Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prześladowanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Izzi85



Dołączył: 23 Sie 2012
Posty: 2

PostWysłany: Czw Wrz 13, 2012 1:00    Temat postu: Prześladowanie Odpowiedz z cytatem

Witam.
Chciałabym podzielić się z wami moją historią.
Mam 27 lat, jestem po dwuletnim związku ze zdiagnozowany psychopatą i... to się NIE CHCE SKOŃCZYĆ!
Pobił mnie raz-wybaczyłam. Drugim razem pobił i mnie i moją siostrę-wybaczyłam, ale już strożniej podchodziłam do jego "wielkich zmian". Na początku sierpnia zakończyłam definitywnie ten chory związek ale on nie daje od siebie odejść.
Na początku były tylko telefony i smsy-po kilkadziesiąt dziennie. Różne, albo na litość (ponoć jest śmiertelnie chory), albo na "kocham cię" albo na wyzwiska. Ignorowałam wszystkie więc zaczął przychodzić do mnie do pracy. Pracuję jako kelnerka w restauracji i każdy może tam bez problemu wejść i tu jest problem. Żeby nie narobić sobie wstydu przed klientami i współpracownikami zgadzałam się na jakieś durne rozmowy. Bo do niego nie dociera, że go rzuciłam ot po prostu, nie chcę takiego życia. Szuka przyczyny w zdradzie albo w tym że jest dla mnie za biedny.

Zaczęłam ignorować całkowicie wszystkie nieznane numery. Pewnego dnia wyczekał aż skończę pracę i rzucił mi się pod maskę samochodu. Uciekłam. I wtedy go odebrałam. Wygrażał mi że mnie zniszczy, spali mnie razem z autem, poderżnie mi gardło, potnie twarz, oszpeci, wykończy mnie a potem siebie. Podobne groźby były z resztą wcześniej.

Zmieniłam numer i poszłam na urlop. I do psychologa. Dziś pierwszy dzień po urlopie byłam w pracy. Oczywiście mnie odwiedził, baaardzo agresywny, wdarł się na zaplecze i wyzywał, wyzywał, wyzywał...
Zadzwoniłam po policję, cała praca została uświadomiona co się dzieje. Ale zanim przyjechała policja on wyszedł. Po kilku godzinach sytuacja się powtórzyła, znowu przyjechała policja, znowu uciekł. Strasznie się boję, on jest nieobliczalny, CHORY, nie wiem na co go stać. Policja mnie podeskortowała na komendę, złożyłam zeznania ale tak na prawdę nic na niego nie mam. On już siedział i wie w jaki sposób ma działać. Żadnych smsów z groźbami, co najwyżej wyzwiska. Tak samo ze śwaidkami-grozi mi tylko przez telefon alo sam na sam.

Kiedy to się skończy??? Ile czasu i ile nerwów potrzeba aż on odpuści.
Strasznie się boję, mam już stany lękowe.
A najbardziej sie boję że ta policja go tylko rozjuszy. Sam to zresztą dziś powiedział.
Ja już chcę mieć to za sobą, chcę z tego wyjść cała i zdrowa ale czy to możliwe z psychopatą za plecami?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Wrz 13, 2012 11:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj na forum

Na pewno nie powinnaś zostawać z tym człowiekiem sam na sam i wdawać się w rozmowy.
Napisałaś, ze on jest ostrożny, nie grozi przez telefon, tzn. nie wysyła gróźb. Ale wysyła "tylko" wyzwiska. Z tego, co wiem, wyzwiska też są w Polsce karalne, nie możemy kogoś poniżać ot tak, nękanie też jest przemocą. A na to chyba masz na to dowody?
Dobrze, ze mówisz wszystkim o tej sytuacji, Ty nie masz się czego wstydzić. A to,że inni wiedzą, może Cię chronić i sprawić, ze zareagują jeśli będzie taka potrzeba.
I powiedz, jak to jest, ze on włazi sobie sam na zaplecze?W tej restauracji jesteś tylko Ty? Nikt inny nie reaguje? nie dzwoni na policję? Ja wiem, że każdy może wejśc do restauracji i zamówić, ale do was się wchodzi i można nie kupować, nie siedzieć przy stoliku, tylko biegać za personelem na zaplecze i awanturować się?
Pozdrawiam ciepło
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Izzi85



Dołączył: 23 Sie 2012
Posty: 2

PostWysłany: Pią Wrz 14, 2012 11:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję za odpowiedź Smile
Z tego co mi powiedzieli na policji groźby to przestępstwo, natomiast wyzwiska to "tylko" wykroczenie.
Zgłosiłam i czekam aż policja uda się do niego do domu, a wtedy... Albo odpuści albo mi zrobi krzywdę Sad
Jestem przerażona...

Bardzo jestem wdzięczna ludziom z mojej pracy, obawiałam się że jak dojdzie do takiej sytuacji do jakiej doszło to mnie wyleją, bo to prestiżowy lokal i widok policji przed wejściem czy w środku to nic dobrego. NIe mamy ochrony!
Wszyscy zostali już ostrzeżeni, każdy wie jak ma reagować. Kierownicy rozwiesili jego zdjęcia na recepcji i każdym punkcie, ostrzegli innych. Nie mogę patrzeć na te zdjęcia, dał mi je z miłości a teraz... Sad
Kupiłam gaz.
Na zaplecze nie można wejść, on mnie tam dorwał bo uciekałam, ludzie byli w szoku, nie wiedzieli co się dzieje i może dlatego nikt nie zareagował.

Jestem kłębkiem nerwów, nie mogę spać. To człowiek z przeszłością kryminalną i wiem że jest zdolny żeby mi coś zrobić. Nie ma skrupułów żeby kogoś zmasakrować bejsbolem czy pobić. Zawsze wierzyłam że gdzieś tam w środku to dobry człowiek, tylko się trochę pogubił.
Już nie wierzę, teraz został mi tylko paniczny strach...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zeberka



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 34

PostWysłany: Pią Wrz 14, 2012 16:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja nie wiem jak Ci pomóc, ale mocno trzymam za Ciebie kciuki.
Bądź ostrożna, oglądaj się za siebie, szukaj świadków, nie kasuj sms'ów, miej przygotowane nagrywanie w komórce,nagrywaj - i zgłaszaj wszystko na policje. Już dużo zrobiłaś, tak trzymaj, i nie poddawaj się.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Diablicka



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 22

PostWysłany: Pią Wrz 14, 2012 16:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie umiem sobie wyobrazić, jak masz ciężko, ale już samo pisanie smsów z wyzwiskami jest karalne(jak znajdę w Kodeksie Karnym, bo mam na studiach, to podeślę Wink ). Zawsze możesz, za zgodą policji, dostać treści wszystkich smsów, więc nawet jak wcześniej Ci wysyłał smsy to będziesz miała dowody. Moja przyjaciółka, ma także problem z zastraszaniem i grożeniem przez ojca, a żeby mieć dowody kupiła dyktafon, który trzyma nawet do 8 godzin i wygląda jak mp3. Mogłabyś sobie taki kupić, to cena 150 złotych, ale warto, a nagrywać go możesz, bo boisz się o własne życie i nosić przy sobie, zawsze włączony. Jak dzwoni do Ciebie, to miej włączone coś, co nagrywa, zawsze bierz na głośno mówiący, wtedy możesz mieć świadków i przede wszystkim nagrywaj i jeszcze raz nagrywaj. Prawda, nie zostawaj z nim sama, jak masz kogoś to poproś by po Ciebie przychodził i zaprowadzał Cię do pracy. Jak pracujesz to ugadaj się z detektywem, może jakoś rozłożyłby Ci na raty albo coś, jakbyś mu/jej przedstawiła sprawę.

Z tego co wiem, to jeśli ktoś jest agresywny, można wystosować od właściciela lokalu, w którym pracujesz prośbę, trzeba też chyba porozmawiać z policją, o zakaz wchodzenia do lokalu- stanowi on przecież zagrożenie, nie tylko dla Ciebie, ale też osób w otoczeniu.

Popytaj jeszcze dla pewności radcę prawnego.

Mam nadzieję, że chociaż tak mogłam pomóc.

Życzę szczęścia!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pią Wrz 14, 2012 21:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Skoro w pracy są wytyczne aby pomóc Ciebie chronić, to masz już świadków. Trzeba się tutaj zastanowić jak możesz wystąpić o zakaz zbliżania się do Ciebie i kontaktowania. Nie mam pojęcia jak wygląda taka procedura.
Nie wiem w jakim mieście mieszkasz. Jeżeli duże miasto to +, poszukaj kursów samoobrony, one pozwolą Ci zyskać większą pewność siebie.
Swoją drogą, mamy coraz piękniejsze nierealne przepisy dot. pomocy ofiarom przemocy czy prześladowań, dlaczego nie organizuje się dla nas kursów samoobrony? Ile roboty miałaby mniej policja?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maketaton
Wolontariusz NL
Wolontariusz NL


Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 108
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pią Paź 12, 2012 10:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej Izzi, zajrzałam tu z nadzieją, że Twoja sytuacja już się wyklarowała, a jak jest? Czy czujesz się bezpieczniejsza, czy coś się zmieniło? Trzymam za Ciebie mocno kciuki i cieszę się, że masz tyle osób, które mogą Cię wspierać, pomagać.
_________________
"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mgrabas



Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1516

PostWysłany: Pią Paź 12, 2012 11:59    Temat postu: Re: Prześladowanie Odpowiedz z cytatem

jest na to paragraf http://lex.pl/serwis/du/2011/0381.htm

bardzo dobrze, że wybaczyłaś, dzięki wybaczeniu jesteś wolna i dbaj o tę wolność - poczytaj o stakingu i działaj - powstrzymaj to, jeśli nie da się inaczej to nawet środkami prawnymi i nie wahaj się za każdym razem wzywać policji uzasadniając wezwania obawą o swoje bezpieczeństwo, zdrowie i życie

to Twoje życie, dbaj o nie
_________________
Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group