Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas płynie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 16:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie.. zaklad pracy - z tego co mi wiadomo- teraz przyjmuje info o alimentach- czyli zajeciu pensji- TYLKO od komornika lub sadu. Pomysl o komorniku.. on zawiadomi.
ps.. a widzisz, albo zmadrzeli albo co sad to obyczaj. Mnie kazali zalozyc nowa sprawe. Dobrze ze Tobie bedzie latwiej.
Treaz zobacz , na Forum juz jest nas dwie.
Nabitych w butelke przez sad ugoda- nic wartym swistkiem.bez klauzuli wykonalnosci. Ile jest takich kobiet w Polsce? Po co sady to robia.?. nie informujac ze wlasciwie nic nie zalatwiaja taka ugoda. Przy czym robia sobie dodatkowa prace.. bo klientka wraca znow do sadu czy to z nowa sprawa identyczna czy po klauzule.
Dziewczyno, nie lituj sie nad nim - mowie o komorniku- on nad toba sie nie lituje. Jak mu komornik oprocz alimentow potraci dodatkowo 150 zl kosztow co miesiac -- jak bedzie mial problem z kredytem, czy wzieciem na raty- wtedy odczuje i poczuje moc prawa. I .. Twoje prawa. Twoja sile. Najpierw sie wscieknie, potem zacznie sie z toba liczyc.
Do nich przemawia jedynie postawa sily a nie litosci czy uprzejmosci.
KOnsekwencja Marianno.. tylko konsekwencja..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 17:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiem, wiem.... wyślę i cierpliwie zaczekam aż dostanę z klauzulą Smile wówczas prosto do komornika!!!
Wcale się nie lituję, już dawno mi przeszła taka myśl.

A Ugoda, hmm innego wyjścia nie miałam jak tylko ją zaakceptować, przewodniczący użył szantażu mówiąc...abym przemyślała ją bo on zastanawia się nad wycofaniem mojego wniosku o alimenty Evil or Very Mad
Tu już nie użyję słów, które mu sie należą Evil or Very Mad
Zresztą od pierwszej rozprawy mogę podsumować jego postawę "solidarność plemników" Evil or Very Mad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 13:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam dzis bardzo zly dzien, to juz kres moich sił
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kejtusik



Dołączył: 26 Maj 2012
Posty: 59
Skąd: zach pom

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 14:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marianno, co sie stało?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 15:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jestem kłebkiem nerwów, wrakiem tej kobiety która kiedyś dawno temu była, była mocna wytrwała i silna, dawała sobie radę z różnymi sprawami
kochałam , miałam też swoje hobby które lubiłam kochałam i sprawiało mi sporo satysfakcji, przyjemności
a dziś, zniszczył wszystko nie tylko co było między nami, ale zniszczył i zrujnował mi zdrowie, coraz gorzej widzę a to wszystko przez nerwy stres lęk
spowodował ,że to co mi sprawiało przyjemność teraz nie jest juz dla mnie taką samą przyjemnością, borykam się z wieloma trudnościami, długami aż żyć się nie chce
nie płaci za gaz, wodę, telefon,śmieci....wszystko to co jest imiennie na mnie...co jest na niego / prąd, cyfra-u niego w pokoju, jego prywatna komorka/ płaci w terminie i bez długów
dziś bylam przygotowana na odciecie gazu, stał się cud i na razie mogę spokojnie dalej myć się i coś sobie gotowac-zaplacil I ratę ugody, a jeszcze rano gadal- nie placi, nie zapłaci... specjalnie tak mowiac aby tylko mnie zgnębić, zdenerwować
od 82roku mieszkamy w budynku wolnostojącym, ktory wg prawa jest mój, stoi na ziemi darowanej mi przez dziadków aktem notarialnym
cała nieruchomosc jest we współwłasnosci mojej i mojej matki
ale co dalej, pozbyc sie go bedzie trudno...juz usłyszalam ze jak go spłace to sie wyprowadzi....
39lat diabli wzieli, całe moje życie, spieprzone życie
przez niego
pisac sie nie chce
na wtorek i czwartek umowiona jestem z prawnikiem, choc dzis jestem do niczego.... musze sie zabrac za walke z nim
obym tylko dała rade zdrowotnie, dziś po prostu musze sie wypłakać
moze mi przejdzie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 16:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 17:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cała nieruchomosc jest we współwłasnosci mojej i mojej matki
ale co dalej, pozbyc sie go bedzie trudno...juz usłyszalam ze jak go spłace to sie wyprowadzi....

...........
otoz nie. Wyprowadzic go bedzie bardzo latwo.

csekaj czekaj.. tzreba sie upewnic, ale slyszlam podobna historioe.. adwokat kazal babce .. uwazaj.. poslac mu umowe najmu na 3 miesiace i wyznaczyc kwote jaka musi oplacac w ramach tej umowy.

Trzeba by to sparwdzic.. bo mi sie wydaje z ejak mieszkanie/ dom jest towj i mtowjej matki.. to zwyczajnie zawiadamiasz go,ze ma sie wynisc w terminie 1 m-ca.
np.
Poza tym.. w tej sytuacji.. ja rozumiem dlaczego on nie placi. Tez by
.
m chyba nie placila. On JUZ wie,ze bedzie musial odejsc z tego domu.

Tak mysle. latego wyslij umowe najmu od dnia daty przyznania alimentow.. podziel na pol oplaty i finito.
Poslij za potwierdzeniem albo przez adowkata.
I.. to jest NAJWAZNIEJSZE.. naucz sie czuc JAK U SIEBIE.
Z tym wyraznie amsz problem.. jeszcze formalnie ejstescie malzenstwem, jeszcze w glowie tlucze ci sie slow: mąz.
A to juz nie jest maz. TO juz ktos kto byl.. byl i przeminal. A dom stoi i jest Twoj.
Marianno.. pomysl.. pomysl..
on ZAWSZE wiedzial,ze mieszka w TWOIM domu. / na szczescie nie zrobilas glupstwa i nie dopisalas go do wlasnosci.
Skoro mimo,ze wiedzial, ze mieszka w TWOIM domu- pozwolil soebie na takie Ciebie traktowanie..
to on wiedzial co robi.. on juz podjal decyzje.. podjal decyzje o odejsciu i od Ciebie i z tego domu.
Te slowo bola.. ale tak to wyglada.
Nie wyprowadza sie bo bierze na przeczekanie. Musialby wynajac cos.. a to kosztuje, u Ciebie ma darmo.
I Absoliutnie nie sluchaj jego bredzenia o tym,.ze sie nie wyprowadzi,ze chce splaty.. . Czego? auta, gratow lodowki? oki.. niech sie o to sadzi albo zabiera.. ale dom jest Towj i masz parwo pokazac mu drzwi.
TYlko .. tylko musisz sie pzrelamac.. to Ty rzadzisz w tym domu TY!!! a nigdy on.
W sytaucji jaka opisujesz- godz sie z mysla,ze to koniec. Skonczy sie to rozwodem. On jest juz na to przygotowany-= teraz stara sie jak najwiecej ugrac dla siebie.. bo.. jest na spalonej. Nie ma domu.
Nie bedzie placil..


daj mu umowe najmu..
a potem bedziesz miala dokument do sprawy do podzialu.. TO ze on teraz nie placi, to zle.. ale .. zaplaci lecz dopiero po rozwodzie.
Krotko mowiac zwyczajnie kaz mus sie wynosis. Dzis meldunek go nie chroni. Prawo wlasnosci jest ponad meldunkiem.
Nie boj sie go.. on juz przegral, juz jest przegrany. Jemu sie wydaje ze jeszcze cos moze, ale rozczaruje sie.. zeby w jego wieku cos moc.. trzeba miec duzo kasy.. no chyba z e ja ma.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 17:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marta, dzieki ogromne....dzieki za podtrzymanie i potwierdzenie moich słusznosci....zaczekam do przyszlego tygodnia, mój znajomy mecenas dzis do mnie zadzwonil i po info ode mnie sam powiedzial, ze czas najwyzszy zabrać sie za niego.
Wiem, że mi przygotuje wszystkie pisma....jedno co mnie martwi bardzo i wstyd ...jak mu zapłace a znamy sie już jakis czas...ech

Tak, masz racje...mam problem z poczuciem sie ze jestem u siebie....zawsze tylko slyszalam, ze nie ma tu nic mojego, wszystko jego i ze on mi jeszcze pokaze, wykonczy mnie moja bronią.
to mocny facet i nie mam szans w starciu z nim, co juz mialam na dowód w 2009r.... nie chce wygladac tak jak wówczas
dobrze, ze juz we wtorek z urlopu wraca p.aspirant i bede mogla dowiedziec sie co ze sprawa karna o przemoc...powiem tez o nowych faktach
wiesz Marta, ja dawniej nie mowiłam nigdy ani nawet nie pomyslałam, że mieszka w moim domu...zawsze bylo "nasz" ...dopiero teraz jest inaczej
przykre to wszystko, smutne
z tym całym musze się sama zmagać, nie mam pomocy ani wsparcia od syna...niby nie chce stac po niczyjej stronie a jednoczesnie pyta jak ja moge tak postepowac , jak moge tak gnębić ojca, przeciez to tez jego
samotna w walce o siebie...zawiodłam sie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Pią Lip 20, 2012 23:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Troche newsów z mojej udręki.....
1. alimentów za lipiec dalej brak, tak więc złożyłam do sądu o nadanie ugodzie klauzuli wykonalności, co dla ONEGO nie wróży nic dobrego. Odbieram ją we wtorek osobiście i znajomy mój mecenas już na nią czeka aby przekazać ja energicznemu komornikowi Wink
Tak więc przy okazji ON będzie miał darmową reklamę w zakładzie pracy Very Happy
2. jestem w trakcie pisania pozwu rozwodowego łącznie z eksmisją
3. dalej czekam na dalszy ciąg sledztwa w sprawie karnej, co prokurator zdecyduje.... mam nadzieje że może do konca lipca bedzie coś wiadomo.... a biegły dalej bada jego laptop Wink

No i szykuję się do walki, ciężkiej walki ..... rozwód z orzekaniem o winie to nie bułka z masłem, niestety.

Jest ciężko, bywa tragicznie, ale żyję jakoś powolutku do przodu, co bardzo podoba się mojemu znajomemu mecenasowi .... nazywając to, że po kolei planowo małymi kroczkami ale idę do przodu Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Lip 21, 2012 14:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dasz rade.. juz widze ze dasz rade.
A teraz zajmij sie... urzadzaniem SWOJEGO domu.. od dzis koniec ze schodzeniem mu z oczu! od dzis stawiasz sprawe jasno: wybacz kochanie.. tak kochanie ! a czemu nie ? sarkazm tego slowa bedzie na miejscu.i podkresli towja pzoycje- juz sie go nie boisz! . a wiec wybacz , ale to moj dom."
On sie do Ciebie rzuci. Ty dzwonisz po policje. Mowisz ze ci ubliza rzuca sie na ciebie i ze chcesz aby go zabrali i nie chcesz go widziec w swoim domu!
Jest tez inny manewr- bierzesz jego dowod i .. wymeldowujesz go ...
nic mu nie mowiac.i zastrzegajac w Urzedzie ze nikt nie ma prawa byc w Towim domu zamledowany bez twojej i Twojej matki zgody! Minie sporo czasu zanim on sie dowie ze juz nie jest zameldowany. bez meldunku on calkowicie traci prawo do przebywania w twoim domu. Nic mu nie mowisz o tym,ze go wymeldowalas.. wymeldowujesz go pod byle pretekstem -- wyjazdu do pracy w np.. nie mowisz ze w rodzinie haja ze rozwod tuz tuz..
Jest jednak inna sprawa - najwazniejsza..
Marianno musisz zapomnie o wszystkich " przykre, przykro itd..
To sie juz staloo. Facet odszedl. TY juz nie masz meza choc on nadal wraca do Twojego0 domu. Juz go nie masz. Dzis jest on Twoim smiertelnym wrogiem.ktory bez wahania zrobi ci najwieksze swinstwo.
Nie mozesz miec ani skrupulow , ani sumienia ani resentymentow typu " przykro mi, a moze jeszcze cos sie naprawi?'
Ciesz sie ze on nie zbalamucil ciebie i nie dopisalas go do wspolwlasnosci domu, ciesz sie,ze jest otwarcie wrogi, i nie manipuluje Toba -- bo taki typ manipulanta jest o niebo gorszy .. manipulujac daje nadzieje, stwarza zludzenia naprawy sytuacji.. ale klamie..
To jest marianno wojna .. i nie ma juz miejsca na roze.. wygra nie .. uczciwszy , skrzywdzony- ale wygra sprytniejszy. Sad to nie sprawiedliwosc ale teatr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marianna



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 183

PostWysłany: Sob Lip 21, 2012 18:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marta 25 napisał:
Dasz rade.. juz widze ze dasz rade.


Ha, czyli wierzysz we mnie.... super, choć ja mam jakieś tam w głębi wątpliwości i znaki zapytania czy to wszystko się uda, czy dam radę...ech

marta 25 napisał:
A teraz zajmij sie... urzadzaniem SWOJEGO domu.. od dzis koniec ze schodzeniem mu z oczu! od dzis stawiasz sprawe jasno: wybacz kochanie.. tak kochanie ! a czemu nie ? sarkazm tego slowa bedzie na miejscu.i podkresli towja pzoycje- juz sie go nie boisz! . a wiec wybacz , ale to moj dom."
On sie do Ciebie rzuci. Ty dzwonisz po policje. Mowisz ze ci ubliza rzuca sie na ciebie i ze chcesz aby go zabrali i nie chcesz go widziec w swoim domu!


Wiesz, raczej nie należę do osób schodzących z drogi komukolwiek Wink a już tym bardziej ONEMU.
A już mówienie mu "kochanie" ... to nie przypominam sobie kiedy tak ostatni raz mówiłam? Między nami w ogóle nie ma rozmów, dom milczący , ON zajął największy pokój w którym urzeduje a mnie pozostała reszta. ON korzysta z łazienki, kuchni....media, za które nie płaci ....dobrze ze za gaz pierwszą rate zapłacił, widocznie się bał kąpać w zimnej wodzie Laughing
Choć kiedyś nie mówiłam,ze to mój dom ... tak teraz mówię, bez poczucia jakiejkolwiek winy..... za chwilę słysząc, że jak sobie kupię to bedzie mój Rolling Eyes


marta 25 napisał:
Jest tez inny manewr- bierzesz jego dowod i .. wymeldowujesz go ...
nic mu nie mowiac.i zastrzegajac w Urzedzie ze nikt nie ma prawa byc w Towim domu zamledowany bez twojej i Twojej matki zgody! Minie sporo czasu zanim on sie dowie ze juz nie jest zameldowany. bez meldunku on calkowicie traci prawo do przebywania w twoim domu. Nic mu nie mowisz o tym,ze go wymeldowalas.. wymeldowujesz go pod byle pretekstem -- wyjazdu do pracy w np.. nie mowisz ze w rodzinie haja ze rozwod tuz tuz..


No i to okazuje się nie jest takie proste. Mój urzad miejski powiedział, że wymeldować go owszem...mogę ,ale i musi być zgoda drugiego współwłaściciela, czyli mojej matki. A z tym może być ciężko, bo ona nie chce się "mscić" Rolling Eyes
Dziwne.....


marta 25 napisał:
Jest jednak inna sprawa - najwazniejsza..
Marianno musisz zapomnie o wszystkich " przykre, przykro itd..
To sie juz staloo. Facet odszedl. TY juz nie masz meza choc on nadal wraca do Twojego0 domu. Juz go nie masz. Dzis jest on Twoim smiertelnym wrogiem.ktory bez wahania zrobi ci najwieksze swinstwo.
Nie mozesz miec ani skrupulow , ani sumienia ani resentymentow typu " przykro mi, a moze jeszcze cos sie naprawi?'
Ciesz sie ze on nie zbalamucil ciebie i nie dopisalas go do wspolwlasnosci domu, ciesz sie,ze jest otwarcie wrogi, i nie manipuluje Toba -- bo taki typ manipulanta jest o niebo gorszy .. manipulujac daje nadzieje, stwarza zludzenia naprawy sytuacji.. ale klamie..
To jest marianno wojna .. i nie ma juz miejsca na roze.. wygra nie .. uczciwszy , skrzywdzony- ale wygra sprytniejszy. Sad to nie sprawiedliwosc ale teatr.


Marta, nie mam już skrupułów, zdecydowanie ON swoim postępowaniem pozbawił mnie ich całkowicie. Może kiedyś wiele lat temu dawałam szansę, myślałam, jakoś dożyjemy choć się już nie kochamy i razem nie sypiamy.... ale od kilku lat tak już nie myślę. Wyjściem dla mnie z tego koszmaru tylko rozwód i jego wyprowadzka, inaczej moje zdrowie i stres depresja je, ale jaka to obrzydliwa wojna, wyciaganie brudów i takich tam inntch dość krepujących rzeczy...masakra.

Ciesze się, że wierzysz we mnie....bo ja jakoś tej wiary mam widac za mało.
Dzieki
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Lip 21, 2012 21:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marianno-- teraz powinnas powaznie porozmawiac z mama.
Powiedz jej,ze juz zlozylas pozew o rozwod.. to bedzie bliskie prady bo w zasadzie zrobilas to , zlecilas napsianie pozwu adrokatowi.
Powedz,ze wymeldowanie go jest konieczne bo inaczej obie ebdzieci mialy problemy.. cos wymysl.. powiedz ze moze nadal mieszkac, ze ty tez nie chcesz sie mscic, bo jest syn, bo kawal zycia, bo jednak jest w diomu chlop, cos zrobi naprawi.. ale kartoteka na domu musi byc czysta zeby nie bylo zasiedzenia itd.. znasz swoja mame , wiec wiesz jakicgh argumentow uzyc..
Wez z urzedu kwit na wymeldowanie i w dobrej chwili podsun mamie do podpisu. Do podpisu zeby nie bylo, ze sfalszowalas. Rozumiem problem bo moja mama byla taka sama.. muchy nie skrzywdzila, kazdemu dobrze tyle ze czesto to jej dobrze bylo malo dobre dla mnie.
Ale i ona miala swoje slabe strony.. i mozna bylo ja podejsc. Jesli problemem jest tylko mama- to dasz rade.. Jesli to by sie udalo.. to masz go z glowy!!!! nie potzrebujesz eksmisji, sadow itd.. baaardzo bys sobie ulatwila sprawe..i skrocila okres jego mieszk

ale ja myslalam o innym wymeldowaniu.. o wymeldowaniu na jego prsbe.. " prosze pani maz mnie prosil,i zostawil swoj dowod , pracuje teraz w .. i musi tam byc zameldowany. zeby skorzystac z np jakiegos dofinasowania z puli samorzadu dla mieszkancow ja wiem prosze pani ze to glupie, bo teraz nie ma obowiazku bycia zameldowanym ble ble ble.. , ale przepisy sa jakie sa..obowiazku nie ma o urzedy chca meldunku..
A ty chyba mowisz o wymeldowaniu z urzedu.. a to rozne sprawy.. zeby wyleldowac z urzedu on musi pol roku nie mieszkac.. potem procedura tez swoje trwa.. no i sprawdzaja.. chyba sie to nie zmienilo.. ale nie wiem.dokladnie..
w mojej wersji on sam sie wymeldowuje- w Twojej wy go wymeldowujecie.
Wiem,ze kiedys bez problemu mozna bylo kogos wymeldowac- wystarczylo miec jego dowod.. a kiedys meldunek byl bardzo wazny.. wiec mysle ze dzis jest nawet latwiej ..

A w druga strone to nie zadziala-- bez Twojej zgody on zameldowac sie nie moze. Przemysl to.. bym poszla do urzedu i zapytala z glupia frant jak moze sie wymeldowac osoba ktora juz tu nie mieszka i pracuje daleko..i nie chcialaby przyjezdzac tylko po wymeldunek..
Zapytalabym o to w NIE swoim urzedzie. .. a potem zobaczymy..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Czw Sie 30, 2012 16:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No tak, czas płynie a nasza droga marianna ukryła się w ciszy.. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marianna2



Dołączył: 20 Sie 2012
Posty: 24

PostWysłany: Pon Wrz 10, 2012 14:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ukryła, nie ukryła Wink niestety doszła mi cyferka 2 na końcu nicku Sad

Cisza, bo i nie było o czym pisać, a dzis odebrawszy pocztę aż coś mnie ścisneło w żołądku.... pismo od komornika o zajęciu wynagrodzenia ONEGO na rzecz wierzyciela Laughing

Wie czy nie wie co go dopadło Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Wrz 10, 2012 17:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwól że jako pierwsza złożę gratulacje Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 14 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group