Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 10:45 Temat postu: |
|
|
Witaj Fiona
tak nie powinno byc . Dobrze ,że się odwołałaś .
Ponadto możesz udac się do interwencyjnego centrum kryzysowego w twojej miejscowsci przedstaw im problem . Powinni pomóc .
ps . Jeśli to nie rozwiąże sytuacji możesz napisac do mnie na pw zobacyzmy co się da zrobic .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
|
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 19:29 Temat postu: dziękuję |
|
|
Dziękuję za odpowiedź! Narazie dopiero wysłałam to pismo do prokuratury. Czekam co będzie dalej. Mąż dostał wezwanie na policję i gdzies wyjechał....Nawet nie wiem gdzie. Czyli może uznają, że przemoc ustała? Nie znam się na prawie....
A swoją drogą jesteśmy szczęsliwi, że go nie ma! Mam nadzieję, że nie wróci! |
|
Powrót do góry |
|
|
maras Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 3871 Skąd: Gdynia/Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 20:05 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czyli może uznają, że przemoc ustała |
nawet jak ustała , to przestępstwo i tak zostało popełnione .
Wyjechał bo prawdopodobnie się obawia i słusznie .
pozdrawiam _________________ -----------------------------------------------------
G. E. d/s P.P.R |
|
Powrót do góry |
|
|
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 22:27 Temat postu: przemoc |
|
|
Dzięki! |
|
Powrót do góry |
|
|
Szczerzujka
Dołączył: 09 Wrz 2007 Posty: 17
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2007 14:54 Temat postu: |
|
|
Wracam do sprawy... dałam mężowi szansę... od dwóch tygodni jest w Polsce. Dodam, że nie mieszkamy razem, ze względu na to, że moi rodzice po tym wszystkim co mi zrobil nie tolerują go. Mieszkam z rodzicami dodam bo nie stać mnie na własne mieszkanie i kiepsko z pracą. Przez kilka dni spotykania się z mężem w sumie było dobrze, potem zabrał mnie do miejscowości XXX na dwudniowe wczasy, już pierwszej nocy zaczą wrzeszczeć (napił się) a prosiłam, żeby nie przywozil ze sobą mocniejszego alkoholu. Przecież można było grzecznie wypić piwo... całą noc się znęcał za to, że przerwałam zbliżenie -nie będę wnikać o co konkretnie chodziło, groził mi, że wychodzi, że pobije naczynia, żeby inni go zauważyli...
I dzis znów jest feralny dzień. Miałam z mężem dziś obchodzić 2 rocznicę ślubu, ale niestety. Przyjechałam do jego miejscowości - mieliśmy sobie zrobić grila na działce, rozpalić ognisko i tam razem sobie posiedzieć. Ja dzwonię do niego, a on na mnie wrzeszczy - że zachowuję się jak panna i takie tam wypominki. Cała awantura poszła o to, że mam jechać do brata na 2 dni bawić dzieci, mężowi się to bardzo nie podobało i zabronil mi jechać, ja na to, że i tak pojadę... (wiem, że zawila sytuacja) dziś przez telefon moj mąż obraczył mnie informacją, że spał w nocy na dworze na swojej działce, że jest zmarznięty - oczywiście moja wina. Może i docięłam mu, ale wczoraj po tradycyjnych wypominkach powiedziałam mu, że dobrze, że nie mieszkamy razem (musiałabym go szukać po krzakach, wszczynałby awantury), ale to chyba nie powód żeby w środku nocy iść na dzialke, a temperatura była ujemna. Dzwoniłam kilka razy i z każdym telkefonym byl bardziej pijany, znam jego głos to wiem;(. . Potem wyłączył telefon, martwię sie, że może sobie coś zrobić. Co ja mam począć?????????????????
ps. Najgorsze jest to, że czuję się winna zaistniałym sytuacjom. Czy to normalne???? |
|
Powrót do góry |
|
|
dynamika Wolontariusz NL
Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 741
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2007 4:41 Temat postu: |
|
|
Hej,
Jasne, ze to normalne, ze czujesz sie winna zaistnialej sytuacji, ale ja bym na twoim miejscu sie tym nie przejmowal. Jestes w sytuacji gdzie na pierwszym miejscu musisz postawic logike nad emocjami.
Nie jestes zaistnialym sytuacjom winna. Najlepsze co mozesz chwilowo zrobic to czytaj polecana na forum literature, sprobuj zrozumiec, co tak naprawde robi z toba twoj maz i do czego dazy i najwazniejsze jak to on robi. Wtedy bedziesz mogla sie przed takimi technikami bronic i sama wyrobisz sobie zdanie na temat tego co jest dla Ciebie najlepsze. Czytaj czytaj i jeszcze raz czytaj. To co opisalas to wyglada na klasyczny cykl przemocy - poczytaj o tym.
Jezeli nie masz z nim dziecka, to za wszelka cene staraj sie nie miec, z czasem stanie sie jasne dlaczego.
pozdrawiam,
P. _________________ "Sukces mierzy sie tym jak wysoko dolecisz kiedy odbijesz sie od dna" General George Patton Jr. |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2007 7:13 Temat postu: |
|
|
Jesteś Fiona bardzo blisko mnie i jeśli potrzebna Ci pomoc pisz na maila. Postaram się pomóc.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2007 17:14 Temat postu: święta |
|
|
Minęło już sporo czasu od mojej tu wizyty... No cóż dostałam odpowiedź z prokuratury ( odwoływałam się) że swoją decyzję podtrzymują i nie ma już odwołania. Czyli nie wszczęli postępowania sądowego... A mąż...znalazł sobie pracę w Gdańsku- bardzo daleko od domu. Przyjechał do tej pory 3 razy- za każdym razem pijany. Za każdym razem przez cały prawie okres więcej był w melinie niż z rodziną. Zmiana jest niewielka, że daje trochę pieniędzy... Takie manipulacje jakich doznaje Szczerzujka znam doskonale! Za każdym razem słyszę jaka to ja jestem okropna ze zgłosiłam go do leczenia, ze zgłosiłam przemoc itp. I jaki to on dobry bo daje pieniądze.
Te święta miałam najgorsze w życiu. Przyjechał w sobotę wieczorem- pijany do nieprzytomności. W niedzielę - pił cały dzień po melinach. Przyszedł o 24 - pijany i awanturowł się że go zdradzam siedząc na internecie... W poniedziałek- pijany siadł do wigilii i celowo zaczął kłótnie- wrzeszcząc wyzywając mnie i synów. Jaki to in biedny bo nikt się z nim nie liczy i jest dla nas zerem...W pierwszy dzień świąt- pijany i poza domem. Wyjechał rano w 2 dzień świąt ale wyszedł już we wtorek 0 22- resztę nocy spędził z kumplami! Zabił całą moją radość i chęć do czegokolwiek! dziś wyjeżdżam do rodziny - chcę w ciszy wypocząć!
Pozdrawiam wszystkich!
Echnaton- dzięki za wsparcie!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 0:36 Temat postu: |
|
|
To nie jest jeszcze rozwiązanie. W tej chwili Twoje życie gdzieś zawis.ło pomiędzy jego przyjazdami a nieobecnością. Gdybyś potrzebowała mojej pomocy - możesz liczyć na nią bezwarunkowo. bywam też w Twoim mieście bo moje córeczki w nim studiują. Tymczasowość jest wstępem do działania.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon Gru 31, 2007 19:34 Temat postu: podziękowanie |
|
|
Bardzo dziękuję za propozycję pomocy!
W tej chwili wyjechałam do rodziny i naprawdę wypoczywam psychicznie!
Czuję się wspaniale!
Wiem, że jestem w tej chwili zawieszona i w sumie nie wiem "na czym siedzę"....ale tak sobie myślę, że jednak to jest lepsze niż jego codzienna obecność i codzienne awantury!
Ciekawa jestem na jakiej uczelni studiują Twoje córki?
Pozdrawiam! Życzę samych dobrycg dni w Nowym Roku!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pon Gru 31, 2007 23:09 Temat postu: |
|
|
Moje córeczki studiują polonistykę i pedagogikę...Teraz wspólnie spędzamy Sylwestra...To nie o to chodzi, ze Ci pomogę ale wiedz, ze możesz zawsze skorzystać....to czasami pomaga....
Więcej szczęścia, radości, siły w 2008...oby było tak jak sama tego zapragniesz.... _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2008 1:35 Temat postu: życzenia |
|
|
Dziękuję!
Moi synowie też studiują w Białymstoku. Właściwie starszy już ma licencjat- Politechnika i kontynuuje studia mgr w Warszawie ( Turystyka i rekreacja) a młodszy jest na 3 roku w Wyższej Szkole menedżerskiej. Może znają się
Ja również życzę spełnienia marzeń w nowym Roku! |
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2008 2:27 Temat postu: |
|
|
Może, Białystok to maleńkie miasteczko, tu wszyscy znają wszystkich:) a chodząc ulicami wciąż potykają sie o swoje kroki!
Życzenia jeśli są podarowane ze szczerości serca zawsze znajdują swe spełnienie! _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
Fiona
Dołączył: 05 Paź 2007 Posty: 110 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2008 14:15 Temat postu: odp |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 6110 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2008 0:10 Temat postu: |
|
|
Jak jest w Nowym Roku Fiono w krainie shrekopodobnej? _________________ „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność” |
|
Powrót do góry |
|
|
|