Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sprawa karna art 207 k.k. znęcanie się psychiczne i fizyczne
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
m.m.



Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 0:23    Temat postu: Sprawa karna art 207 k.k. znęcanie się psychiczne i fizyczne Odpowiedz z cytatem

Dzisiaj właśnie rozpoczął się proces karny mojego byłego męża, który został oskarżony, o znęcanie się nad rodziną. Cały ranek, i czas przed rozprawą, byłam roztrzęsiona i spłakana. Roczny proces rozwodowy nie dał mi tak w kość, jak dzisiejszy, jeden dzień. Jak koszmar minionego lata, wróciły traumatyczne wspomnienia wszystkiego co złe. Niestety z sądu do domu, wróciłam nie tylko ja, ale również EX który, o zgrozo zamieszkuje ze mną, pod jednym dachem. Na obecną chwilę nie mam wpływu na tą sytuację, więc chciałabym się skupić na radzeniu sobie z panowaniem nad emocjami.
Może ktoś z Was doświadczył podobnych przeżyć i znalazł sposób, jak przetrwać ten mega stresujący czas...

Będę wdzięczna za każdy pomysł Smile

m.m.
_________________
m.m. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Sro Mar 07, 2012 12:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W sumie zeznajesz na pierwszej sprawie, potem są świadkowie. Aby poradzić sobie z zeznaniami w Sądzie, spisałam sobie wszystko co pamiętałam w pkt. potem korzystałam ze swoich notatek, było mi na prawdę o wiele łatwiej i pewniej się czułam. Mówisz to co pamiętasz, tylko prawdę wtedy się nie pogubisz. Ważne abyś wystąpila w roli oskarżyciela posiłkowego, wtedy masz prawo do zgłaszania nowych dowodów, zadawania pytań oskarżonemu i świadkom. I najważniejsze, będąc oskarżycielem posiłkowym możesz zażądać uzasadnienia do wyroku oraz złozyć apelację. Bez tej funckcji jesteś tylko ofiarą-świadkiem i nie masz na nic wpływu.

Nie licz na to, że były mąż na rozprawie zrozumie swoje postepowanie. Mój ex do końca odgrywał rolę ofiary cwanej kobiety. W domu próbował coraz bardziej mnie zastraszyć. Non stop wzywałam policję.

Ważne, że jes sprawa. Trzymaj się mocno i nie poddawaj. Jeżeli coś się dzieje w domu to zbieraj dowody. Sąd teraz ocenia konkretny okres przemocy i nie włączy tego co teraz może się dziać w domu. Tutaj znowu trzeba zawiadomić o przestępstwie i zaczyna się nowe postępowanie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
m.m.



Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Mar 08, 2012 12:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki za rady z tym, że ja oskarżycielem posiłkowym już jestem, na pierwszej sprawie nie zeznawałam, bo leczę się na depresję i będę zeznawać na drugiej, przy biegłym.
Merytorycznie wszystko wiem i jestem przygotowana. Również robiłam zapiski, mam nagranie, obdukcje i różne zaświadczenia.
Bardziej miałam na myśli sferę emocjonalną, wpędzanie w poczucie winy, poczucie bezradności i zniechęcenie.
_________________
m.m. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Czw Mar 08, 2012 16:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bałam się, że Sąd nie da wiary moim słowom, dlatego że trudno o świadków. Jednak zeznawałam to co pamiętałam i bardziej szczegółowo niż na Policji. Międzyczasie miałam terapię dla ofiar przemocy, dużo mi to dawało. Przede wszystkim zdanie sobie sprawy, że:
- za całą tą chorą sytuację w domu ja nie odpowiadałam, nikt nie miał prawa mnie tak traktować, wyzywać, poniżać, szarpać - to jest chore
- nie jestem niczemu winna
- to nie ja poniżałam, to nie ja wyzywałam, to nie ja używałam siły
Powiem Ci, że nie miałam poczucia winy, owszem miałam je kiedyś, zanim trafilam na terapię.
W polskich sądach nie podoba mi się to, że siedzi się na przeciwko sprawcy. Facet patrzy na Ciebie z wrogością i chętnie by Ciebie udusił. Brałam sobie kartkę i długopis i jakieś pierdoły rysowałam, byle tylko nie patrzeć na wprost. Słuchałam świadków, zadawałam pytania, serce mi tłukło. Sędzia i prokurator bardzo do mnie spokojnie podchodzili, tak jak powinno podchodzić do ofiary. Jak były rzucał się do mnie, automatycznie ostro go Sędzia traktował, że siadał niepyszny na swoje miejsce. Może dzięki temu zachowaniu sędziego było mi o wiele łatwiej.
Zeznajesz tylko raz, spokojnie, zawsze masz swoje notatki, jak coś zapomnisz to sobie zerkniesz. Mów po kolei. Sędzia pierwszą sprawę miał zaplanowaną zaledwie na 20 min. Kiedy wstałam i zaczęłam zeznawać, szczegółowo, przerywał wtedy jak coś powiedziałam za cicho albo w zdenerwowaniu, dopytał. Ex próbował mi przerywać zeznania, nie patrzyłam na niego, Sędzia szybko go uciszał grożąc usunięciem z sali rozpraw. Moje zeznania trwały ok 1,5 godziny. Powiem Ci, że w Sądzie o wiele lepiej mi się zeznawało niż na komisariacie, tam się gubiłam, drażnił mnie policjant, który chciał mi narzucić treść zeznań.

Bardzo źle, że w trakcie sprawy Twój ex zamieszkuje z Tobą. Miałam to samo i jeszcze dziecko. Teraz to uważaj. Oni są do wszystkiego zdolni.
U mnie stał się tak agresywny, że prawie co 2-3 dni była policja w domu. Policja wściekła, zamiast jego uspokoić zaczęła mnie straszyć mandatami za bezpodstawne wezwania, bo tych interwencji wg nich jest za dużo. Na nic nie dało moje tłumaczenie. Wzywał też on policję, tak żeby ze mnie zrobić wariatkę. Sprowokował mnie szarpaniem, ostrym popychaniem, że zaczęłam go gryżć, żeby mnie puścił. Wezwał wtedy policję i stwierdził że jestem szurnięta i go pogryzłam. Będzie i próbował po dobroci, byle tylko wciągnąć do łóżka by w Sądzie powiedzieć: przecież my sypiamy ze sobą, nie wiem o co jej chodzi teraz. Tutaj jest pełny arsenał róznych wybiegów mających na celu Ciebie podważyć jako wiarygodną.

Jeżeli masz w zasięgu ośrodek terapeutyczny, psychologa to teraz ważne byś tam chodziła. Specjaliści dadzą najlepsze oparcie. Lepsze niż najlepsza przyjaciółka, która z reguły nie jest ofiarą przemocy. Rozmowa z terapeutą albo z psychologiem daje konkretną siłę. Tylko oni nie krytykują Twojego postępowania, tylko oni pomagają wiele Ci zrozumieć.

Trzymam za Ciebie kciuki. Skoro ja dałam sobie radę i inne dziewczyny, Ty też dasz!

Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
m.m.



Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Mar 08, 2012 18:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo Ci dziękuję za ten wpis. Jest on niezwykle cenny dla mnie, ze względu na to, że nie wiedziałam właśnie, czy mogę korzystać z notatek (które chciałam sobie sporządzić). W 100% zgadzam się z Tobą, że szalenie ciężko jest siedzieć na sali rozpraw naprzeciwko sprawcy. Jego spojrzenia, miny, mruczenie pod nosem mają na celu wybicie mnie ze spokoju, ale tymczasowo się nie daję. Pomimo, że wiem, że wszystko ze mną ok, martwię się, jak wypadnę przed biegłym psychiatrą.
Jestem od trzech lat pod opieką Niebieskiej Linii, chodzę na terapię indywidualną i grupową więc wsparcie czerpię niesamowite. Niestety leczę się również na depresję...
Mam do Ciebie jeszcze ostatnie pytanie:
Jaki wyrok dostał twój ex?
_________________
m.m. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Czw Mar 08, 2012 19:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Właśnie te notatki radziła mi psycholog. Notatki dodawaly mi pewności siebie, wiedziałam że ze zdenerwowania nie przeoczę czegoś ważnego. Sąd mnie nawet spytał dlaczego tutaj tak szczegółowo zeznaję. Zgodnie z faktem odpowiedziałam, że psycholog radził mi zrobienie sobie notatek abym się tak nie denerwowała jak na komisariacie.
Dobrze, że chodzisz na terapię. Choć dziwię się, że masz być badana przez biegłego psychiatrę. U mnie biegły badał ex. Nie martw się tymi badaniami. Depresji sobie nie wymyśliłaś a problem z nią jest wynikiem przemocy domowej.
Były mąż za 5 letni okres przemocy przede wszystkim psychicznej (fizyczna to wtedy były jeszcze incydenty) dostał:
- 12 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata
- dozór kuratora
- zobowiązanie do leczenia się.
Sprawa o stosowane przemocy dotyczyła mnie i dziecka. Żądałam w trakcie postępowania dowodowego również badania dowodów pod kątem znęcania się nad dzieckiem. To mi ułatwiło później żądania odebrania praw rodzicielskich.
Sytuacja moja poprawiła się jak wyrok się uprawomocnił. Wtedy mogłam dzwonić do jego kuratora i swojego dzielnicowego, że facet dalej się znęca. Zawsze to go hamowało. Sama miałam też pomoc Niebieskiej Linii, choć jestem z dolnośląskiego. Niebieska linia interweniowała w sprawie zachowania policjantów w moim domu i próbami straszenia mandatami. Pomoc też miałam od Rzecznika Praw Dziecka, który monitorował sprawę o znęcanie się, równiez występował do burmistrza o przyznanie jakiegoś pomieszczenia dla spawcy w celu odizolowania go od dziecka. W moim powiecie wtedy nie istniała żadna pomoc dla ofiar.
M.M. nie martw się naprzód. Tylko w Sądzie byłam traktowana jak ofiara przemocy i dlatego było mi łatwiej.
Jeszcze jedno. Jako oskarżyciel posiłkowy masz np prawo do wglądu w akta sprawy. Warto co jakiś czas je przeglądać. Wtedy wiesz np jakie opinie wydał biegły psychiatra w Twojej sprawie i jaką w jego. Jeżeli coś wg Ciebie brakuje w aktach to zażądaj pisemnie ich uzupełniene (jak tak zrobiłam, bo Policji nie chciało się dawać wszystkich interwencji, więc żądałam pisemnie póki ich nie dali).
Pozdrawiam. Jakby co to pytaj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
m.m.



Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Mar 08, 2012 20:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zastanawiam się jaki wyrok padnie w tej sprawie. Dodam, że jest to druga jego sprawa. Pierwsza zakończyła się bez procesu, wyrokiem nakazowym skazującym go na grzywnę i nadzór kuratora oraz powstrzymywanie się od nadużywania alkoholu. Śmiech na sali...
Ja mam jako dowód obdukcję lekarską, gdyż obtłukł mi tak rękę, że w szpitalu wsadzili mi ją w gips.
Mam też inne zaświadczenia, łącznie z psychiatrycznym, że depresja to wynik przemocy, ale wiesz.... cały czas myślę czy to nie za mało. W dniu rozprawy były zeznał, że się wyniósł z domu....ciekawe na jak długo, zwłaszcza, że wszystkie swoje rzeczy zostawił w mieszkaniu.
Pociechą w tym wszystkim jest to, że za miesiąc mam kolejną sprawę i może już ostatnią....oby...
Dzięki Ci za wszystkie słowa. Jest mi dużo lepiej Wink
_________________
m.m. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Czw Mar 08, 2012 20:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Depresja to za mało? Według kogo? Nie przesadzaj. Leczysz się, chodzisz na terapię i to jest dowód znęcania się. Nie wiadomo jaki będzie wyrok. Mam nadzieję, że napiszesz. Czy do materiału dowodowego oprócz zaświadczenia lekarskiego dot. depresji również dałaś zaświadczenie, że przechodzisz terapię? Nie możesz mysleć, że to za mało. To są już konkretne skutki.
W mojej sprawie zeznawały moje dwie przyjaciółki. Jedna sporo pamiętała, druga niezbyt. Nie były bezpośrednimi świadkami, ale pośrednimi. Przed sprawą pytałam się czy zgodzą się zeznawać, ale o samej sprawie nie rozmawiałam z nimi, prosiłam tylko o to by mówiły co faktycznie pamiętają. Myślałam, że Sąd nie uzna zeznań drugiej przyjaciółki, ale nie. Po całym postępowaniu dowodowym uznał mnie w pełni za osobe wiarygodną. Staralam sie mówić do co pamiętam. Trudno bym pamiętała, że np 26.11.2007 uderzył mnie o godz. 13,15. Nie ma czegoś takiego. To co mogłam zapamiętać to konkretnie w okresie jesiennym pamiętam, że rzucił się do mnie i uderzył.
Nie przewidzisz z góry wyroku, nawet nie staraj się. Pamiętam jak prokurator w ostatniej sprawie proponował 1 rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Zszokowało mnie to, taki niski wyrok za 5 lat znęcania się? Byłam totalnie zbulwersowana. Uważałam rok za rok znęcania się, z 5 lat wyroku bym była zadowolona, nawet z 3 lat, ale 12 miesięcy? Potem jednak zaczęłam szukać w internecie jakie są wyroki za znęcanie, owszem są niskie, ale 12 miesięcy to już sporo.
Twój były już był raz ukarany. Wątpię by Sąd z nim się delikatnie zajął.

Daj sobie spokój z myśleniem czy masz za mało dowodów. Jakbyś miała za mało to by nie doszło do wniesienia oskarżenia przez prokuraturę (ja miałam już konkretne problemy z drugim zawiadomieniem, dałam sobie jednak spokó). Prokurator przy niepewnych dowodach nic by do Sądu nie wnosił.
Jeszcze jedno. Za bardzo nie licz na prokuratora tylko na siebie. Niestety nie ma stałego przydzielonego prokuratora do sprawy, niemal co sprawa to miałam innego. Chore to, bo co sprawa nowy prokurator mniej więcej a raczej mniej znał akta sprawy.
Jak będą przesłuchiwani świadkowie, jeżeli najdzie Ciebie jakieś pytanie to sobie je napisz na kartce.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Czw Mar 08, 2012 21:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeszcze jedno sobie przypomniałam. Miesiąc czasu do sprawy to masa czasu. Jeżeli masz notatki lub je sobie robisz postaraj sobie przypomnieć kiedy miałaś interwencje policji w domu. Spisz to sobie. Policja nie przepada za "znęcaniówkami" i nie przemęcza się uzbieraniem całego materiału dowodowego. Mnie próbowali zbyć dwoma notatkami z interwencji, wnerwiłam się i przez prokuraturę zażądałam wszystkie (pamiętam kiedy byli i było to ok. 8 notatek). Jak będziesz w Sądzie przeglądała akta zwróć uwagę jakie dowody dała Policja. Jeżeli będzie brakowało konkretnych interwencji albo do materiału dowodowego nie będzie załączona Niebieska Karta. To szybko złóż do Sądu pisemny wniosek o uzupełnienie tych akt i upieraj się przy tym. Policja u mnie musiała uzupełniać jeszcze w trakcie postępowania dowodowego, na sprawie zażądałam pozostałych 3 interwencji których mi w aktach brakowało. Uzupełnili bez łaski.
Ważne jest przejrzenie akt, zobaczysz jakie są notatki, jakie są dowody. W każdej chwili masz prawo je przeglądać. Ja to często robiłam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
m.m.



Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Mar 09, 2012 17:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie myślę... a przynajmniej staram się nie myśleć... Smile. wykorzystuję swoją energię na gromadzenie wszelkich pomocnych mi dokumentów. nerwy były i będą, bo to silniejsze ode mnie, ale mam nadzieję, że im bliżej rozprawy tym lepiej, bo jest to dla mnie światełko w tunelu na koniec tego koszmaru.
_________________
m.m. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pią Mar 09, 2012 17:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo dobrze skup się na dowodach. Nie martw się naprzód, będzie dobrze, na pewno.
Trzymam kciuki, napisz proszę jak poszło na sprawie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
m.m.



Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Mar 09, 2012 17:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję serdecznie za wsparcie. Już mi raźniej Wink
Sprawa jest 4 kwietnia, więc odezwę się w tych okolicach.
Pozdrawiam ciepło Smile
_________________
m.m. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pią Mar 09, 2012 17:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

trzymam kciuki i ja ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
heka



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 465

PostWysłany: Pią Mar 09, 2012 18:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja też Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
m.m.



Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 76
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Mar 09, 2012 19:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki Wam wszystkim. Wzruszyłam się z łezką w oku w tle Wink

Dam na pewno znać jak poszło. Tymczasem zapraszam Was na mojego bloga, może poznamy się bliżej?

Ściskam ciepło Wink


www.marzenamarkowicz.blog.iwoman.pl
_________________
m.m. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group