Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po raz drugi musze szukać pomocy..!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
staszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 10

PostWysłany: Pią Paź 05, 2007 20:58    Temat postu: Po raz drugi musze szukać pomocy..!! Odpowiedz z cytatem

Witam. Byłem bity przez rodziców, i z inicjatywy niebieskiej linii sprawa poszła do sądu, jednak przez brak dowodów postępowanie zostało umorzone. Bardzo mnie to zdziwiło i jednocześnie przeraziło ponieważ sytuacje o których mówiłem miały miejsce. Czuje się niesprawiedliwie potraktowany przez sąd. Ktoś mógłby powiedzieć że to w pewnym sensie dobrze, bo jestem w domu.. nic bardziej mylnego! Sytuacja jest gorsza niż się spodziewałem. Rodzice obiecali mi że mnie "zniszczą". Ojciec - były policjant, mówi że mnie zabije, codziennie mnie bije i mi grozi, nawet dzisiaj mi groził nożem!!! (dzisiaj - znaczy 05.10.07). Mówi że on ma kolegów w policji, i jak mu pomogli w sprawie (a pomogli, i to bardzo - kłamiąc) tak mu teraz pomogą i to jemu uwierzą.. Ja już nie wytrzymuje!!! Codziennie mnie bije i słysze że mnie zabije, pluje mnie w twarz, by jak najbardziej poniżyć. Mówi że mnie (wulg.) "zajebie" ale żeby nie było dowodów że on to zrobił, to że mnie pobiją jego koledzy z policji. Kilka dni temu wyrzucił mnie z pokoju i kazał mi wychodzić, oczywiście bardziej wulgarnie, i nie wracać. Matka to jest już mistrzyni szantażowania. Kilka razy nawet przy mnie, uderzyła kilka razy głową o ścianę, i obiecała mi że pójdzie do prokuratór i powie że to ja zrobiłem!!! Pokazuje mi siniaki które ja rzekomo miałem jej zrobić (część sama sobie zrobiła, a część ma od ojca/alkocholika). Ja już nie wiem co robić. Na ich wyzwiska zdąrzyłem sie uodpornić, ale oni mnie celują nożem, a ojciec raz we mnie rzucił ciężką popielniczką, ale zdąrzyłem schować się za drzwiami!! Błagam, prosze o pomoc, co ja moge zrobić??!! Przecież oni mnie w końcu zabiją.. Prosze o odpowiedź.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 0:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj

Masz możliwośc zgłoszenia tego na Policje .
Ponadto jak dojdzie do awantury możesz bezpośrednio zadzwonic nr . 997 .
Jak możliwosc zamieszkaj u kogoś z rodziny aby byc z dala od przemocy .


odezwałem się do ciebie na pw tego forum proszę o pilną odpowiedz .
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
staszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 10

PostWysłany: Nie Paź 07, 2007 18:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czuje się kompletnie osamotniony. Ojciec i matka mi mówią że już policja mi nie pomoże, że ojciec ma tam kolegów i ma kolegów wśród tj. telefonistów, odbierających zgłoszenia i że jakby był telefon ode mnie to że nie wyślą interwencji. Przekonałem się że to prawda. Kiedy ojciec był pijany i mnie pobił, wyszedłem z domu i chciałem zadzwonić na policje, Poszedłem do parku bo zwykle jest tam mało ludzi. Gdy powiedziałem co sie stało i powiedziałem adres naszego mieszkania i nazwisko, policjant powiedział że ja kłamie, że on zna "Zdzicha" i on by tego nigdy nie zrobił. Ale powiedział aby na komisariat przyszła matka. A gdy poszła to chyba można się spodziewać co sie stało. Finał był taki że policja nie przyjechała i nie było interwencji...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Pon Paź 08, 2007 7:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Staszku,
jako; miejmy nadzieje już wkrótce; była żona policjanta wiem jak ciężko jest walczyć z policjantem. Mnie udało się złożyć zeznanie na policji ale mąż natychmiast po tym jak wyszłam z komisariatu został poinformowany o tym co powiedziałam. nie musze chyba mówić co sie potem działo.....A prokurator powiedział mi, że w moim interesie leży by nie postawiono mu zarzutów bo on ze swojej pracy w policji płaci mi alimenty... ręce mi opadają
Staszku w moim przypadku popmogła pisemna skarga do komendanta, ale komendy nie posterunku, póki co dał mi troche spokoju, ale jak znalazł sobie pretekst to znowu zaczął mnie dreczyć albo telefonami albo jakimis listami, on albo jego matka, mnie albo moich rodziców,
trudno jest tu cos radzic, ja ama sobie z nim nie umiem poradzić, ale wydaje mi się ze w Twoim przypadku pomogła by wyprowadzka od rodziców, jeśli masz gdzie sie wyprowadzić....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maras
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3871
Skąd: Gdynia/Warszawa

PostWysłany: Pon Paź 08, 2007 10:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ponadto możesz skorzystac z kontaktu z Stawarzyszeniem na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie :


Arrow Funkcjonowanie telefonu "Niebieska Linia"

Dyżury Telefoniczne (psychologowie, pedagodzy, kosnultanci ds. przemocy)

tel. 0 801 12-00-02 (płatny pierwszy impuls)
poniedziałek - sobota, godz. 10-22
niedziela i święta, godz. 8-16


Telefoniczne Dyżury Prawne

tel. 022 666-28-50 (pełnopłatny dla osoby dzwoniącej)
poniedziałek, godz. 17.00-21.00
wtorek, godz. 17.00-21.00

tel. 0 801 12-00-02 (płatny pierwszy impuls)
środa, godz. 18.00 – 22.00


e-maile
do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” należy kierować na adres:
niebieskalinia@niebieskalinia.info
_________________
-----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
staszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 10

PostWysłany: Sro Paź 10, 2007 20:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozumiem. Ale czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć na pierwsze pytanie. Otóż jak pisałem postępowanie zostało umożone z powodu braku dowodów i wyrok jest taki że jestem w domu. Więc:

*Czy po zakończonej sprawie jestem tj. "pod opieką sądu"?

Ja już naprawde mam dość tej całej sytuacji jaka się wokół mnie dzieje. Od niedzieli pod rząd każdego dnia były awantury, ojciec rzucał we mnie nożem, pobili mnie. Ja już naprawde nie wiem co robić. Jak pisałem wcześniej czuje się kompletnie osamotniony. Jeżeli ja naprawde jestem tj. pod opieką sądu, to czy moge z tym problemem się zwrócić wprost do sędziego, w ogóle czy jest taka możliwość a jak jest to jak to miałbym zrobić, i czy w ogóle jest jakiś inny sposób, czy jest jakikolwiek sposób!!!??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wild



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 307

PostWysłany: Sro Paź 10, 2007 22:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Staszku!

Bardzo ci współczuję, kilka lat temu byłam chyba w bardzo podobnej sytuacji, dlatego chyba wiem, jak strasznie trudna jest twoja sytuacja. Nie umiem ci pomoc, ani doradzić, ale wiedz, że całym sercem jestem z tobą.

Pamiętam, że ja też miałam taką sytuację, byłam bezradna, dopóki nie było świadków przemocy, oprawca mógł się nade mną bezkarnie znęcać.

Chyba jedynym wyjściem jest odejście z domu, choć dla ofiar to bardzo trudne.

3maj się
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Pią Paź 12, 2007 8:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Staszku. przede wszystkim po każdym pobiciu idz na obdukcje, z każdym siniakiem czy zadrapaniem. Postaraj sie o swiadków, nagrywaj awantury...o znęcaniu sie mozesz bezposrednio powiadomic prokurature, pomijajac policje.
Znam przypadek, ze dziecko wystąpiło o rozwód z rodzicami bo uznało ze sie nim źle opiekują i dostało alimenty. Moze nad czyms takim powinienes sie zastanowić?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
staszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 10

PostWysłany: Sob Paź 13, 2007 17:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maga, a mogłabyś to szczegółowiej opisać??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Trissi



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 474
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Paź 13, 2007 22:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Staszku a może warto udać się do ośrodka pomocy? Spędzić tam kilka dni, poznać swoje możliwości obrony i walki? Nie wiem ile masz lat, ale tam na pewno Ci pomogą.

Jeśli zostałeś pobita zwróć się do swojego lekarza pierwszego kontaktu o udzielenie pomocy medycznej. Oprócz udzielania pomocy medycznej lekarz jest zobowiązany do wystawienia na Twoją prośbę zaświadczenia lekarskiego o doznanych obrażeniach i podjętym leczeniu. Jeśli zostałeś pobity lub masz inne obrażenia możesz zwrócić się do lekarza sądowego o wydanie obdukcji. Obdukcja jest płatna, może ją wystawić tylko lekarz do tego uprawniony -lekarz sądowy. Obdukcja oraz zaświadczenie wystawione przez lekarza możesz przedstawić w sądzie lub w prokuraturze jako dowód w sprawie.
Lekarz pierwszego kontaktu powinien wystawić Ci zaświadczenie o obrażeniach i Twoim stanie zdrowia.
Alimenty w Twoim przypadku są również możliwe.
Najlepiej udaj się do ośrodka pomocy, tam o wszystkim Cię poinformują. Będziesz mógł korzystać z porad prawnych i psychologicznych.

Trzymam kciuki...!
_________________
I am not your senorita I don't aim so high In my heart I did no crime.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
staszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 10

PostWysłany: Nie Paź 14, 2007 20:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam i dizękuje wszystkim za odpowiedzi. Nie opisałem szczegułowo mojej sytuacji więc trochę więcej napisze abyście mogli wiedzieć jak moja sprawa wygląda. Sad Otóż, w sądzie było postępowanie o stosowania przemocy wobec mnie przez rodziców. Sprawa była z inicjatywy NL. Prokuratura umożyła postępowanie z powodu braku dowodów. Przez 9 miesięcy byłem w Pogotowiu Opiekuńczym. Wyrok sądu był taki że wracam do domu i chodzimy na terapie rodzinną.
No, to były suche informacje a teraz jak jest naprawdę:

Postępowanie zostało umożone ponieważ nie miałem praktycznie żadnych dowodów. Sąsiedzi nic nie chcieli powiedzieć, ojca bronili policjanci (bo pracował wcześniej w policji przez kilkanaście lat), nigdy nie dzwoniłem na policje gdy były awantury lub byłem pobity. Kiedy byłem w Pogotowiu opiekuńczym przez miesiąc byłem w szpitalu na oddziale psychiatrii - ponieważ cała ta sytuacja jaka była w domu przez lata spowodowała u mnie różne komplikacje (przypuszczano schizofrenie jednak mam tylko nerwice natręstw - czyli jestem ZDROWY). Ale nerwica natręstw uniemożliwiała mi mówienie o tej sytuacji jaka miała miejsce w domu. Nawet w prokuraturze kiedy byłem przesłuchiwany nie byłem w stanie powiedzieć ani słowa. Po prostu nie mogłem.. Kiedy prokurator mnie przesłuchiwał mówiłem rzeczy po prostu bez sensu. Jedyne co zdołało mio się powiedzieć to jakieś dwa ledwo sklecione zdania i już nic więcej. Później chyba właśnie przez to przesłuchanie postępowanie zostało umożone...

Po 9 miesiącach, po wyroku sądu - wróciłem do domu.. I tu się zaczyna mój koszmar!! Rodzice powiedzieli że mnie zniszczą za to co zrobiłem. Przez całe wakacje (bo wróciłem w czerwcu) co dwa dni a czasem codziennie były awantury, ojciec i matka się upijali, bili mnie. Nie raz rzucali do mnie nożem, raz dostałem ciężką popielniczką. Codziennie mnie zastraszali, niszczyli mnie psychicznie mówiąc że jak zadzwonie na policje czy pójde znowu do sądu to że oni mają znajomości i mnie znowu w psychiatryku zamkną, że ojciec zna psychiatrów w mieście i on pójdzie i powie że mam schizofrenie i mi psychiatryk załatwi bo ma znajomości... Pewnego razu nie wytrzymałem i zadzwoniłem na policje. Ale gdy tylko odebrał policjant i powiedziałem swoje nazwisko i adres i całą sytuacje, powiedziałem że ojciec do mnie rzucał nożem, powiedział że może to byc postępowanie karne i że musi ktoś dorosły przyjść. Jednak to było wszystko wcześniej umówione, co w takiej sytuacji mają koledzy ojca zrobić. Chodziło o to aby mnie zwabić na komende i żeby przyszła matka, a to o postempowaniu i że ktoś dorosły musi przyjść to była przykrywka. Kiedy przyszedłem na komende matka już tam była i rozmawiała z policjantem. Wzieli mnie na górę to jakiegoś pokoju. Policjant zaczął wrzeszczeć że on ojca zna i nigdy by tego nie zorbił, matka też wrzeszczała że on nie może być pijany, że to pewnie leki. Policjant powiedział mi że "Jak jeszcze raz zadzwonisz na policje to..aa.. ojciec ci powie!!" Następnego dnia (jak wytrzeźwiał) zadzwonił do ojca. Weszedł mi wtedy ojciec do pokoju i powiedział "Skurwysynu, jak jeszcze raz zadzwonisz na policje to zobaczysz jak cię koledzy moi złapią i zpałują.." Sad

Kiedy zaczął się rok szkolny powiedzieli że nic dla mnie nie zrobią. Nie płacą na składki, nie chcą mi usprawiedliwiać godzin, podpisywać ocen - więc to też i o szkołę zachodzi...

Jeszcze co do psychologa.. Wyrok sądu był taki że mamy chodzić na terapię rodzinną. Jednak to rodzice mieli wybrać psychologa. Wybrali takiego który był po ich stronie i miał ich popierać, oraz który był niezbyt wysokich lotów... Po prostu się wcześniej dogadali. Odrzucili wszystkich jakich zaproponowała POW. Nie chcieli przecież aby na terapii wyszlo to wszystko co nie wyszło w sądzie a było naprawde... Ja już nawet nie wiem czy temu psychologowi nie zapłacili - jest kompletnie głuchy na argumenty
.Próbowałem z nim nawiązać jakiś kontakt ale nieważne co bym powiedział to od razu już wcześniej wyrobiona odpowiedź że to napewno moja wina. Często słyszę od rodziców, że jak bym znowu poszedł do prokuratury to oni by poszli do psychologa i zrobiliby mi taką opinie do sądu że bym już nigdy z psychiatryka nie wyszedł. Raz to nawet powiedział przy psychologu, a on udawał że nic się nie stało..


PROSZE!!!! Doradźcie mi co mam robić... Co mam zrobić aby ten koszmar się w końcu skończył!!!
[/u]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Pon Paź 15, 2007 7:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Staszku odnośnie Twojego pytania. Ta dziewczyna po prostu znalazła sobie adwokata który by taka sprawę poprowadził. Szukała tak długo aż znalazła, nie każdy chciał się tego podjąć ale w koncu znalazła i wygrała.
Trissi znam przypadek, że lekarz sadowy nie był w stanie dojrzec siniaków gdy dowiedział się ze ich sprawcą był policjant
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
staszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 10

PostWysłany: Sro Paź 17, 2007 16:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem czy ja moge szukać adwokata..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maga



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 781

PostWysłany: Czw Paź 18, 2007 8:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Staszku zawsze możesz, możesz mu zaproponować że zapłacisz jesli wygra proporcjonalnie do wygranej, albo popros prawnika z jakies grupy wsparcia, na pewno nie bedzie łatwo znaleźc takiego prawnika, ale próbuj
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
staszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 10

PostWysłany: Nie Paź 21, 2007 19:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem czy narazie powinienem myśleć o adwokacie skoro nie wiem czy kolejna sprawa w sądzie jest mozliwa po tym co się stało
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group