Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nieusstanny strach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Czw Lis 15, 2012 16:57    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

dziekujeMarto jestes nieoceniona.ja nie mam tej odwagi,ale masz racie nikt za mnie tego nie zrobi .Jest mi cieplej ,znajoma dala mi kurtke moze mnie na miescie nie pozna.Wybaczcie tem moj ciagly strach ale jest juz lepiej,nie mam swojego domu ale ma tu spokuj,na jakis czas .sprawa na policji wlecze sie,Dzielnicowy gdy zadzwonilam zeby poszedl ze mna do domu po ubrania powiedzial ze jak jestem wlascicielka mieszkania i mam klucze to on nie moze .Czy to prawda??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Czw Lis 15, 2012 18:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ta, to prawda.
W kaqzdej chwili mozesz wejsc do domu. Zabrac swoje osobiste rzeczy.
Ale mino to najlpeij abys zrobila to w towarzystwie swadka.
I dopiero jesli towj maz zrobi cos.. chocby awantture.. wtdy dzownisz na policje. z i mowisz ze maz nie chce cie np wpuscic do wlasnego mieszkania./ albo wypuscic z mieskzana, albo zabrana ci zabrac towoje osobiste rzeczy .
Boni.. napisz ten pozew. uzasadnienie.
Pomozemy ci .
A potem jakgo juz oddasz do sadu/ nic nie placisz/ pomyslimy jak zrobic abys wrocila do domu, a chocby po swoje rzeczy, jak dalej powinnas postepowac.
Zaufaj nam.
Musisz zawaczyc o alimenty w pierwszej kolejnoci.
Nie azne ci bedzie dlaej, czy zechcesz wrocic do niego, czy wniesc o rozwod.. ale muisisz rzerwac rzemoc ekonomiczna. Tego nikt za ciebie ne zrobi. Jest to tez najprostsza sporawa ze wszystkich spraw jakie masz i bedzies zmiala.
Ale od tego trzeba zaczac. Tylko tyle. Usiasc i napisac. Pojsc doUSC i wizac akt slubu.
tez dadza ci darmo jesli powiesz ze do sadu.
Ne moge ci teraz pomoc napsiac uzasadnienia bo za malo wiem. Wazne sa daty.. od kiedy nie daje, kiedy uciekalas.
Czy konto bylo wspolne, czy byly dwa konta. czy mialas dostep do konta wspolengo itd.
Musisz wykazac w uzasadnieniu,ze nie mialas zadnego wgladu w wasze wspolne finanse, ze nie pobieraas pieneidzy z wspolnego konta, ze jak pislas, maz dw\ydzielal ci kazda zlotowke i zadal paragaonu na kazdy wydatek.
W pozwie o alimementy nie piszesz o przemocy o historii malznstwa ale jedynie o finansach. Naprade nie tzreba sie zbytnio wysilac. I masz druga opcje.. mozesz sc do adwokata aby go napisal. Jersli amsz pieniadze. To nawet byloby lepsze zebys miala adwokata ze wzgl na zawod meza. Sadze ze bylby to koszt rzedu 600-800z. W malych miejscowosciach slyszalam,ze nawet 300. Pamietaj aby uregulowac w pozwie oplaty za mieszkanie . I za ew media jesli sa na twoje nazwisko. np kablowka,telefon stacjonarny. , .
Adwokat bedzie wiedzial jak to napisac aby zabezpieczyc twoje interesy. On moze nie placic za to i upomnienia przyjda do Ciebie I ty bedziesz musiala zaplacic. On moze zaczac rozne krczki prawne aby odwlec placenie .. .. dlatego lepiej abys miala adwokata.
Boni.. zrob to.. zrob a zobaczysz jak ten jeden czyn ciebie wzmocni. Poczujesz sie silniejsza.Tego samego dnia.
temu wszystkiemu tzreba sie bedzie przyjrzec i uporzadkowac.
Ae jak wyzej. Teraz najwazniejszy jest pozew o alimenty.


Ostatnio zmieniony przez marta 25 dnia Czw Lis 15, 2012 18:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kejtusik



Dołączył: 26 Maj 2012
Posty: 59
Skąd: zach pom

PostWysłany: Czw Lis 15, 2012 18:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni, słuchaj Marty rad, ona duzo wie Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Lis 16, 2012 11:09    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

dziekuje macie racje musze zaczac dzialac.jednak gdy pytalam o alimenty w osrodku to mi poradzono ze lepiej poczekac az sprawa karna sie skonczy.zeby uspic czujnosc meza Bo w sprawie alimentacyjnej musza isc do niego panie z mopsu i on sie dowie.a takiego osobnika trzeba zaskoczyc.pojde jednak do urzedu i chociaz zgromadze dokumenty.Niestety nie stac mnie na adwokata ,w osrodku jest prawnik powiedziano mi ze za darmo .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Pią Lis 16, 2012 12:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

i poradzono ze lepiej poczekac az sprawa karna sie skonczy.zeby uspic czujnosc meza Bo w sprawie alimentacyjnej musza isc do niego panie z mopsu i
"

Boni, to jakas piramidalna bzdura. Co maja panie z MOPS do alimentow? litosci.. no chyba za za tobaa stoi stadko malych glodnych dzieci.. ktorym tatus nie daje pieneiedzy i jedzenia..
ale i wtedy panie z MOPS nie maja nic wspolego z alimentam,i, ale sprawdzalyby sytuacje dzieci .. Ty masz dzieci dorosle. Mops nic ale to nic do ciebie nie ma. Nie pomoze ci ale i an szczescie nie zaszkodzi. TY musisz sama walczyc o siebie .Sama.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Lis 16, 2012 18:17    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

czuje jeden metlik w glowie.Najchetniej schowalabym sie do mysiej dziury.Moje dzieci powiedzialy-musi mama wreszcie sama decydowac osobie ,nie myslec co on?Ale cale zycie bylam jak samochod zdalnie sterowany.Boje sie podejmowac jakiekolwiek decyzje,zeby go nie rozdraznic.Wiem jest to glupie.On zostal w cieplym mieszkaniu ,a ja sie tulam po obcych,gdzie jest mi zimno
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pią Lis 16, 2012 18:32    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

jak tylko mam dostep to czytam iczytam i..czasem mysle ze ja nie mialam tak zle moj nie jest alkoholikiem,ale czasem pije i wtedy nie wie co robi.Tak mowil.Cale zycie mial wiele szczescia ,zawsze z gorki.Choc mnie wyplakiwal sie ze taki nieszczesliwe mial dziecinstwo.Trudno mi opanowac mysli i psychike,niepewnosc jutra,strach ze cale to odejscie nic nie da bo on zwyciezy na policji,w sadzie .Znam go ,jest inteligentny i swoich wrogow traktuje okropnie,Kto mu podpadnie nie zapomni mu nigdy .Umie manipulowac ludzmi ,bedzie patrzyl w oczy i milo sie usmiechal.Oczaruje kazdego.Wiem .Jak teraz za namowa terapeutki zaczelam mowic to nikt mi nie wierzy ,on ma wiele sily ja zero i jestem nic
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pią Lis 16, 2012 18:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, to wszystko jest dla Ciebie ,w tym momencie, strasznie trudne. Nie byłaś przygotowana na tak szybki przebieg wydarzeń, ale może jest to jedyny dobry moment aby zrobić pierwszy krok do ocalenia siebie i swojej godności. Nie jest łatwo działać bez wsparcia, dlatego tu jesteśmy ,aby pomagać sobie , chociażby wirtualnie.
Uwierz Boni , wiele osób wyszło cało z takich patologicznych związków, jest to możliwe. Ciągle myślisz o nim, co powie , jak zareaguje, jak oceni Twoje postępowanie. Nie jesteś jego córką, ale równoprawną dorosłą osobą, skieruj swoje myśli i działania tylko i wyłącznie na swoją osobę. Pomyśl jak się dzisiaj czujesz, czego potrzebujesz, co byś zjadła, staraj się nie myśleć o nim, on już nie powinien istnieć dla Ciebie.
Kiedyś, ktoś mi doradzał abym nauczyła się żyć "tak jakby jego już nie było", zajęło mi to sporo czasu, ale uwalniając swoje myśli od niego zaczęłam czuć wolność, zaczęło mi sie robić coraz lżej na duszy i sercu.
Ale nie możesz zapomnieć o działaniu, odważ się i złóż ten wniosek o alimenty, to będzie pierwszy krok w walce o siebie i swoje życie.
Bo TY Boni walczysz już o swoje życie, on musi zobaczyć że to co Ci zrobił nie pozostało bez odzewu
Może masz kogoś bliskiego z rodziny, aby przygarnął Cię na jakiś czas.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Pią Lis 16, 2012 18:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To co przed chwilą opisałaś- to jest właśnie modelowe zachowanie psychopaty - nie próbuj go usprawiedliwiać, nie ma usprawiedliwienia dla przemocy, ani trudne dzieciństwo, ani alkoholik, czy abstynent- to wszystko nie jest usprawiedliwieniem dla takiego traktowania słabszej od siebie osoby.
Zaczynasz wątpić, bo czujesz się źle w obcym domu, ale kiedy wrócisz nie licz ,że on się zmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej rożdżki, posłuchaj własnych dzieci, one mają rację, następnym razem połamie ci ręce i nogi, czy tego chcesz? chcesz wrócić jako jego służąca, pokojówka? czy jako worek treningowy? zajmij swoje myśli tylko i wylącznie sobą, to co będziesz robiła od tej pory, rób tylko dla siebie, walcz o siebie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Pon Lis 19, 2012 18:00    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

dzis mam gorszy dzien ,bo przez dwa dni nie moblam czytac i brak kontaktow z ludzmi daje mi sie we znaki.dowiedzialam sie ze moj maz naduzywa ostatnio alkoholu i zachowuje sie jakby puszczaly mu nerwy.chyba nie ma nad kim sie wyladowac ,zawsze ja i dzieci bylismy ,,workami,,Teraz to on czeka i przedluza sprawe zegym sie zalamala .Wie ze nie mam roodziny i jestem sama.ze do nikogo nie pojde,nie mam nawet nadzieji na to ze cos wygram.To zle slowo ja nie chce z nim wygrac,ja chcialabym przestac sie bac moc spokojnie usnac i wstac bez ,,glupich mysli
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zeberka



Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 34

PostWysłany: Pon Lis 19, 2012 22:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie poddawaj się.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nika14



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 146
Skąd: dolnosląskie

PostWysłany: Wto Lis 20, 2012 0:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie martw się tym, co on teraz robi ze sobą i czy mu puszczają nerwy, to jego problem, teraz moze sobie walić własną głową o ścianę. Postaraj sie jak najmniej o nim myśleć, po co masz się denerwować niepotrzebnie.
Może dzięki temu, że nie widzisz go na co dzień , odpoczniesz psychicznie i nabierzesz choć trochę pewności siebie.
Boni, nie myśl o załamywaniu się, wierzę, że jesteś wewnętrznie bardzo silna, skoro przetrzymałas taki karcer, to znak, że teraz też dasz radę. Pomału dojrzejesz do następnych krokow, dobrze,że masz pomoc psychologa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Wto Lis 20, 2012 10:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni..


spojrz na problem ciut inaczej.
Piszesz o nim.
Usilujesz- nadal usilujesz odgadnac co on mysli, co on zamierza , co zrobi.. co robi.., uciujesz PRZEWIDZIEC jego ruchy.Czyli robisz dokaldnie to samo co robilas przez cale zycie zyjac z nim.
To jest zjawisko typowe dla ofiary przemocy. uzaleznienie. Inaczej na dzis nie potrfisz funkcjonowac. Twoje zycie Twoja psychika jest zaprogramwana na obserwacje jego reakcj i na uwentualne uniki przed jego agresja.
I to jest sedno problemu ofiary- ofiary rozumianej jako choroba duszy, woli i umyslu.
Tak rozumiana ofoara nie jest w stanie przekierowac swoich mysli z e sprawcy na sama siebie. Jest istota ludzka ale z gleboko wytrlumionymi potrzebami wlasnymi. Zyje tak jakby ona sama ne miala potrzeb. pragnien ,
. Jest calkowicie echem potrzeb i zachowan sprawcy.
Wyjscie z roli ofiary to wyjscie z opisanego wczesnioej uzal;eznienia sychicznego opd sprawcy, to PONOWNE nauczene sie siebie jako najwaznejszej osoby. Najp[ierw Ja a potem inni../ matki tu robia odstepstwo dla dzieci stawiajac wyzej potrzeby dzieci dzieci niz własne jest uzasadnine aczkowliek i tu sa granice/ Ale nie ma zadnego uzasadnenia aby jeden dorosly czlowiek bral na siebie zycie drugiego doroslego zdrowego czowieka. Ofiara zamartwia sie ze on pije, ze moze potrzebuje pomocy psychologa kombinowal,ze " beze mnie zginie musze mu pomoc co czesto robia ofiary przemocy. Ofiara bierze odpowiedzialnosc za dobro i szczescie sprawcy bo blednie rozumuje ze jak on bedzie zadolony to troszke tego zadowleni spadnie i dla niej, bedzie spokojniejszy, lepszy dla niej .
Chca pomagac sprawcy , mysla. ach, gdyby udało sie mu pomoc, , a moze jeszcze raz z nim porozmawiam moze zrozumie.. albo probuja oszulkac los dawaniem kolejnej szansy..
Nie Boni.. to tak nie dziala. Umysl sprwcy jest chlodny i w 100% kalkuatywny. Srwca doskonale wie co robi, a robi tylko i wylaczne to co jest dobre dl niego. Robi to co chce robic. Dobroc, ofiarnosc ofary , jej wybaczanie, jej chec pomocy da niego pstrzea jako .. glupote ofiary. Glupote ktora lpogardza i wykorzystuje. Postzrega fiare jak lalke, jak worek, ktory mozna kopnac, ktoremu mzna naublizac, wdeptac w ziemie a on nic.. bo to worek. Nie jest zdolny widziec w swojej ofierze ludzkiej istoty. Tak ma. Tak funkcjonuje jego mozg.
Aby wyjsc z przemocy tzreba dokonac rzeczy naarwde trudnej.. tj dokonac oddzielania sie odn sprawcy w mozgu. Bo ofiara sie jest jakby na 2 plaszczyznach :
1. to cielesna ofiara , ta zbita sponiewieana
2. To ofiara zakotwiczonawe wlasnym mozgu. Tj stosujaca caly zespol dzialan , nabierajaca blędnych przekonan , nakierowana w mysleniu niemal wylacznie na sprawce a niemal wcale na swoje dobro. Dla takiej ofary dzien bez awntury jest dobrem najwiekszym. i jest gotowa zrobic wszystko aby kolejny dzien byl rowniez spokojny. . Rozumowanie jej jest skoncentrowane na sprawcy , na unikaniu jego agresji..
i do glowy jej nie przychodzi, ze to jest bledna droga, ktora prowadzi do coraz grszej sytuacji ofiary. Ona sie przeciez stara..
Prosilam ciebie abys w pierwszej kolejnosci zajela sie alimentami. dla siebie.
Jesli chcesz wyjsc z roli ofiary musisz sobie pomoc. Ty sama. Sama sobie.
Piszesz ze nie chcesz z nim walczyc.
To tragiczne zdanie.

Dziewczyno , nie masz wyjscia. Musisz walczyc bo on bedzie walczyl z toba. i nie bedzie ciebie pytal czy masz na to ochote.
Jezeli wrocisz do niego - narazisz sie na jeszcze gorsze pieklo. On bedzie wiedzial, ze moze z toba zrobic wszystko bo TY i tak wrocisz.. nie odejdziesz.
Nie walcz z nim. Walcz o siebie. Tylko o siebie. Dasz rade. TO bedzie ciezka i dluga walka ale dasz rade tak jak inne tu piszace daly rade.
Latwo odgadnac, ze boisz sie,ze sama nie dasz rady.
Ale.. nie jestes tu sama z najnizsza emerytura/ renta , ja rowniez jestem w takiej sytuacji i .. jakos dajemy rade . Dlczego? a dlatego,ze energia skierowana w trakcie zwiazku na obrone siebie i na sprawce.. zostala uwolniona.. przyszly nam do glowy nowe pomysly na siebie.. przyszly bo musialy. Kazda z nas cos umie, jak sie zastanowisz to Ty tez cos umiesz.. cos lubisz robic.. i to juz jest podstawa. Masz dzieci, tez ci pomoga . pol mieszkania na kawalerke tez wystarczy.. mozna to sobie zastrzec w pozwie o podzial. Moze uda sie z pomoca dzieci splacic go i zostac w mieszkaniu. Jest duzo mozliwosci.
Potem miodu nie bedzie ale.. co bedzie w duzym stopniu zalezy od nas samych. Wlasnie spotkalam przed godzina znajoma tez po przemocy. Chwali sie,ze jedzie na 6 dni na wczasy.. znam jej sytuacje finansowa wiec pytam : dzioucha, skad masz kase na to? a ona mi mowi ze zapisala sie gdzies tam i ze od 2 lat jezdzi na niepojecie tanie imprezy wycieczki, a nawet spa!. A ja pinda grochowa charuje od rana do nocy nigdzie nie bywam bo nie mam z kim.. tak sobie tl;umacze.. bo nie mam z kim.. a tak naprawde to nie zrobilam nic aby zapewnic sobie odpoczynek czy rozrwyke. Ucielam w prace .. i blad. Ale jak wyzej zycie sie toczy , spotkalam znajoma a ta pokazala mi nowe mozliwosci , nowy sposob na siebie.. mozna nawet jesli sie nie ma tych pieniedzy za duzo. Jedno laczy nas wszystkie .. kazda z nas mowi,ze kiedy juz wyszly z przemocy- przestaly rozumiec jak mogly w niej tkwic. jak mogly tak dac sie ogłupic. I zycia zal.. zmarnowanych lat.
Choc emocje beda ci kazaly, beda zmuszaly ciebie abys myslala o nim.. staraj sie wysilkiem woli i rozumu myslec o sobie. Najwazniejsza jestes TY. Najwazniejsza jest Twoja przyszlosc. Trzeba ją zbudowac od nowa. i nie trzeba sie bac. Boni, slabe kobiety nie uciekaja., slabe kobiety koncza na prochach lub uciekaja w dewocje. . Uciekaja te silne. Zmobilizuj sie, idz do USC po akt slubu. Kazdy mieisac zwloki dziala na Towja niekorzysc. To kilka setek miesiecznie. Kiedy otrzezwizjesz z szoku bedziesz zalowala, tej zwloki.
Wiem, z dzis jest ci ciezko cokowiek robic, podejmowac decyzje, ale pozwol sobie pomoc.. po to przeciez napislas do nas.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonifacy



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 108

PostWysłany: Wto Lis 20, 2012 12:50    Temat postu: nieusstanny strach Odpowiedz z cytatem

przepraszam za chaos w wypowiedziach i wiem ze najlepiej byloby opisac wszystko na jednej stronie.Ale masz racje Marto ciagle mysle ,,co moj maz na to,,Musze sie uwolnic od tego.Musze zaczac dzialc.zloze wniosek.Odwaze sie wyjsc do urzedu.Skoro odwazylam sie tu zalogowac,Ale gdyby nie zbieg okolicznisci nie odeszlabymMialam plany myslalam ,ale w domu balam sie wejsc na te strony bo wiedzialam ze kontroluje moj komputer.Troche szczescie mi sprzyjalo,bo znalazlo sie lokum.Ale brak bielizny w dzien po odejsciu,byl taka tragedia jak obrazenia,Teraz mambielizne na zmiane i troche ubran.jakos wystarcza.Przeciez prawie nie wychodze z ,,domu Poradzono mi w osrodku zeby byc stanowczym i nie rezygnowac.Ze gdyby udalo sie sprawe wygrac to potem rozwod i inne sprwy nie beda takie trudne,Ja najchetniej ucieklabym na koniec swiata ,ale czy juz caly czas bede uciekac i jak zdrowie .Zaczynam odczuwac inne bole ,teraz wszystko mie boli
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marta 25



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 690

PostWysłany: Wto Lis 20, 2012 13:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boni..
wyjdz z domu.
Zastanowmy sie co Ciebie czeka.
co moze sie zdarzyc jesli wyjdziesz?
on sie dowie ze jestes nadal w ,miescie
on sie dowie gdzie mieszkasz
on spotka ciebie na ulicy

on zacznie wowczas
albo nagabywac ciebie abys wrocila..
albo zaatakuje ciebie na ulicy lub w nowym locum
z doswiadczen innych kobiet wynika ze raczej zaatakuje ciebie w nowym locum..
i raczej bedzie to nagabywanie abys wrocila.
I tu jest najwieksze niebezpieczenstwo..

ofiary wracaja. Niestety na krotko. Kolejna fala agresji jest z reguly niemal zawsze znacznie brutalniejsza.. .. Policja tez przestaje miec jasny punkt odniesienia kloca sie godza sie , niech sie sami dogaduja.. Bywa tez inaczej .. sprawca zwabia ofiare do powrotu ale tylko po aby spreparowac dowody winy ofiary.. wrobic ja w cos..
Jakby na to nie spojrzec powrot nie ma sensu. Jest zawsze niekorzystny w skutkach dla ofiary.
Powiedzmy ze on ciebie znajdzie i po np ugodowymwstepie zcznie sie awantuireowac..
W Twoim locum..
Wtedy wzywasz policje .. natychmiast wystepujesz z wnioskiem o zakaz zblizania .. Trzeba tez cos zrobic z mieszkaniem.. to nie ty ale on powinien odejsc z mieszkania.. To wszystko trzeba bedzie zalatwic..
Nie boj sie spotkania z nim.,
On jest odwazny gdy nikt nie widzi. Nie odwazy sie zaatakowac ciebie na ulicy , przy swiadkach.. Znasz go lepiej , Sama ocen.
Powinnas wychodzic.. a w dalszej pesrpektywie trzeba by doprowadzic do zakazu zblizania.do Ciebie.

Boni..
napisz dokladnie jak wygladala sprawa zgloszenia na policje pobicia.
Jakzareagowala policja, czy juz jest po przesluchaniach, czy jest odpowiedz prokuratury tj czy ma zarzut znecania i bedzie mial sprawe karna?
Teraz zla wiadomosc dla ciebie. Mamy tutaj zle doswadczenia z zonami sprawcow pelniacych okreslone zawody. Dlatego Twoj problem wymaga starannego podejscia i znalezienia sposobu na mozliwie najmniej trudne wyjscie ,
Dziewczyny, ja niejestem biegla w sprawach o zakaz zblizania, nakaz opuszczenia domu itd.. itd.. Pomozcie swoimi uwagami.


mamy przypadek kiedy on jest w domu, ona na wygnaniu.. cos mi tu nie gra..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group