journal of Interpersonal Violence, 4, 278-288.
McIntire, R. W. (1973). Parenthood training or mandatory birth control: Take your choice. Psychology Today, 7, 36.
Muller, R. T., Caldwell, R. A., & Hunter, J. E. (1993). Child provocativeness and gender as factors contributing to the blaming of victims of physical child abuse. Child Abuse & Neglect, 17, 249-260.
Nisbett, R. E., & Cohen, D. (1996). Culture of honor: The psychology of violence in the south. Denver: Westview.
O'Toole, A. W., O'Toole, R., Webster, S., & Lucal, B. (1994). Nurses' responses to child abuse. Journal of Interpersonal Violence, 9 (2), 194-206.
O'Toole, R., Webster, S. W., O'Toole, A. W., & Lucal, B. (1999). Teachers' recognition and reporting of child abuse: a factorial survey. Child Abuse & Neglect, 23 (11), 1083-1101.
Shotland, R. L., & Straw, M. K. (1976). Bystander response to an assault: When a man attacks a woman. Journal of Personality and Social Psychology, 34, 990-999.
Sugarman, D. B., & Cohn, E. S. (1986). Origin and solution attributions of responsibility for wife abuse: Effects of outcome severity, prior history and *** of subject. Violence and Victims, 1, 291-303.
Tjaden, P. & Thoennes, B., (2000). Extent, nature, and consequences of intimate partner violence: Findings from the National Violence against Women Survey. U. S. Department of Justice: Washington, D. C.
Walker, L. E. A. (2000). The battered woman syndrome. New York: Springer.
Waterman, C. K., & Foss-Goodman, D. (1984). Child molesting: Variables relating to attribution of fault to victims, offenders, and nonpartipating parents. Journal of *** Research, 20, 329-349.

_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group