Forum na temat przemocy w rodzinie

[gaga30]

Asik to straszne to czytac, ale nie tylko z powodu tej calej agresji meza, ale i tego, ze Ty siebie tak obwiniasz. Przeciez Ty jestes ofiara od samego poczatku, absolutnie nie zawinilas w zwiazku z tymi dlugami, bo robilas po prostu wszystko, zeby dogodzic oprawcy. A jako ofiara przemocy nie myslalas racjonalnie nad konsekwencjami, Ty chcialas, zeby bylo dobrze, kazdym kosztem. I to jest najwazniejsza kwestia nad ktora musisz popracowac. Konieczna terapia i to juz, teraz.
A corka potrzebuje Cie teraz nawet bardziej. Trudny okres dojrzewania, trudna sytuacja w domu, to wszystko moze ja przytloczyc, dlatego dla niej musisz walczyc chocby o to, zeby zrozumiec, ze nie ma w tym ani krzty Twojej winy.
Trzymaj sie i pisz, to na pewno pomaga:)

[pacmanka]

Asik, bardzo się cieszę, że odważyłaś się opisać swoją historię, oby było to kroczkiem do zmiany, znajdujesz jednak w sobie tą siłe! I tak kroczek po kroczku...aż do przerwania tego przeklętego kręgu przemocy! NIE JESTEŚ WINNA!!! Nie jesteś winna tej sytuacji, nie jesteś winna tego, że dla męża było ważne wszystko inne a rodzina na końcu- sama piszesz , że od tego się wszystko zaczeło, uciekałaś z dzieckiem z domu jeszcze zanim zaczeliście mieć problemy finansowe. To co robiłaś jest skutkiem przemocy, skutkiem zastraszenia Cię przez męża. Dosyć już się nacierpiałaś... mam nadzieję, że dojrzewa w Tobie myśl o pojęciu radykalnych kroków aby zakończyć pasmo poniżania i przemocy...Co możesz zrobić teraz? Jakie kroki podjąć, gdzie się zgłosić, jak się uwolnić od oprawcy...?
Będziemy tu z Tobą więc zaglądaj:)

[Echnaton]

Przemoc karmi się przede wszystkim tym, że sprawca usiłuje przenieść odpowiedzialność za przemoc na barki ofiary. Można z tego wysnuć wniosek, że jeśli to się nie udaje to....nie ma przemocy tylko jednorazowy incydent a nie przemoc! Przemoc zaczyna się kiedy ofiara zaczyna mieć wątpliwości i zaczyna szukać przyczyny w sobie - może faktycznie źle zrobiłam, może faktycznie nie powinnam tego mówić, może nie powinnam tam iść, może nie zrobiłam tego dobrze....Raz pchnięty mechanizm zwątpienia toczy się z góry i jak efekt śnieżnej góry zaczyna porywać coraz więcej wątpliwości, których sprawca dokłada każdego dnia. Wiele ofiar jest wykończonych chcą sprostać oczekiwaniom sprawcy, spełnić jego najskrytsze marzenia, wszystkie pragnienia i marzenia, zupełnie nie licząc się z sobą i całkowicie z siebie rezygnując. A ponieważ z dnia na dzień jest coraz więcej żądań i oczekiwań, źle wypełnionych zadań to ofiara zatraca nie tylko siebie ale często wpada w depresje sytuacyjną, nie mogą c poradzić z przerastającą ją rzeczywistością...Czasami depresja bywa powodem do zmiany - jeśli odpowiednio odczytają ją lekarze i terapeuci, ale często bywa też dodatkowa podnietą dla sprawcy. On zaczyna zauważać w niej chorego psychicznie i jeszcze bardziej wpycha w kierat przemocy.....

Pozbyć się poczucia winy za czyny sprawcy, bo przecież to nie ja jestem winny, że ktoś krzyczy, uderza, wyzywa, poniża...bez względu co ja zrobię działanie sprawcy jest przemocą...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Asik35]

Coś okropnego pracuje mogę już iść do domu,ale jest godz 17.09,a ja wciąż siedzę w pracy ,nie wiem czy wogle dzisiaj z niej wyjdę,boję sie ile można słuchać naookragłe tego samego co zrobiłaś z pieniedzmi suk......,w co jestes umoczona ...jak bardzo zmarnowałam mu życie najgorsze ,że nie mam prawa sie odezwac ,myślec inaczej,miec innego zdania...ile mozna słuchać ,ze mam plan ,że chce go zniszczyc..ze mam wypierd....,zejsc mu z oczu (choc i tak staram sie to robic),wciaz słysze jestes beznadziejna ,jaka rola twoja jest w tym życiu do niczego nie jestes potrzebna, nawet w sexsie do dupy,(a mnie coraz ciezej robic cokolwiek,nawet dbac przestałam o siebie,nie mam siły),że jestem oziebła(ciekawe jak mozna miec ochote na cokolwiek)...
Nie dam rade zyjac z nim działac ile bym oddała zeby choc na jakis czas na pozbieranie mysli sie uwolnic...

[Wild]

...
_________________
krzyk ofiary zwabia sępy

[Echnaton]

A Niebieska Karta? A dzielnicowy? Szukaj pomocy, wiesz jak to działa, korzystaj...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[maras]

Witaj


dokładnie tak jak napisał Kazik. Masz możliwość skontaktowania się z dzielnicowym, skorzystania z jego pomocy a także pracowika socjalnego.
W razie potrzeby jestem dostępny także na pw tego forum.

pozdrawiam
Tomasz
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R

[Wild]

Z uwagi na przekroczenie pkt. 4 c i 4 e Regulaminu forum i na zasadzie pkt.5 treść niniejszego postu została osunięta.
Nikt nie będzie pisał tu niczego, co mi się nie podoba.
Echnaton

_________________
krzyk ofiary zwabia sępy

[Echnaton]

Nawiązujemy tylko do jednego - nikt nie ma prawa bić innego człowieka bez względu co on zrobi! Tak powstaje i rośnie przemoc, przez akceptacje, dopuszczenie do siebie myśli - to jej/jego wina! W małżeństwie muszą być porozumienia...
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”

[Asik35]

Wild..nie masz prawa mnie osądzac ,nie potrzebni tacy ludzie jak ty na tym forum,przez ciebie straciłam siłe o to tu chodzi?..zdołowac sie?....
Nie rozumiesz mnie nie powinno cie byc na tym forum,porównywanie mojej histori do sytuacji z Twoja ciotka jest chore ,myśle ,ze to ty jestes chora i ł adna z Ciebie bezlitosna zołza ,bez serca,nic nie wyłudzałam,ale nie mam ochoty się Tobie tłumaczyć na szczesie takich osób jak ty jest niewielu może spotka cie w zyciu tyle złego co innych tu na tym forum zrozumiesz..
Nie wiesz jak to jest bac sie powiedziec prawdy ,nie masz pojęcia jak to jest gdy sie tą prawdę powie....nie masz pojecia jak to jest walczyć o spokój,o to by sprostac wymaganiom,nie wiesz jak to zyc w ciągłym zastraszeniu,niepewenosci.,wyzwisk,a jednoczesnie kochac..
Wogle nie masz pojecia o niczym.Ja pokrzywdzona potrafie isc na policje to jakies bzury nie kobieto ocknij sie albo czytak ze zrozumieniem..
Jesli takie osoby ja Wild sa tutaj to ja nie che tu byc,ja zmanipulowałam? .
Nie brak mi słow ,mozesz byc pewna jednego ,zawsze miałam i bede miała poczucie winy za wszystko,nawet za to że np.chleba nie było jgo ulubionego ,ja byłam obarczana wina ,i czyłam sie ze to moja wina..co ty wogle wiesz....
Pozdrawiam wszystkich u ktorych dostałam jakies wsparcie ,a na policje bym nigdy nie poszła gdybym nie miała powodu ,zreszta nie poszłam tylko zadzwoniłam i nie ja tylko corka ktora została rowniez wyrzucona(ile mozna tułac sie po ulicy),i była swiadkiem poniewierania i bicia ,trasktowania.....(a moze uwazasz ze zasłuzyłam?)...ponosze konsekwencje u uwierz ze bede je ponosiła wiele lat....
Wrzuciłas ciotke to b.dobrze o Tobie swiadczy zrezta ie mam prawa Ciebie i Twoja sytuacje oceniac a juz napewno nie krytykowac..
Nie jest łatwo opisac swoja historie..
Dzieki takim jak ty strach tu pisac..a moze ty jestes moim mezem?....ktory wyszperał ze pisze

[Wild]

ten twój mąż to jest głupi, że za ciebie płaci, ja jakby mi ktoś tak zrobił, to bym się nie żałowała, tylko poszłabym prosto do prokuratury i jakbyś sobie posiedziała w pudle to może by coś do ciebie dotarło, chociaż wątpię
_________________
krzyk ofiary zwabia sępy

[heka]

Wild! Przegięłaś Masz prawo do własnego osądu sytuacji,ale do takiego zwracania się do kogokolwiek!!!! ????? Ja w kazdym razie nie zgadzam się na taki ton rozmowy na tym forum

[Asik35]

Wild masz racje ...Pozdrawiam

[Asik35]

...w domu mam ich mnóstwo przykrych słów i nie potrzebnych mi osadu ...wiesz Twoje ostatnie słowa?..jakbym słyszała mojego męza .....o swojej bezndziejnosci i moim miejscu..
Kobietki obyscie na swojej drodze tu nikogo takiego nie spotakli jak owa Wild..
Nie wiem czy kiedykolwiek do kogos skieruje sie ze wsparciem

[Asik35]

I jeszcze jedno Wild małe sprostowanie nikt za mnie nie płaci ,pracuje i płace