|
Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP www.niebieskalinia.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 11:40 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem co się zemną dzieje, zaczynam dzień od łez kończę łzami, tak mi ostatnio wszystko ciężko przychodzi. Z chłopakiem tez jakoś nie najlepiej, jego chyba to przerasta też i mam mnie chyba trochę dosyć, nie mogę na niego liczyć tak jak bym potrzebowała, a on sam nie do końca rozumie co zemną się dzieje...
Tak mi zależy żeby mnie ktoś wspierał kibicował mi, np teraz, jadę na zawody z psami...obiecał ze pojedzie, tak na to liczyłam...no i tak jak chciał zemną jechać tak się postarał, że jadę sama. Może nie do końca sama bo z przyjaciółmi z klubu...ale wiecie to nie to samo...
Nie umiem sobie ze sobą poradzić....
Z chłopakiem jestem już długo, bo 4 lata...ale czasem myślę sobie że mu nie zależy, tz kiedy jest kolorowo to super, ale jak zaczynają się problemy to on unika jakiegokolwiek działania...ale to chyba troszkę moja wina, bo zawsze jestem pobłażliwa...:/
Nie wiem, chyba złapałam jakiegoś potężnego doła...nie chce mi sie wstać z łóżka, w pokoju to już chyba z tydzień porządnie nie posprzątałam...z domu też nie mam ochoty wychodzić.. jakoś sie tak zaniedbałam... _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 9:54 Temat postu: |
|
|
Oj tutaj jest wielu, którzy Cie wspierają, popierają, motywują....To takie wsparcie, które nie dość, ze jest cały czas to jeszcze jest wtedy gdy nawet Ciebie nie ma.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
Isaura
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 42
|
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 20:07 Temat postu: |
|
|
Bardzo, ale to bardzo Ci współczuję. Na początku myślałam, że pisze to córka mojej koleżanki, która ma bardzo podobną sytuację (nawet wiek się zgadza), ale lokalizacja nie ta . Będę z uwagą śledzić postępy jakie czynicie z mamą, być może dzięki Tobie będę mogła coś doradzić w/w znajomej. Kibicuję Wam, powodzenia! |
|
Powrót do góry |
|
|
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2010 23:23 Temat postu: |
|
|
Ja wypoczęłam przez niecałe dwa dni na zawodach psychicznie...ale wróciłam do domu i w momencie ścisnęło mi żołądek i podniosło się ciśnienie. W domu coraz gorzej...Ojcu odbija, bierze jakieś leki na serce czy tam na krew, do tego w dużych ilościach uspokajające, i to wszystko zalewa piwem i wódką...A najgorsze jest że jest przy kasie, ma jakieś 500 zł Myślałam że kasa się skończy i będzie trochę spokoju żeby prężniej działać, a tak wszystko trzeba robić ostrożnie... Prawnik dopiero na środę, ale jutro lub we wtorek musimy spotkać się z dzielnicowym.
Ja na razie "kolekcjonuje" nagrania głosowe jego gróźb że nas pozabija łby poukręca i wyzwisk.
Wiecie, najgorsze jest to, że przy pomocy takim osoba jak my, nie ma żadnych doraźnych środków ochrony i działania, wszystko się ciągnie na wszystko trzeba czekać, a uważam że taką osobę powinni od razu zabierać na przymusowe leczenie na kilka miesięcy bez możliwości wyjścia stamtąd..
Albo zamykać w aresztach jakiś dopóki nie zostanie podjęta decyzja co jak i w ogóle...
W tej chwili grozi że wy....wszystko z pokojów co nasze na śmietnik...
Powiem wam że to jest coś okropnego...a dzisiaj chłopak mój wszystkiego musiał się nasłuchać. Tydzień się nie widzieliśmy, i cały wieczór spłynął pod tytułem drący się stary :/
Dziękuję że jesteście, trochę dodaje m to otuchy... _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 10:35 Temat postu: |
|
|
a czemu pozwoliliście mu żeby darł się cały wieczór?
W takiej sytuacji dzwoni się na policje i ŻĄDA żeby zabrali bo obawiacie się o swoje życie i zdrowie-taka formułkę nalezy wygłosić panom policjantom.Jesli nie chca zabrac ,trzeba prosic o pisemną odmowe .Nic się nie zmieni jeśli wy bedziecie ojcu na takie zachowania pozwalać |
|
Powrót do góry |
|
|
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 12:03 Temat postu: |
|
|
Masz racje, źle zrobiłyśmy... _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 12:06 Temat postu: |
|
|
nuguns napisał: | Masz racje, źle zrobiłyśmy... |
ważne żeby następnym razem nie popełnić tego samego błedu |
|
Powrót do góry |
|
|
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 13:24 Temat postu: |
|
|
Najgorzej jest przemóc strach, bo ja się boję co będzie na następny dzień jak on wróci, co zastanę w domu jeśli nikogo nie będzie... _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
heka
Dołączył: 17 Lis 2009 Posty: 465
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 13:59 Temat postu: |
|
|
rozumiem ten strach,sama go przeżywałam.Powiem więcej -należy się pzrygotowac na to że po 1-2 wezwaniu policji będzie gorzej.Trzeba dzwonić i wzywac ich choćby 5 razy dziennie.Ojciec wreszcie zrozumie że wy na takie traktowanie jak dotychczas już się nie godzicie.Dopiero wtedy przycichnie.
Jest jeden warunek-nie mozecie wezwać policji raz ,a potem siedziec jak myszki.potrzebna jest KONSEKWENCJA |
|
Powrót do góry |
|
|
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 20:09 Temat postu: |
|
|
Ja sie nawet nie boje o siebie ja wiem że życie jets w moich rękach i że sama o siebie zadbam, gdybym nie miała psów sprawa była by o wiele prostsza, bo pomimo że na razie krzywda im się nie dzieje, on w zemście może złapac się brzytwy...jak on je z domu wygoni wypuści, Kropka wróci, ale drugi pies to wolny duch Syberian Husky...Gdyby one były tak mądre jak mój kot...posżły by na ogódek poleniły się pposzlajały i wróciły jak się woła...
Może to jest głupie, ale zabrałam te psy z piekła, wzięłam za nie odpowiedzialność i teraz muszę zapewnić im bezpieczeństwo... inna rzeczą jest że te futrzaki sprawiają mi radość dodają otuchu i właściwie to dzięki nim mam siły. Bo muszę z nimi wyjśc muszę się z nimi bawić trenować spotykać sę z ludźmi...
To mnie tak ładuje, sprawia że nie załamuje się w bezradności...Mogę zamknąć drzwi do pokoju na klucz...ale colera wie jak on będzie reagował kiedy nas nie będzie...
Ileż ja mam złości i nienawiści w sobie do niego i troche do siebie samej że jestem w pewnym sensie bezradna
Kiedy chodziłam do szkoły wszystko było proste, poranki są w miare spokojne.. a teraz pracuje na grafik i często nie ma mnie właśnie wieczorami
Ale obiecałam sobie i mamie że mu to nie ujdzie płazem i musze być konsekwentna prawda? dla siebe mamy i psów... _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią Paź 22, 2010 23:07 Temat postu: |
|
|
U nas bez zmian, troszkę ciszej, bo ojca organizm chyba już nie wydala i pije już tylko piwsko bez wódki.. .odwala mu w nocy dalej, ale śpimy pod kluczem. Dzielnicowy nas odwiedza kiedy tylko potrzebujemy go sprowadzić na ziemie, prowadzi notatki i całą tę niebieską kartę...
Pani prawnik, niestety nie udzieliła nam jakoś bardzo budujących i konkretnych rad... sądziłyśmy że powie nam co zrobić najlepiej, ale z drugiej strony przedstawienie wszystkich możliwości i możliwość wyboru tez jest dobra.
W poniedziałek mama idzie do adwokata/prawnika (swoją drogą między adwokatem a prawnikiem jest jakaś różnica ?? )
Prywatnie, żeby złożyć już wniosek rozwodowy, poza tym podobno dobra z niej kobita i takim draniom nie popuszcza. Mam nadzieje że to nie tylko mrzonki.
Ja po weekendzie mam zamiar jechać na policję zgłosić popełnienie przestępstwa o przemoc w rodzinie. Mam nadzieje że się przełamie.. jakoś mam stracha jechać na komisariat
Swoją drogą nastąpił jakiś ruch kobiet państwa braciszków. Poza moją mamcią ciotka też wzięła sprawy w swoje ręce i walczy o siebie i o mieszkanie...więc braciszkowie nie będę dłużej bezkarni... szkoda że na razie są tylko dwie... a braciszków jest 9 i wszyscy tacy sami :/ _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie Paź 24, 2010 23:10 Temat postu: |
|
|
No i stało się....nie wiem czy tutaj ktoś zagląda...dzisiaj wezwałam policje, ojciec pojechał na izbę.... matko ile z nim było szarpaniny ile nam przykrości i nerwów przysporzył, mama to się trzęsła jak galaretka...Zaraz pojechałam na komisariat złożyłam zeznania i sprawa będzie w sadzie, a na dodatek będzie miał sprawę za zniewagę policji...zwyzywał ich od kurw i innych szkoda gadać... boje się jutra, bardzo się boję... Ale jak wróci do domu a tylko na mnie wyskoczy to obiecuje ze będzie powtórka z rozrywki...
Dzisiaj rozwalił mi prawie telefon, rzucił się na mnie z łapami, nie będę mówić o epitetach no ale szkoda mi klawiatury na takie słowa...
Jestem roztrzęsiona, dobrze ze szybko przyjechał mój chłopak, jeszcze jak była policja, zawiózł mnie na policję poczekał na mnie przytulił opatulił ciepłą kurtką, bo z tych nerwów trzęsłam się jak osika zimna byłam jak lód...
klucze telefon pieniądze wszystko zostało w domu... więc mam niewielką przewagę...
Boje sie _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
Isaura
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 42
|
Wysłany: Nie Paź 24, 2010 23:21 Temat postu: |
|
|
nuguns napisał: | nie wiem czy tutaj ktoś zagląda... | Ja czytam. Śledzę rozwój wypadków i kibicuję całej Twojej rodzinie. |
|
Powrót do góry |
|
|
nuguns
Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 73 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 23:22 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj rano byłam jeszcze raz na komendzie, złożyć ponownie zeznania, z racji tego że wczoraj Pan który się mną zajął skupił się na groźbach, a finalnie zarzuty są postawione o znęcanie się...wezwano także mamę i chłopaka mojego jako świadka na zeznania...
Wczoraj to był meksyk.. ojciec wparował z dziką wsciekłością do domu, zrobił awanturę że obiadu nie było że nas nie było. Wyszarpał mnie, bo mnie zaatakował, rzucił moim telefonem o podłoge kiedy próbowałam wezwać policje, rzucił we mnie puszką pełną piwa nooo szkoda gadać...i uciekł
kedy wrócił po cichutku wezwałam policję i go zabrali.. to było okropne stawiał sie wrzeszczał bluzgał, a jego spojrzenie w naszą strone?? porażające :/
Panowie z interwencji, bardzo fajni wytłumaczyli nam wszystko zapytali wręcz naciskali na złożenie doniesienia o przestępstwie, wytłumaczyli tak że wszystko było jasne, zaraz pojechałam na komendę, ale Pan który mnie przesłuchiwał skupił się na groźbach, dzisiaj wezwano mnie jeszcze raz i składałam zeznania o znęcanie się mama i chłopak mój również byli wezwani i składali zeznania.
Pan komisarz naprawde przejęty i wiele cennych rad udzielił powiedział jak wszystko będzie wyglądać...
Ojciec miał wyjść jutro, ale widocznie wszystko poszło sprawniej i wyszedł dzisiaj...nie odezwał się ani słówkiem, nie trzaska nie mamrocze pod nosem no nic...boi się i dobrze....widać trafił na mocno pro rodzinnych policjantów...i dobrze....
Jakoś pomimo wielkich stresów czuje się dobrze, nie osamotniona...poczułam ze ktoś się interesuje pomimo że nasze prawo do sprawnych nie należy...
W domu cisza spokój, ojciec ani piśnie grzeczny cichy i lepiej niech taki pozostanie bo teraz jak się przełamałam to będę bezlitosna i będę wzywała policje i korzystała ze swoich praw aż do skutku...
Trzymajcie kciuki za nasz spokój, za nas i dalszy rozwój wypadków żeby było OK i po naszej myśli
Dzisiaj czuje się spokojniejsza i jakby uśmiechnąć się potrafię _________________ "Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka" - Samuel Butler |
|
Powrót do góry |
|
|
flowerek
Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 364
|
Wysłany: Pon Paź 25, 2010 23:42 Temat postu: |
|
|
Czytam i trzymam kciuki.
Jak dobrze ,że twoja mama ma taką córkę.Jesteś dzielna. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|