Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Policja nie uznaje Przemocy Psychicznej - Nie ma siników.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Pią Sty 06, 2006 2:03    Temat postu: Policja nie uznaje Przemocy Psychicznej - Nie ma siników. Odpowiedz z cytatem

Moja znajoma jest w trakcie rozwodu. Mąż stosuje wobec Niej różne formy znęcania się psychicznego; - przesiaduje w Jej pokoju, wszczynając awantuty (tylko słowne), nie pozwalając na sen i odpoczynek.
Zabrał klucz od skrzynki pocztowej, odłączył telefon, wyniósł komputer, zabrania korzystać z Internetu.
Zabiera z Jej torby dokumenty. Twisted Evil

Wezwana Policja twierdzi, że mąż ma prawo przesiadywać w Jej pokoju, bo nie podzielności majątkowej.
Policjanci stwierdzili, że telefon jest jego, więc go sobie może odłączyć, może też wynosić z domu, co chce w celu tzw. zabezpieczenia majątku.
Zdaniem Policji mąż może zabezpieczyć majątek, a żona nie. Shocked

Stwierdzenie Policji jest jednoznaczne, skoro mąż Jej nie bije i nie nadużywa alkoholu, to nie ma żadnej przemocy i jeżeli będzie wzywać (bezzasadnie) Policję, to zostanie ukarana. Evil or Very Mad

Kodeks Karny oraz Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy określa, co to jest Przemoc Psychiczna, ale Policja uznaje przemoc tylko wtedy, gdy są widoczne siniaki na ciele. Shocked

Gdzie można zwrócić się o interwencję, w sprawie nie uznawania przez Policję Przemocy Psychicznej i kto może pomóc tej Kobiecie zastraszanej i szantażowanej przez męża, który za przyzwoleniem Policji robi sobie co mu się tylko podoba? Question

O zaistniałej sytuacji powiadomiłem telefonicznie Niebieską Linię, ale po upływie miesiąca nie ma żadnej reakcji. Crying or Very sad

_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Pią Sty 06, 2006 14:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W trakcie rozwodu można napisać do sądu o ustanowienie zasad mieszkania na czas rozwodu( i po nim). Wtedy sytuacja będzie określona.
Z domu wynosi sie dokumenty, ważne papiery, cenne rzeczy, by nie zniknęły na zawsze.
Jeżeli jest ona nękana psychicznie może o tym napisać do sądu, może złozyć skargę w prokuraturze-lepsze niż policja-policja jest dobra na doraźne akcje.
Może umówić sie z dzielnicowym, założyć sobie tzw. niebieska kartę.

Na niebieską linię jest wiele skarg-nie wiem, czy skala przemocy przerasta ich, a są najlepiej rozreklamowani.

Napisz na jakim etapie rozwodu jest Twoja znajoma(myslę, że bliska skoro się o nia troszczysz) i czy ona musi tam mieszkać? Czyje mieszkanie, pozostanie w nim po rozwodzie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Pią Sty 06, 2006 16:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podczas pierwszej rozprawy Sąd ustanowił oddzielny pokój dla żony i córki i mąż się na to zgodził. Jednak nie zostało to przekazane w formie pisemnej i policja stwierdziła, że skoro nie ma na piśmie, to mąż może wchodzić do pokoju, zawsze, kiedy będzie miał na to ochotę. Shocked

Jak rozróżnić Znęcanie się psychiczne poprzez zakłócanie odpoczynku i snu od prawa męża do przebywania w pokoju, gdy nie ma podzielności majątkowej? Question

To właśnie dzielnicowy stwierdził, że mąż ma prawo wynosić z domu, co mu się podoba, chociaż kodeks karny ściga kradzież na rzecz osoby bliskiej. Shocked

Jak rozróżnić "Kradzież na rzecz osoby bliskiej" od zabezpieczenia wspólnego majątku? Question

Dzielnicowy stwierdził, że telefon jest zapisany na męża, więc może go sobie odłączyć i podłączyć gdy chce z niego korzystać, chociaż Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy stwierdza, że rzeczy zakupione przez jednego małżonka są własnością drugiego. Exclamation

Została złożona skarga na policję, i było już przesłuchanie w tej sprawie. Policjant prowadzący wewnętrzną kontrolę działań policji potwierdził, że było kilka uchybień, jednak co do wynoszenia dokumentów i rzeczy stwierdził, że mąż może to robić. Policja twierdzi, że mąż może w każdej chwili eksmitować żonę. Shocked

Stwierdziła też, że skoro nie ma pisemnego wyroku sądu, mąż może przebywać w pokoju żony nawet non-stop. Shocked

Czy Sąd może odrzucić wniosek żony o podział majątku podczas sprawy rozwodowej, skoro mąż nie zgadza się na podział polubowny w formie aktu notarialnego? Question

Sprawa jest na tyle skomplikowana, że policja interpretuje KK i KRiO według dziwnych zasad. Policjant zadał pytanie: "Gdzie tu przemoc, skoro mąż pani nie bije?" Surprised

A przecież KRiO i KK uznają znęcanie się psychiczne, na przykład poprzez zakłócanie snu.

Policja prowadziła dochodzenie w sprawie znęcania się psychicznego, jednak po stwierdzeniu, że mąż nie pije i nie bija prokuratura je umorzyła. Shocked
Zostało złożone zażalenie na tą decyzję pod koniec grudnia do prokuratury nadrzędnej.

O sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania (w tym wypadku domu, który jest własnością męża sprzed ślubu) w okresie wspólnego w nim zamieszkiwania po rozwodzie decyduje sąd.

Pytanie brzmi; - czy sąd na wniosek żony orzeknie, że żona może dalej tam mieszkać, czy też ustali, że żona musi opuścić dom męża? Od czego zależy decyzja Sądu w tej sprawie? Question


W Listopadzie odbyła się pierwsza sprawa (tzw. ugodowa) kolejna będzie za kilkanaście dni.
_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Pią Sty 06, 2006 16:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeżeli sąd to ustanowił można było z sekretariatu sadu wziąć kopię(potwierdzoną nawet) tego faktu-czyli papier dla policji.
Poza tym jeżeli następna sprawa za kilka dni-o tym należy powiedzieć w sądzie.
O wszystkim, o nękaniu itd. należy mówic w sądzie, trzeba sobie to dokładnie pozapisywać :co i kiedy i z karteczki podac sądowi konkretne zdarzenia, zakłócenie spokoju jest przemocą.

Co do telefonu-jest to luksus, sama zablokowałam telefon, bo mąż nieplacący nic nabijał mi licznik. I do tego miałam prawo.

Z eksmisją nie tak łatwo, mój m. nadal u mnie mieszka, bo jest tu zameldowany, a eksmisja jest wtedy, gdy dochodzi do uciążliwości. Więc teraz on grzeczniutki i potulniutki jak baranek.
Na wyroku mam napisane, jaki pokój ma zajmować i tam jest. Ja wchodzę do tego pokoju czasem, bo on o nic nie dba, a ja jednak jestem właścicielką mieszkania i muszę czuwać, by coś złego się nam nie stało.(patrzę, czy wszystko ok z oknami, kaloryferami).

Podział majątku odbywa sie w trakcie rozwodu o ile nie przedłuża tegoż. Inaczej mówiąc, sądy unikają tych spraw, gdy małżonkowie nie są zgodni. Tym bardziej, że osobne sprawy są drogie(sam wpis 8% wartości o jakiej się mówi).A sądy lubią zarabiać.

Kto założył sprawę? Znajoma, czy jej mąż? Ten będzie pierwszy pytany, druga osoba ma zawsze łatwiej, bo słyszała co było mówione. Poza tym będzie zapytana o co wnosi: musi powtórzyć to co chce-bo tylko o to będzie rozpatrywane, czy ten rozwód z orzekaniem winy, czy bez?
Należy się przygotować na różne ewentualności.
Czy wspieracie się prawnikiem? Czy znajoma pracuje? Ile lat ma córka?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 0:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję za odpowiedź.

Mąż bez żadnych ogródek twierdzi, że po rozwodzie wyrzuci żonę z domu. Pracuje jako pielęgniarka w szpitalu i na rękę otrzymuje około 700 zł. Policja, dwa dni temu stwierdziła, że mąż będzie mógł eksmitować żonę (Nowe prawo dotyczące własności).

Sąd na okres trwania sprawy ustalił świadczenia ze strony męża na 700,- zł

Sprawy nękania są opisane w pozwie wniesionym przez żonę - pierwszy pozew o rozwód bez orzekania o winie zawierał 8 stron.
Wnoszono tam też o przyznaniu po rozwodzie pokoju dla żony i córki.

Jakie przesłanki kierują sądem i czy może nie przyznać tego pokoju i pozwolić na eksmisję po rozwodzie? Question Question Question

Na pierwszej rozprawie został zmieniony na pozew z orzeczeniem o winie męża i o odpowiedzi adwokata męża uzupełniony o podział majątku (następnych 12 stron).

Problem polega na tym, że dom jest własnością męża i jego rodziców.
Według niego twierdzi, nie ma żadnych praw do rozbudowy domu, bo na remonty dawali mu rodzice.
Dlatego adwokat męża wnosi o oddalenie spraw majątkowych, bo wie, iż znajomej nie stać na wytoczenie sprawy o podział majątku.

Znajoma nie brała adwokata, mąż natomiast posiłkuje się adwokatem.

W pierwszym pozwie domagała się ustalenia, że w skład majątku wchodzą nakłady na dom, który jest własnością męża i jego rodziców oraz samochód.
Adwokat męża wniósł o oddalenie tego powództwa i zgadza się na:

-orzeczenie rozwodu bez winy, (pozew zawiera orzeczenie winy męża)
-oddalenie wszystkich spraw majątkowych,
-ustalenia 250,- zł alimentów na 13-letnią córkę ( pozew jest o 800 zł)
(jest jeszcze syn pełnoletni-18 lat, ale sprawa o alimenty zostanie wytoczona w sądzie
rejonowym z jego powództwa)
-obciążenie kosztami po połowie obu stron (pozew zawiera obciążenie męża)

Dzień przed pierwszą rozprawą rozwodową odbyła się sprawa o ustalenie rozdzielczości z powództwa męża.
Sąd nie przyjął wniosku żony o odrzucenie pozwu (nawet nie pozwolił na złożenie pisemnego i ustnego wniosku) i ustalił rozdzielczość majątkową.
Jednak wyrok zaskarżono ze względu na oszczerstwa zawarte w pozwie i nieludzkie traktowanie żony przez sąd (w czasie sprawy zemdlała, na co sędzina odpowiedziała, że pozwana nie ma urządzać scen).

Znajoma nie brała adwokata, bo opiera zarzuty na Kodeksie Rodzinnym i Opiekuńczym i Kodeksie Karnym, Konwencji Praw Dziecka i Deklaracji Praw Człowieka.
Każdy zrzut jest oparty na konkretnym paragrafie.
Problem będzie z udowodnieniem tego, bo świadkami są tylko córka i matka znajomej (syn nie wie, po której stronie ma się opowiedzieć).

Skoro prokuratura uznała, że nie ma znamion popełnienia przestępstwa Psychicznego Znęcania się, to nie wiadomo, co postanowi Sąd.

W każdym razie wniesiono skargę na działania policji i zażalenie na zamknięcie dochodzenia w tej sprawie.

Główny problem polega na przekonaniu sądu o podziale majątku na sprawie rozwodowej.

Mąż nie zgadza się na dobrowolny podział, bo dom jest jego, a pieniądze na rozbudowę i samochód dali mu rodzice.

Jak przekonać sąd do podziału majątku podczas rozwodu? Question Question Question

Do tego dochodzi sprawa ustalenia wielkości dochodów osiąganych przez męża z tak zwanych „fuch”.
Znajoma wniosła o to w pozwie i wystąpiła do Urzędu Skarbowego o ustalenie wielkości dochodu, od którego nie odprowadził podatku.

Jeżeli nie będzie podziału znajoma wystąpi o zasądzenie od męża wyrównania dorobku, którego to w wyniku działań męża została pozbawiona, ponieważ od początku małżeństwa musiała zrezygnować z pracy i opiekować się dziećmi, domem męża i jego rodziców, bez pomocy męża, a on w tym czasie dorabiał się majątku, przekazując tylko część swoich zarobków na utrzymanie rodziny.
Znajoma pracuje dopiero od trzech lat.
KRiO określa jednoznacznie, że wszystkie dochody mają być przeznaczone na utrzymywanie rodziny i wchodzą w skład majątku wspólnego, jednak mąż większość dochodów zatrzymywał dla siebie.

Druga sprawa rozwodowa 18 stycznia.
_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 13:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam wrażenie, że mieszkamy w różnych krajach. Ja nie mogę wyrzucić męża, który jest u mnie zameldowany, choć mam separację sądową(równoznaczna prawie z rozwodem w skutkach oprócz zawarcia ponownego małżeństwa i zmiany nazwiska). Tylko musiałabym udowodnić w kolejnej sprawie uciążliwość jego. Nowe prawo własności dotyczy zupełnie czego innego, raczej kredytów, zakazu dopisywania do współwłasności otrzymanej w darowiźnie itd.

Nie wierzę by sąd zrobił podziała majątku w czasie sprawy. ewentualnie gdy się o to wniesie ustali zasady mieszkania razem.

Sąd nie będzie czytał, będzie pytał i trzeba mówic, gdy on ma adwokata ona jest na gorszej pozycji-oto Polska właśnie.

Może powinna ustanowić pełnomocnika-wolno jej w każdej chwili, w przypadku orzeczenia rozwodu z winą jednej ze stron ta winna strona zwraca koszty adwokata drugiej stronie. Poza tym do końca życia(a w sumie do ponownego zawarcia małżeństwa przez strone niewinną) istnieje obowiazek alimentacyjny-przy braku orzekania o winie -obie strony maja 5 at taki obowiązek-a raczej prawo do występowania o pomoc.


Może powinna iść po poradę do darmowych prawników.
Do sadu najlepiej powoływac świadków-każdy, komu się skarżyła...
ale dzieci odradzam, po co stawiać je w trudnej sytuacji.

Mam wrażenie, że znajoma walczy tylko o majątek, napisz kto wnosił o rozwód, czy tam była jakakolwiek przemoc wcześniej, czy tylko akcje okołorozwodowe.
A rozdzielczość-i tak rozwód by ją dawał, przeciez ona nie działa wstecz, chyba, że z oczywistych powodów o taka ktoś wystąpił.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Nie Sty 08, 2006 0:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, że Polska jest dziwnym krajem, w którym prawo nigdy nie stoi po stronie słabszego i pokrzywdzonego wiem już od prawie czterdziestu lat, gdy tylko zacząłem chodzić do szkoły.

Nowe prawo własności dopuszcza „Wolność Tomku w swoim domku”, i jak ktoś nie ma ochoty posiadać lokatora, to może go usunąć.

Jak już wcześniej napisałem pozew o rozwód bez orzekania o winie wniosła znajoma.
Jednak od złożenia wniosku represje męża nasiliły się i zmieniła pozew o orzeczenie o winie męża.

Nie chodzi Jej tylko o majątek, ale skoro mąż przez 19 lat robił tylko fuchy i rozbudowywał dom, a na rodzinę płacił grosze, to chyba żonie coś się należy, tym bardziej, że przez 19 lat mąż nie tknął w domu palcem i musiała wszystko robić sama, włącznie z rąbaniem węgla i drzewa oraz paleniem w piecu.
Skoro przez 19 lat była służącą męża, a on nie mając żadnych obowiązków zmieniał sobie samochody i dla szpanu rozbudowywał dom, gdy Ona musiał sobie i dzieciom odmawiać wszystkiego, to coś się Jej za te 19 lat bycia niewolnicą należy.

Czyli co?
Po 19 latach bycia służącą powinna po prostu zabrać 20-letnią meblościankę, którą dostała od matki i zamieszkać pod mostem? Question

Przez 14 lat nie pracowała opiekując się dziećmi i piorąc gacie męża, więc jak mogła cokolwiek odłożyć?
Mąż w tym czasie gromadził sztapelek pieniędzy, a teraz twierdzi, że nic Jej się nie należy.

Przemoc w rodzinie była zawsze, (ale tylko psychiczna) mąż nie pozwalał Jej na nic.
Jak tylko nie wykonywała poleceń jego i jego matki, to zaczynały się awantury (bez używania przemocy fizycznej)

I to właśnie jest polski problem, że mimo odpowiednich przepisów karających sprawców przemocy psychicznej, polska policja, polska prokuratura i polskie sądy uznają tylko przemoc wtedy, gdy się ma siniaki na ciele.


Mąż jest taki skąpy, że przez kilka lat, aby zaoszczędzić na wywozie szamba swoje potrzeby załatwiał w wiaderku w piwnicy i na grządkach, aż sąsiedzi zagrozili, że zgłoszą ten fakt do służb miejskich.

Ze świadkami jest problem, bo nigdzie nie chodziła i z nikim się nie spotykała, bo znajomi nie chcieli przychodzić do domu ze względu na męża, który uważał, że goście mogą coś zniszczyć i był po prostu nieprzyjemnym ponurakiem.

Jedyni świadkowie, to Jej Matka, który co jakiś czas Ich odwiedzała i dzieci.
Jeżeli nawet koleżanki znają sytuację, to i tak żadna nie zgodzi się na to, aby być świadkiem i jeździć kilkaset kilometrów do sądu.

(Kolejna Polska rzeczywistość - do sądu trzeba jeździć do miasta odległego o setki kilometrów.)


Oczywiście można wynająć adwokata, ale skąd wziąć 4 000 zł, skoro pracuje od trzech lat, zarabiając 700 zł miesięcznie, a mąż na utrzymywanie 13-letnią córkę i 18-letniego syna daje 500 zł na miesiąc?

Większość moich znajomych znalazła rozwiązanie polskich problemów i po prostu wyjechali z tego kraju, w którym policjant prokurator i sędzia mówi, że facet dobrze robi, bo nie pozwala żonie spać i zabiera jej korespondencję, ponieważ dom należy do niego i może sobie w nim robić, co chce.

Trudno być patriotą w kraju, w którym policjant mówi do męża, że dobrze pan zrobił kradnąc żonie i dzieciom komputer i w którym na wniosek męża policja siłą usuwa żonę z pokoju jej własnego syna.
_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
akacja



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 88

PostWysłany: Nie Sty 08, 2006 12:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niestety to jest brutalna prawda, że nie ma u nas skutecznego prawa, że nie stać nas na adwokata-to koniec z nami.

Tylko ja zasiegałam porady prawnej i nie ma takiej możliwości by łatwo wyrzucić kogoś zameldowanego z domu. (jeżeli wiesz na jakiej dokładnie podstawie to podpowiedz mi proszę).

Ja po 20 latach małżeństwa(do tego pracując cały czas i zarabiając co najmniej krajową śrdnią )też dowiaduję się każdego dnia, że nic tu nie jest moje, a ni w odrobinie, ale ja miałam przemoc i alkohol i gotowa jestem zostać z czterema pustymi ścianami byle on się wyniósł.
A siniaków też nie mam i nie miałam.

Popytałam wśród znajomych(również ławników sądowych, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że znajoma załatwi dwa w jednym-rozwód i podział majątku.

Niech wezwie matkę na świadka, może nawet powiedziec, że zgłaszał na policji, ale musi miec datę i kto przyjmował zgłoszenia. Może założyć niebieska kartę.
A sąsiedzi-skoro widzieli, że on jest uciążliwy-może oni coś powiedzą-chociaż, że widzieli, że ona chodziła zastraszona.
Po prostu by doszło do rozwodu z orzeczeniem winy -musza być dowody-dla sądu tylko to się liczy.
I oczywiście niech raczej skupi się na ustaleniu zasad mieszkania po rozwodzie-to sąd może zrobić.
Można też wnosić o podniesienie alimentów na małoletnie dziecko.
Wszystko zależy od sądu. Radzę zastanowić sie nad adwokatem-ponoc należy się zapożyczać na ten cel-bo jedyny winny i tak to zwraca. A gdy będą się przedłużać sprawy to i koszt wzrasta, gdyby nie udało sie udowodnic winy-płatność na pół-a wtedy znajoma może zapłacić tyle, że się załamie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Pon Sty 16, 2006 20:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z adwokatami jest tak, że Ci, powołani z urzędu nie przykładają zbytniej wagi do sprawy, i dążą do jak najszybszego jej zakończenia radząc, aby zrezygnować ze swoich roszczeń, a Ci, którym za prowadzenie sprawy się płaci chcą, aby konflikt między małżonkami się nasilał, a wtedy za bardziej skomplikowaną sprawę pobiorą większe honorarium.

Cały czas wierzę w niezawisłość i sprawiedliwość Sądów, które nie biorą pod uwagę sztuczek i wybiegów "sprytnych" adwokatów.

_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anna



Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto Sty 17, 2006 12:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jedynym wyjsciem aby udowodnic ze zaistniala przemoc w domu nalezy sie do tego odpowiednio przygotowac: prawnik - najlepszy w danej okolicy znajacy uklady panujace w danym sadzie, nastepnie badanie lekarskie stwierdzajace posiadanie siniaków, przy czym malo wazne jest skad one pochodza, wystarczy powiedziec ze malzonek szalal no i najlepiej zeby nagrac delikwenta w trakcie awantury z dokladnym podaniem czasu i powodu, dobrze jest tez miec kilka interwencji policyjnych.... tylko tyle aby wygrac sprawe.... w pzreciwnym wypadku kiedy chcemy sie obejsc prawda zeznaniami swiadkow oczywiscie obcych jakimis mizernymi dowodami nie mamy drogie panie zadnych szans....mam to juz za soba... przegralam i ostzregam teraz inne zeby sie do tego mimo wszystko przygotowały.....
co do wymeldowania ... to nalezy tak umilic zycie danej osobie zeby sama uciekla z domu w obawie o wlasne zycie ... potem zlozyc wniosek do Urzedu miasta o wymeldowanie ... i sprawa wlasciwie zalatwiona .... skoro nie ma przemocy to po co ktos uciekal z domu a skoro uciekl z wlasnej checi to mozna wymeldowac... tak wyglada sprawiedliwosc !!!!
_________________
anna
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Wto Sty 17, 2006 15:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anna napisał:
jedynym wyjsciem aby udowodnic ze zaistniala przemoc w domu nalezy sie do tego odpowiednio przygotowac: prawnik - najlepszy w danej okolicy znajacy uklady panujace w danym sadzie, nastepnie badanie lekarskie stwierdzajace posiadanie siniaków, przy czym malo wazne jest skad one pochodza, wystarczy powiedziec ze malzonek szalal no i najlepiej zeby nagrac delikwenta w trakcie awantury z dokladnym podaniem czasu i powodu, dobrze jest tez miec kilka interwencji policyjnych.... tylko tyle aby wygrac sprawe.... w pzreciwnym wypadku kiedy chcemy sie obejsc prawda zeznaniami swiadkow oczywiscie obcych jakimis mizernymi dowodami nie mamy drogie panie zadnych szans....mam to juz za soba... przegralam i ostzregam teraz inne zeby sie do tego mimo wszystko przygotowały.....
co do wymeldowania ... to nalezy tak umilic zycie danej osobie zeby sama uciekla z domu w obawie o wlasne zycie ... potem zlozyc wniosek do Urzedu miasta o wymeldowanie ... i sprawa wlasciwie zalatwiona .... skoro nie ma przemocy to po co ktos uciekal z domu a skoro uciekl z wlasnej checi to mozna wymeldowac... tak wyglada sprawiedliwosc !!!!


No tak, wszystko to, o czym piszesz odbywa się na zasadzie nieczystej gry z wykorzystanie adwokata, który wygra na zasadzie układów.

W sytuacji o której piszę nie ma siniaków, ani burd pijackich, a jest tylko brak poszanowania godności, poniżanie słowne, nakazy i zakazy, zatrzymywanie sobie zarabków i nie konsultowanie wydatków, jak np. zakup samochodu, be zgody żony - czyli Przemoc Psychiczna.

Cały czas wierzę, że bez uciekania się do sztuczek przez Ciebie opisanych, w którejś instancji sądu, policji czy prokuratury ktoś przeczyta sobie Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy, Kodeks Karny i Kodeks Cywilny i stwierdzi, że prawo opiera się na kodeksach i ustawach, a nie na prawach zwyczajowych, że mąż pracuje, a żona musi prać jego gacie.

_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Wto Sty 17, 2006 15:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anna napisał:
... przegralam i ostzregam teraz inne zeby sie do tego mimo wszystko przygotowały.....


W której instancji sprawy sądowej przegrałaś?
Nie wierzę, że Sąd Apelacyjny, czy Sąd Najwyższy oddalił Twoje powództwo uzasadniając to brakiem dowodów.

_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anna



Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto Sty 17, 2006 15:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w sadzie rejonowym a potem odwołanie tez przegralam ... z ofiary stalam sie wrecz oskarzona ..... caly czas bezkarnie adwokat wieszal na mnie psy .... zeznania jego swiadkow w wiekszosci rodziny byly czytane z kartki ktora przechodzila na korytarzu z reki do reki.... mimo wszywki nikt nie poruszyl problemu alkoholizmu.... to co moglo mu zaszkodzic bylo pomijane ... prokuratura milczala jak zakleta na kazdej sprawie a ze mna nie chciala gadac.....
w polowie procesu znalam wynik sprawy nie tylko ja ale tez i wszyscy dookola... takie sa drogi Waldku realia....
tak wiec moi Państwo jesli chcecie wygrac to dobrze sie do tego przygotujcie i mysle ze nie ma co sie zastanawiac nad etyka ..... nagrac... sprowokowac .... wczesniej sie zabezpieczyc w postaci swiadkow i to takich ktorzy zechca zeznawac i dopiero wtedy isc do sadu !!!!
_________________
anna
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tale



Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 39

PostWysłany: Wto Sty 17, 2006 18:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anna napisał:
w sadzie rejonowym a potem odwołanie tez przegralam ... z ofiary stalam sie wrecz oskarzona ..... caly czas bezkarnie adwokat wieszal na mnie psy ....


Odwoływałaś się do wyższej instancji?

Zauważyłem, że policja powiatowa, rejonowe sądy i prokuratury "olewają" wszystko.
W wyższych instancjach jest trochę inaczej.
Skarga na działania policji też odniosła skutek i wewnętrzna kontrola przyznała, że policja popełniła kilka błędów.

Gdy złożyłem zażalenie na umożenie dochodzenia przez prokuraturę rejonową do okręgowej, co prawda nie nakazali wczczęcia dochodzenia, gdyż policja nie dostarczyła dowodów, ale przekazali sprawę do rozpatrzenia przez sąd.

_________________
Pozdrowienia znad Morza,
Waldek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anna



Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Sro Sty 18, 2006 10:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie bede sie odwoływać, nie mam na to siły ani pieniędzy, nawet po to żeby jechac gdziekolwiek na rozprawe a juz o wynajeciu adwokata moge zapomniec....
ciekawostka jest to ze policja nie kiwnela palcem do pewnego momentu, jeden powiedzial mi ze moge zalozyc sprawe ale i tak niczego nie udowodnie i nic mi to nie da, ze nie bylo wezwan, nie zglaszalam sie nigdy do lekarza z jakimis obrazeniami, ze sasiedzi najczesciej nie chca zeznawac itp, moglam posluchac ale ja chcialam prawdy i sprawiedliwosci... napisalam do prokuratury doniesienie nie mieli innego wyjscia tylko zlecic sledztwo.... policjant w pierwszej rozmowie potraktowal mnie jak idiotke, troche krzyczal, troche oskarzal, w drugiej zmienil zdanie, pomyslal nad nazwiskami i przypomnial sobie skad zna mnie i jednego ze świadków, nasza wspolpraca odbywala sie od tego momentu bardzo dobrze, mysle ze zrobil wszystko co mogl ....wynik sprawy zaskoczyl go w rownym chyba stopniu co mnie ....
dzis wiem ze był układ sedzia -adwokat -prokuratura... rozmawialam z kiloma osobami, ktore to potwierdzily z tym ze nikt nie powie tego glosno....
nie wiem czemu to pisze.... moze chce mi sie o tym powiedziec ..... ale moze uda mi sie ostrzec kilka osob ze nawet wtedy kiedy maja niepodwazalne dowody niech nie beda zbyt pewne swoich racji bo im tez moze trafic sie taki uklad za pieniadze, proponuje dobrze rozegrac taka sprawe na zimno, w miare mozliwosci bez emocji, przemyslec kazdy krok i powodzenia......
_________________
anna
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group