Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna Forum na temat przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
www.niebieskalinia.pl 
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przemoc psychiczna, fizyczna i obietnice poprawy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pysia



Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 323
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 20:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Julko.Przeczytałam uważnie wszystkie Twoje posty.Zrobiłaś odromnie ważną rzecz.Dokonałaś tego.Zrobiłaś pierwszy krok.Na tym forum jest wiele osób które ciągle nie moga sie na to zdecydować.Ty masz to juz za sobą.GRATULACJE.
Piszesz,że czujesz się jakby koszmar ciągle trwał i czujesz ciągle swojego tyrana z tyłu głowy.To zupełnie naturalne w twojej sytuacji.Nie ma wtym nic dziwnego ani niezrozumiałego.
Pierwszy krok zrobiony, możesz sobie kupić za to kwiaty w nagrodę!
Jednat to przecież dopiero początek drogi.Przed Toba długa droga ale masz juz odpowiedni kierunek i juz idziesz w strone wyzwolenia sie od demonów przeszłości.Kiedyś uwierzysz,że to nastąpi.
Teraz pora abyś pomyślała nad nastepnym zadaniem,które stoi przed Tobą.
Czytałaś jakieś książki polecane przez dynamikę?może to bedzie nastepny krok.Dowiadywałaś sie gdzie możesz skorzystac z pomocy dla współuzależnionych?na takich spotkaniach też się wiele dowiesz i wiele zrozumiesz z tego co sie w tobie dzieje.
Masz teraz czas by zdobyc wiedzę co możesz dalej robić.Idź dalej drogą w stronę wolności.Masz dużo do zrobienia bo wiele zostało ci odebrane,ale przeżyłaś wiele i nadal żyjesz to dowód na to,że masz siłę.
Powolutku działaj dalej a pewnego dnia będzie tutaj Twój post opisujący piękno świata.
Pozdrawiam,podziwiam i trzymam kciuki Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
julka33



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 22

PostWysłany: Sro Paź 22, 2008 19:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Opowiem Wam co wydarzylo sie wczoraj ale moze na poczatku powiem ze zaraz po mojej wyprowdzce maz zapytal mnie co ma zrobic zbym wrocila0wtedy powiedzialam mu ze musialby isc na terapie i na wszywke i temat zostal zmkniety,nie szukal,nie dzwonil ,bylo mu na reke ze mnie nie ma,od jakiegos tygodnia dzwonil i rozmawialismy ze soba ale kazda nasza rozmowa konczyla sie krzykiem w sluchawke i odkladaniem sluchawki.wczoraj pojechalam do niego -wczesniej go uprzedzialam,chcialam zabrac pare swoich waznych dokumentow i rzeczy osobistych,zgodzil sie a ja w swojej glupocie i naiwnosci uwierzylam mu ze bedzie wszystko oki, ze bedzie spokoj ze moze chwile pogadamy ,jakze sie mylilam,jaka ja jestem glupia i naiwna 0oczywiscie byl dym,awantura i przemoc,krzyczal ze musze zostac ,ze mnie nie wypusci za chwile zmienial zdanie i wyganial mnie na sile bez kurtki i butow,oszalal,poprostu oszalal.rzucal meblami ,garnakami talerzamii ,co mial pod reka,mnie tez sie oberwalo ,chcialam zadzwonic po policje ale wytracil mi tel z reki ktory sie poprostu rozpadl uderzajac o podloge ,w koncu udalo mi sie uciec,pokrwawiona i z placzem wracalam do domu a dzis dzis jak zadzwonil to znowu z kata zamienil sie w ofiare jaki to on jest biedny i postawil mi warunek -jego terapia owszem ale dopiero jak ja wroce do domu,Ludzie czy to nie jakis absurd,to smieszne on mi stawia warunki,choroba imieniem mojego meza to rak na ktorego nie ma leku Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pysia



Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 323
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sro Paź 22, 2008 20:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Julko !
Masz rację, na chorobę Twojego męża nie ma lekarstwa.
Długo jeszcze będziesz szukać czegoś czego nie ma?
A co z Tobą? Ty też jesteś chora, ale na twoją chorobę jest lekarstwo!
Niezbyt smaczne ale skuteczne!
Julko! Chcesz razem z mężem tkwić w jego chorobie? Po co? To jemu nie pomorze a szkodzi Tobie.
Jemu nie pomorzesz, zajmij sie kimś komu pomóc możesz-sobą.
Wtedy zwyciężysz i nie będziesz przegraną(tak o sobie pisałaś)ale wygraną.Masz szansę uwolnić się z tej karuzeli emocjonalnej jaką ci funduje mąż.
Skoro znalazłaś się na tym forum to znak,że nie podoba ci się życie z nim.Odeszłaś fizycznie, ale psychicznie jesteś z nim związana jakbyś nadal z nim mieszkała.Jaki to ma sens?
Aby taki krok sie powiódł potrzeba pomocy specjalisty i Twojej decyzji!
Pozdrawiam i życzę odwagi Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
julka33



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 22

PostWysłany: Pią Lis 14, 2008 9:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem co napisac,od kilku dni chce tu byc i nie mam odwagi.Nie wyszlo,nie udalo sie,ponioslam kleske,przegralam.JUTRO WRACAM DO MEZA,nie zebym tak chciala ale musze-zastanawiam sie dlaczego los jest taki okrutny,dlaczego mnie nienawidzi,3 tygodnie tamu stracilam prace,3 tygodnie poszukiwan i nic,jakby swiat zatrzymal sie w miejscu i nie pozwolil mi zyc,3 tygodnie walki i przegrana,nie mam juz zludzen-jutro musze oddac klucze do mieszkania i tak jak wyszlam tak jak wroce tyle ze o niebo slabsza,bezradniejsza,gorsza.Teraz wiem ze zrobilam zle odchodzac nie bedac na odejscie przygotowana,myslalamze dam rade,ze jakos to bedzie,nic bardziej mylnego i glupiego,zle sie czuje,bardzo zle ,fizycznie i psychicznie-chyba zlapalam jakiegos dola,teraz musze znalesc sily zeby pogodzic sie ze swoim losem,drugiej proby nie podejme.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pysia



Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 323
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią Lis 14, 2008 10:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

julka33
porażka boli to prawda, ale jest też okazją do wyciągnięcia wniosków.
Jeśli nie zechcesz, możesz nie podejmować próby odejścia drugi raz, jeśli zechcesz-możesz.Przecież to Twoja decyzja.
Nie masz się czego wstydzić, wiele kobiet odchodziło, wracało, odchodziło itd.
Zbierz siły, zaplanuj-już wiesz gdzie były błędy w poprzednim planie.
Pogodzić sie ze swoim losem gdy jest się nieszczęśliwym to zgoda na uśmiercenie swego ducha-czegoś co jest w nas najcenniejsze.
Napisz czy robisz coś by zyskać wiedzę na swój temat, zrozumieć mechanizm współzależności, czy korzystasz z dachowego doradztwa?
No i nie napisałaś dlaczego postanowiłaś wrócić.Cośtam jest między wierszami ale niewyraźnie...Jak do niego wrócisz znajdziesz pracę?
Pisz co u Ciebie,nawet gdy nie jest tak jakbyś chciała(a może zwłaszcza wtedy)
pozdrawiam
Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
julka33



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 22

PostWysłany: Wto Lis 25, 2008 15:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiecie co,ja chce umrzec,jedna porazka boli,druga tez ale kolejne juz tylko dobija Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pysia



Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 323
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sro Lis 26, 2008 11:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

julka33
zaburzenia depresyjne sa częstym skutkiem ubocznym życia w zwiazku z przemocą.
Według mnie potrzebujesz pomocy specjalisty, pisałam juz o tym wcześniej.
Wyżalasz sie i dobrze-to forum po to między innymi jest, ale napisz tez proszę, czy cos robisz by zmienić swoja sytuacje, czy tylko uciekasz w głąb siebie?
pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
lena123



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 40

PostWysłany: Sro Lis 26, 2008 12:30    Temat postu: witaj Odpowiedz z cytatem

fiona zawsze sa nadzieje nie wolno sie poddawac trzeba walczyc wiem ze cieszko ale wez gleboki oddech i walcz bo masz dla kogo . nie zalamuj sie ze dostalas odmowe jaki nie tam to idz gdzie indziej do osrodku wyprzedz meza nie pozwul by zniszczyl cie do konca sa osrodki co naprawde pomoga ale trzeba prosic o pomoc . wiem jak to jest znecanie sie psychiczne tylko ze ty jestes w gorszej sytuaci niz ja . zglos meza na przymusowe leczenie . mozesz byc jako anonimowa nie musi wiedziec ze ty zlozylas ja tak zrobilam jak moja matka pila uwierz w swoje mozliwosci bo sa wyjscia ale na spokojnie trzeba zycze ci duzo wiary w siebie i by ci sie udalo
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiewióreczka32



Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104

PostWysłany: Sob Sty 10, 2009 12:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

miałam podobne sytuacje na początku a nawet siebie obwiniałam że robię coś nie tak ale teraz wiem że to mój były mąż miał problem też miał się leczyć ale stwierdził że to ja jestem psychiczna. Okazało się że to patologia wyciągnął wszystko z domu swoje zachowania mało brakowało a nie było mnie tu i teraz doszło do tego że rzucił się z nożem uratował mnie mój synek swoim płaczem bo do niego jak krzyczałam to nic nie docierało jak psychopata z taka nienawiścią patrzył na mnie i krzyczał że mnie zabije. Byłam straszona wiele razy i obiecywał że się poprawi itp. jednak byłam naiwna i tak się nie stało ale mam to za sobą powiedziałam sobie że nikt nie będzie mnie tak traktował bo na to nie zasługuje nikt nie zasługuje i mimo to że nasłuchałam się bajek w sądzie na swój temat mam spokój teraz się nie boje że mąż wpadnie i na robi jakiejś awantury. Nawet wybił szybę kiedyś bo nie chciałam go w puścić do domu. Trzeba wreszcie sobie powiedzieć DOŚĆ i zakończyć ten etap życia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
MONIKAIOLA



Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 1

PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 20:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WITAM WSZYSTKICH MOJA OPOWIESC NIE ROZNI SIE NICZYM OD MOICH POPRZEDNICZEK NAJPIERW KSIAZE Z BAJKI A POTEM DAMSKI BOKSER TYLKO WIECIE CO JA JUZ NIE MAM SIL WALCZYC MAM JUZ DOSC TEGO ZE KTOS MNIE PONIZA BIJE NISZCZY WSZYSTKO TO CO JA MALYMI KROCZKAMI STARAM SIE BUDOWAC NIE CHCE ZYC JUZ W STRACHU ZE MNIE KIEDYS ZABIJE NIE CHCE ZEBY MOJA CORKA BYLA SWIADKIEM TEGO WSZYSTKIEGO
_________________
monia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 23:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To dobre na początek - zatrzymac przemoc i iśc dalej. Z partnerem czy wbrew niemu ale iśc do przodu i nie oglądać sie na przeszłość. Liczy sie tylko dziś i co będzie jutro. Przemoc czas zacząć zwalczać. Zawsze jest na to dobry czas!
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Szczerzujka



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 17

PostWysłany: Czw Kwi 02, 2009 8:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

teraz jestem 100 % gotowa na rozwód, wcześniej zmieniałam wiele razy zdanie, ale czara goryczy się przelała, problem w tym, że nie wiem jak przeprowadzić rozwód na spokojnie, chciałabym polubownie, ale z 2 strony muszę podać prawdziwe przyczyny dlaczego chcę rozwodu, czyli o znęcanie psychiczne i fizyczne. Czy to nie będzie dziwnie wyglądało, polubownie bez orzekania o winie a takie powody. (bez orzekania o winie bo chcę szybciej i bez prania brudów)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Echnaton
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur


Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 6110
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Czw Kwi 02, 2009 13:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Możesz tego zażądać, sąd nie może wymagać od Ciebie abyś kłamała, skoro tak sie dzieje. Czy wiesz co jest związane z rozwodem bez orzekania o winie?
_________________
„lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Szczerzujka



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 17

PostWysłany: Czw Kwi 02, 2009 14:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

koszty na pół? nie mam pojęcia bladego o rozwodach dlatego pytam zanim wybiorę się do adwokata;/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gigi31



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 893

PostWysłany: Pią Kwi 03, 2009 9:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Echnaton możesz napisac jaka jest różnica w tych rozwodach???????tzn pytam w razie wwwwwwww Embarassed Embarassed

albo coś więcej na ten temat
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum na temat przemocy w rodzinie Strona Główna -> Forum ogólne o przemocy w rodzinie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 13 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group