Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przemoc i wiara
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 13:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I porozmawiaj koniecznie z prawnikiem, aby podjąć jakies kroki związane z finansami, alimentami, podziałem. Piszesz ,że nie masz zdrowia, w życiu bywa bardzo różnie, jeżeli teraz nie zabezpieczysz dzieci, to nie wiadomo co zgotuje im ojciec w przyszłości, gdyby , niedaj boże , Ciebie zabrakło. Wybacz ,że tak piszę - żyj 120 lat - ale takie są niestety realia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 13:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- wracam jutro. Zal mi jest już moich dzieci i to bardzo .Nie dość żę totalnie ich ignoruje w domu , nie rozmawia z nimi już wcale to jeszcze zaniedbuje swoje obowiązki wobec nich. W piwnicy brakuje nam już węgla , drzewo nie narąbane , dzisiaj mój syn pisze próbny test 6 klasisty potem jedzie na powiatowe zawody .
........ Gabi, tu masz opdowiedz co robic.
Dla swojego dobra .. zakasuj re3kawy i bierz sie tego co najprawdopodobniej i tak bedzisz musiala zrobic .. jutro.
Kup wegiel, napraw zlew, wyczysc piec , wynajmij kogos do narabania drewna. itd..
i.. przestan oczekiwac. Ucz sie nie czekac, nie ocekwiac, nie miec oczekwian . Ucz sie zyc tak jakby.. jego juz nie bylo.
TO jest dobry czas na taka nauke, bo on niby jeszcze jest, on niby jeszcze jakos cie wspiera , jakos pomaga.. .. masz czas na wdrozenie sie.. na przejecie zarzadu nad domem dziecmi i zyciem.
Kiedy stanie buum- bedzie mniej szokowo.
Pamietam swoje poczatki.. nie mialam pojecia gdzie lezy klucz od zaworow, co gdzie jest a tu naraz jedno po drugim psulo sie wszystko jak na zamowienie.. / powiem szczerze ze wtedy zrozumialam,ze jednak on on cos robil, czyms sie zajmowal/ nauczylam sie ale latwo nie bylo. Stad moja rada,.. przejmuj zarzad nad wszystkim i nie czakej az on to zrobi. Ucz sie zyc tak jakby on wpadal do was tylko jako gosc.. chciany niechciany .. czas pokaze.
Pamietam jeden dzien.. kiedy moj eks wapdl do domu i zayuwazy; zmiane jakiej dokonalam : Wydarl sie,ze bez uzgodnienia z nim. Powiedzialam: : ciebie juz tu nie ma, ciesz sie ze wreszcie to dostrzegles" Jego mina sprawila mi satysfakcje. Zrozumial. Nawet przez kilka dni probowal " byc" ale natura poniosla wilka i wrocil do dawnego trybu zycia. , niemniej to juz poczatek konca.
TY Gabni chcialabys zbudopwac jakas wpsolna plaszczyzne , jakies wspolne MY - rodzina, my dwoje.. jakas wspldpowiedzialnosc za wasze zycie . TO sie nie uda. To sa tylko i wylacznie Towje marzenia.. on tego nie tylko nie potrzebuje ale nie chce . Otwarcie nie chce. Gabi zdaj sobie sprawe,ze on juz nie jest Twoim mezem. Facet ktory komunikuje sie z Toba smsami to nie jest maz. On odplynal.. diabli wiedza gdzie a moze z kims? w kazdym razie Ty i dzieci juz nie jestescie w orbicie jego tesknot, pragnienien . Gabi nie warto nawet dociekac gdzie on poplynal, gdzie chce plynac , czy sam z czy z kims. Tobie to nic ale to nic nie da oprocz kolejnego bolu.
Przejmij ster, polknij łzy i nic ale to nic jemu nie mowiac szykuj sie do zycia bez niego.
Masz co robic. Zbieraj dowody, niestety beda potrzebne.do sadu. Przyjrzyj sie sprawom majatkowym .. i spokojnie.
Pusc go.. on zapewne nie bedzie chcial odejsc.. bo mu wygodnie..
ma dom, zaradna zorganizowana kobiete ktiora pilnuje jego dobytku..

ale o tym porozmawiamy jak troche ochloniesz. Ze swojego dosiwadczenia ja / inne moze beda innego zdania/ wiem ze takiego typa trzeba wyprowadzic z zycia spokojnie. Absolutnie nie okazywac emocji, rozpaczy lez.. bo jego to nie rusza.. nie warto ani prowadiz9c dlugich rozmow, ani plakac ani grozic.. bo .. jego to nie rusza.
Wiem,ze teraz bedzie ci ciezko.. pisz..
przed Toba dluga walka.. tylko ze to jest tak: boimy sie zanim zrobimy ten krok. Kiedy go juz zrobimy- strach nagle mija. ie tylko mija strach ale nagle przychodzi ogromna sila i determinacja.
Na koncu czasem sa lody bakaliowe a czasem ich nie ma. Jednak nie ma nic gorszego niz zycie z zaburzencem.
\
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 13:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gabi.. pieniadze.
Nic nie napisalas o pieniadz\ach ale z doswiadczenia wiem, ze tu musi byc problem. Wspomnialas, z e pracujesz w kulturze wiec kroci nie zarabiasz.. jego tryb zycia poza domem MUSI byc kosztowny. Przyjrzyj sie temu.
Ale deyskretnie.. nie pytaj go , sama posraj sie przejrzac wyciagki, rachunki itd..
Kiedy moj eks zaczal byc juz na maksa gosciem w domu.. okazalo sie ze przez ostatnie 3 lata malzenstwa zrobil 56 tys dlugow. Nabral kredytow. o0 ktorych ja nie mialam pojecia. Oczywiscie systematycznie dawal coraz mniej na dom.. bo musial je splacac, w koncu przestawal dawac. Zalozyl nowe konto i przelal na to nowe oszczednosci jakie mielismy na wspolnym.
Takie zachowanie mezow na odlocie to jest niemal regula . a wiec i Ty powinnas byc czujna. Powinnas tez dazyc do zabezpieczenie siebie i dzieci na trudniejszy czas ktory nastapi jesli nic sie nie zmieni. A raczej male sa widoki na poprawe sytuacji.
Krotko mowiac: Czas na Ciebie. Ucz sie liczyc wylacznie na siebie. Ucz sie nie oczekiwac z e on cos zrobi dla was, cos wam da. o czyms bedzie pamietal.. . ale jak zrobi.. to dobrze. Tobie bedzie lezej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 15:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

" Ucz się żyć tak jakby... jego już nie było"

Marto25 , to bardzo cenna rada, mnie też się przyda, to krok ,od którego zaczyna się samodzielne myślenie i nauka wiary w swoje siły, dzięki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
cytrynkowa12



Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 83

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 21:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

co się dało zaczełam robić sama ,a co nie poprosiłam sąsiada (oczywiście mu zapłaciłam)to był wstyd dla gospodarza ,musisz przestać się wstydzić tego ze masz męża drania ,rąbiesz drzewo - tak bo mąż ma to w nosie i ja musze ,i tak ze wszystkim,i słuchaj co tu dziewczyny radzą ,bądz w kontakcie z psychologiem dzieciaki też ,a prawnik konieczny ,bez prawnika ani rusz musisz się zabezpieczyc i uciekac od łobuza dla dobra dzieci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gabriela



Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 35

PostWysłany: Wto Sty 24, 2012 11:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="nika14"]" Ucz się żyć tak jakby... jego już nie było"

Marto25 , to bardzo cenna rada, mnie też się przyda, to krok ,od którego zaczyna się samodzielne myślenie i nauka wiary w swoje siły, dzięki.[
Dzięki również za tą radę , macie rację żę nie da się na siłę naprawiać coś czego już nie ma , trzeba stanąć na nogi i starać się żyć dalej dla dzieci no i dla siebie jakie by ono nie było . Wieczorem kiedy przeczytałam wszystkie wpisy od Was pomyślałam że muszę działać , by móc chodzić z podniesioną głową nawet gdybym musiała klepac biedę . Kurcze , przecież nie przekonam się jak będzie , jeśli nic nie zrobię z tym. Powiem Wam że kiedy próbowałam znów porozmawiać z mężem on próbował wszystko zwalać na mnie , żę to ja narobiłam fermentu , bo kiedyś słuchałam go i tylko jego , a teraz mam innych doradców życiowych. Jednak kiedy pytałam w którym momencie wsólnego życia ja zawaliłam i przypomniałam o kilku faktach nastało milczenie . trzeba żyć tak jakbym była ja i moje dzieci --- to cenna rada .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
cytrynkowa12



Dołączył: 29 Lis 2010
Posty: 83

PostWysłany: Wto Sty 24, 2012 19:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bardzo długo próbowałam rozmawiać ,dyskutować ,przekonywać ,i nawet jak był argumentami i faktami przyparty do muru ,to i tak to ja byłam wszystkiemu winna to ja byłam ta zła Gabrielo z własnego doświadczenia i doświadczenia kobiet które mają to piekło za sobą wiem że musisz się skupić tylko na sobie i dzieciach ten człowiek to moze okropne co napisze ale to kawałek pnia kołka głazu bez uczuć do niego nic nie trafi to ty masz być winna i już będzie odwracał kota ogonem a ty bedziesz sie wypalac i tracić siły ,a jak jest naprawde to wiesz ty i twoi najbliżsi i to jest najważniejsze masz jeden cel stanąć na nogi
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Sty 25, 2012 11:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powtorze za Cytrynkowa: Gabrielo.. wszelkie dyskusje , ustalenia z tym typem czlowieka nie maja zadnego sensu , zadnego. Po pierwsze nigdy nie dostaniesz od niego konkretnej odpowiedzi, ,
po drugie- zawsze winna bedziesz Ty a nigdy on
po trzecie- on klamie. Zawsze klamie.
po czwarte.. to co powie dzis jutro straci juz waznosc, powie ci patrzac w oczy:"zmienilem zdanie" .
po piate on nic sensownego, konstruktywnego powiedziec ci nie moze .. bo nie umie. Nie potrafi. On - uwazaj - tworzy siebie stale, non stop.. w kazdej godzinie.. kazdego dnia.. wczoraj byl inzynierem a dzis jest ginekologiem, jutro bedzie ekonomista.. to oczywiscie przenosnia.. ale tak to wyglada.. dzis NIE bierze odpowiedzialnosci za to co ci zademonstrowal wczoraj / obiecal, postanowil itd/ bo dzis jest juz inny.. juz stworzyl nowy obraz siebie.. juz jego mysli kombinuja inaczej.. Jest to mozliwe bo.. on klamie. Oklamywal wczoraj , klamie dzis i jutro tez ciebie oklamie. Nie oczekuj ze powie ci cos sensownego, da konkretna odpowiedz.. bo niby jakim cudem? on sam nie wie kim jest,
czego chce, dokad idzie.. a idzie za impulsem.. tam gdzie uzna ze ma korzysc, ze jest mu lepiej,.. najczesciej idzie tam gdzie znajduje podziw dla roli jaka odgrywa.. / jak aktor/ .
Przed laty wzial ciebie bo sie nim zachwycalas.. i po to cie wzial abys wciaz jego i jego wcielenia podziwiala.. kiedy TY go podziwialas - on podziwial sam siebie, był soba zachwycony bo widzial Twoj zachwyt..ogladal siebie jak w lustrze.. w twoim zachwycie ale dzis ty juz go nie podziwiasz, juz stawiasz zadania, oczekiwania.. domagasz sie konkretow, zobowiazan.. to go meczy.. to go nudzi.. nie na to on sie z Toba umawial, nie po to bylas mu potrzebna wiec ucieka ..
Nie ma to nic ale to nic wspolnego z Toba.. czy jestes ladna czy brzydka , czy dobra czy zla,. czy gospodarna czy rozrzutna.. madra czy glupia.. bo on nie idzie ani za toba ani przeciw tobie. on idzie tam gdzie moze budzic narcystyczny podziw.. gdzie ktos wierzy w jego klamstwa jego aktorskie role..
Ciebie nie ma i nigdy nie bylo.. istanialas jedynie jako zachwycone nim lustro.. ty bylas zauroczona .. on sie z tym dobrze czul.. .. uznal ze zachwycasz sie nim tak bardzo, ze jestes dosc glupia bo bezkrytycznie wierzysz w jego klamstwa i role.. ze ma nad toba pelna kontrole, ze zrobisz wszytsko co on zechce / bo juz robisz wierzac w jego klamstwa i odgrywane role/ .. i ze moze z toba pobawic sie w doroslosc i malzenstwo. No i zabawil sie.
A kiedy " zaczelas sie czepiac" stawiac mu zarzuty, wymagania, oczekwiania.. przestalo mu sie podobac.. zrobil to co umial: dokrecil ci srube.. wzmogl kontrole, pokazal kto tu rzadzi.. upupil ciebie.. i wedrowal dalej w poszukiwaniu podziwu.. ty go juz nie interesowalas..
wobec ciebie on ma dwa warianty planu: zniszczyc ciebie albo uciec jesli ty go zechcesz .... zdemaskowac / on to nazwie: zniszczyc/.
Czytaj forum.. czytaj artykuly.. zrozumiez wiecej.
Niestety : kazda chwila, kazda rozmowa podczas ktorej traktujesz go jak partenra, jak rozumnego czlowieka - jest stracona a ty przegrana.
On nie mysli jak ty, jego mozg mysli inaczej.. twoje wartosci , te zwykle ludzkie nie sa jego wartosciami. On ma jedna wartosc: siebie samego. Jego cel to dobro jego samego.
Dobre jest to co jest dobre dla niego.
Zle jest to co NIE jest dobre dla niego.. a wiec cos co jest dobre dla ciebie / czy innej osoby - nawet wlasnego dziecka !!! / - dla niego bedzie zle. Dla przecietnego czlowieka bedzie obojetne .. inny czlowiek ucieszy sie ze komus cos sie udalo, wyszlo.. itd.. ale nie dla niego.. dla niego kazde dobro innego czlowieka bedzie ZŁE.. bo trafilo nie do niego.
Ucz sie na niego patrzec realistycznie.. i czytaj forum..
Jesli masz pytania.. czegos nie rozumiesz- pytaj.
I pisz. Jest ci to potrzebne.. wyrzuc z siebie.. napisz to .. aby nabrac dystansu do swojego bolu, do siebie.. oddzielic siebie od tego co przeszlas i przechodzisz.. bo oprocz Gabi zony tego faceta.. jest inna , prawdziwa Gabi.. i na te druga dzis musisz postawic, musisz ja w sobie odnalezc..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gabriela



Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 35

PostWysłany: Sro Sty 25, 2012 18:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marto , nie znam Cię ale kiedy zaczęłam czytać to co piszesz o moim mężu na początku się przeraziłam . Powiedziałam sobie skąd ty znasz mojego męża jakbyś codziennie była z nami w domu , widziała i słyszała jak to u mnie jest . Serce mi mocniej zabiło- to było niewiarygodne i dziwnie się z tym czułam . Ani jedno słowo nie jest przekręcone, wymyślone , to jest mój mąż i mój dom i to jestem ja .Kiedy czytałam ostatnie zdanie zaczęłam płakać i płaczę teraz . Dawno mi się to nie zdarzyło.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sro Sty 25, 2012 18:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiem Wam że kiedy próbowałam znów porozmawiać z mężem on próbował wszystko zwalać na mnie , żę to ja narobiłam fermentu , bo kiedyś słuchałam go i tylko jego , a teraz mam innych doradców życiowych.
napisalas Gabi.

Tu masz jak na dloni.. kontrola twojego umyslu.." bo kiedyś słuchałam go i tylko jego , a teraz mam innych doradców życiowych." To jest ten punkt z ktorego bierze sie typowa izolacja ofiary od innych ludzi.

On czasem mowi " glupie " rzeczy. Nam sie wydaje ze one sa tak glupie.ze niemozliwe do potraktowania serio.. . czasem nawet odpowiadamy : alez nie mow tak, tak sie nie robi, tak czlowiek nie postepuje.. chyba zartujesz.. przeciez tak nie myslisz.. itp..

TO jest nasz blad. On tak mysli. On to zrobi.
Rozumiem,ze on juz wie, ze podjelas terapie.. czyli " masz innych doradcow" . Od tej chwili przechodzisz na drugi brzeg.

" masz innych doradcow" w jego jezyku oznacza ze on sam traci na ciebie wplyw. To oznacza zagroznie. Dla niego. Tym samym w jego mniemaniu Ty stajesz sie agresorem.a on ofiara. Wypowiadasz mu wojne. On to tak rozumie.
Masz innych doradcow " oznacza ze ktos moze ci otworzyc oczy, pokazac ze jest nic wartym dupkiem / tak on postrzega siebie i zaprzecza temu poprzez swoje role i szukanie podziwu- czyli sam siebie oszukuje/ .
A to oznacza ze stajesz sie jego smiertelnym wrogiem. bo mozesz odkryc jego najwieksza tajemnice .. tj ze jest tchorzem, dupkiem papierownym macho silnym twoim strachem. BO to Gabi to Ty dajesz mu sile.. on staje sie silny gdy widzi ze ty sie go boisz. Teraz on sie boi, ze ty przestaniesz bac sie jego! a kiedy TY przestaniesz sie go bac, kiedy dzieci przestana sie go bac,. to kto bedzie sie go bal? kim on bedzie kiedy obok niego nie bedzie nikogo kto sie go boi? pozostanie mu tylko poczucie sie nic wartym dupkiem. Bo pojecia szacunku, godnosci to on nie rozumie. On swoja potege- sile- moc buduje na zastraszaniu, na wladzy i kontroli. .
Skoro padl argument o innych doradcach - to znaczy ze on zaczyna sie bac.. Od tej pory " on sie bedzie bronil" .. tak, tak - przed Toba.
POwinnas byc uwazna i juz mu nie ufac. Nie ma potrzeby abys mowila gdzie bywasz, co robisz , co planujesz. Im mniej bedziesz mowic tym lepiej. Mow mu to co on chce slyszec.. byle nie doprowadzac go do agresji.

Nika zmartwil mnie ostatni mail..
obie z Gabi jestescie w moim odczuciu na etapie kiedy bierne czekanie moze okazac niekorzystne.
Pomyslcie o dowodach .. jakiejs dokumentacji jego zachowan. , swiadkach .. dzienniku.. poki co na tzw wszelki wypadek..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Sty 26, 2012 13:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gabi, kochana.. Nie znam twojego meza.. sama dostalam porzadnie po lapach od swojego tez " swietego, rozmodlonego " juz bylego męza. Oni sa jak klony.,. to drozdze, prymitywy uzbrojone w najbardziej prymitywne emocje. Nie nalezy po nich oczekiwac bardziej zloznych uczuc, mysli, wgladu w siebie.. spojrz na robala.. jest zima pochowaly sie.. ale moze znajdziesz.. pomysl o egzystencji takiego robala.. co on moze? czego chce?
czego sie obawia? Oni sa jak robale.. ich zyciowym celem jest nie dac sie pozrec ani rozdeptac, zajeciem na co dzien szukanie pozywienia.. robal tez ma swoj system obronny.. miewa jad, miewa kolce , zmienia kolory/ wiele twarzy przemowcow/ dostosuwjac sie do otoczenia.. cche wygladac groznie aby odstraszyc ew agresorow..
I tu masz to samo. Robal podpatrzyl nauczyl sie zachowywac jak czlowiek. Poderwal Gabi.. udajac czlowieka.. podjal prace .. udajac czlowieka.. splodzil dzieci , bo robal tez potrafi..
ale mimo to nie stal sie czlowiekiem, nadal byl prymitywnym umyslem.. zdolnym czuc strach/ o swoje zycie/ , zlosc. msciwosc zawisc , i brak osobistego komfortu tj czul ze mu zimno,. czy goraco ze chce mu sie pic itp. tj czul kiedy jest mu zle.
I wiecej z niego nie wycisnie bo tego w nim nie ma. Nie ma mowy o milosci, odpowiedzialnosci sumieniu, wspolczuciu, empatii altruizmie, poczuciu wstydu - tego w nim nie ma. I nigdy nie bedzie. On wszystkie te emcoje potarfi udawac, odegrac jak aktor.. bo zauwazyl je u innych ludzi, i skojarzyl jakie niosa efekty.. jesli bedzie mu potrzebne do czegos udawac altruiste to odegra takiego.. ale.. zawsze po cos.. z korzyscia tylko dla siebie.

Pies jest inteligentniejszy od nich.

Tobie sie wydaje byc moze / nam tez sie wydawalo/ ze on jest inteligetny.. czasem potrafi tak ladnie mowic.. bywa taki wrazliwy .. no nie?
a to nie prawda.. on to udaje.. zobaczyl, ze inni tak mowia, inni tak robia.. i ze wywoluje to okreslony efekt..
Jak to bylo? oni wiedza tylko to co widza..
jesli on nazwie ciebie powiedzmy-stokrotko / najczesniej uzywaja jednak innych slow/ i zobaczy , ze jest ci przykro, ze jestes zbulwersowana,. czujesz sie zniewazona tym okresleniem.. masz na bank pewne ze nazwie ciebie tak jeszcze wiele razy.. bo juz wie po twojej rerakcji,ze to slowo ciebie zaboli.
ale jesli na slowo stokrotka zareagujesz smiechem.. olejesz je, ba,. sama siebie ze smiechem zaczniesz nazywac stokrotka..
- on zakoduje ze slowo Stokrotka budzi twoja wesolosc i juz cie tak nie nazwie! - bo jak wiemy on nie lubi kiedy jestes wesola..

rozumiesz? jesli w jego zachowaniu cos ciebie zaboli.. nigdy tego nie okazuj, nie okazuj mu swoich prawdziwych uczuc. Bo on je wykorzysta przeciwko Tobie. Natomiast do wli jesli dasz rade mozesz pokazywac demonstrowac emocje odwrotne do tych jakie czujesz.

To nie jest Twoj przyjaciel. I nigdy ale to nigdy nim nie byl. W okresie kiedy jeszcze byl dobry,kochajacy - on nie ciebie kochal.. on kochal siebie z twoim nim zachwycie! TY jako zywy czlwoiek zawsze bylas jego potencjalnym przeciwnikiem. Na poczatku bywal dobry bo mial pelna swiadomosc wladzy nad Toba.. jego nie ty rajcowalas ale ta wladza.. swiadmosc,ze moze z toba zrobic co chce.. nawciskac ci glupot a ty.. uwierzysz.. i zachwycac sie nim bedziesz do konca swiata.
To ostatnie zalozenie zawiodlo go.
Bo pojawialo sie dziecko.. i on juz nie byl najwazniejszy.. jak kazda zaczelas stawiac mu ządania, miec oczekiwania. itd.. nie mial, wyboru.. musial wymusic jesli juz nie zachwyt to posluszenstwo.. od tego momentu zaczal toba gardzic.. a za co mial szanowac? ze sie glupia dajesz poniewierac? ze pozwalasz mu przeprowadzac na sobie jego pomysly i eksperymenty do jakiej granicy moze sie posunac, co z toba moze zrobic?
i tak to sie toczy.. on sie ulepsza.. wymysla coraz to ' dowcipniejsze " metody tresury zony i ew dzieci. Bo go wukurzaja.. nie zachwycaja sie., zmusil ich do posluszenstwa.. ale widzi,ze choc sa posluszni to zachytu nie ma.. . ba.. gorzej.. on tez sie soba nie zachwyca w roli bestii. To go tez wkurza.. wiec przykreca srube.. msci sie,ze doprowadzacie go do takiego stanu, ze staje sie bydlakiem. To Wasza wina.. Twoja, dzieci., tesciowej.. on "taki " przeciez nie ejst.. to WY zmuszacie go. . on jest dobry.. to ty jestes zla.. dlatego on dla ciebie nie moze byc dobry.. ale tylko sprobuj wyniec z domu , powiedziec komus ," zabraniam ci o sobie z kimkolwiek rozmawiac! " slyszalas taki rozkaz?
Gabi to wszystko, cala ta psycholska fasada wali sie w chwili kiedy... wyniesiesz prawde z domu, kiedy powiesz komus.. kiedy przestaniesz sie go bac.. kiedy zrozumiesz ze masz przed soba NIC,. COS a nie kogos. Cos co samo trzesie sie ze strachu..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gabriela



Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 35

PostWysłany: Sob Sty 28, 2012 0:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziś mieliśmy zacząć rodzinną terapię , chciaż mąż dał mi do zrozumienia że sama mam się iść leczyć i ma to gdzieś miałam przez chwilę nadzieję że dla dzieci jest w stanie podjąć jakieś kroki, ale od rana nie odbierał telefonu a wieczorem sms - wracam w niedzielę . Jestem kolejny raz rozczarowana, bo terapia nie będzie kontynuowana bez ojca. Powiem to pierwszy raz - MOJ MĄZ JEST DRANIEM
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Sty 28, 2012 7:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no tak..
mieliscie zaczac rodzinna terapie.
. Gabi ocknij sie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gabriela



Dołączył: 26 Lis 2011
Posty: 35

PostWysłany: Sob Sty 28, 2012 11:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Takie były zalecenia w wypisach szpitalnych moich dzieci . W poradni zaproponowali tą terapię chociaż nie wierzyłam że do niej dojdzie musiałam spróbować nawet już nie dla siebie ale dla dzieci , żeby mieć świadomość że zrobiłam wszystko jako matka i żona , ale on tymi wyjazdami nocnymi , sms a potem kościołem chce mnie wykończyć, potem będzie szyderczy śmiech i co cię to obchodzi . Ale spróbowałam i Marto ocknę się ? N A P E W N O
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Sty 28, 2012 14:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gabi.. nie bedzie zadnej terapii , oni nie maja takiego zwyczaju.. a jesli juz ida to po to aby wytlumaczyc psychologowi ze
a. ty jestes nienormalna
b. psycholog jest glupi
c. zrobic z siebie ofiare i wykorzystac kartoteke psychologa w sadzie " zona zla byla, chodzilem nawet do psychologa" ale to rzadki wariant.
Gabi on jest swiadomy tego co Wam robi.
Zrozum.. o0n jest tego swiadomy i jednoczesnie temu przed soba zaprzecza. Jest zly , robi podle rzeczy bo go p[rowokujesz, to twoja wina- tak kombinuje jego umysl Ten typ nie jest zdolny do terapii.. bo ten typ NIE widzi powodu aby zmieniac swoje zachowanie. Zeby chciec zmienic swoje zachowanie trzeba sie przed soba/ i ew przed inna osoba przyznac uczciwie,ze bywa sie padalcem . A oni tego nie potrafia.
Zapomnij o wspolnej terapii..
nawet jezeli on sie zgodzi.. to tylko po aby zamanipulowac.. obarczyc wina Ciebie, oczernic Ciebie. . Pojdzie raz dwa razy i przestanie.
Jestes Gabi sama. Jego nie ma. Mysl tylko o sobie bo masz dla kogo zyc .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group