Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PIC NA WODĘ
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
darroman



Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 6

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 0:12    Temat postu: PIC NA WODĘ Odpowiedz z cytatem

Tytuł mojego tematu odzwierciedla w 100% to co obecnie odczuwam. Mam 26 lat mieszkam z matką i ojcem alkoholikiem, żulem, degeneratem, marginesem w małym domku w południowo-wschodniej Polsce. Zacznę od początku.
Od kiedy sięgam pamięcią ojciec pił. Dawno, dawno mniej (raczej weekendami), teraz jest pod wpływem alkoholu cały czas. Jest w strasznym stanie. Nie myje się, rzadko przebiera, najzwyczajniej w świecie śmierdzi, robi pod siebie... Pije najtańsze wino. Około 5 lat temu powiedziałem dzielnie "DOŚĆ"! Dość bicia mnie i matki, dość rządzenia, popychania, ubliżania, grożenia, poniżania. Zgłosiłem ojca na gminną komisję ds rozwiązywania problemów alkoholowych. Oczywiście jak to w małej miejscowości wieść szybko się rozeszła i zostałem potępiony. Matka chorująca na nerwicę depresyjno - lękową (oczywiście z powodu sytuacji w domu) nie brała na siebie inicjatywy. Po kilku miesiącach pojechał na "leczenie" do Żurawicy, z której wrócił pijany. Nie będę opisywał dokładnie sytuacji panującej w domu bo większość osób czytających tego posta zapewne wie jaki to koszmar. Ci, którzy tego nie zasmakowali choćby bardzo chcieli to i tak w pewnym sensie nas nie zrozumieją. Chciałem się podzielić z Wami naszą obecną sytuacją.
Rodzina ma założone 3 słynne Niebieskie Karty. Dzielnicowy odwiedzał nas tylko przy okazji tej pierwszej. Z prowadzenia tych kart nic nie wynika. Żadnych konsekwencji w stosunku do ojca (bardzo ciężko jest mi tego człowieka tak nazywać). Pomoc społeczna rozkłada ręce a nawet usłyszałem zdanie od kierowniczki ("wiesz my to puścimy dalej na policje bo chcemy mieć czyste ręce jakby nie daj Boże się coś stało") - do do cholery musi zabić któreś z nas żeby ta instytucja coś zrobiła? Gdy już wiedziałem, że tam pomocy nie uzyskamy namówiłem matkę na rozwód. Oczywiście rodzina ze strony ojca i 80% lokalnego społeczeństwa matkę potępiło ale do rozwodu doszło. Wyrok brzmiał jasno: rozwód z jego winny plus zasądzenie 400 zł alimentów na utrzymanie domu (on żadnych pieniędzy na utrzymanie domu nie łoży od lat). Wyrok zapadł 18 października. Ojciec się od niego odwołał i do dnia dzisiejszego nie jest prawomocny. W sądzie wciąż powtarzają, że sędzia nie oddał akt. Powiedzcie mi czy to jest normalne? Niezawisły sąd przed którym nasz oprawca przyznał się do bicia mnie i matki, do gwałcenia jej, do grożenia nożem... Powiedział też, że nie daje na opłaty. Mało tego był w sądzie na rozprawie pod wpływem alkoholu!!! I teraz wszystko stoi w miejscu w imię jakiej racji? Najbardziej mi szkoda w tym wszystkim mojej mamy, bo wiem jak ona to przeżywa. Postanowiłem pójść dalej. Złożyłem do sądu wniosek o ubezwłasnowolnienie go w części dotyczącej leczenia (gość nie zgodził się na leczenie zamknięte a do zaleconej przez tą śmieszną gminna komisję terapii nie przystąpił - także zero odzewu z ich strony od kilku miesięcy). Oczywiście dostałem nakaz pokrycia kosztów biegłych od którego się odwołałem (zarabiam 900 zł/miesięcznie). 25 stycznia stanął przed biegłymi. I co się okazało? Inteligenci nie potrafili się określić (z 2010 roku mam opinię o zdegradowaniu alkoholowym i zaawansowanym stopniu uzależnienia - sąd orzekł, że nieważną). Mało tego. Naopowiadał im, że ja go dwa razy pobiłem, że miał krwiaki, wstrząśnienie mózgu... Dostał skierowanie na prześwietlenie głowy. I to na 29 lutego. Ręce opadają. Na koniec założyliśmy z matką sprawę karną o znęcanie się psychiczne i fizyczne na policji. My i świadkowie już po przesłuchaniach, on przed. Co się okazuje - policjantka prowadząca sprawę wyżaliła się jednemu z naszych świadków, że boi się rozdmuchiwać tej sprawy bo boi się, że ją z roboty wyrzucą!!! I tu pojawia się najważniejsza sprawa. Mój ojciec jest bratem starosty mojego powiatu. Z tego względu jeszcze pracuje (pląta się pijany po placu) w instytucji publicznej jako pracownik gospodarczy bo się go boją zwolnić. Jak widać i policja się boi. Być może także pomoc społeczna od tego się odcina. No i co my mamy zrobić? Mamy cierpieć bo wszyscy wokół boja się starosty? Mamy cierpieć bo nasze prawo jest chore? Głosi się, że należy chronić ofiarę przemocy. Jesteśmy z mamą żywymi przykładami tego PICU NA WODĘ. Gdzie jeszcze mam iść co mam robić? W domu nic się nie zmieniło a nawet jest gorzej jak było. O podziale majątku nie ma mowy o eksmisji też bo jak usłyszałem "nawet z wyrokiem eksmisji będzie z wami mieszkał bo powiat nie dysponuje lokalami dla tego typu spraw". Da się coś z tym zrobić?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 1:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mimo pozorów da się. Sama byłam w takiej sytuacji jak Ty. Głupota miejscowych instytucji potrafi zniechęcić.
Olej to co mówią o lokalu zastępczym. Pogrzeb w internecie o zwróceniu się do Sądu Cywilnego o eksmisję. Prawo ostatnio się zmieniło i to co pamiętam sprawcę przemocy już można eksmitować do schroniska, żadnych lokali zastępczych, tego już nie ma. Jako powód podaj przemoc domową i alkoholizm. Nie musi być tutaj wyroku za znęcanie się. Taka sprawa bodajże musi być rozpatrzona w ciągu 1 miesiąca.
Na durnowate miejscowe instytucje są inne sposoby. Trzeba po prostu sięgnąć wyżej. Nie musisz ich o cokolwiek prosić. Są od tego aby pomóc. Nie marnuj czasu i energii na kierowanie ojca na leczenie. To nic nie da, jemu to odpowiada i nic tutaj nie wskurasz. Po co masz za to ponosić jakiekolwiek koszty?
Policja jeżeli źle działa, to się po prostu na nią składa skargę. W mojej sprawie interweniowała Niebieska Linia i zostali skontrolowani. Bynajmniej nie grozili mi mandatami i uspokoili się. Sięgnęłam też po pomoc do Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich. Wszystko mailowo i udało się bez jakiejkolwiek łaski tych chorych instytucji. Działaj konsekwentnie i ostro. Dużo już zrobileś. Grzeb po internecie za organizacjami, które oferują pomoc ofiarom przemocy. Zawsze się jakaś ich porada może przydać.
W sprawie o znęcanie się wystąp o to abyś był oskarzycielem posiłkowym. Dzięki temu będziesz miał prawo do zadawania pytań świadkom, składania pism, zażaleń, odwołań.
Jeżeli mimo wszystko Policja umorzy Ci postepowanie dowodowe to się nie przejmuj, zaskarż je.
Pozornie takie sytuacje wyglądają beznadziejnie, ale z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Kwestia czasu i przychodzących pomysłów. Żądaj tego co Ci się należy i nie przepraszaj w OPS czy na Policji za to, że jeszcze żyjesz. Chronisz matkę, to bardzo ładne z Twojej pomysl. Zamiast o leczeniu alkoholizmu pomysl o terapii dla niej i pewnie dla siebie też jako ofiar przemocy.
Acha, podobno większość miast ma tzw Komisje Interdyscyplinarne zajmujące się przemocą domową. Jeżeli coś takiego jest na Twoim terenie to zażądaj od nich pomocy.
A co myśli pół miasteczka? Co Ciebie to obchodzi? Dlaczego się tym przejmujesz? Nie masz większych problemów?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 7:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Popieram zdanie basi-aa skup się na interwencji w urzędach ponad tymi które ci nie pomogły (w tak nieudolny sposób ) a podlegają im mam tu na myśli wojewódzką Komendę Policji i Rzecznika Praw Obywatelskich adres na stronie internetowej tam są podane darmowe numery tel ale napisz pismo i wyślij tam zarejestrują ci sprawę.

Pisz pisma listem poleconym najlepiej za żółtą zwrotką albo zanieś za potwierdzeniem ( na kopi pisma niech przybiją pieczątkę że wpłyneło ) to dowód do którego instytucja musi sie ustosunkować nie pozostanie takie pismo bez odpowiedzi.

Pozdrawiam
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 7:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na ustosunkowanie się do pisma mają 14 dni od daty wpływu tak więc szybko będziesz wiedział jakie dalsze ewentualnie kroki zrobić.
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Masza2012



Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 7
Skąd: środkowe wybrzeże

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 8:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Masz zasądzone alimenty, Ty lub mama, a ojciec pracuje z tego co zrozumiałam i to na państwowej posadzie...
jesli tak, to zwróc się do komornika o wyegzekwowanie alimentów.
I druga kwestia której nie poruszyli poprzednicy, apelacja...
piszesz, że w 18 pażdziernika zapadł wyrok, ojciec sięodwołał, a więc lada chwila powinna byc rozpatrzona apelacja..tyle to trwa, ok 3 miesięcy
trzymaj się
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
basia-aa



Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 346
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 21:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poza tym zainteresuj się przepisami m.in. Niebieskiej Karty. Mnie w ogóle w ramach tej karty ani razu nie odwiedził dzielnicowy. Okazało się, że zgodnie wtedy obowiązującymi przepisami, miałam prawo żądania wizyt dzielnicowego i rozmowy z psycholem. Żądałam tego telefonicznie. Poza tym izolacja sprawcy w toku postępowania dowodowego. Podobno istnieją piękne przepisy (niestety martwe, choć nowopowstałe) umożliwiające Policji występienie od odizolowania sprawcy od ofiar, bo wiadomo w tym momencie nasila się w dużym stopniu agresja przemocowca. Zapomnij o tym, że policja mając na celu dobro Twoje i Twojej mamy wpadnie na to. Nawet wątpię by mieli pojęcie, że są takie przepisy. Złóż wniosek do Prokuratury z żądaniem natychmiastowego odizolowania przemocowca. Faktem, że samej mi nic to nie dało, ale totalnie przyśpieszyło postępowanie dowodowe i szybko akt oskarżenia trafił do Sądu. Tam znowu jako oskarżyciel posiłkowy złożyłam takie wniosek. Załatwiony był negatywnie, a po moim zażaleniu i uchyleniu tego postanowienia przez Sąd Okręgowy, ta sprawa została rozpatrzona dopiero po sprawie o znęcanie się, nic nie wskórałam, ale to przyśpieszyło postępowanie sądowe.
Darroman, próbuj każdego pomysłu, składaj pisma, wnioski, większość nie wypali, ale coś zawsze wypali.
Ja przestałam w pewnym momencie prosić te chore instytucje o jakąkolwiek pomoc, ale po moim "zaangażowaniu" mieli już mnie tak serdecznie dosyć, że też im na rękę było aby jak najszybciej skończyła się moja sprawa.
Jeszcze jedno. Sprawca grozi nożem, wzywasz interwencje? Żądasz na nich zatrzymania sprawcy? (hehehe miny policjantów należą do niezapomnianych wspomnień). Na terapiach jako ofiary jesteśmy uczone, że w ramach zagrożenia powinniśmy zamykać drzwi przed sprawcą. W normalnych większych i dużych miastach, policja zabiera delikwenta spod drzwi. W nienormalnych miasteczkach takich jak nasze, policja karze pod groźbą mandatu wpuścić agresora do domu. Jednak groźba mandatem to jedno, zawsze można to zaskarżyć.
Pisałeś również, że Twój ojciec jest bratem starosty. Zaraz, zaraz, pewny jesteś, że są w dobrych relacjach? Przecież to też Twoja rodzina. Dlaczego nie porozmawiasz z wujkiem i nie poprosisz go o pomoc? Skąd wiesz, że jest chętny kryć swojego brata? Może też mu się nie podoba to postępowanie. Jednak jeżeli faktycznie mu pomaga, to czy będzie miał tak czyste sumienie w pomocy, jeżeli zrozpaczony bratanek prosi go o pomoc? Może i wszyscy boją się starosty, choć to dla mnie jest bzdurne, ale kogoś zawsze boi się i starosta np opinii publicznej, skandalu, wojewody. Cóż każdy się kogoś tam boi.
Sprawa o znęcanie trochę Ci się mozoli, wystąp do Prokuratury z żądaniem przejrzenia materiału dowodowego. Z doświadczenia wiem, że marnie jest prowadzone postępowanie przez policję, i wtedy jest najlepszy moment abyś pisemnie żądał uzupełnienia materiału dowodowego np o dokumenty z Niebieskiej Karty, policyjnych interwencji, obdukcji, przesłuchania dodatkowych osób.
Nie licz na te instytucje, Gdyby te instytucje dbały o prawa ofiar tak wspaniale jak dbają o prawa sprawców, to nie mielibyśmy z nimi takich problemów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 21:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brawo basia aa!
szkoda że nie ma tutaj przycisku"lubię to" Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 21:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi sie że w tym przypadku jest jeszcze jeden problem który ni jak rozwiazać co ze sprawcą pod jednym dachem w domu ? Kobiety uciekają do ośrodków albo wynajmują mieszkania a w tym przypadku co radzicie ?
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 22:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ki, mam wrażenie że dzieje sie coś dziwnego bo tylko u Ciebie nie wyświetlają się w Twoim profilu posty choć masz ich 51, jak to możliwe?
kim jesteś ki?
czy może ktoś to wytłumaczyć?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 22:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

J44 może po prostu ja nie istnieje jestem nikim wiec mnie niema Smile
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 23:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ki zgrywasz się, robisz sobie żarty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 23:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

J44 nie robię nie potrafię
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ja44



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 1224

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 23:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ki czego nie robisz? czego nie potrafisz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ki



Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 103
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 23:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem dlaczego niema odnośników do moich wpisów
_________________
Pozory mylą, dowód nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
darroman



Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 6

PostWysłany: Pon Sty 28, 2013 23:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Basiu za każdym razem wzywana jest policja i za każdym razem na moje żądanie ojca zabierają na izbę wytrzeźwień.
A jeśli chodzi o starostę to on wywiera presję na kierownika zakładu, w którym pracuje ojciec, by ten go z roboty nie zwalniał. Ja sam nieraz powtarzał z inspekcji pracy do niego wydzwaniają, że są donosy na brata, że pijany w pracy. Jak widać układy się liczą. Nie liczę też na jakąkolwiek pomoc od rodziny ze strony ojca. Oni są podzieleni. Jedni wolą stać z boku i udawać, że nic się nie dzieje, a kiedy prosimy o pomoc spuszczają głowy i rozkładają ręce, a drudzy wręcz nas atakują! Starosta traktuje szczególnie moją matkę jak kogoś gorszego a jego teksty typu "wiedziałaś co brałaś" albo "przecież to ty go wybrałaś" doprowadzają mnie do szaleństwa. Wchodzę z nim w polemikę ale on nie daje sobie nic przegadać. No i najważniejsze: to on załatwił ojcu prawnika i go opłacił (apelacje i reprezentowanie przed sądem).

Bardzo dziękuję Wam za wskazówki. Na pewno będę działał coś w ich kierunku!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group