| 
			
				|  | Forum na temat przemocy w rodzinie Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" IPZ PTP
 www.niebieskalinia.pl
 
 |  
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 6:13    Temat postu: UWAGA !katolik  minister Gowin a prawa kobiet |   |  
				| 
 |  
				| Ku rozwadze i przestrodze ..  Konwencja Rady Europy o Przemocy Wobec Kobiet
 - zrownujaca  prawa kobiet  w europie i  nakladajaca na Panstwo obowiazek pomocy  ofiarom  przemocy domowej w zakresie   socjalnym, ekonomicznym / praca , szkolenia zawodowe ,zlobki , przedszkola  mieszkanie ale i pomoc finansowa    jest wlasnie blokowana przez  zdewocialego ministra Gowina , ktory powołuje sie na polski chrzescijanski system wartosci. oraz chrzescijanski podzial rol  kobiety i mezczyzny.
 Dlatego  Polko i matko Polko zostaje ci byc bita  poniewierana-  a coz  , nie wazne, ze  polskie kobiety  sa bite i poniewierane  wazne aby byly katoliczkami i pokornie zgodnie z tradycja pelnily swoje sluzebne role wobec  mezczyzn.. oraz - co podkresla minister Gowin- rodzily dzieci .
 
 http://wyborcza.pl/1,75248,11519757
 ,Minister_Gowin_broni_tradycyjnej_roli_kobiety.html
 
 Poczytajcie same   ..  Mdlosci..
 co zrobi polska kobieta?
 jedna spakuje torby i wyjedzie z tego kraju, inna  zacisnie zeby i sprobuje  sama dac sobie rade.. inna pojdzie  wyplakac sie ksiedzu..  ta ostatnia zademostruje   taki swoisty  syndrom sztokholmski po polsku - pojdzie szukac  wsparcia u   swojego oprawcy. , karmic sie bedzie wartosciami chrzescijanskimi dokladnie tymi ktore w tym kraju  zwanym Polska  odebraly jej prawa czlowieka i skazaly  ja na gehenne.
 
 
 
 
 Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet, wyłożona do podpisu w Stambule w maju ubiegłego roku, nakazuje m.in. walkę ze stereotypami związanymi ze społeczną rolą płci, uznając je za źródło przemocy i nierówności kobiet.
 
 Minister swoje zastrzeżenia do konwencji wyraził w rozmowie z działaczami Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zapytaliśmy, co konkretnie nie podoba się ministrowi w tym dokumencie.
 
 ''Zastrzeżeniem związanym z tym aktem prawa międzynarodowego jest definicja społeczna płci i związane z nią obowiązki promocji postaw społecznych. W tym zakresie konwencja wykracza poza konstytucyjny system uwarunkowań aksjologicznych'' - tak na nasze pytanie o przyczynę zastrzeżeń ministra odpowiedziała jego rzeczniczka Patrycja Loose.
 
 Poproszona o sprecyzowanie, na czym ta aksjologiczna niespójność polega, odpowiedziała, że definicja płci zawarta w konwencji ''nie jest spójna'' z konstytucyjną zasadą ochrony godności człowieka oraz z art. 18 konstytucji mówiącym, że ''małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką RP''.
 
 Jak brzmi definicja płci, która niepokoi ministra? ''Dla celów niniejszej konwencji płeć oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn''.
 
 
 
 Rzeczniczka ministra Gowina jako niepokojące ministra fragmenty konwencji podaje też artykuły od 12 do 16. Nakazują one państwom ''stosować konieczne środki, aby promować zmiany w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn''. A także ''czuwać nad tym, by kultura, zwyczaj, religia, tradycja lub tzw. honor nie były wykorzystywane jako usprawiedliwienie dla żadnych aktów przemocy''. Wreszcie nakazuje edukowanie w dziedzinie ''równości między kobietami i mężczyznami'' i ''niestereotypowych ról płci''.
 
 Jakie zagrożenie mogą stanowić te zapisy dla konstytucyjnej zasady poszanowania godności, dociekaliśmy w Ministerstwie Sprawiedliwości.
 
 Wiceminister Michał Królikowski tłumaczy, że pojęcie godności w polskiej konstytucji należy rozumieć w zgodzie z chrześcijańską tradycją, bo do niej odwołuje się preambuła konstytucji (preambuła mówi o ''wdzięczności przodkom (...) za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach'').
 Podkreśla, że w duchu chrześcijańskiego personalizmu pojęcie godności rozumie wielu autorów komentarzy do polskiej konstytucji.
 
 Ale co ma do rzeczy chrześcijański personalizm?
 
 Konwencja w definicji płci odwołuje się do nowoczesnego pojęcia ''gender'', czyli rozumienia płci przez role społeczne. Nakazuje państwom promowanie niestereotypowego podejścia do ról społecznych związanych z płcią. I to właśnie, zdaniem wiceministra Królikowskiego, może zagrozić godności rozumianej w duchu chrześcijańskiej tradycji. Na pytanie, jak konkretnie może zagrozić, odpowiada, że to właśnie będzie przedmiotem oceny i analiz w ministerstwie.
 
 Jednak konstytucja - także w preambule - odwołuje się wielokrotnie do zasady równości i niedyskryminacji. Art. 33 konstytucji mówi zaś o równości kobiety i mężczyzny ''w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym''. A więc obowiązek walki ze stereotypami dotyczącymi płci jak najbardziej byłby w duchu konstytucji. - Fundamentem konstytucyjnych praw i wolności nie jest równość czy niedyskryminacja, ale godność - odpowiada min. Królikowski.
 
 A jak konwencja może zagrozić art. 18 konstytucji - o ochronie małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa? - Ten artykuł nakłada na władze publiczne obowiązek promowania tych wartości. Konwencja zaś ustanawia np. obowiązek promowania ''niestereotypowych ról płci'', który mógłby - choć tego jeszcze nie wiemy i dopiero tę kwestię badamy - stać w sprzeczności np. z promowaniem macierzyństwa - wyjaśnia minister. Jednak zaznacza, że nie widzi żadnego zagrożenia np. w dzieleniu się przez małżonków obowiązkami domowymi i sam to praktykuje.
 
 Czy konwencja, promując walkę ze stereotypami, narusza konstytucję?
 
 - Pan minister Gowin jako konserwatysta być może ceni sobie tradycyjną rolę kobiety jako matki i gospodyni domowej, ale nie znajduję żadnych podstaw do twierdzenia, że taki model promuje polska konstytucja - ocenia prof. Piotr Winczorek, autor komentarza do konstytucji. - Nierówność płci bywa uwarunkowana kulturowo czy religijnie, ale polska konstytucja odnosi się do tych uwarunkowań, gwarantując równość.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| agusw 
 
 
 Dołączył: 19 Mar 2012
 Posty: 14
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 8:15    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Pan Minister zapewne zarabiając w miesiąc tyle co ja w rok może delektować się wartościa rodziny ,małżenstwa  )) On nie mając pojecia o zwykłej codzienności ,żyjąc w swiecie bogaczy i obłudnych kłamców ,oraz tych co obiecują cuda nie martwi sie o nie zapłacone rachunki. Jestem katoliczka ,chodze do Kościoła bo tak mnie wychowali rodzice i tak ja wychowuje swoje dzieci ,ale robie to tylko i wyłącznie dla swojej duchowej potrzeby. Niestety Kościół jako instytucja nie interesuje sie nami w takiej faktycznej potrzebie .A ,, Co Bóg złaczył niech człowiek nie rozdziela ,, jest jak najbardziej  żałosne ,bo gdzie jest Kosciól i wszystkie katolickie wartości jak tyran znęca sie nad nami ,ogranicza nas i gwałci .No i jeszcze ,,Nie opuszczę Cię az do smierci ,, chyba ze uciekniemy ,bedziemy bardzo silne i podejmiemy walkę .trudna walke ,bo to jest nie tylko walka z tyranem ,ale również z pogladami Pana Ministra  ))) . Nasze Państwo i jego przepisy oparte są na tym co dany minister ma aktualnie do powiedzenia, ale wcale nie opieraja sie na praktyce,na codziennosci i faktycznych potrzebach w danym momencie. |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 10:29    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Jestem katoliczka ,chodze do Kościoła bo tak mnie wychowali rodzice i tak ja wychowuje swoje dzieci ,ale robie to tylko i wyłącznie dla swojej duchowej potrzeby. Niestety Kościół jako instytucja nie interesuje sie nami w takiej faktycznej potrzebie .A ,, Co Bóg złaczył niech człowiek nie rozdziela ,, jest jak najbardziej żałosne ,bo gdzie jest Kosciól i wszystkie katolickie wartości jak tyran znęca sie nad nami ,ogranicza nas i gwałci .No i jeszcze ,,Nie opuszczę Cię az do smierci ,, chyba ze uciekniemy ,bedziemy bardzo silne i podejmiemy walkę .trudna walke ,bo to jest nie tylko walka z tyranem ,ale również z pogladami Pana Ministra " napisalas.
 
 I tego nie potrafie zrozumiec.  Czytam w Twoich slowach   tak nie lubiany przeze mnie prymat TRADYCJI   nad rozumem.
 Jesli wiesz,ze kosciol katolicki nie spelnia twoich oczekiwan - dlaczego wiazesz sie z tym akurat kosciolem?
 Rozumiem,ze Bog jest jeden. Lecz rozne sa oblicza jego  wyznawcow.
 Tradycja.. bo tak mnie wychowano, tak ja wychowuje..
 a jesli zle wychowano? jesli zle wychowuje ?  moze   bezwiednie kontynuuje wzorzec  nie najlepszy? moze  sa inne wzorce?  moze lepsze? moze gorsze?
 Czemu nie szukac? czemu nie sprawdzic?  Nie WYBIERAC ? tak wybrac to co jest dla mnie dobre, co akceptuje  , w czym czuje sie dobrze  co spelnia moje oczekiwania?
 Człowiek ma wybor. Ma prawo  wybierac. Czmu wiec rezygnuje z wyboru    poslugujac sie maksyma. tradycji.?
 i to takiej  tradycji  gdzie  jasno jest okreslony podzial rol, w tradyycji katolickiej, muzulmanskiej  nie ma niedomowien: kobieta jest  istota poslednia wobec mezczyzny - hegemona.
 Jak godzisz  zdania :
 jestem katoliczka   bo tak wychowali mnie rodzice i ja tak wychowuje
 z drugim zdaniem
 "Niestety Kościół jako instytucja nie interesuje sie nami w takiej faktycznej potrzebie .A ,, Co Bóg złaczył niech człowiek nie rozdziela ,, jest jak najbardziej żałosne ,bo gdzie jest Kosciól i wszystkie katolickie wartości jak tyran znęca sie nad nami ,ogranicza nas i gwałci .No i jeszcze ,,Nie opuszczę Cię az do smierci ,, chyba ze uciekniemy ,bedziemy bardzo silne i podejmiemy walkę .trudna walke ,bo to jest nie tylko walka z tyranem "
 
 -  te dwa zdania sa ze soba sprzeczne.
 To brzmi jak : widze ze cos nie jest dobre a mimo to w tym jestem "
 Podajesz tez powod  takiej sprzecznej postawy : bo tak mnie wychowano: - czyli tradycja.
 Piszesz tez:
 No i jeszcze ,,Nie opuszczę Cię az do smierci ,, chyba ze uciekniemy ,bedziemy bardzo silne i podejmiemy walkę .trudna walke ,bo to jest nie tylko walka z tyranem ,ale również z pogladami Pana Ministra
 
 
 poglady pana ministra sa  odzwierciedleniem postawy polskiego  kosciola wobec kobiet.  Pan minister jest polskim katolikiem. reprezentuje stanowisko polskiego kosciola.
 Deklarujac sie jako katoliczka   a priori  jestes zobligowana do dzielenia pogladow  pana ministra  - kosciola/  albo..  jedynie     jestes   czlonkiem  tegoz kosciola  placacym skladki  lecz zdystansowanym wobec    statutowych dzialan tej organizacji. co ociera sie o hipokryzje.
 Mowi sie o Polakach ze sa najbardziej zaklamanym dwulicowym  narodem w Europie. Zastanawiam sie  czy  jedna z przyczyn  nie jest konflikt niezwykle silnie zakorzenionej tradycji  i  z . rozumem? a nastepnie czy ten konflikt   nie generuje    dalszych naszych przywar  takich jak  wzajemna wrogosc, nieufnosc, obluda.. itd..
 Zaznaczam.. w moich slowach nie  odnosze sie do wiary  , do  religii ale  pisze   o  konkretnym kosciele katolickim w Polsce., kosciele niezwykle wrogim dla kobiet.  , kosciele ktory gotowy jest zabijac kobiety dla ratowania  plodu. a tak naprawde   utrzymania ich w pelnym podporzadkowaniu  mezczyznom.
 Czy mozna udawac,ze sie tego nie widzi? , nie rozumie?
 najwyrazniej tak..  i to mnie dziwi. Udawac..  ile mozna udawac?   jak bardzo musi bolec takie  udawanie? jak bardzo okalecza czlowieka?
 a wszystko to w imie tradycji.. w imie leku przed nowym, leku przed dokonaniem własnych wyborow, leku przed podjeciem wlasnych decyzji....
 
 zniewolony umysl..
 
 Ja bym wolala swiadomie   wierzyc, swiadomie nalezc do kosciola z ktorego bylabym dumna, ktorym moglabym sie chwalic.. kosciolem ktorego  zasady bylyby mi pomocne w zyciu, rozwijaly mnie , .uczyly
 Chialabym aby moja wiara byla moim wyborem a nie " bo rodzice mnie tak wychowali"
 
 Takie jest moje zdanie jako glos w  tej rozmowie.
 Jak wyzej - staram sie zrozumiec  ze  obok mnie sa ludzie  myslacy inaczej.. zyje wsrod nich, szanuje ich , lubie  / albo i nie//  niemniej   wciaz jest we mnie zdziwienie: bigne do koscioła z ktorym sie nie zgadzam   bo .. tradycja. , bo dziadek , ojciec i ja
 czy  wychowalibysmy swojego syna na zlodzieja gdyby zlodziejem byl  jego dziadek,i ojciec  ? tez tradycja.
 
 Nawiasem .. jestem katoliczka z wyboru rodzicow   ochrzczona bierzmowana, niepraktykujaca  z wyboru wlasnego.  Nie naleze tez do innego niz katolicki  kosciol i nie robie tu zadnej  ewangelizacji czy lapanki do sekt.   Jestesmy w takim punkcie dziejowm,ze  trudno nie rozmawiac o roli  polskiego kosciola  / Rydzyk, Michalik, / w zyciu wspolczesnych Polakow. Dzis dowodem  na to jest   popis   dewota Gowina- nie podpisze  konwencji o ochronie kobiet przed przemoca  bo  nie jest to zgodne z linia kosciola katolickiego.  Wczoraj bylo zatrzymanie spektaklu  teatralnego w Zabrzu po protescie 3   katolikow ktorzy poczuli sie obrazeni.  Dyrektor sie wystraszyl , spektakl nakazal przerobic.
 Nocne marsze z pochodniami.  z Bogiem  honorem i ojczyzna na ustach..
 to  jest bardzo grozne. Jutro znow sie cos wydarzy..  bo" przeciez nie wazne czy Polska bedzie biedna czy bogata, wazne aby byla katolicka. "/  Goryszewski posel na sejm.I- II kadencji.
 Czy podzielasz te dewize?   jesli tak- to cierp w pokorze .
 Jeslii nie- pomysl.
 
 Ostatnio zmieniony przez marta 25 dnia Czw Kwi 12, 2012 13:11, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 11:01    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| z forum GW 
 http://forum.gazeta.pl/forum/w,904,135020021,,Minister_Gowin_broni_tradycyjnej_roli_kobiety.html?v=2
 #
 Pojęcie godności należy rozumieć w zgodzie z chrześcijańską tradycją.
 Co to znaczy ? Na czym polega ? Czym różni się od godności człowieka definiowanej, rozumianej i realizowanej przez świeckich ? W tradycji katolickiej kobieta nie miała praw takich jak mężczyzna. Godność jej była łamana, choćby przez obowiązek przysięgania posłuszeństwa przed ołtarzem mężowi. Pan i wladca miał prawo siłą egzekwować posłuszeństwo także w sypialni. Zaspakajanie seksualne męża to był obowiązek małżeński katoliczki. Gwałt w małżeństwie nie istniał. Zresztą do dziś niektórzy twierdzą, że mąż żony nie może zgwałcić, nawet kiedy przemocą zmusza ją do seksu. Odkąd kobiety zostały zrównane w prawach z mężczyznami przez władze państwowe, to i nauki katolickie stopniowo się zmieniały. No, ale z tego co opowiadają przedstawiciele pana Gowina, to nie wszystkie prawa człowieka i obywatela tradycja chrześcijańska respektuje. Inaczej chyba nie byłoby problemu.
 Tylko oni powinni kierować się polskim prawem a nie tradycją chrześcijańską. Tusk chyba oszalał powierzając Gowinowi tak ważną funkcję i na pewno na tym straci on, i PO.
 
 *
 Re: Minister Gowin broni tradycyjnej roli kobiety
 kosmosiki 12.04.12, 10:43 Odpowiedz
 > W tradycji katolickiej kobieta nie miała praw takich jak mężczyzna.
 
 Nadal nie ma. Kobieta np. nie może być księdzem, biskupem czy papieżem i nie wynika to wcale z żadnych racjonalnych przesłanek.
 
 #
 
 
 Było wiadomo, że prędzej czy później wyjdzie prawdziwa natura tego "wysłannika Watykanu w płaszczach od Armaniego"... A takie nad nim peany wyśpiewywali co niektórzy...
 #
 
 Czy palenie na stosach i inkwizycja należą do chrześcijańskiej tradycji? Czy mordowanie protestantów i innych ludzi myślących inaczej należy do chrześcijańskiej tradycji?
 #
 
 
 Wydaje sie ze minister pomylil role.
 Panie Gowin pan nie jest ministrantem ,pan jest ministrem a to wymaga rozmumienia konstytucji szczegolnie kiedy sie piastuje teke ministra sprawiedliwosci.
 Dla mnie tlumaczenia pani rzecznik i wiceministra to zwykly belkot.
 Skoro konstytucja gwarantuje rownosc kobiety i mezczyzny w rzeczywistosci oznacza to wolny wybor w wypelnianiu roli kobiety i mezczyzny.
 W praktyce moze to wygladac tak,ze mezczyzna siedzi w domu zmienia pieluchy i gotuje obiad a kobieta zarabia pieniadze bo jest w tym lepsza o czym swiadcza liczne przyklady.
 Konserwatywna wizja kobiety jako matki i gospodyni domowej nie jest zapisana w konstytucji.
 Jesli minister sprawiedliwisci myli prawo ze swoim konserwatywnym punktem widzenia na role kobiety, to niestety powinien zostac przez premiera zdymisionowany jako czlowiek niezdolny do pelnienia tej funkcji.Prywatne,konserwatywne poglady ministra nie maja nic wspolneg z konstytucja ani stosowaniem prawa. Swoje poglady na role kobiety p.minister moze wyglaszac sobie na swojej uczelni jako wprowadzenie do dyskusji.
 Prywatne pogldy ministra nie maja nic wspolneg z konstytucja ktora wyraznie mowi o rownosci kobiety i mezczyzny wobec prawa.
 Rownosc wobec prawa oznacza wolnosc wyboru. To prawo zostalo nadane czlowiekowi przez Boga( w ktorego Gowin wierzy) w raju. Nie jest to wiec wymysl libralow z UE ale wypenianie nakzue bozego ktore zostalo nadane pierwszym rodzicom Adamowi i Ewie.
 Wolnosc wyboru w wypelnianiu roli kobiety jest zgodne z chrzescijanska tradycha do ktorej odwoluja sie pani rzecznik i wiceminister.
 Podsumowujac moj ktotki post wyraznie widac ze w konserwatywenj retoryce,minister Gowin jego zastepca i rzecznik zupelnie sie pogubili.Znaczy to ze nie maja pojecia ani o prawie ani o wartosciach chrzeciajanskich.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 16:12    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| konstytucja mówi wyraźnie o tym, że kobiety i mężczyźni są w Polsce równi w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym. - Próba transponowania do polskiego prawa przez ministra sprawiedliwości swoich prywatnych, osobistych poglądów konserwatywnych, ohydnych, traktujących kobietę jak przedmiot, a nie podmiot debaty publicznej, jest niegodne ministra sprawiedliwości. 
 Magdalena Pocheć z koalicji KARAT, zajmującej się prawami kobiet, mówiła, że minister sprawiedliwości powinien stać na straży obrony i promocji praw człowieka. - Nie jest żadnym odkryciem, że prawa kobiet są prawami człowieka. Żaden prywatny system wartości nie powinien prowadzić do łamania praw kobiet - zaznaczyła.
 
 Z kolei Joanna Piotrowska z Fundacji Feminoteka przytoczyła dane, z których wynika, że 800 tys. kobiet z Polsce doświadcza przemocy, a 150 ginie w wyniku tzw. nieporozumień domowych. -
 
 
 http://www.wprost.pl/ar/316152/Ruch-Palikota-zada-dymisji-Gowina/
 
 cd afery z  Gowinem wartosciami katolickimi   i kobietami w tle
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 16:55    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Amnesty International apeluje do władz Polski o niezwłoczne podpisanie i ratyfikację tej Konwencji, jednak Polska nadal tego nie uczyniła, w przeciwieństwie do np.: Albanii, Słowacji czy Ukrainy. 
 
 http://amnesty.org.pl/badz-aktywny/kampanie/
 stop-przemocy-wobec-kobiet/petycja-
 konwencja-przeciwko-przemocy-wobec-kobiet.html
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 17:00    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Nie jesteśmy lepsi od Arabów. Nie wywyższajmy się. W Polsce są te same wzory kulturowe, które przyzwalają na to, żeby mężczyźnie wolno było więcej, aby trzymał kobietę w niewoli zwyczajów - mówiła prof. Płatek na antenie TOK FM. 
 
 
 http://m.tokfm.pl/Tokfm/1,110222,11522116,
 Karnistka_UW_o_pozycji_Polek___
 Nie_jestesmy_lepsi.html
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 15 Lis 2006
 Posty: 6110
 Skąd: Suwałki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 9:43    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Wielu z nas o tym zapomina! _________________
 „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Maj 16, 2012 6:15    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/2029020,114871,11730409.html W konwencji zawarte sa akty nakladajace na panstwo wszechstronna pomoc dla ofiar przemocy.." państwa są zobowiązane do zapewnienia im dostępu do usług z zakresu poradnictwa, mieszkalnictwa, opieki zdrowotnej, usług socjalnych, edukacji, szkoleń, pomocy w znalezieniu pracy, jak również wsparcia finansowego."
 
 .a wg Wyborczej
 Dokument nakłada na państwa m.in. takie obowiązki, jak zapewnienie oficjalnej infolinii dla ofiar przemocy działającej przez całą dobę, odpowiedniej liczby schronisk i ośrodków wsparcia; przygotowanie procedur przesłuchań chroniących przed wtórną wiktymizacją; zbieranie danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci. Aby ratyfikować konwencję, Polska musi m.in. zmienić przepisy dotyczące trybu ścigania gwałtu, który obecnie ścigany jest na wniosek ofiary, a nie z urzędu.
 
 Manipulacja.    Wg Konwencji panstwa sa zobowiazane  :
 " państwa są zobowiązane do zapewnienia im dostępu do usług z zakresu poradnictwa, mieszkalnictwa, opieki zdrowotnej, usług socjalnych, edukacji, szkoleń, pomocy w znalezieniu pracy, jak również wsparcia finansowego."
 
 Nie schroniska ale mieszkania, nie poradnictwo ale praca i pomoc finansowa, zlobki i przedszkola  dla kobiet wychodzacych  z przemocy .
 Nie ideologia ale  upodmiotowienie kobiety.
 
 Sprawa jednej z nas trafila  do mediow- notka prasowa  w swojej tresci   zawiera informacje, ze   sprawca przemocy dostal 8 m-cy  wiezienia  poniewaz  zabranial zonie korzystac z telefonu.i zabral dziecku  telefon poniewaz na liscie   kontaktow mialo numer do dzielnicowego.
 
 Auu.. tego bysmy chcieli!   aby przemoc byla surowo karana   zanim  rozwinie sie w akty  fizycznej przemocy.
 Kazdy kto  przeczyta te notke  ma prawo sadzic,ze  polskie prawo w zakresie ochrony kobiet  przed przemoca  stoi na wysokim poziomie i  surowo karze  sprawcow nie tylko za brutalne  pobicie ale za lamanie praw czlowieka - kobiety. . Osoba krzywdzona  po przeczytaniu takiej notki   ma prawo poczuc sie bezpiecznie i zaufac polskiemu wymiarowi sprawiedliwosci.  8 miesiecy wiezienia za   zabranienie korzystania z telefonu? !   tak byc powinno. !!!!
 Tyle,ze my wiemy  ze notka   jest klamliwa.
 Tyle,ze  niepokoj powininno wzbudzic jedno zdanie z tej  notki:   " pierwsze zgloszenie policja otrzymala w 2006 roku". Mamy 2012.
 
 
 Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że po zwiększenie corocznej dotacji budżetowej na Fundusz Kościelny szacowny episkopat odstąpiłby od krytyki Konwencji Europy. Na skutek głębokiego przemyślenia tematu rzecz jasna.
 
 Święty Klemens z Aleksandrii pisał: "Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem przez samo tylko myślenie, że jest kobietą".
 
 Ostatnio zmieniony przez marta 25 dnia Sro Maj 16, 2012 10:22, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| kungfupanda 
 
 
 Dołączył: 20 Mar 2011
 Posty: 135
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Maj 16, 2012 9:58    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Św. Klemens nie skończył zbyt dobrze   
  	  | Cytat: |  	  | Około IV w. ukształtowała się tradycja mówiąca o tym, że zginął śmiercią męczeńską. Podobno cesarz Trajan zesłał go na wygnanie do Pontu i kazał go wrzucić do morza z kotwicą zawieszoną u szyi. | 
 
 Chciałam poczytać artykuł, ale niestety podany wyżej link nie działa...
 _________________
 Szacunek do samego siebie jest kluczem do przetrwania i szczęścia.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Maj 16, 2012 10:26    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Masz racje.. artykul rano byl i znikl, ale  nic w przyrodzie nie ginie..
 
 "Dyskryminacja kobiet? Kontrowersyjne oceny. Nie pozbawicie nas prawa głosu" - Episkopat odpowiada Ruchowi Palikota
 ...
 
 mar, PAP 2012-05-15, ostatnia aktualizacja 2012-05-15 21:29:09.0
 
 Episkopat Polski nie apelował o nieratyfikowanie Konwencji Rady Europy ws. przemocy wobec kobiet, ale podziela krytykę niektórych jej sformułowań. Jakich? M.in. tych o dyskryminacji kobiet - powiedział rzecznik prasowy Episkopatu ks. Józef Kloch. To reakcja na konferencję Ruchu Palikota.
 Politycy Ruchu Palikota na konferencji prasowej w Sejmie mówili, że Kościół katolicki, apelując o nieratyfikowanie przez Polskę Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania przemocy wobec kobiet, "przykłada rękę do utrwalenia tego zjawiska w Polsce".
 
 Rzecznik Episkopatu wyjaśnił, że taki apel wystosował Zespół ds. Rodzin Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu - reprezentowany przez osoby świeckie, natomiast "Episkopat nie wystosował żadnego apelu, ale podziela krytyczne nastawienie organizacji katolickich co do niektórych sformułowań Konwencji". Dodał, że "chodzi m.in. o zmianę definicji płci, tzw. nowe formy rodzinne oraz walkę z tradycją i dorobkiem cywilizacyjnym". Zaznaczył również, że sprzeciw strony katolickiej wywołuje też promowanie m.in. "niestereotypowych ról płci", czyli m.in. homoseksualizmu czy transseksualizmu.
 
 W preambule Konwencji - jak podkreślił rzecznik Episkopatu - znalazły się kontrowersyjne oceny co do "nierównych relacji władzy między kobietami a mężczyznami, które doprowadziły do dominacji mężczyzn i dyskryminacji kobiet oraz stanęły na drodze do pełnego rozwoju kobiet".
 
 Episkopat: Mamy prawo o tym mówić
 
 Ks. Kloch zaznaczył też, że jednym z zadań Kościoła jest zabieranie głosu w sprawach moralnych "i nikt nie może pozbawić Kościoła wolności słowa w tym zakresie". Podkreślił też aktywną rolę Kościoła w przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i niesieniu im pomocy. - O tym naucza Kościół, począwszy od przykazania miłości bliźniego, i wiele czyni, choćby poprzez prowadzone domy dla kobiet - dodał.
 
 "W czasie wtorkowej konferencji prasowej posłowie w niej biorący udział zręcznie omijali wspomniane tematy" - zauważył rzecznik Episkopatu.
 
 Zespół ds. Rodzin: Konwencja godzi w moralność
 
 Zespół ds. Rodzin Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu zaapelował w ubiegły czwartek "do wszystkich przedstawicieli władz wykonawczych i ustawodawczych" o niepopieranie Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania przemocy wobec kobiet.
 
 Według autorów apelu "dokument, mimo słusznych intencji ochrony kobiet i dzieci przed przemocą, został nasycony rażąco nieprecyzyjnymi i ideologicznymi sformułowaniami, godząc w zasady demokratycznego państwa prawnego, moralność chrześcijańską oraz wartości określone w konstytucji RP".
 
 To oburzyło posłów Ruchu Palikota. - Chcielibyśmy wyrazić ogromny protest i oburzenie ze względu na to, że Episkopat po raz kolejny wtrąca się, ingeruje w legislację państwa. Przede wszystkim chodzi nam o zabranie głosu przez Episkopat w sprawie europejskiej konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet - powiedziała na konferencji w Sejmie na wicemarszałek Wanda Nowicka.
 
 Nowicka: Kościół robi wszystko, by przemoc wobec kobiet była zjawiskiem trwałym
 
 Jej zdaniem, Episkopat nie może narzucać instytucjom państwowym prawa kościelnego. - Zwracam uwagę na fakt, że Kościół apelując do władz - w tym do nas - o to, żeby nie ratyfikować konwencji przeciw przemocy, tak naprawdę robi wszystko, żeby przemoc wobec kobiet była zjawiskiem trwałym - oświadczyła.
 
 Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej została przedstawiona do podpisu w maju 2011 r. w Turcji. Do tej pory została podpisana przez 19 państw wchodzących w skład Unii Europejskiej i pozostających poza wspólnotą.
 
 Dokument nakłada na państwa m.in. takie obowiązki, jak zapewnienie oficjalnej infolinii dla ofiar przemocy działającej przez całą dobę, odpowiedniej liczby schronisk i ośrodków wsparcia; przygotowanie procedur przesłuchań chroniących przed wtórną wiktymizacją; zbieranie danych na temat przestępstw z uwzględnieniem płci. Aby ratyfikować konwencję, Polska musi m.in. zmienić przepisy dotyczące trybu ścigania gwałtu, który obecnie ścigany jest na wniosek ofiary, a nie z urzędu.
 
 Na tle konwencji doszło do sporu pomiędzy pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania Agnieszką Kozłowską-Rajewicz, która uważa, że dokument należy jak najszybciej ratyfikować, a ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem, który widzi w nim "wyraz ideologii feministycznej", służący "zwalczaniu tradycyjnej roli rodziny i promowaniu związków homoseksualnych.
 
 Na początku marca premier Donald Tusk mówił, że - choć będzie to jeszcze wymagało "trochę dyskusji" - konwencja niebawem zostanie przedstawiona do ratyfikacji
 
 http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/2029020,114871,11730409.html
 
 
 Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Maj 16, 2012 11:06    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| glos drugiej strony. 
 
 Apel o nieratyfikowanie Konwencji Rady Europy
 
 pm (KAI), Warszawa, 2012-05-13
 Apel o nieratyfikowanie Konwencji Rady Europy Fot. Steve-h - flickrCC
 
 Przedstawicielki kobiet zaangażowanych w ruchach katolickich, spotkają się w najbliższy wtorek z Ministrem Sprawiedliwości w sprawie Konwencji Rady Europy dot. przemocy wobec kobiet.
 
 Publikujemy treść apelu Antoniego Szymańskiego i Paweła Wosickiego:
 
 Apel o nieratyfikowanie Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet
 
 Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, podpisana przez mniejszość państw Europy dnia 11 maja 2011 roku w Stambule, ratyfikowana dotąd przez jeden kraj, rodzi żywe zainteresowanie opinii publicznej. W związku z powyższym zwracamy uwagę na następujące jej aspekty.
 
 Dokument ten, pomimo słusznych intencji ochrony kobiet i dzieci przed przemocą, został nasycony rażąco nieprecyzyjnymi i ideologicznymi sformułowaniami, godząc w zasady demokratycznego państwa prawnego, moralność chrześcijańską oraz wartości określone w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
 
 Dokument ten całkowicie zmienia określoną w prawie rzymskim i utrwaloną w europejskiej tradycji prawnej definicję płci, podstawową dla całego prawa rodzinnego i osobowego. Określa on „płeć”, jako „społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn” (art. 3). Takie ujęcie całkowicie pomija naturalne biologiczne różnice pomiędzy kobietą, a mężczyzną i zakłada, że płeć można dowolnie wybierać. Tak sformułowana definicja nakazuje uznawanie dowolnie określanych ról i zachowań za wyznacznik płci, w konsekwencji wymuszając instytucjonalizację tzw. nowych form rodzinnych, co zagraża więziom rodzinnym i małżeńskim, jednoznacznie chronionym przez art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
 
 Konwencja ta (np. w art. 12.) wprowadza obowiązek walki z tradycją i dorobkiem cywilizacyjnym, które są traktowane jako zagrożenia. Nakłada też na państwo obowiązek edukacji i promowania m.in. „niestereotypowych ról płci” czyli m. in. homoseksualizmu, czy transseksualizmu. Narusza też zasadę równości wobec prawa (art. 4 ust. 4). W imię walki z niejasno definiowaną dyskryminacją kobiet zezwala na inne formy dyskryminacji i pozwala naruszać powszechnie uznane zasady prawa. U podstaw tych karkołomnych konstrukcji leżą wyłożone w jego preambule kontrowersyjne oceny dot. „…nierównych relacji władzy między kobietami a mężczyznami, które doprowadziły do dominacji mężczyzn i dyskryminacji kobiet oraz stanęły na drodze do pełnego rozwoju kobiet ”.
 Przyjęcie tego dokumentu związane będzie także ze znacznymi obciążeniami dla budżetu państwa (art.
  , co w dobie kryzysu gospodarczego i dotkliwych reform społeczno-emerytalnych musi być brane pod uwagę. Powstaje też obawa, że po ratyfikacji tego dokumentu, środki budżetowe będą przeznaczane na wsparcie organizacji pozarządowych otwarcie walczących z wartościami rodzinnymi, jako rzekomym stereotypem „stającym na drodze do pełnego rozwoju kobiet”. W naszej ocenie polskie prawodawstwo posiada dostateczne narzędzia, aby zwalczać przemoc, w tym przemoc wobec kobiet i przemoc domową, przyjęcie zatem tej Konwencji jest zbędne.
 Pragniemy też zaznaczyć, że nie dostrzegamy społecznego oczekiwania na ratyfikowanie tej Konwencji. Od dawna natomiast oczekiwany jest program polityki rodzinnej, który powinien być przyjęty po szerokiej konsultacji społecznej.
 
 W związku powyższym apelujemy do wszystkich przedstawicieli władz wykonawczych i ustawodawczych naszego państwa, o niepopieranie tego dokumentu.
 
 (-) Antoni Szymański
 (-) Paweł Wosicki
 Członkowie Zespołu ds. Rodziny
 Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski
 
 http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x54582/apel-o-nieratyfikowanie-konwencji-rady-europy/
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| marta 25 
 
 
 Dołączył: 02 Mar 2010
 Posty: 690
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Maj 16, 2012 11:14    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| Chodzi im  - przeciwnikom Konwencji o role spoleczne--  rola kobiety ma byc sluzebna wobec mezczyzny.- tak jak bylo od .. kodeksu rzymskiego i przed nim takze. "  Konwencja ta (np. w art. 12.) wprowadza obowiązek walki z tradycją i dorobkiem cywilizacyjnym, które są traktowane jako zagrożenia. Nakłada też na państwo obowiązek edukacji i promowania m.in. „niestereotypowych ról płci” czyli m. in. homoseksualizmu, czy transseksualizmu. Narusza też zasadę równości wobec prawa (art. 4 ust. 4). W imię walki z niejasno definiowaną dyskryminacją kobiet zezwala na inne formy dyskryminacji i pozwala naruszać powszechnie uznane zasady prawa. U podstaw tych karkołomnych konstrukcji leżą wyłożone w jego preambule kontrowersyjne oceny dot. „…nierównych relacji władzy między kobietami a mężczyznami, które doprowadziły do dominacji mężczyzn i dyskryminacji kobiet oraz stanęły na drodze do pełnego rozwoju kobiet ”."
 -tu  jest sedno sporu.
 Podoba mi sie zdanie:
 "W imię walki z niejasno definiowaną dyskryminacją kobiet zezwala na inne formy dyskryminacji i pozwala naruszać powszechnie uznane zasady prawa. "
 No tak , jak sie babie polepszy  to sie komu pogorszy?
 no.. no..  no kto to widzial,ze chlop nie mogl babie  xxxxx/  niecenzuralne
 Tradycja,  eh ta tradycja..
 Jakis czas temu  poczytalam  wyimki z prasy   z okresu walki kobiet/ tych wstretnych  emencypatek- bezboznic/   o prawa wyborcze  . Argu8menty  byly identyczne.
 
 Kolejny cymes z jednego z prawicowych portali:
 
 Szkodliwa konwencja. "Wprowadza obowiązek walki z tradycją i dorobkiem cywilizacyjnym, które są traktowane jako zagrożenia"
 
 Konwencja wprowadza obowiązek walki z tradycją i dorobkiem cywilizacyjnym (art. 12.1), które są traktowane jako zagrożenia. Tymczasem tradycja, dorobek cywilizacyjny, pozytywne wzorce kulturowe są zdobyczą, a nie zagrożeniem. Zagrożeniem jest zerwanie z tymi korzeniami.
 
 Konwencja nakłada na państwo obowiązek edukacji i promowania  m.in. w zakresie „niestereotypowych ról płci” (art. 14).  czyli mi. homoseksualizmu, czy transseksualizmu. Nie waha się ona naruszyć ważną w naszej kulturze zasadę równości wobec prawa (art4.4). W imię ideologicznej walki z niejasno definiowaną dyskryminacją pozwala dyskryminować i naruszać powszechnie uznane zasady prawa.
 
 Oprócz wymienionych zagrożeń trzeba pamiętać, że przyjęcie tego dokumentu wiąże się ze znacznymi obciążeniami dla budżetu państwa (art. 10). W dobie powszechnych oszczędności czy zmian w zasadach przyznawania emerytur warunkowanych problemami finansowymi, nie może być to bagatelizowane.
 
 Fragment o kasei jest rozbrajajacy.  Kosciol zatroszczyl sie o finanse panstwa    - ot jaki  milosierny dla kobiet!   Prawo kobiet do zycia bez przemocy mogloby zrujnowac budzet Polski. !!!!!!!!
 Zgroza.
 http://wpolityce.pl/
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Echnaton Moderator - Współpracownik NL konsultant ds. prawa i procedur
 
  
 
 Dołączył: 15 Lis 2006
 Posty: 6110
 Skąd: Suwałki
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sro Maj 16, 2012 23:15    Temat postu: |   |  
				| 
 |  
				| A ten tak bardzo kontrowersyjny art.12 brzmi: "Strony stosują konieczne środki, aby promować zmiany w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn."
 
 Kościół chciałby aby w Konstytucji było zapisane, że palenie czarownic jest prawem Kościoła ale...mam nadzieje, że juz nie wrócimy do tej uświęconej tradycji!
 
 Moja propozycja jest jasna, łatwa i klarowna:
 1.Wydzielić przemoc z alkoholówki i powierzyć prowadzenie profilaktyki, szkoleń, certyfikacji jakiejś organizacji..
 2. Utworzyć w policji, prokuraturach i sądach wydziały do spraw przeciwdziałania przemocy.
 3. Utworzyć Ministerstwo Rodziny i równouprawnienia(mniej banalne problemy maja swój rządowy odpowiednik, a przemoc jest tego warta).
 
 Tylko jakie ugrupowanie dostrzeże w tej propozycji dalekosiężne korzyści?
 _________________
 „lepiej zapal świecę, niż byś miał przeklinać ciemność”
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  
 Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
 |