Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 11:16 Temat postu: |
|
|
Teraz(następne 15 lat) muszę jakoś rozgraniczyć dwa etapy życia jednego związanego z matką i drugiego związanego z mężem... do tego walka o siebie... swoją przyszłość... poczucie własnej wartości... swoje tak zwane 5 minut... i ponowny upadek na samo dno... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 15:04 Temat postu: |
|
|
Madziu jak pozbierasz myśli to pisz dalej...czytam cie i czuje jakbym z Tobą przeżywała to dzieciństwo... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 16:18 Temat postu: |
|
|
Pomimo tego co dotychczas przeszłam udało mi sie podstawówkę ukończyć z tzw czerwonym paskiem... Na świat przyszedł mój braciszek... Jej nawet ciaża nie przeszkadzała w piću... Ja pomimo nauki w szkole opiekowalam się nim... Nosiłam go na brzuchu w nosidełku sprzatałam gotowałam nawet mówili że to do mnie mamo bedzie mówił... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 17:20 Temat postu: |
|
|
Wszyscy jej przeszkadzaliśmy.... wszystkich nas się chciała pozbyć i nadal chce mieszkam razem z nią w domu... ona do nas mówi że niema dzieci... żeby bardziej bolało... żeby na nas winę złożyć.... ojca podtruwała tabletkami... dawała mu relanium do jedzenia miała go wtedy z głowy bo kładł się spać... siostra w internacie... więc zostałam tylko ja i mały.... był czas że spała z siekierami... na mnie szła z nożem wtedy stanęłam przed nią rozłożyłam szeroko ręce i powiedziałam że ma śmiało wbijać było mi wszystko jedno... wtedy mój koszmar by się zakończył.... jednak nie odważyła się... była 2 razy na odwyku... wywalili ją najpierw po 2 tygodniach potem po 3 dniach.... prowokowała awantury a potem dzwoniła na policję że tata jest niebezpieczny... policja dała znać do opieki społecznej... ograniczono im prawa rodzicielskie do brata bo ja byłam już mężatką.... od 3 miesięcy brat jest w rodzinie zastępczej u babci.... jak był mały zawsze go straszyła że odda go do domu dziecka... a nas że nas wszystkich wykończy... jak to mówiła że ona jest gorsza od szatana.... ja jestem tylko lokatorem... co chwilę mi ,,mówi,, że mam się wyprowadzać bo umowa urzeczenia mi się już skończyła... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 19:41 Temat postu: |
|
|
Było jeszcze wiele incydentow... Wyzwiska... groźby... straszenie... Nikt nie byl w stanie sie jej postawić wszyscy sie ja bali... Ostatnio jakies 2 miesiace temu jej kumple od pića pobili ojca... Przebywa w melinach... Kilka razy skladała wnioski o znęcanie sie taty nad nia a prawda jest taka że to on jest jej ofiara... Od miesiąca tata wynajmuje sobie mieszkanie... Przychodzi do domu tylko czasami... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Pią Lip 23, 2010 22:11 Temat postu: |
|
|
Po mimo tego że miałam dość życia... takiego życia... postanowiłam sobie wyjść na ludzi... Zmienić swoje życie... Ukończyłam technikum zdałam maturę choć nie chciałam do niej podchodzić... Po co? Żeby mieć na koncie kolejna porażke? W czasie wakacji dorabiałam sobie u cioci w różnych butikach ale miałam wtedy swoje pieniądze i nikt nie miał prawa mi ich wypomnieć... Nigdy nikogo o nic nie prosiłam... do wszystkiego chciałam dojść sama... Do ludzi miałam dystans... Żyłam w swoim zamknietym świecie... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
mgrabas
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 1516
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 1:24 Temat postu: |
|
|
chyba byłaś bardzo samotna... _________________ Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 7:04 Temat postu: |
|
|
W świecie pełnym bólu strachu i pomimo tego nadzieji... Szkołe skończyłam 8 czerwca a pracę miałam już 15... Pracowałam za 400 zł 200 dawałam na dojazd zostawało mi 200 ale to byly moje pieniadze zarobione przeze mnie... Po prawie roku zmieniłam prace... W miejscowości gdzie mieszkam... Zarabiałam 2 razy wiecej... Wreszcie bylam nie zależna... Wyszłam za maż urodziłam 2 dzieci ( teraz maja 8 i 10 lat) Niby życie zaczeło mi sie wreszcie układać... Chciałam być wzorowa żona i matka... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 15:34 Temat postu: |
|
|
Meża poznałam a raczej byliśmy razem od kiedy miałam 15 lat... Znaliśmy się od dziecka bo mieszkał niedaleko a po za tym chodził do jednej klasy z moją siostrą bo jest starszy ode mnie o 2 lata... Był pracowity i już wtedy niezależny bo po szkole dorabiał sobie naprawiając samochody... Wiedział jaką mam sytuację w domu... Jego matka była dla mnie wzorem była bardzo opiekuńcza... Wzór matki i żony czego nie mogłam powiedzieć o mojej mamie... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
kaszcze
Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 363 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 22:52 Temat postu: |
|
|
Madziu Twoje smutne i straszne dzieciństwo dało cień na twoje życie dorosłe...
musiałaś w terapii wrócić do malutkiej Madzi by ja ukołysać, utulić- zrozumieć, by obdarzyć Ją miłością, której nigdy nie miała, przez co nie nauczyła się i nie poznała własnej wartości...
trzeba wrócić do maleńkiej Madzi by w dorosłym życiu być szczęśliwą Magdaleną.Chciałabym Cie teraz przytulic i uściskać i powiedzieć , że w niczym nie jesteś winna...żyłaś i żyjesz jak najlepiej potrafisz...jesteś człowiekiem, który kiedyś , gdy przyszedł na świat otrzymał takie samo prawo do szczęścia jak wszyscy...układaj siebie na nowo , by być szczęśliwą... jestem z Tobą Madziu... _________________ Kasia |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 23:01 Temat postu: |
|
|
Kasiu to tylko pierwsza część mojej gehenny drugą właśnie zaczne opisywać...to bylo to moje 5 minut... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 7:22 Temat postu: |
|
|
Wracałam ze szkoły do domu gdzie ciągle były awantury... Przebierałam się w stare ciuchy i chodziłam do niego... Najpierw się przygladałam z czasem zaczełam mu pomagać... Na dzień dzisiejszy znam chyba wszystkie tajniki naprawy samochodow bo wiele z nich robiłam sama... Może i nie była to taka miłość jaka sobie wymarzyłam pełną uniesień uczucia ale kochałam go byłam mu wierna do samego końca do kiedy straciłam nadzieje... Do kiedy zabił we mnie wszystkie uczucia... Do kiedy ,,zabił,, mnie... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 22:18 Temat postu: |
|
|
Miał w wieku 19 lat wypadek na warsztacie w którym pracował... Stracił wtedy oko... Po szkole jeździłam do niego do szpitala codziennie... W czwartek nie mogłam tam jechać bo wracałam po 18 do domu... Kiedy nastepnego dnia tam przyjechałam przywitał mnie na korytarzu jeden znajomy z sali słowami: COŚ TY ZROBIŁA! i to z takim wyrzutem... Do dziś pamietam jak sie wtedy czułam... Po tym wypadku jest rencista... Była wtedy zima a ja tam codziennie byłam aż wkońcu przypłaciłam to zapaleniem płuc... _________________ Co nas nie zabiło to nas wzmocni......
http://www.youtube.com/watch?v=pBG4RsGtguM |
|
Powrót do góry |
|
|
magda.m
Dołączył: 01 Cze 2010 Posty: 173
|
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 22:31 Temat postu: |
|
|
Pobraliśmy sie... I chyba wtedy zaczoł się rodzić mój nowy koszmar... 3 miesiace po ślubie poszlismy praktycznie z cała rodzina na ognisko taka mała wiejska impreza... I wszystko było ok do czasu dopuki nie zaczło mu przeszkadzać że rozmawiam z kolega który wrócił z Bośni... Chciałam wiedzieć jak tam było a ten zarzadał ze mam juz iść do domu... Poprosiłam go żebyśmy jeszcze na chwilke zostali a ten wszczoł bójke z tym kolega...
Wtedy pierwszy raz zobaczyłam ze moje zdanie nie liczy sie... |
|
Powrót do góry |
|
|
|