Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jako ciekowostka.. wato wiedziec..

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Sob Paź 13, 2012 12:40    Temat postu: Jako ciekowostka.. wato wiedziec.. Odpowiedz z cytatem

http://efni.pl/wp-content/uploads/2012/09/Jakich-zmian-potrzebuje-swiat.pdf


wyzej jako ciekawostka. Zainspirowana wczorajszym dniem w sejmie poogladalam sobie dzis dane eurostatu.
Dotychczas pojecie dochodu gwarntowanego traktowalam jako polityczny s-f ale.. okazuje sie,ze nie.. ze moja ocena oparta byla na polskojezycznych mediach. Dochod gwaranntowany to glowne haslo zarowno w Hispzanii jak i w Grecji ale i w USA. To ie dzieje naprawde.
A w Polsce.. Europejskiej Konwencji przeciw przemocy rząd Tuska nie podpisze i nie wprowadzi. . Po ostatnim glsowaniu nad aborcja to juz
niemla pewne.
....................

Media i ich problem z przemocą

Polskie media mają z przemocą wobec kobiet ten sam problem, jak całe nasze społeczeństwo i instytucje państwa. Żadna z tych zbiorowości nie chce, nie ma odwagi lub nie ma ochoty bliżej się przyjrzeć problemowi i poszukać prawdziwych przyczyn tego zjawiska. Większość mediów przeszła nie zareagowała wobec absurdalnej opinii ministra Gowina o alkoholizmie jako przyczynie przemocy w Polsce. Jest to wyjątkowo skuteczny stereotyp, który służy odwracaniu uwagi od sedna zjawiska i przerzuceniu odium przemocy domowej na „rodziny patologiczne” – czytaj rodziny biedne, gdzie przemoc stosuje bezrobotny alkoholik.

Przemoc wobec kobiet jest bardzo silnie zakorzenionym w społeczeństwie i w kulturze zjawiskiem, a na straży trwałości tej przemocy stoją stereotypy, które podziela większość społeczeństwa, w tym również wielu dziennikarzy i polityków. Trudno opisać wszystkie stereotypy rozpowszechniane przez media, które pomagają sprawcom przemocy wobec kobiet i podkopują pozycję ofiar, ale wymienię trzy najczęściej spotykane stereotypy:

1. Przemoc wobec kobiet jest zjawiskiem marginalnym, które pojawia się tylko wśród osób biednych, uzależnionych od alkoholu lub narkotyków, które żyją w tzw. konkubinatach.

Ten stereotyp jest pośrednio efektem pracy mediów, dla których dużo łatwiejsze jest dotarcie do ofiar przemocy pochodzących z niższych warstw społeczeństwa. Kobiety będące ofiarami przemocy ze strony biznesmenów, polityków, sędziów, prokuratorów, policjantów, reżyserów lub aktorów dużo więcej ryzykują ujawniając publicznie przemoc ze strony mężczyzn, którzy mają realne wpływy. Dlatego dużo łatwiejsze dla dziennikarza i redakcji jest napisanie łzawego reportażu o stosującym przemoc alkoholiku mieszkającym na wsi, niż o bogatym senatorze i prawniku, który może w sądzie wygrać sprawę o zniesławienie. Media w takich sytuacjach idą więc na łatwiznę potwierdzając własne stereotypy o tym, że wśród ludzi z klasy średniej lub wyższej „takie rzeczy się nie zdarzają”.

2. Kobiety same są współodpowiedzialne za przemoc, ponieważ są skłonne do wybaczania sprawcom lub wręcz same „prowokują” przemoc. Mężczyźni stosują przemoc z powodu miłości lub szaleństwa.

Te dwa stereotypy są zazwyczaj używane łącznie, ponieważ wyjątkowo skutecznie zwalniają z odpowiedzialności za reagowanie zarówno społeczeństwo, jak i instytucje państwa, które powinny wspierać ofiary przemocy (policja, prokuratura, opieka społeczna). To, co nazywamy „wybaczaniem”, jest tylko elementem mechanizmu „miesiąca miodowego”, kiedy sprawca przemocy - często wspierany przez rodzinę ofiary – przekonuje ofiarę, że pobicie było spowodowane upiciem się lub problemami w pracy. W czasie „miesiąca miodowego” przestraszony sprawca zmienia zachowanie: zaczyna być czuły, troskliwy, mówić jak bardzo kocha ofiarę oraz obiecuje, że „to już więcej się nie powtórzy”. Z drugiej strony stereotyp o „szaleńczej miłości” jest kolejnym wytrychem, który nam pozwala nie nazywać przemocy przemocą oraz oddalać od siebie myśl, że wielu „normalnych mężczyzn”, którzy są naszymi krewnymi lub znajomymi, w domu mogą być sprawcami przemocy i nie jest to żadna nadzwyczajna sprzeczność.

3. Istnieją jakieś cechy szczególne sprawców przemocy – psychopatia, ogólna agresywność lub uzależnienia – które powodują, że stosują oni przemoc. Z drugiej strony ofiary przemocy mają jakiś szczególny typ osobowości, który przyciąga sprawców przemocy.

Jak to często ze stereotypami bywa, są to rażące uproszczenia. Po pierwsze duża część sprawców przemocy to osoby zdrowe psychicznie, które nie mają żadnych uzależnień. Po drugie psychopatia, lub jak kto woli socjopatia, jest to zaburzenie osobowości, które bardzo trudno zauważyć i w ramach, którego osoba socjopatyczna sprawia bardzo dobre wrażenie i potrafi przez bardzo długi czas udawać osobę empatyczną np. do ślubu. Po trzecie uzależnienia współwystępują z przemocą, ale nie są jej przyczyną, tylko raczej pretekstem i usprawiedliwieniem („gdybym był trzeźwy, to bym Cię nie uderzył”). Nie ma jednego zestawu cech szczególnych, które pozwalają wyłapać z tłumu sprawców przemocy.

Odnośnie „profilu psychologicznego” kobiet-ofiar przemocy, to również jest mit. Wiele kobiet, które stają się ofiarami przemocy, nie miało wcześniej doświadczeń związanych z przemocą. Niestety kobiety, które w dzieciństwie były świadkami przemocy ojca wobec ich matki lub same doświadczyły przemocy w dzieciństwie, potem w dorosłym życiu nie potrafią bronić swoich granic. Społeczeństwo uczy dziewczynki bierności i uległości, a znana z dzieciństwa przemoc jest nieświadomie traktowana przez dorosłe kobiety jako zjawisko "normalne". Analogiczne zjawisko występuje u mężczyzn. Mężczyźni, którzy byli świadkami przemocy ojca wobec matki lub sami doświadczali przemocy, są bardziej skłonni by stosować przemoc wobec kobiet w życiu dorosłym. Tacy dorośli mężczyźni identyfikują rolę „prawdziwego mężczyzny” ze stosowaniem przemocy, poniżaniem kobiet oraz seksizmem.

http://sergiodearana.natemat.pl/19743,dlaczego-media-nie-traktuja-przemocy-wobec-kobiet-powaznie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 7:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo mądry artykuł, przeczytałem z ciekawością cały!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 10:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podmiot hipnozy poddany został sugestii, że po obudzeniu nie będzie widzieć trzeciej osoby obecnej w pokoju, która - jak zostało zasugerowane - stała się niewidzialna. Przekazane zostały właściwe dla tego celu sugestie, coś w rodzaju "nie będziesz widział X" i tak dalej - w różnych formach. Gdy podmiot hipnozy został obudzony, sugestia NIE DZIAŁAŁA!

Dlaczego? Ponieważ była ona sprzeczna z jego systemem wiary. On NIE wierzył, że ktoś może stać się niewidzialny.

Spróbowano więc innej taktyki. Podmiot ponownie został zahipnotyzowany i powiedziano mu, że ta trzecia osoba wychodzi z pokoju... że została wezwana w ważnej sprawie i opisano, jak zakłada płaszcz i kapelusz... i, żeby dostarczyć „efektów dźwiękowych”, drzwi zostały otwarte i zamknięte, a następnie – wyprowadzono podmiot z transu.

Zgadnijcie, co się stało? On NIE WIDZIAŁ tej Trzeciej Osoby.

Dlaczego? Ponieważ jego system wierzeń „aktywowany” został w sposób „akceptowalny” dla jego instynktu „przetrwania ego”. Przetrwanie jaźni jest ustanawiane we wczesnej fazie naszego życia przez rodziców i przez społeczne programowanie w zakresie tego, co JEST, a co NIE JEST możliwe. Uczymy się tego przez obserwację, w co nasi rodzice i społeczeństwo uznają za stosowne wierzyć. Gdy dziecko widzi "wróżkę", całkiem szybko uczy się NIE dostrzegać jej, ponieważ mówi mu się, że to „bzdura” albo „niemożliwe” i tak dalej, a widzenie takich rzeczy wywołuje dezaprobatę. Aprobata rodzica jest niezwykle sugestywna dla małego dziecka, które czuje się całkowicie uzależnione od swoich najważniejszych opiekunów.

Wróćmy jednak do naszej historii. Trzecia Osoba zaczęła chodzić po pokoju, podnosząc różne rzeczy i ustawiając je. Wykonywała różne czynności mające na celu zbadanie świadomości podmiotu co do jej obecności, a ów podmiot widząc tę „odbiegającą od normy” aktywność wpadł w kompletną histerię! Widział obiekty poruszające się w powietrzu, drzwi otwierające się i następnie zamykające - jednak NIE MÓGŁ zobaczyć ŹRÓDŁA tych wydarzeń, ponieważ nie wierzył, że w pokoju był jeszcze ktoś inny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 10:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lu z was ofiarowało swój czas, energię, schronienie, żywność, ubranie czy udzieliło innej pomocy osobie "wzbudzającej litość" tylko po to, by zostać przez tę osobę "wykiwanym" czy "dostać nożem w plecy"? Wielokrotnie, mówicie? Tak. Co więcej, oni posuwają się jeszcze dalej - wykorzystując coraz więcej ludzi zyskują coraz więcej siły dzięki cudzym pieniądzom i energii. Ciekawe, prawda? A czego naucza nas nasza religia? Żeby "przebaczyć i zapomnieć" i "nadstawić drugi policzek" i "zrobić coś ekstra" i od nowa, coraz więcej! Pozostajemy w związkach czy pewnych sytuacjach, ponieważ kogoś nam "żal". Kiedy próbujemy się wyswobodzić, odkrywamy, że "poziom żalu" rośnie dramatycznie, a płacz i żebranie są po prostu straszne!

03-05-97
P: Zauważyłam też, że kilkoro z nas było związanych z osobami, które wydawały się mieć za zadanie unieszkodliwić, a inaczej, wypaczyć nasze uczenie się jak również wydrenować nas z energii. Zasadniczo utrzymanie nas w takim stresie, żebyśmy nie mogli spożytkować swoich możliwości. Czy ta obserwacja ma jakieś znaczenie?
O: To podstawa, moja droga Knight!
P: Jedną z rzeczy, których się nauczyłam jest, że osoby te wydają się przyczepiać przy pomocy swego rodzaju psychicznego haka, mocującego się dzięki naszej litości. Możecie coś powiedzieć o naturze tej litości?
O: Godni litości ci, którzy się litują.
P: Ale ci, których się żałuje, którzy wzbudzają uczucie litości, sami naprawdę nie użalają się nad nikim poza sobą.
O: Tak...?
P: W takim razie czy prawdą jest to, co powiedział mój syn, że kiedy okazujesz litość, kiedy wysyłasz miłość i światło przebywającym w ciemności czy tym, którzy się skarżą i chcą być "zbawieni" bez żadnego wysiłku z ich strony, kiedy jesteś układny w obliczu nadużycia i manipulacji - faktycznie wzmacniasz tym ich dalszą dezintegrację czy też zacieśnianie się ich w swoim egoizmie? Że umacniasz ich zstępowanie w kierunku STS?
O: Znasz odpowiedź!
P: Tak. Widziałam to całe mnóstwo razy. Czy te osoby z naszego życia zostały wybrane ze względu na ich ogromnie subtelną zdolność wzbudzania litości, czy też jesteśmy zaprogramowani, żeby na ten żal reagować po to, by pozostać ślepymi na coś, co dla innych ludzi jest oczywiste?
O: Ani jedno ani drugie. Zostaliście tak dobrani, żeby oddziaływać wzajemnie z tymi, którzy wyzwolą hipnotyczną reakcję, a ta ostatecznie doprowadzi do odpływu energii.
P: (L) Jaki jest cel tego drenowania energii?
O: A jak sądzisz?
P: (T) Żeby nie można było się skoncentrować ani zrobić czegokolwiek. Z niczym do niczego nie dojdziesz.
O: Albo przynajmniej nie z tym, co ważne. Macie do czynienia z sytuacją, gdzie nie ma wygranej!! Jak sami wiecie.
P: (L) Dlaczego jednym z podstawowych czynników, który powstrzymuje nas przed przeciwstawieniem się takim sytuacjom, wydaje się być nasza obawa zranienia drugiej osoby? To był główny element, który przez tak długi czas utrzymywał mnie w moim małżeństwie. I dopiero kiedy dowiedziałam się, że trwanie w nim dodatkowo rani dzieci, miałam siłę, żeby odejść. Dlaczego tak obawiamy się zranić uczucia kogoś, kto nas rani?
O: Niewłaściwa koncepcja. Wcale nie musicie "działać przeciwko nim", macie wspierać swoje przeznaczenie.
P: Ale kiedy to robisz, te osoby powodują, że czujesz się tak kompletnie nieszczęśliwy, iż wydaje się, że nie ma innego wyjścia jak tylko rozstanie się.
O: Tak, ale nie jest to "działanie przeciwko". Wręcz przeciwnie. W rzeczywistości, pamiętaj, do tanga trzeba dwojga i jeśli oboje tańczycie tango, a sala balowa staje w ogniu, oboje spłoniecie!!!
P: (L) Dlaczego jest tak, że kiedy ktoś próbuje się wyswobodzić z takiego "tanga", rodzi się taki gwałtowny sprzeciw wobec twojego odejścia, podczas gdy jest oczywiste, wyraźnie oczywiste, że oni nie mają dla ciebie jako istoty ludzkiej żadnych uczuć?
O: To nie "oni". Mówimy o kanałach ataku. Wszyscy STS są kandydatami do tego. Chociaż jest was jedynie około 6 miliardów.
P: W porządku, wszyscy ludzie mogą być kanałami ataku. Co może pomóc w odzyskaniu energii i koncentracji?
O: Pomogłoby dokonanie koniecznych zmian.
P: Czy to prawda, że przebywanie w obecności takich ludzi - kiedy jest się pod wpływem pewnej energii, czegoś wydzielającego sie z nich fizycznie - zaciemnia umysł i sprawia, że niemal niemożliwe jest myślenie o sposobie wyjścia z tej sytuacji?
O: To drenowanie z energii zaciemnia umysł.
P: Dokąd jest ta energia kierowana? O: Do STS 4-ej gęstości.
P: Drenują z nas naszą energię, a STS 4-ej gęstości zbiera ją od nich?
O: "Oni" niczego nie robią!!!! Wszystko to robią poprzez nich STS 4-ej gęstości!
P: (L) Innymi słowy, jeśli jesteśmy związani z ludźmi, którzy nie są świadomi tej sytuacji, nie rozumieją jej, tej kontroli i manipulacji z innych gęstości, co więcej, jeśli oni NIE CHCĄ się dowiedzieć, jesteśmy w sytuacji "bez dobrego wyjścia" i jedyną realną opcją jest wyplątać się, bo inaczej jest to, że się tak wyrażę, "tańcowanie z diabłem". (T) Dobra, ja chciałbym wiedzieć, co takiego w sobie mamy, ża ciągnie nas do takich ludzi.
O: Taki był zamysł STS-ów 4-ej gęstości.
P: Oznacza to, że mogą ci kontrolować myśli i emocje, pakować ci do głowy jakieś pomysły, a ty uważasz, że "wybawienie" kogoś to słuszna idea. Nie wiesz. Tak naucza się w naszych religiach i kulturze: dawać aż do bólu a tak naprawdę - dawać, ponieważ boli. Cała ta sytuacja jest zaprojektowana i kontrolowana z innego poziomu. Jakiś dodatkowy komentarz na ten temat?
O: Kiedy naprawdę nauczycie się programu, po prostu podłączcie go.
P: Zdaje mi się, że kiedy ktoś naprawdę nauczy się tego, co zostało tu powiedziane, po prostu podłączy to... Wszystko, co trzeba zrobić, to nauczyć się schematów zachowań, subtelnych znaków, a zawsze będzie się miało możliwość uniknięcia tego. Zarówno swojego własnych jak i cudzych.
O: Więc kiedy nauczycie się programu na jednej osobie, będziecie mogli uniknąć wpadnięcia w inny, podobny.
P: (T) Jednak, powinienem był nauczyć sie tego od H. Dwukrotnie zrobiłem te samą rzecz.
O: Znaki były obecne, ale ty ich nie odczytałeś. Jeszcze nie znałeś tego programu. Bez antycypacji!
P: Oznacza to chyba, że kiedy myślisz, że możesz zmienić drugą osobę albo że pomoże jej zmiana czegoś, co robisz w naturalny sposób, wtedy antycypujesz.
O: Albo że będzie inaczej niż okazało się być. Lekcja nr 1: zawsze spodziewaj się ataku. Lekcja nr 2: poznaj, jak niektóre z nich przebiegają. Lekcja nr 3: Wiedz, jak niektórym przeciwdziałać.
P: Wydaje mi się być prawdą, że wszystko co przyczynia się do spowodowania zakłócenia w robieniu tego, co ktoś ma tu do zrobienia, może być uważane za atak. Choćby to miała być choroba twojej matki czy jak ci dziecko spadnie z roweru i złamie sobie rękę. To wszystko związane jest z brakiem czujności u tego, kto jest kanałem ataku.
O: Kiedy jesteś atakowany, spodziewaj się niespodziewanego, jeśli może ono wywołać problemy...
P: Jeśli więc jest coś, co może spowodować problemy, oczekuj, że to się wydarzy.
O: Jednak jeśli tego się spodziewasz, uczysz się jak "to zażegnać", a zatem zneutralizować. Nazywa się to czujnością, która zakorzeniona jest w wiedzy. A co robi wiedza?
P: Ochrania! Wydaje mi się, że trzeba po prostu dojść do pełnego uświadomienia sobie, że praktycznie wszystko, co dzieje się na tej planecie jest - bez wyjątku - symbolem pewnej przebiegającej na wyższych poziomach interakcji energii STS kontra STO.
O: Tak, i wielu jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy. Musi się to stać częścią naturalnego procesu uczenia się.
P: No cóż, wydaje mi się, że wszyscy mamy skłonność do podtrzymywania takich czy innych świętości i myślenia, że nie są one przedmiotem ataku, albo że możemy użyć logiki i myślenia trzeciogęstościowego, żeby to wyjaśnić lub "naprawić". Dopóki ktoś nie uświadomi sobie, że atak może nadejść nawet poprzez niego samego, przez żony i mężów, dzieci i rodziców, przyjaciół, praktycznie poprzez KAŻDEGO - NIKT nie jest tu wyjątkiem.
O: Przeszkodą jest brak wiary w tę koncepcję. Pamiętaj, kiedy ktoś został indoktrynowany przez religię, kulturę i / albo naukę, predysponowany jest, by oglądać wszystkie rzeczy wyłącznie w sensie mierzalnej fizycznej rzeczywistości. Trzeba wyleczyć ludzi z braku wiary w rzeczywistość ataku nie-fizycznego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Paź 18, 2012 11:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

uff przebrnelam.
Ciezkie ale ??? no wlasnie.. ale cos w tym jest.
Mozna przyjac ze zostal;ismy zaprogrampowni aby byc dobrymi, spolczujacymi, litosciwymi, wrazliwymi itd.. Większość ludzi została oszukana i wrobiona w taki wybór. Kiedy zaczynają rozumieć, czym jest to, co naprawdę robią, zaczynają się "budzić". A kiedy się obudzą, wtedy dokonają wyboru - dawać czy brać. Mozna przyjac ze takie nas zaprogramownie moze sluzyc innym - jak w bajce o owcach i pasterzu. W koncu o zgrzo mozna przyjac ze zimny pozbwiony sumienia mozg psychopaty jestmozgiem wolnym od przekonan , w peni nezlznym , swobodnym. Byc Słuącym Sobie. .. zyc dla siebie, wykorzystac zasoby w tym innych ludzi - dla siebie.
Większość ludzi została oszukana i wrobiona w taki wybór. Kiedy zaczynają rozumieć, czym jest to, co naprawdę robią, zaczynają się "budzić". A kiedy się obudzą, wtedy dokonają wyboru - dawać czy brać.


http://quantumfuture.net/pl/

http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:cmlAsmBWr9AJ:http://quantumfuture.net/pl/fala8.htm%2Bhipnoza+psychopata&hl=pl&ct=clnk
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group