Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 11:59 Temat postu: |
|
|
heh i wszystko wyszło odwrotnie ale namieszałam sory kobietki _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:25 Temat postu: |
|
|
Kaśka potrafisz! Masz dużo siły w sobie. Zamien żal rozgoryczenie i ogromną miłość do dzieci na siłe do walki.
Dla mnie motorem sa moje dzieci. Gdy mój syn wylądował w szpitalu psychiatrycznym na skutek rozsypki emocjonalnej a ex w tym czasie pracował nad nowym dzieckiem z inna kobietą to jakby we mnie diabeł wstapił. Pozbyłam się wszelkich sentymentów i poszłam jak burza.
Nigdy nie zapomne obrazu gdy mój syn jest w szpitalu psychiatrycznym stoi w oknie z kratami rączki na szybach płacze cos mówi a ja nie słyszę.............
Choc zdarzyło to sie w 2006 roku to dzis gdy to mpisze mam łzy w oczach nie potrafie o tym mówić moge tylko pisac ale w tym jest moja siła moja nieugietość.
Nie pozwole nigdy więcej aby ten człowiek krzywdził moje dzieci. Po moim trupie!
Kaska obys nie potrzebowała tak silnych bodxców do podjecia decyzji o walce o siebie i dzieci _________________ Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.
Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:28 Temat postu: |
|
|
Powiem Ci jeszcze że gdy złozyłam pozew o rozwód to nikt o tym nie wiedział nawet moja rodzina.
Rodzice dowiedzieli sie od moich tesciów i wtedy była jazda telofony od redziny ex i drzwiami pchała sie moje rodzina z krzykiem co ty robisz zastanów sie jak sobie poradzisz sama itd. itp.
Byłam zupełnie sama bez kasy bez cienia nadzei że wygram z dwójką dzieci
Prokurator uwierzy w twoje zeznania. Musisz dokładnie szczególowo zeznawac z datami jesli pamietasz na każdym przesłuchaniu zawsze to samo. Przesłuchań jest kilka niestety _________________ Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.
Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:46 Temat postu: |
|
|
Beti czytałam twoją historię. przykre wiem ze nie da sie czegos takiego zapomniec...
mój starszy syn jak usłyszał rok temu że rodzice mogą sie rozstac strasznie sie załamał do tej pory jak usłyszy krzyk wskakuje do łóżka i płacze, nie chce rozmawiać ze mną o tym co sie dzieje o tym co czuje młodszy tego jeszcze nie rozumie ale jest przez to bardzo nerwowy wszystko próbuje zdobyć przez krzyk. teraz nawet mówi jak mi nie dasz to bede krzyczał. i tu już widze wpływ zachowania męża na zachowanie maluszka a on ma dopiero 4 latka...
wiem że życie w takiej atmosferze nie wpływa na nich dobrze tak samo jak na mnie. wiem ze musze to zmienic i nie wiem na co czekam... może tak jak pisałyście czekam na ten dzień w którym powiem STOP i zacznę walkę. musze uwierzyć w siebie narazie nie potrafie _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:51 Temat postu: |
|
|
Beti kto by spamiętał daty wiem w jakich miesiącach było najgorzej w ktorym roku co sie działo ale czy to wystarczy?? mam dwa albo trzy nagrania z awantur ale czy to może być dowodem? czy obecność dziecka podczas takiej awantury może działać na jego niekorzyść? ciągle sie waham i czekam na wiecej... na coś co przyśpieszyło by to wszystko _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:02 Temat postu: |
|
|
Nagrania sie przydadzą, wystarczy pamiętać rok nawet nie zawsze miesiąc, napewno będzie badanie psychologiczne w RODK tam psychologowie wyciągna wszystko od dzieci.
Moje dzieci były przesłuchiwane przez sąd za weneckim lustrem w szczecinie
wzywał policje gdy sa burdy aby był slad musi byc notatka.
Ja domagałam sie niebieskiej karty gdy poszłam na komende sprawdzic czy ja załozyli to owszem załozyli ale wpisali że pokrzywdzonym jest ex a ja katem Kabaret
ja miałem 3 interwencje policji i raz go zabrali na izbe z domu.
Musisz pozbyc sie sentymentów nie mozesz czuc sie winna że zaklócasz prace policji i ich wzywasz rozumiesz o co mi chodzi.
Ja przyjełam postawe nie tyle walki co obrony przed ex to lepiej działa dla nas bo my nie potrafimy walczyc o siebie my się tylko bronimy i bronimy dzieci. _________________ Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.
Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:04 Temat postu: |
|
|
Gdy zrobisz ten pierwszy krok poczujesz sie jak motyl jakbys pozbyła sie worka pełnego kamienii.
Teraz pewnie czujesz sie jak słoń który ledwo nogi ciaga za sobą. _________________ Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.
Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:13 Temat postu: |
|
|
Beti wezwałam policje tylko raz. mąż po powrocie na łono "rodziny" obiecując zmiany po kilku dniach zrobił okropną awanture. był koniec grudnia nasza rocznica znajomi odjechali i sie zaczeło piekielko zadzwonil do mojej siostry zmartwila sie jego dziwnym bełkotem i przyjechała on w tym czesie wrzeszczał ze sie zabije zawolal mnie na korytarz wyszlam do niego i bum to byla chwila i wszędzie krew i szkło byłam przerażona przyjechał jego brat i pierwsze co zrobil to nawrzeszczal na mnie co ja wyprawiam jak to uslyszalam wzielam telefon i zadzwonilam na policje bo widzialam ze juz nikt mi nie pomoze... policja jednak przyjechala po kilku godzinach jego juz nie bylo w domu... juz chyba pisalam co od nich uslyszalam mój mąż nie pracuje na jakims waznym stanowisku ale jego praca pozwolila mu sie "zaprzyjaznic" z wieloma ludzmi miedzy innymi panami policjantami i jak tu się bronić? żałuje że nie poszłam do ich przełożonego ale juz za pozno a teraz mam obawy przed ponownym telefonem do nich:( _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:14 Temat postu: |
|
|
oj Beti jak słonica ale teraz jak zrobie kroczek to sie nie cofne _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:17 Temat postu: |
|
|
Dzwon wzywaj i spisuj nazwiska funkcjonariuszy którzy przyjeżdżają. masz takie prawo. Domagaj sie niebieskiej karty. Poten następnego dnia do komendy czy Ci załozyli. Nie daj sie zastraszyc.
Siostra mojego ex jest prawnikiem i zajmuje wysokie stanowisko w warszawie groxniejsze niż policjant
Nie boje sie jej, mało tego jestem póki co trudnym przeciwnikiem _________________ Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.
Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:21 Temat postu: |
|
|
informowali mnie o niebieskiej karcie ale po tym jak powiedzieli mazowi kto wzywal policje po tym jak mnie wysmiewal ze nic mu nie zrobia zrezygnowalam _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:27 Temat postu: |
|
|
On chce Ciebie zastraszyć tylko.
Do mnie ex powiedział po przesłuchaniu w prokuraturze : prokurator chce Twojego łba a ja ci go urżne i zaniose mu na tacy!
Dzisiaj ma 2 lata w zawiasach na 5 _________________ Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.
Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:37 Temat postu: |
|
|
wiem ze mnie zastrasza nie robi tego od dzis... tylko coraz gorzej to wyglada... teraz jest "cisza" ciągle pyta o co mi chodzi nie wiem dlaczego bo nic nie mowie zachowuje sie normalnie... licze ze jeszcze 3 dni i sie zacznie heh dlaczego 3 dni? bo mysli ze tyle czasu bede brala leki a mi sie przedluzy nie z mojej winy _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Beti
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 168
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:46 Temat postu: |
|
|
Teraz Cie bada, bo nie czuje sie pewnie. Jak zobaczy że powiedzmy przeszło Ci to znów bedzie jazda. I tak w kółko dopóki tego nie przerwiesz. On musi bac sie Ciebie a nie Ty jego wtedy możesz miec jako taki spokój. Pisze jako taki bo sama tez jeszcze nie mam spokoju choc ex ma wyrok Dalej mnie kąsa _________________ Życie to kabaret ......... ale nie powód do kpin.
Nigdy nie rezygnuję, bo jestem kobietą wzniesioną na zgliszczach siebie samej. |
|
Powrót do góry |
|
|
kaska-24
Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 332
|
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 13:50 Temat postu: |
|
|
wiem BETI boi sie co zrobie. dorwal moja rozmowe z gg w ktorej opisywalam to co czuje to co chce zrobic jesli tylko strach mnie opusci zrobil przez to awanture ale od tamtej pory cisza caly czas czeka nie wiem na co:) wiem ze prędzej czy później nie wytrzyma i znow sie zacznie no bo jak to ma zone to ma prawo wymagac _________________ wreszcie zaczynam żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
|