Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Problem z żoną, z którą nie da się dogadać - co robić?
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dexter74



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 17

PostWysłany: Sro Paź 24, 2012 21:14    Temat postu: Problem z żoną, z którą nie da się dogadać - co robić? Odpowiedz z cytatem

Opiszę Wam pokrótce moją sytuację, może coś doradzicie, czego jeszcze nie wiem...

Jesteśmy po ślubie 13 lat. bywało lepiej, bywało gorzej. Zawsze żona podejrzewała mnie o zdrady, których nie było. Przez jej zazdrość cierpiało moje życie towarzyskie, ograniczałem wyjścia do minimium, bo jej to było zawsze nie na rękę.

W zeszłym roku najpierw kupiła sobie bez mojej wiedzy NOWIÓTKI samochód (a w zasadzie najpierw dostała na użytek, potem odkupiła). Potem kupiła laptopa, jak się później okazało, służył jej przez 90% użytkowania do flirtowania na portalach randkowych. Potem dowiedziałem się, że poszło todalej i cóż - jestem rogaczem... Oczywiście zwaliła winę na mnie, że jestem dla niej nieczuły i potrzebowała czułości.
Było ciężko, ale mimo, że po raz enty mnie zawiodła, to wyciągnąłem rękę i próbowałem zapomnieć, a ona nie chciała o tym mówić. W między czasie sprawdzała mój portfel, telefon, pendrive'a itd, jakby szukając usprawiedliwienia dla tego co zrobiła.

Zresztą, w styczniu opisałem swój przypadek tutaj:
http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=2251

Przez jakiś czas było OK, zorganizowałem wycieczkę na Majorkę, zaraz po tym okazało się, że żona jest w ciąży.

Niestety, ciągle było corazgorzej, ciągłe żale ipretensje, o wszystko. Że źle lekcje odrabiam z synem, że nie zamykamżelu po prysznic itd.

W końcu powiedziałem dość i oboje przyznaliśmy, że będzievlepiej dla nas obojgu jeśli się rozwiedziemy.

Minął tydzień, obudzony zostałem o 3-ciej w nocy żądaniem wyjaśnień "kim jest ta k...". Okazało się, że moja żona nie mogąc spać postanowiła poszperać w mom telefonie. Zobaczyła, że poprzedniego wieczora dzwoniłem do kogoś, zadzwoniła (o 3-ciej wnocy!!!) pod ten numer i usłyszała damski głos nagrany na sekretarce... No i wpadła w furię, mimo, że próbowałem jej wytłumaczyć, że skoro chce rozwodu, to co ją interesuje mój telefon i moje sprawy...
Awanturowała się, zobaczywszy jednak, że zachowuję spokój bo mam to gdzieś zadzwoniła po poilcję i oskarżyła mnie o napaść. Na szczęście świadkiem był 13-letni syn, który nie spał. Policjanci nie dali wiary i odjechali, a za nimi mieszkanie opuściła też ona.

Po powrocie próbowała sprowokować mnie do agresji, zarówno słownie, jak i fizycznie. Sprowokować się nie dałem i znów wyszła z domu. Wieczorem wróciła i od razu kilkukrotnie przy dziecku uderzyła mnie po głowie.

Następnego dnia (gdy byłem w pracy) nękała mnie cały czas telefonami, jak nie na prywatną komórkę, to na służbową a nawetna stacjonarny telefon. W końcu po kilkudziesięciu telefonach przyjechała omijając podstępem wartownię (teren zamknięty). Poprosiłem o niezakłócanie pracy i ostrzegłem, że jeśli nie przestanie to zgłoszę zawiadomienie na policji bo mam dość. Powiedziała, że mogę sobie zgłaszać, więc to zrobiłem.

Po powrocie z pracy zastałem w domu wystraszone dziecko i WSZYSTKIE moje ubrania, włącznie z butami porozrzucane po przedpokoju. Próbowałem grzecznie do nich się dostać, aby posprzątać, ale mnie nie puszczała. Moje prośby o umożliwienie zrobienia porządku trwały kilkaminut. Gdy chciałem się przepchnąć bokiem zaczęła krzyczeć do syna, że ojciec ją bije. Od razu próbowałem zadzwonić na policję bo wpadłą w histerię, ale mi nie pozwoliła. Uciekłem do syna, bo wiedziałem, że przy nim nic mi się nie stanie. W tym czasie to żona zadzwoniła na policję ze skargą na mnie.
Patrol przyjechał, wysłuchał wersji (zmyślonej o tym jak rzekomo robiła porządki a ja wgniewie porozrzucałem ubrania) żony, wysłuchał mojej, stwierdził "niech nas pani w konia nie robi" i pojechał.
Od tego momentu żona ciągle mnie szykanuje nawet przy dziecku, wpaja synowi niechęć do mnie i opowiada niestworzone rzeczy. Budzi mnie w nocy z różnymi problemami, o 5-tej rano robi głośno porządki a na uwagę, że dziecko śpi ma odpowiedź "on ma mocny sen, kiedy się wyprowadzisz?".

Radziłem się już w kilku źródłach (nie chcę pisaćco i jak, może przypadkiem czyta te forum albo wyszukuje info w sieci na mój temat).
Ale może coś poradzicie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pią Paź 26, 2012 20:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nieźle. Pewnie potrzebuje dowodu, że masz kochankę. Skoro masz kochankę, to jest winny rozbiciu małżeństwa. Skoro jesteś winny, to rozwód z Twojej winy. Skoro rozwód z Twojej winy to alimenty należą się nie tylko na dziecko, ale również na nią. Proste?
Skoro babeczka tak agresywnie się zachowuje, to cóż... Jedna prosta rzecz, zacznij ją nagrywać. Postaraj się o dobry dyktafon, bo znając sądy, jak będziesz chciał to przedstawić jako dowód, to będziesz musiał to przedstawić w wersji papierowej.
Mając taką żonę, to powinieneś się już cieszyć, że się z nią rozwodzisz Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dexter74



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 17

PostWysłany: Pią Paź 26, 2012 20:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

basia-aa napisał:

Mając taką żonę, to powinieneś się już cieszyć, że się z nią rozwodzisz Wink


No i się cieszę, szkoda mi jedynie ostatniego 1,5 roku, kiedy jeszcze wyciągnąłem do niej rękępo jej zdradzie i dostałem w zamian jad itd.

Czytam sobie fora i widzę, że bez walki się nie obędzie, bo z tego co czytam, to generalnie sądy są po stronie kobiet a to facet musi coś udowodnić. I nawet jak baba się "puści" to wina faceta, bo nie dbał o nią.

Zacytuję rozmowę z żoną:
- Masz kochankę!
- Nie mam...
- Udowodnij!

Tak humorystycznie na koniec Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pią Paź 26, 2012 22:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dexter nie przesadzaj. Obie strony muszą udowadniać. Jest tylko wrażenie, że Sądy są za babami. Nie zapominaj, że to my zostajemy z dziećmi i to my musimy się borykać z ich utrzymaniem i wykształceniem, dlatego nam trudniej. Zwróc sam uwagę, że Wasz syn zostanie przy matce, a Ty możesz sobie bez konkretnych ciążarów rozpocząć nowe życie.
1,5 roku nie było stracone, bo bez niego nie dojrzałbyś do decyzji o rozwodzie. Ciesz się, że kolejnych lat na nią nie tracisz. Facet to ma fajnie, 38 lat u Was to niewiele Wink Nie daj się wrobić w tą kochankę i jeżeli zrobi Ci ten zawód, to proste, zaprzecz, niech Ci to udowodni. Zresztą czy nie lepiej zaproponować jej rozwód bez orzekania o winie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Nie Paź 28, 2012 21:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tymi sądami stojącymi po stronie kobiet to...bym mocno polemizował. na podstawie swego długoletniego doświadczenia z pomaganiem mógłbym sformułować wniosek, że sądy są takie jak społeczne podejście do kobiety i mężczyzny czyli ...mężczyźnie więcej się wybacza, mniej się oczekuje wiec jeśli nie ma wyraźnych zaniedbań i zniekształceń rzeczywistości w postaci uzależnień, przemocy to...Maja większa szansę na końcowe zwycięstwo.
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
sylwia1975



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 431

PostWysłany: Pon Paź 29, 2012 21:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jednak zadbaj o dowody niech wszyscy widza jakie (cyrki) odprawia ,moze nawet bym sie starala o syna ,bo jak ona nie panuje to ,czemu nie ,jestem za tu sa przypadki ze ojcowie wychowuja dzieci mowie o holandi ale kobiety nie sa nigdzie swiete tez wpolsce nie i tyle, moze ja nagrasz na camerke tylko nie prowokuj jej to ma byc szczere ,nie zmyslone.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Wto Paź 30, 2012 7:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziewczyny.. Sylwia , Baasia .. czego nauczyło / albo powinno nauczyc / doswiaczenie z Pruszko?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pią Sty 18, 2013 13:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mężczyzna tak samo potrafi kochać i wybaczać jak kobieta
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dexter74



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 17

PostWysłany: Pią Sty 18, 2013 13:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ki napisał:
mężczyzna tak samo potrafi kochać i wybaczać jak kobieta


Śmiem twierdzić, że mężczyzna potrafi bardziej wybaczać niż kobieta...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Nie Sty 20, 2013 1:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To fakt Dexter, może dlatego że jesteście mniej skomplikowani od nas? Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dexter74



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 17

PostWysłany: Pon Sty 21, 2013 16:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To na pewno, przykład tutaj:

http://thedoghousediaries.com/1406
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Wto Sty 22, 2013 1:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobry przykład Confused
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dexter74



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 17

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 13:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uch, niestety, ciąg dalszy nastąpił...

Wczoraj żona zauważyła, że nagrywam rozmowy. Owszem, wiedząc o jej "jazdach" zabezpieczam się jak mogę. Wiem również, że ona mnie też nagrywa, choć oczywiście się wypiera, jak ze wszystkiego zresztą.

Do rzeczy:
Wczoraj się zorientowała, że nagrywam. Wpadła w szał, zaczęła dzwonić nie wiem gdzie ze skargą, że nagrywam ją w dzień i w nocy, że ją szpieguję itd. W końcu powiedziałem, że skoro ją nagrywam, to niech uważa co mówi w sądzie, bo jak zacznie kłamać, to pożałuje. No to zadzwoniła na policję, że się awanturuję, jestem pijany i jej grożę. Fakt, wypiłem wcześniej może max 20ml whisky.

Patrol przyjechał, wysłuchał, zapytał, czy piłem alkohol, odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Zabrali mnie na izbę wytrzeźwień, gdzie mnie zbadano i stwierdzono, że jestem trzeźwy.
Wróciłem do domu (już była prawie północ), niestety, żona zamknęła drzwi i zostawiła klucz od środka w zamku, więc wejść nie mogłem. Dzwoniłem do drzwi, pisałem smsy, prosiłem, aby nie robiła nic głupiego, bez rezultatu.

Zadzwoniłem po policję, nie chcieli przyjechać, więc pojechałem ja na komisariat.
Razem z patrolem pojechaliśmy do domu, jednak żona nie otworzyła również policji.
Policja rozłożyła ręce i tyle.
Koniec końców noc spędziłem poza własnym domem.

Co tym razem doradzacie?

Ach, zapomniałem - każdą rozmowę telefoniczną lub nie rozpoczyna formułką "dzień dobry chodzi o to, że założyłam mężowi niebieską kartę i doniesienie do prokuratury" itd., nakierunkowując celowo słuchacza na tor myślenia "to on jest winien". Zapomina, że to co zeznała w Niebieskiej Karcie (zmyślone...) nie znalazło potwierdzenia a i prokuratura umorzyła postępowanie ze względu na brak podstaw...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 15:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dexter74 napisał

Cytat:
W końcu powiedziałem, że skoro ją nagrywam, to niech uważa co mówi w sądzie, bo jak zacznie kłamać, to pożałuje. No to zadzwoniła na policję, że się awanturuję, jestem pijany i jej grożę. Fakt, wypiłem wcześniej może max 20ml whisky.


Z zainteresowaniem przeczytałam Twoją wypowiedź i według mego odbioru w pewnym sensie brzmiało to jak groźba..czy Twoje słowa łącznie z tym 'pożałuje"są także nagrane?

mój mąż też nagrywał ale wtedy sam bardzo uważał na swoje słowa..

Co do umorzonego postępowania przez prokuraturę, to bardzo często zdarzają się umorzenia, nawet jak są dowody lecz jest ich zbyt mało...Nie oznacza to jednak że przy kolejnym zgłoszeniu, takie umorzenie nie jest brane pod uwagę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 15:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dexter twój przykład to super sprawa jak kobieta potrafi zrobić z siebie niewiniątko i wykorzystać wszystkie swoje argumenty i krzywe prawo tylko po to by pokazać że sprawcą jest pokrzywdzony Very Happy

Niektóre kobiety to prawdziwe zioła ale nie wszystkie są też takie co naprawdę mają ciężko i pod górke tylko tym należy współczuć

zresztą jak wskazują statystyki kobiety potrafią być bardziej brutalne niż mężczyźni.

Co do dyktafonu i podsłuchu prawo stanowi tak że we własnym domu możesz sobie instalować co chcesz co innego znaczą te materiały w sądzie to inna bajka

W sądzie nagranie musisz przedstawić na nośniku i formie pisanej dialogu słowo w słowo co w nagraniu ale i to nic ci nieda wystarczy że twoja małżonka powie że to nieprawda na przykład że to zmanipulowałeś i najpewniej materiał ci ten sąd odrzuci pozatym przed nagrywaniem materiału do sprawy powinneś poiformować strone że jest nagrywana dlatego ostatnio w pewnym uczciwym ośrodku zakazano mi nagrywać i sprawdzono czy czasem niemam włączonego tel.

Co zrobić z żoną nie zapominaj że żyjesz w kraju w którym sprawcami przemocy są przede wszystkim mężczyźni ty możesz sie tylko bronić albo tak jak pisze jedna z forum w takich przypadkach facet powinien sie wyprowadzić.


Cool
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group